Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

"Czerwona kartka!... przemocy w rodzinie mówimy nie!"

          Wszyscy radośni, wypoczęci i uśmiechnięci wróciliśmy z letnich wojaży. W głowach nam grała jeszcze letnia muzyka: szum fal, śpiew ptaków, słońca blask. Tak oto witamy się na powakacyjnym spotkaniu DKK, które odbyło się 22 września 2010 r. w Filii nr 5 (ul. Wilcza 7). Grono 8 wesołych i rozbrykanych panienek, chętnie dzieliło się z nami, nie tylko wakacyjnymi wspomnieniami, ale i emocjami związanymi z książką „Indi Blue” Cathy Cassidy. Bo to naprawdę piękna powieść, która pomaga dzieciakom, radzić sobie z trudnymi, niekiedy traumatycznymi problemami. Bohaterką książki jest Indi, to wyjątkowe imię dziewczynka zawdzięcza swojej mamie, która bardzo lubi kolor niebieski. (kiedyś cyganka przepowiedziała jej, że kolor ten przyniesie jej szczęście, ale czy na pewno…?). Wydawać się by mogło, że Indi ma szczęśliwą rodzinę!.  To jednak  tylko pozory !.  Między rodzicami dziewczynek (Indi ma młodszą siostrę Misti) dochodzi do częstych kłótni, a w konsekwencji do przemocy.  Obserwatorem tych strasznych zajść jest nastoletnia Indi, która początkowo nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji.

          Indi to dziewczynka pełna marzeń, która wymyśla historie, tworzące magię teatru. Jednocześnie jest bardzo odpowiedzialną i dorosłą jak na swój wiek osobą, która niejednokrotnie zastępuję matkę młodszej siostrze.  Wyprowadzka z domu oraz ucieczka przed Maksem, partnerem matki Indi, wstrząsa całym życiem dziewczynki. Na trudności natury ekonomicznej (bardzo często brak pożywienia, trudne warunki ekonomiczne), nakładają się wątpliwości dotyczące przyjaciółki Indi, która nie potrafi, czy też nie chce wesprzeć jej, w trudnej chwili, skupiona na sobie, swoich uczuciach do szkolnej sympatii.  Ostatecznym ciosem, dla całej rodziny jest przemoc, Maks odnajduje mamę Indi i katuje bezbronną kobietę. Dziewczynki znajdują chwilowe schronienie na pogotowiu opiekuńczym. Wszystko kończy się dobrze, mama wraca do zdrowia w pięknej Walijskiej krainie, gdzie mieszka babcia, która zabiera wnuczki na wakacje do swojego domu. I tak pod jej opieką i miłością,  powoli zacierają się straszne przeżycia.

           Ważnym czynnikiem, który niewątpliwie przyczynił się do tragedii rodziny  była bezradności życiowa matki Indi.  Kobieta nie potrafiła (przynajmniej początkowo) wyzwolić się spod wpływu Maksa, miała ochotę wrócić do niego, kontaktowała się z nim a jednocześnie bała i starała unikać. Często zaniedbywała podstawowe obowiązki rodzicielskie, w które usiłowała „wejść” Indi.  Nakreślona przez autorkę postać matki, wzbudziła wiele sprzecznych uczuć, od współczucia po złość, którą  dziewczyny bardzo wyraźnie opisały. Starały się zrozumieć, motywy postępowania kobiety, która na koniec wyzwala się z  patologicznego związku, płacą za to wysoką cenę.

              Powieść wyzwoliła w naszych uczestniczkach wiele emocji,  gdyż przemocy bądź nadużywanie alkoholu, jest obecna w wielu polskich rodzinach. Tak jak powiedziały nasze dyskutantki: „Wystarczy się przyjrzeć, a w najbliższym otoczeniu, znajdziemy nie jedną, lecz kilka rodzin, zmagających się z tym jakże strasznym zjawiskiem”.  Za porażki życiowe, za brak wiary we własne możliwości, ucieczkę przed problemami, najczęściej płacą dzieci, które rozdarte wewnętrznie tracą radość dzieciństwa, poczucie bezpieczeństwa, marzenia i może czasami sens życia. Indi i jej rodzinie udało się wyjść z opresji cało, niewiadomo tylko czy przyszłość, którą zgotują jej dorośli będzie spokojniejsza, cieplejsza i radośniejsza niż ostatnie wydarzenia?.

To było wyjątkowe spotkanie, gdzie dominowały emocje, szczere relacje, ale i zaufanie, bo sprawy, o których mówiliśmy były wyjątkowo trudne. 

Kolejne spotkanie już 20 października 2010 r., o godz. 16.00, zapraszamy!  Tym razem będzie coś weselszego.  Obiecujemy!.

„Gdy oczy nie widzą ….”

Jose Saramago, portugalski pisarz, powiedział kiedyś tak: „Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy”, ale co zrobić z życiem, gdy nagle…, oczy nie widzą otaczającego piękna, gdy świat tonie w ciemności.  Taki temat do rozmyślań i dyskusji pojawił się na prawie wakacyjnym spotkaniu DKK (9 osób), które odbyło się 23 czerwca w naszej Bibliotece.  Od razu padło pytanie, czy książka „W ciemności” Jany Frey jest książką wakacyjną?  Czy ma ona coś wspólnego ze słońcem, wypoczynkiem, radością i wolnością?.  Otóż jak się okazało ta bardzo mądra, wzruszająca powieść niemieckiej pisarki, porusza problemy, które pojawiają się w życiu nastolatków w różnym okresie, także wakacyjnym. Wakacje to czas, kiedy młodzi ludzie uwolnieni od obowiązków szkolnych, wolni i radośni zapominają o zasadach bezpieczeństwa, a niesieni swobodą narażają się na bardzo przykre konsekwencje.  Główna bohaterka Leonia, ma piętnaście lat i oczy jak szmaragdy, wspaniałą rodzinę, przyjaciółkę, a przede wszystkim Frederika i rodzące się między nimi uczucie. Sytuacja, wydawałaby się sielankowa, gdyby nie wypadek samochodowy w wyniku, którego Leonia bezpowrotnie traci wzrok. Od tej pory zaczyna długą  drogę, poprzez cierpienie fizyczne i psychiczne, która prowadzi naszą bohaterkę ku życiu, życiu w ciemności, ale z nadzieją na szczęście.  Gdyby Leonia zapięła pasy, być może nie doznałaby tak poważnego uszczerbku na zdrowiu, gdyby decyzję o wyjeździe odłożono, na inny dzień, być może nie doszłoby do wypadku. Tych niewiadomych jest wiele, ale rozwaga i ostrożność powinny być motorem postępowania w każdej sytuacji, gdyż konsekwencje bywają tragiczne.  Naszą bohaterkę wspierają rodzice, rodzeństwo i przyjaciółka, powoli Leonia radzi sobie z bólem, z poczuciem bezradności (poznaje inne osoby niewidome, uczy się alfabetu Braille’a), apatią, agresją, myślami o śmierci, wszystkim tym, co nie pozwala jej żyć.  To trudne zrozumieć drugą osobę, która widziała i nagle żyje w ciemności.  Nasze uczestniczki, nie potrafiły sobie wyobrazić sytuacji, w której przyszłoby im nie widzieć, dla większości z nich zachowanie Leonii jest adekwatne do sytuacji, w której się znalazła. Choć padły również głosy, o samobójstwie, można jednak przyjąć, że życie wygrałoby ze śmiercią i depresją.  W książce „W ciemności” autorka porusza wiele wątków takich jak akceptacja osoby niewidomej w środowisku rówieśniczym czy bardzo ważną kwestię spożywania alkoholu przez młodzież na prywatkach, imprezach czy dyskotekach, co bardzo często niesie ze sobą tragiczne w skutkach wydarzenia.  Warto sięgnąć po tę niezwykle pouczającą powieść, która pokazuje, że nawet w obliczu tragedii czy fizycznej ułomności, wynikającej z różnych przyczyn, nasze życie jest ważne, jest największym darem, który nie można zmarnować.

Choć tematyka naszego spotkania była poważna, to nie przeszkodziło nam to, cieszyć się ze zbliżających się wakacji.  Oczami wyobraźni byliśmy już nad polskim morzem, w górach czy na włoskich plażach.  Bezpiecznych, niezapomnianych i gorących wakacji życzymy Klubowiczkom oraz wszystkim naszym Czytelnikom. 

Na kolejne spotkanie zapraszamy 22 września 2010 r. o godz. 16.00. Porozmawiamy o książce „Indi Blue” Cathy Cassidy.

„Przyjaźń - licencja na zakochanie!”

W mniej licznym niż zwykle, lecz bardzo sympatycznym gronie, odbyło się majowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Filii Nr 5. W tym miesiącu przeczytałyśmy książkę Marcina Pałasza pt. „Licencja na zakochanie”. Uczestniczki ochoczo zabrały się za opowiadanie treści książki. 

13-letni bohaterowie przeżywają pierwszą miłość. Dopada ona Gucia: sympatycznego grubaska w okularach. Jego wybranką jest koleżanka Lutka. Niestety, w miłości nic nie jest proste, bo oto pojawia się rywal. Piotrek wygląda „jak młodszy brat Brada Pitta”, pochodzi z bogatej rodziny, ma nienaganne maniery i niebanalne upodobania kulinarne…  Jak tu wygrać z takim, gdy samemu popełnia się ciągle gafy, a schab ceni się wyżej niż homara? Idąc za radą kolegi Bąbla, Gucio postanawia walczyć. Dieta, soczewki kontaktowe zamiast okularów, spodnie moro, super modna fryzura – czy to wszystko wystarczy aby serce Lutki zwróciło się w stronę naszego bohatera? Nie jest łatwo, zwłaszcza gdy podpala się serwetki w czasie romantycznego (w założeniu) obiadu i wsiada się na konia nie w tę stronę co trzeba…

Tymczasem Lutce podoba się i  imponuje Piotrek, tylko dlaczego on boi się ratlerków a upieczoną na ognisku kiełbaskę myję wodą mineralną, dlaczego „konsumuje” zamiast zwyczajnie jeść? No cóż, zdecydowanie normalniej gada się jej z Guciem, chłopak, choć niepozorny – jest od dawna jej przyjacielem. Czy przyjaźń może z czasem przejść w zakochanie? Czym zaowocuje przemiana Gucia?

Poczytajcie o śmiesznych a czasem niebezpiecznych perypetiach Gucia, Lutki, Piotrka, Bąbla i innych waszych rówieśników wstępujących na stronicach książki Marcina Pałasza. Znajdziecie w niej jeszcze inne ciekawe i zabawne postacie jak chociażby mamę Piotrka, panią Wiesławę, jego brata Szkodnika, czy emerytowanego oficera kontrwywiadu, pana Wścibejkę. Jeśli potrzebujecie trochę śmiechu (a wiadomo, że śmiech to zdrowie), to sięgnijcie po tę książkę.

Oprócz strony humorystycznej, warto też zwrócić uwagę na mądre przesłanie powieści. Jakie? Przyjaźń może, a nawet powinna być częścią miłości. A poza tym…uznałyśmy jednomyślnie, że każdemu wolno kochać, każdy ma „licencję na zakochanie” – i to jest wspaniałe:)!

 W spotkaniu udział wzięły:

 1. Marcelinka Dudek

2. Ola Wybraniec

3. Marta Stańczak

4. Marta Muszyńska

5. Małgorzata Kowalska

„Masz problem – pokonaj go”

          Jak ten czas leci, to już trzy lata jak przy naszej bibliotece (Filii nr 5) działa Dyskusyjny Klub Książki dla młodzieży. 28 Kwietnia 2010 r. spotkaliśmy się, aby świętować urodziny i dyskutować o książce „Ania” Barbary Ciwoniuk.  Ale najpierw świętujemy! w gronie 9 osób, które na przestrzeni tych trzech lat pojawiły się w różnym okresie działalności DKK. Wśród obecnych dziewczyn, nie ma tych, które zaczynały swoją przygodę z naszym Klubem, dorosły, mają więcej obowiązków szkolnych i już nie przychodzą. Na szczęście pojawili się nowi miłośnicy książek i naszych spotkań, dzięki czemu Klub istnieje, a nawet zyskał sobie nazwę. Mianowicie głosem większości, nadaliśmy mu nazwę „Sabat Czarownic”, oczywiście dobrych i przyjaznych (żeby nie było wątpliwości).  Na urodzinach DKK nie mogło zabraknąć drobnych upominków dla młodzieży (długopisy, zakładki oraz balony z Anno Domini 2010 i hasłem „Czytam, bo lubię”) i biblioteki, wykonanych własnoręcznie przez uczestniczki.

              Ale nasze spotkanie to nie tylko, zabawa i świętowanie, to dyskusja nad naprawdę, fantastyczną książką, która porusza wiele ciekawych problemów współczesnych nastolatków. Bohaterka tytułowa Ania, to dojrzała 13 -nastolatka, która swą mądrością życiową nie jednemu dorosłemu może zaimponować. Otóż Ania, ma dwoje rodzeństwa, starszego od siebie brata Daniela oraz młodszego Jaśka, którzy dostarczają jej, na co dzień wielu trosk. Nasza bohaterka, stawia śmiało czoła wszystkim wyzwaniom, a mianowicie: rozwiązuje wspólnie z kolegą Igorem problem Jaśka, który jest ofiarą przemocy w szkole. Sprawy starszego brata, studenta, okazują się dużo poważniejsze, łącznie z pojawieniem się dziewczyny, która oczekuje dziecka Daniela. Ania na szczęście może liczyć na mamę, która z powagą podchodzi do problemu starszego syna, skłaniając go do przyjęcia odpowiedzialności za nienarodzone dziecko i jego matkę. Wsparciem dla Ani jest także dziadek, mądry starszy pan, który nie ocenia, lecz przyjmuje rzeczy takimi, jakimi są i podejmuje szybkie działania zmierzające do pomocy drugiej osobie. Wiele spraw, znajdzie swój szczęśliwy koniec, kilka spraw się wyjaśni, będzie pierwsze uczucie do fajnego chłopaka Igora, który z początku jawi się, jako przyjaciel, ale już za chwilkę pojawia się pierwszy powiew nastoletniej, nieśmiałej miłości i szczęścia.

Nasza bohaterka, to dzielna, młoda osoba, która potrafi, co jest najważniejsze przyznać się do błędu, zmienić swe początkowo nieprzychylne nastawienie do dziewczyny, która wdarła się w życie jej ukochanego brata, zwrócić uwagę mamie na niewłaściwe traktowanie dziadka, który czuje się niechcianym i ubezwłasnowolnionym człowiekiem, a przede wszystkim wspierać swych bliskich, zachowując przy tym dziewczęcą radości i ciesząc się każdym dniem szczęścia i przyjaźni.

 Podczas dyskusji, podło wiele ważnych pytań: Która z dziewczyn miałaby w sobie siłę i odwagę zmierzyć się z tyloma pojawiającymi się naraz problemami? Czy byłyby w stanie zmienić wrogie nastawienie do osoby, która wywróciła spokojne życie rodziny do góry nogami, czy udzieliłyby wsparcia dziewczynie, która nosi w sobie dziecko ich brata, przyjaciela? A jak zareagowałyby na krzywdę młodszego rodzeństwa, bitego i poniżanego przez rówieśników?. Niektóre z odpowiedzi były mądre i rzeczowe, wypływające prosto z serca, część osób nie wiedziałaby jak postąpić w konkretnej sytuacji, co nie jest niczym dziwnym biorąc pod uwagę młody wiek naszych uczestniczek, jednak wszystkie bardzo podziwiały Anię za dojrzałość i życiową odwagę stawiania czoła problemom.

Wniosek mamy jeden, warto podejmować wyzwania, a problemy, na początku przy pomocy dorosłych, pokonywać z odwagą i wytrwałością, zaś sukces i szczęście najbliższych są najlepszą nagrodą.

Kolejne spotkanie już 26 maja 2010 r., w szczególnym dniu –Dniu Mamy, wspólnie zastanowimy się, w jaki sposób można zdobyć „Licencje na zakochanie”, a opowie nam o tym Marcin Pałasz. Zapraszamy do dyskusji.   

    Lista Trzylatków DKK:

1.    Justyna Pęcherzewska

2.  Natalia Kwiecińska

3.   Justyna Olszewska

4.    Marta Stańczak

5.    Patrycja Bratek

6.   Marcelina Dudek

7.  Agnieszka Kawczyńska

8.   Marta Muszyńska

9.  Małgorzata Kowalska

„Marzenia się spełniają - tylko uwierz w siebie”

W jeden z pierwszych, prawdziwie wiosennych wieczorów, 24 marca, spotkałyśmy się jak zwykle, by rozmawiać o książce. Dziś „na tapecie” była pięknie wydana przez „Znak” powieść Andrzeja Maleszki „Magiczne drzewo”, a właściwie jej pierwsza część zatytułowana „Czerwone krzesło”. Z wypiekami na twarzy przystąpiłyśmy do opowiadania tej fantastycznej historii. 

 

Wszystko zaczyna się od burzy, która powala wielkie, stare drzewo nad rzeka Wartą. Drzewo nie jest jednym z wielu pięknych dębów, jest to dąb… magiczny. Z jego drewna ludzie wytwarzają różne przedmioty, a wśród nich – pomalowane na czerwono krzesło. Krzesło, hmm…, na pewno nie można o nim powiedzieć, że lubi stać spokojnie! Mebel trafia do rodziny muzyków, borykających się z poważnymi kłopotami finansowymi. Rodzeństwo: Filip, Tosia i Kuki, odkrywają niesamowite właściwości krzesła. Otóż… spełnia ono życzenia, tego kto na nim siedzi, trzeba więc bardzo uważać, co się mówi, odpoczywając na czerwonym mebelku. Magia sprawia, że  rodzice naszych bohaterów, przestają się o nich martwić i wyjeżdżają do pracy w orkiestrze na statku. Rejs ma trwać, rok, zaś Filipem, Tosią i Kukim ma zająć się wredna i skąpa ciotka – dyrektorka banku. Zrozpaczone dzieci, za wszelką cenę chcą odnaleźć mamę i tatę, i sprawić, by stali się tacy jak kiedyś. Jednak czar krzesła działa tylko w zasięgu wzroku, trzeba więc się dostać do Kopenhagi, gdzie właśnie przebywa statek. Dzieci uciekają – ciotka za nimi, więc za pomocą krzesła zmieniają ją w małą dziewczynkę, by nie mogła udaremnić ich zamiarów. Teraz już czwórka młodych bohaterów udaje się w fantastyczną podróż. Ściga ich Max Rozmus – czarny charakter uzbrojony w buty na sprężynach. Max odkrył właściwości krzesła i zapragnął mieć je dla siebie. Kuki, Filip, Tosia i „mała ciotka” Wiki przeżywają niesamowite przygody. Ciotka w skórze małej dziewczynki czuje się coraz lepiej i przechodzi wewnętrzną przemianę. Zresztą nie tylko ona, ale i podstępny Max. Rodzeństwu udaje się dostać na statek i odczarować rodziców. Pełna fantastycznych zdarzeń historia kończy się, gdy dzieci wraz z rodzicami lecą „gdzieś daleko” w swoim domu, który – dzięki mocy krzesła – wyrwał się  „z korzeniami”. Czeka ich pewnie nowa przygoda…

 

Po opowiedzeniu sobie całej powieści nasze uczestniczki zastanawiały się, co będzie w następnej części książki. Ponieważ w naszej czytelni też mamy czerwone krzesła, zaczęłyśmy myśleć, o co poprosiłybyśmy je, gdyby były magiczne. Po dłuższej chwili namysłu, każda z nas wypowiedziała trzy życzenia. Umówiłyśmy się, że za dwadzieścia lat spotkamy się i opowiemy sobie, czy któreś z nich się spełniło.

Życzące wszystkim spełnienia życzeń uczestniczki DKK:

Patrycja Bratek

Natalia Kwiecińska                                                                                                       

Marta  Stańczak

 Justyna Olszewska

Aleksandra Wybraniec

Marcelina Dudek

Marta Muszyńska

Małgorzata Kowalska

„Przygoda dobra na każdą pogodę”

  Wprawdzie do letnich wakacji  jeszcze daleko  ale my  mamy  czas ferii zimowych, a jak wolność i swoboda to czas na niezwykłe przygody. Pora roku nie ma tu znaczenia,  grunt to dobra zabawa. I tak właśnie było 24 lutego 2010 r., kiedy to spotkaliśmy się  z uczestnikami naszego DKK (Filia nr 5 ), choć w okrojonym składzie (4 osoby)  z uwagi na zimowe wojaże, ale nie mniej sympatycznie i  wesoło.

      A powodem tego całego zamieszania była książka Beaty Ostrowickiej „Niezwykłe wakacje”.  Grupa przyjaciół dostaje od losu niezwykły prezent, tajemniczy niebieski kamień który spełnia życzenia, a jak spełnia życzenia  to można wybrać się na wymarzone wakacje nad morzem,  zadziwić  rodziców ogromnym połowem ryb, wysprzątać w pięć minut mieszkanie czy ukarać niegrzeczną ekspedientkę, która no cóż po tym życzeniu  to oaza grzeczności i uprzejmości . Niezwykle ciekawie napisana książka, wciąga młodych i starszych czytelników w  kompilacje historyczne, które mają swoje odzwierciedlenie we współczesnym  świecie.  Trochę tu magii, sensacji a przede wszystkim przygody, która prowadzi Kasię, Krzysia, Kajtka, Agę i Michała przez kolejne, czasem niebezpieczne zdarzenia. Dzieci odkrywają, tajemnice dworku w Krzesławcu oraz historię sztyletu rycerza Bartosza, który przywiózł ów andżar , zdobywszy go w czasie odsieczy wiedeńskiej w 1683 r.  Oczywiście wszystko kończy się dobrze, paser dzieł sztuki zostaje schwytany przez dzieciaki, odkryta zostaje  tajemnica kamienia przez, co niewiarygodne, syna owego rycerza Bartosza – jaśnie wielmożnego  Kacpra, a rodzice naszych bohaterów jak zwykle są  zdziwieni  i….  no cóż dowiadują się o wszystkim na końcu (czy aby na pewno? – warto przeczytać i dowiedzieć się prawdy).  Ale to były niezwykłe wakacje.

      Naszym uczestniczkom, jak same zgodnie stwierdziły,  przydałaby się taki  tajemniczy kamień.  O to czy mają pomysły jak go wykorzystać, bać się nie trzeba. Jak same wyznały mają kilka  w zanadrzu.   Nie każdy ma szczęście  znaleźć magiczny przedmiot, ale  właściwie  wszystko przed nami, w końcu  nie tak długo i będą wakacje.  A w tedy  do szczęścia przydają się przyjaciele, wyobraźnia, przyroda i  może gdzieś  czeka na nas  cudowny kamień i  niezapomniane chwile.  W każdym bądź razie my już nie możemy doczekać się wiosny, bo jak jest  wiosna to, za chwilę lato i  WAKACJE, a jak wakacje to przygoda, a jak przygoda to być może magia która  spełni nasze marzenia.  

       Na kolejne spotkanie   zapraszamy już  24 marca 2010 r. , o godz. 16.00. W wiosennych nastrojach pozostaniemy w tematyce życzeń, choć  tym razem będzie je spełniać czerwone krzesło.  A wszystkiego dowiemy się czytając niezwykle  ciekawą książkę Andrzeja Maleszki „Magiczne drzewo”.

W  spełnianiu życzeń wzięły udział: Patrycja Bratek, Agnieszka Kawczyńska, Marcelina Dudek i Małgorzata Kowalska

"Zakręcona zwyczajność Joasi"

20 stycznia o godz. 16 po raz pierwszy  w 2010 roku zebrał się nasz Dyskusyjny Klub Książki. Inauguracja tegorocznych spotkań wypadła bardzo pomyślnie. Każda z nas przyniosła pod pachą lub w torbie błękitno-granatową książeczkę. Zasiadłyśmy do stołu i od razu uśmiechy pojawiły się na naszych twarzach. Książka Renaty Opali Dzienniczek zakręconej nastolatki  podobała się wszystkim!

Książka to prawdziwy dzienniczek – każdego dnia bohaterka uwiecznia w nim swoje perypetie. Czasem zabawne, czasem wzruszające, często zaskakujące a nieraz zwyczajne…  Joasia Muszyńska (tu uczestnicy DKK puścili oko do jednej z pań bibliotekarek :)) chodzi do piątej klasy, mieszka z rodzicami i starszą siostrą Ludwiką. Mama pracuje w bibliotece, tata uwielbia szachy i odnosi sukcesy  w szachowych zawodach, siostra świetnie pływa i jest baaardzo utalentowaną i porządną osobą (tu nutka zazdrości pobrzmiewa w sercu naszej zwyczajnej bohaterki), poza tym jest jeszcze babcia Urszula  - niezwykle kochana… Babcia na początku wakacji przyjeżdża do rodziny Joasi i zaraz zaczyna oddawać się swojemu ulubionemu zajęciu – czytaniu. Ale… nie jest to zwykłe czytanie. Babcia odwiedza szpital i czyta chorym dzieciom, aby dać im odrobinę radości. Dziewczyny czasem jej towarzyszą, a pewnego dnia poznają  w klinice chorą pięciolatkę Mysię. Mysia prosi, by przynieść jej jabłuszko i tak zaczyna się piękna i prawdziwa historia o przyjaźni. Dziewczynka jest  w trudnej sytuacji, cierpi na ciężką chorobę, rodzice się nią nie interesują, a jej babcia nie żyje. Jest naprawdę źle, ale Babcia Urszula czuwa… Udaje jej się zabrać Mysię ze szpitala do domu Joasi, gdzie chwilowo mieszka, a potem do siebie na wieś. Joasia Pozostaje troszkę w cieniu, jednak szybko zaprzyjaźnia się z chorą dziewczynką. Różne okoliczności  sprawiają, że w pewnym momencie do rodziny naszej bohaterki dołącza nie tylko Babcia i Mysia, ale jeszcze przesympatyczny Rubin –pies, który wiele potrafi… (co potrafi? O tym przeczytajcie już sami!). Doszłyśmy do wniosku, że jeśli ma się dobre i otwarte serce, to nawet małe mieszkanie może pomieścić wiele osób, a dzielenie się i pomaganie innym może być bardzo przyjemne. Przekonała się o tym rodzina Joasi, ona sama, a także ich ekscentryczna sąsiadka Petronela Kossobudzka… Więcej już nie zdradzę, przekonajcie się sami, jak potoczą się losy Mysi, babci Urszuli, Ludwiki, Rubina oraz Joasi – nastolatki zwyczajnej, choć zakręconej.

Na kolejne spotkanie zapraszamy 24 lutego na godzinę 16. Miejsce: biblioteka przy ul. Wilczej 7

Mocno  zakręcone uczestniczki styczniowego DKK:

1. Pati Bratek

2. Marcelina Dudek

3. Ola Wybraniec

4. Natalka Kwiecińska

5. Marta Muszyńska

6. Małgorzata Kowalska

„Śnieżka, Bielutka …. - wszystkie zwierzęta nasze są”

Święta za pasem, już pachnie choinką, ciastem, wszyscy stają się  nostalgiczni, zadumani,  pełni dziecięcej radości i oczekiwania. W tym świątecznym   nastroju,  16 grudnia 2009 r. o godz. 16.00, odbyło się  spotkanie  DKK w naszej Bibliotece (Filii nr 5 ul. Wilcza 7), w którym uczestniczyło 9 osób (w tym uwaga! -  jeden młody mężczyzna – po raz pierwszy).

           Oto znana już nam i bardzo lubiana bohaterka  serii książek „Lola” Isabel Abedi ,  wraca w powieści „Lola Lwie Serce”.  Tym razem sympatyczna Lola  przeżywa liczne przygody i problemy, związane z posiadaniem, choć bez możliwości głaskania, czarnej koteczki o bielutkim imieniu „Śnieżka”.  Pojawia się też ku radości Loli malutka kózka „Bielutka”, którą nasza dzielna bohaterka ratuje z czarnej otchłani rozpaczy i samotności.  A wszystko to w scenerii  miłosnych rozterek  Loli, której chłopak pojechał do Paryża i o zgrozo - nie pisze,  nie dzwoni, a jak dzwoni to mówi o jakiejś miłej korepetytorce z matematyki. Uf, uf…… Lola ma na prawdę   ciężki orzech do zgryzienia.

               Wszystko jednak kończy się dobrze: Śnieżka wprawdzie znajduje inną panią którą bardzo kocha, ale czasami wpada na jakieś małe co nie co do domu Valesców, Bielutka znajduje nowy dom, gdzie ma towarzystwo, opiekę i może pałaszować wszystko co jej się podoba (najbardziej lubi zjadać drzewko Bonsai),  Lola zaś ma oddanych przyjaciół na których może liczyć, Aleks jest wierny  i  pomaga rozwiązać wszystkie problemy.

              Isabel Abedi  w  luźnej konwencji,  przemyca  bardzo ważne aspekty dotyczące opieki nad zwierzętami.  Poprzez swoją młodą bohaterkę pokazuje, iż  nie możemy pozostawać obojętni na los zwierząt, które są  źle traktowane, często głodzone i bite. Najpiękniej wyraziła całą ważną prawdę  Lola mówiąc: „zwierze nie jest  rzeczą, którą można odłożyć gdy nam to nie pasuje” . Nasi młodzi  uczestnicy DKK,  mają wrażliwe i dobre serduszka, los czworonożnych i dwunożnych przyjaciół nie jest im obojętny. Wszyscy mamy, bądź też mieliśmy zwierzątko które jest  dla nas drogim przyjacielem, powiernikiem, pocieszycielem smutków czy uczestnikiem radości.  Można by rzec  „wszystkie zwierzęta nasze są, więc kochajmy je i opiekujmy się nimi, a będzie to najlepszy dowód naszej przyjaźni”.  

              W miłej i prawdziwie rodzinnej atmosferze, nie zabrakło świątecznych prezentów, podarunków wykonanych  własnoręcznie przez młodzież.  Były kartki z życzeniami, laurki dla nas Bibliotekarzy oraz przepiękne papierowe kwiaty, które połączone ze sobą stworzyły barwną  kompozycję.   Nie zabrakło drobnego poczęstunku, paru czekoladowych dzwoneczków i Mikołajków  oraz bożonarodzeniowej  Jemioły, a wszystko to w otoczeniu radości, ciepła,  sympatii  i  kolorowej choinki.

               Życzymy Uczestnikom  DKK oraz wszystkim Tym którzy zachęceni  wspaniałą przygodą z książką zechcą się  do Nas  przyłączyć:

Mnóstwa prezentów pod zieloną choinką,
pyszności na wigilijnym stole,
wspaniałej rodzinnej atmosfery
wypełnionej melodią staropolskich kolęd,
a także wystrzałowego, bąbelkowego Sylwestra
i spełnienia marzeń w Nowym Roku.

Lista świątecznych pomocników Mikołaja:

1.    Adam Ciszek

2.   Patrycja Bratek

3.   Aleksandra Wybraniec

4.   Agnieszka Kawczyńska

5.   Marcelina Dudek  (ps.  Marcepanek)

6.    Sara Miedzianko

7.   Natalia Kwiecińska

8.    Marta Muszyńska

9.   Małgorzata Kowalska

„Miłość silniejsza niż śmierć”

Za oknami biblioteki szaro, coraz ciemniej… już ciemno. Wczesny listopadowy wieczór. Na dworze wiatr i chłód, a w środku, w przytulnym wnętrzu o żółtych i pomarańczowych  ścianach siedzą przy stole nasze drogie uczestniczki Dyskusyjnego Klubu Książki.  Obłoczki pary unoszą się nad filiżankami z owocową herbatą, pachnie pomarańczami… Dziś jest nam bardzo pomarańczowo, bo rozmawiamy o szczególnej książce. Napisał ją Jostein  Gaarder  a tytuł brzmi… „Dziewczyna z pomarańczami”.

Jak to zwykle bywa, zdania na temat powieści były podzielone. Bez względu na to, udało się nam porozmawiać na bardzo poważne tematy. Nie na co dzień zastanawiamy się nad życiem, miłością, śmiercią, a dziś była świetna okazja. Dla wielu z nas książka okazała się niezwykle mądra i wzruszająca. Przecież każdy żyje, kocha, umiera -  z tymi niepojętymi rzeczywistościami  stykają się i młodsi i starsi.

Bohater książki to 15-letni Georg. Chłopiec mieszka z najbliższymi w Oslo, stolicy Norwegii. Pewnego dnia w składziku z narzędziami babcia Georga odnajduje stary list. Napisał go ojciec Georga, chcąc, aby syn przeczytał go,  gdy będzie starszy. Tata chłopa nie żyje od jedenastu lat, a teraz można niemal z nim porozmawiać – za pośrednictwem listu. Georg  zabiera list, zamyka się sam w swoim pokoju… i rozpoczyna niezwykła podróż w przeszłość.

Razem z Georgiem,  jego tatą i tajemniczą Dziewczyną z pomarańczami przemierzamy kolejne dni  i lata, doświadczamy magii pierwszej, wielkiej miłości, chłoniemy z zachwytem piękno przyrody, niezwykłość kosmosu, radość życia na małej planecie zagubionej wśród gwiazd. Na tej planecie jest miejsce dla małego trzmiela, który lata szybciej niż boeing i dla wielkiego teleskopu – oka Wszechświata. Cieszymy się życiem, płaczemy nad śmiercią, nad kruchością człowieka.

Tata Georga, świadomy swej choroby, zadał w liście synowi niezwykle ważne pytanie: Gdybyś mógł wybierać, czy chcesz żyć na świecie,  czy zdecydowałbyś się na  to, wiedząc,  że po maksymalnie kilkudziesięciu latach będziesz zmuszony opuścić to piękne miejsce i wszystkich których kochasz?

Nad tym pytaniem każdy człowiek musi pomyśleć sam. Od odpowiedzi zależy bardzo wiele.  Uczestniczki spotkania były zaciekawione zagadkami listu. Po co tajemnicza dziewczyna kupowała wielkie ilości pomarańczy? Kim był mężczyzna w białej toyocie? Co będzie odpowiedź Georga na pytanie ojca? Dziewczyny dzieliły się swoimi doświadczeniami. Zauważyłyśmy, że życie każdego z nas jest fascynującą historią, dlatego warto spędzić nawet całą noc na rozmowie z tatą, mamą, babcią czy dziadkiem, by się o tym przekonać.

Uczestniczki pomarańczowego spotkania DKK:

1.       Patrycja Bratek

2.       Marcelina Dudek

3.       Agnieszka Kawczyńska

4.       Natalia Kwiecińska

5.       Aleksandra Wybraniec

6.       Sara Miedzianko

7.       Maja Rutkowska

8.       Marta Muszyńska

9.   9. Małgorzata  Kowalska

„Każdy z nas przeżył to choć raz, a niektórzy nawet dwa i więcej !!!!.”

„Wszystko zaczęło się pewnego wrześniowego poranka w szkole, w której po jak zwykle za krótkich wakacjach zaczynałem właśnie kolejny rok męczarni. (...) Siedzieliśmy w klasie pod czujnym okiem Adama Mickiewicza i Shreka, którzy patrzyli na nas z portretów na ścianie, przy czym Adam Mickiewicz był o wiele mniej zielony i o wiele bardziej znudzony. Kończyliśmy właśnie rozmowy z przerwy, kiedy to otworzyły się drzwi i..."      

                                                                  „Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek” – Paweł Beręsewicz

               Nasi dyskutanci spotkali się  21 października 2009 r. o godz. 16.00, żeby potwierdzić  albo zaprzeczyć teorii  o szczęśliwej pierwszej miłości - tej szkolnej. W naszej Bibliotece (Filii nr 5 ul. Wilcza 7) zebrało się grono 11 wspaniałych dziewczyn, które jak się okazało doświadczyły wyjątkowego uczucia jakim jest zakochanie. Głównym bohaterem spotkania był kilkunastoletni Jacek Karaś całkiem zwyczajny chłopak, który zakochał się w nowej koleżance, tytułowej Kaśce Kwiatek. Powiecie przecież to nic szczególnego, normalna sprawa ale wcale tak nie jest. Kto był choć raz zakochany, wie doskonale, że trzeba się wielce natrudzić aby zwrócić uwagę drugiej osoby. Trzeba przygotować plan a nawet kilka planów awaryjnych, no na wypadek gdyby się coś nie udało za pierwszym razem.

                  Nasze młode damy, również dały się ponieść emocjom i popłynęły opowieści o zabawnych sytuacjach, z którymi zetknęły się w szkole, na podwórku czy w czasie wakacji. Okazało się, że każda  dziewczyna ma na koncie choć jednego zalotnika. O sposobach tzw. podrywania przez szkolnych kolegów można by napisać książkę. A oto wskazówki: „jeśli chłopak ciągnie Cię za włosy , znaczy że jest Tobą zainteresowany, podstawi nogę i patrzy jak śmiesznie lądujesz na podłodze,  znaczy  że jego sympatia wzrasta zdecydowanie a jak mówi głośno w gronie kolegów, że on się nigdy nie zniży aby zanieść dziewczynie tornister albo z nią pogadać o piłce nożnej, to już wyraźny sygnał – jest zakochany. Acha i jak będzie chodził, całkiem przypadkiem koło bloku damy swego serca, to znaczy że jest gotów pokazać swoim kolegom, jak ważną sprawę do załatwienia w tej części osiedla”.

     Może wydawać się to śmieszne ale metody zakochania są stare jak świat i pozostają w obiegu  cały czas. I myślę, że nadal pozostaną uniwersalnym, ponadczasowym poradnikiem „Jak zakochać Kaśkę Kwiatek” i nie tylko Kaśkę.

          Paweł Beręsewicz w sposób niezwykle zabawny przedstawia perypetie swego młodego bohatera, w usta którego wkłada wiele dowcipnych komentarzy i przemyśleń. Jest to wesoła minipowieść dla dzieciaków, pełna ciekawych zwrotów i mądrości właściwych dla nastoletnich odbiorców.

         Na zakończenie spotkania, które miało wiele wspólnego z „Kwiatkiem”, wspólnie wykonałyśmy przepiękne róże z papieru, a wiadomo,  że róża jest symbolem  - „Miłość”

         Na następne pogaduchy zapraszamy 18 listopada 2009 r. o godz. 16.00. Tym razem też będzie o miłości ale i o śmierci. Listopad jest miesiącem, który skłania nas do zadumy nad wartością życia, a książka J. Gaardera „Dziewczyna z pomarańczami” w pełni nam o tym opowiada.

A oto lista młodych dam, którym nie obce są sposoby na zakochanie:

1.     Patrycja Bratek

 2. Aleksandra Wybraniec

3.  Sara Miedzianko

4.  Justyna Olszewska

5.  Maja Rutkowska

6.  Marta Stańczak

7.   Agnieszka Kawczyńska

8.   Marcelina Dudek

9.    Agnieszka Kwiatkowska

10.  Marta Muszyńska

11.  Małgorzata Kowalska

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi