Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

"Świeta Rito od rzeczy niemożliwych" na marcowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

„Święta Rito od rzeczy niemożliwych” autorstwa Marty Fox była tematem dyskusji na marcowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

Książkę autorka oparła na prawdziwych wydarzeniach ze swojego życia ,osobistych odczuciach oraz relacjach z bliskimi ludźmi. Nie jest to jednak autobiografia.

Pisarka to córka prześladowanego przez ubecję żołnierza AK, o czym dowiaduje się  z akt IPN. Pisze o swoich lękach z dzieciństwa związanych z aresztowaniem ojca oraz  wspomina  trudne relacje z matką. Marta Fox podejmuje próbę zrozumienia i pogodzenia się z prześladującymi ją  od dawna demonami, dlatego czytelnik odnosi wrażenie, że książka jest rodzajem terapii dla  autorki. Poza dramatycznymi wspomnieniami, zawiera również sporo humoru i ironii związanej z zabawnymi wydarzeniami życia codziennego.

Odnosimy wrażenie, że Marta Fox to z jednej strony kobieta silna, znająca swoją wartość, zdeterminowana w dążeniu do określonych celów.  Z drugiej strony bardzo wrażliwa na piękno otaczającej ją przyrody, literaturę i szeroko pojętą sztukę.  Wyrazem tej  wrażliwości są min. wiersze -modlitw do Św. Rity  wplecione w tekst. Okazuje się też, że książka podsumowuje dotychczasowy dorobek pisarski autorki, który świadczy o tym, że  Marta Fox jest pracoholiczką -23 książki w ciągu 16lat.

 

W książce autorka poruszyła wiele innych nurtujących ją tematów: od wulgaryzmów w życiu codziennym,  grafomanii w literaturze aż po feminizm. Sporo miejsca poświęca swoim ulubionym twórcom literackim, zaprzyjaźnionym artystom i innym ciekawym ludziom, których miała okazję poznać w swoim życiu.

Ostatni rozdział Marta Fox poświęciła nie wiedzieć czemu magii liczb. Nikomu z dyskutujących nie przypadł on do gustu.  Książka przez wielość nagromadzonych w niej tematów wywołała  wrażenie chaosu. Odniesienia do wcześniejszej twórczości tylko pogłębiały to wrażenie, ponieważ nikt z klubowiczów nie czytał dotąd książek tej pisarki. Ostatecznie omawiana pozycja została oceniona negatywnie (jako dość nużąca).

W spotkaniu uczestniczyło 8 osób.

 

                                                                                       Katarzyna Choja

                                                                              Moderator DKK  przy MBP w Piotrkowie Tryb.

"Widziałam.Opowieści wojenne"M.Wiernikowskiej na kwietniowym spotkaniu Dkk w Piotrkowie Tryb.

Reportaż Marii Wiernikowskiej pt. ”Widziałam. Opowieści wojenne”

był tematem dyskusji na kwietniowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki w Piotrkowie Tryb.

Książka zawiera cykl artykułów dotyczących konfliktów zbrojnych mających miejsce w latach dziewięćdziesiątych XX w. na terenach rozpadającego się imperium Związku Radzieckiego.

Maria Wiernikowska relacjonuje przebieg walk min. w Czeczeni, Bośni, Gruzji, Chorwacji, Afganistanie, Iraku.  Czytelnik dostaje do ręki solidną dawkę rzetelnej pracy reporterskiej.

Autorka nie skupia się na mechanizmach, przyczynach czy strategii wojennej.

Ją interesują zwykli ludzie, cywile, którym przychodzi żyć w centrum tych wydarzeń.

Dziennikarka ukazuje absurd wojny, dla niej nie ważne są pobudki jakimi kierują się przywódcy i walczący. Wartością nadrzędną jest zawsze życie ludzkie a nie ideologia, w imię której warto zabijać czy umierać. Wojna wyzwala w ludziach najgorsze instynkty : okrucieństwo i bezwzględność oraz brak szacunku dla drugiego człowieka.

Wszystkim obecnym na spotkaniu klubowiczom książka na długo zapadnie w pamięć. Choć tematyka tego reportażu jest bardzo dołująca, to sam warsztat pisarski godny szczerego uznania. Styl i język  zwięzły, lakoniczny bez zbędnych opisów i ozdobników.  Już na wstępie Maria Wiernikowska ma odwagę przyznać się do mało popularnych poglądów na temat obecnego konfliktu na Ukrainie. Jej stanowisko i sceptycyzm w tej kwestii jest  podyktowany dużo większą znajomością tematu niż u przeciętnego odbiorcy medialnego. Klubowicze przyznali, że odwaga dziennikarki budzi w nich ogromny podziw. Wielokrotnie narażała się na śmierć  by zdobyć i przekazać światu prawdziwą, bezstronną, rzetelną informacje o wydarzeniach,  których była naocznym świadkiem.

W dyskusji uczestniczyło siedem osób.

                                                                       Moderator DKK przy MBP w Piotrkowie Tryb.

                                                                                   Katarzyna Choja

"Hańba"J.Coetzee na lutowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

Książka pt. ”Hańba” autorstwa J.Coetzee była tematem dyskusji na lutowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

Narratorem i zarazem głównym bohaterem powieści jest pięćdziesięciodwuletni David Lurie.

 Profesor David Lurie z zawodu jest uczonym, prowadzi zajęcia z komunikacji społecznej na Politechnice Kapsztadzkiej. Ponadto prowadzi specjalistyczny kurs z poezji romantycznej, która jest jego wielką pasją.

Powieść ma dwa odrębne wątki, które autor w umiejętny sposób połączył  w całość.                  

Lurie jest nie tylko miłośnikiem poezji romantycznej, ale również wielbicielem wdzięków kobiecych. Dwukrotnie rozwiedziony, można przypuszczać, że  to właśnie jego liczne romanse spowodował rozpad stałych związków. Z pierwszego z nich ma córkę Lucy.

Życie osobiste Davida runęło w jednej chwili, gdy jedna z jego studentek oskarżyła go o molestowanie seksualne. W jego interpretacji był to romans z poważniejszymi widokami na przyszłość. Wszystko poszło nie tak jak się spodziewał. Pohańbiony musiał odejść z uczelni i „ukryć” się na pewien czas u swojej córki Lucy mieszkającej na prowincji.                                                                                                                                                                                 

Może gdyby się ukorzył przed Radą Uczelni miałby szanse uratować swą karierę, ale on nawet przez chwilę nie żałował swego zaangażowania w ten romans. Jego stanowisko w tej kwestii było jednoznaczne: każdy człowiek ma prawo do namiętności i wolałby umrzeć niż się go wyrzec.

Do drugiego aktu pohańbienia dochodzi w domu Lucy. Podczas napadu trzej nieznajomi czarnoskórzy mężczyźni, mordują w bestialski sposób psy kobiety , po czym  wielokrotnie ją gwałcą. Dzieje się to niemal na oczach Davida, który również zostaje przez nich pobity i podpalony. Mężczyzna nie może sobie wybaczyć swej bezsilności i tego , że nie był w stanie uchronić własnej córki. To wydarzenie ma jednak drugie dno. Nie chodzi tu tylko o zwykły akt przemocy seksualnej i wandalizmu lecz o nienawiść rasową. Coetzee dotyka ciągle ważnego w RPA problemu segmentacji rasowej, polityki apartheidu. Hańba w tej powieści  ma wiele odsłon i  obliczy.

Klubowicze stwierdzili, że lektura tej książki budziła w nich bardzo dużo skrajnych emocji od złości i niezrozumienia aż po współczucie. Pojawiła się dyskusja na temat trudnych relacji między ojcem a córką. Okazuje się, że rzeczy najprostsze tj. szczerość, zaufanie, szacunek i zrozumienie są niewiarygodnie skomplikowane i trudne.

Dyskutującym podobało się również symboliczne zakończenie, które każdy sam może zinterpretować.    

 W spotkaniu uczestniczyło 9 osób.

                                                                               Moderator DKK przy MBP w Piotrkowie Tryb.

                                                                                               Katarzyna Choja      

"Kobieta pułkownika" D.Katza na styczniowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

Powieść Daniela Katza pt. „ Kobieta pułkownika” była tematem dyskusji na styczniowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Trybunalskim. W dyskusji wzięło udział 9 osób.

Akcja powieści rozgrywa się współcześnie w małej miejscowości w Finlandii.

Główni bohaterowie to: tytułowy  pułkownik Musk, jego piękna, młoda żona Mavra,  jej  tajemniczy ojciec Jovan, oraz nauczyciel historii Henryk Watra. Tematem przewodnim  powieści jest płomienny romans Henryka i Mavry ale nie jest to tkliwa i banalna historia miłosna.

Mavra poznaje swego męża i zarazem wybawcę w dramatycznych okolicznościach podczas wojny na Bałkanach. To właśnie te traumatyczne przeżycia jakich doświadczyła, kładą się cieniem na relacje panujące między nią a mężczyznami. Wojna  odcisnęła swoje piętno również na jej ojcu i pułkowniku Musku, który stracił wzrok podczas jednej z akcji . W powieści nic  do końca nie jest oczywiste, ani intencje jakimi kierują się poszczególni bohaterowie, ani nawet kalectwo pułkownika Muska. Mnóstwo tu domysłów i niedopowiedzeń.

Klubowiczom przede wszystkim podobał się język jakim została napisana ta książka. Autor posługuje się dość „staromodnym” jak na obecne czasy słownictwem, z ogromnym wyczuciem literackiego smaku opowiada o miłości i uczuciach. W dialogi wplata cytaty z Puszkina i Byrona.  Historia napisana w takiej formie, że spokojnie mogła by być wystawiona jako sztuka teatralna.

Klubowiczom podobało się również umiejętne stopniowanie napięcia i atmosfera tajemniczości jaka przewijała się przez całą opowieść. Nawet sam finał był ogromnym zaskoczeniem . Lektura zrodziła dyskusję na temat okrucieństwa wojny i nieodwracalnych skutków jakie czyni w psychice człowieka. Oczywiście zostały również poruszone kwestie wierności  i lojalności w małżeństwie. Pomimo burzliwej dyskusji,  nie udało się wyłonić jednoznacznie ani bohatera, ani antybohatera w powieści D.Katza.

Dyskutujący określili lekturę jako godną polecenia.

                                                            Moderator DKK przy MBP w Piotrkowie Tryb. 

                                                                         Katarzyna Choja

                                                 

"Swoją drogą" T.Michniewicza na grudniowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

 

Tematem dyskusji na grudniowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb. była książka Tomasza Michniewicza pt.” Swoją drogą”.

Jest to reportaż powstały w oparciu o trzy podróże jakie autor odbył wraz z bliskimi sobie osobami, do różnych miejsc na świecie.

W pierwszą z nich zabrał swojego przyjaciela Marcina, który na co dzień pracuje w korporacji jako księgowy. Celem ich podróży była Afryka, a konkretnie rejony lasów deszczowych i maleńka wioska Pigmejów. Podróżnicy spędzali wśród tubylców kilka dni, poznając ich codzienne życie i  zwyczaje. Plemię Baka żyje w bardzo surowych warunkach, które dla ludzi cywilizowanych są ogromnym wyzwaniem. Ludzie ci są odcięci od  wszelkiej pomocy medycznej, w związku z tym często umierają z całkiem błahych powodów. To rodzi  niezrozumienie i bunt szczególnie w Marcinie, który za wszelką cenę chciałby pomóc choremu dziecku. Zdziwienie jego było jeszcze większe gdy okazało się, że krewni chłopca byli przeciwni odwiezieniu go do szpitala.  W wiosce wciąż dominuje naturalna selekcja, według odwiecznych praw natury. Tomek i Marcin przekonali się, że w Afryce nadal jest mnóstwo magii, czarów i ogromna liczba szamanów, którzy mogą spowodować śmierć człowieka. W wyniku tej podróży Marcin, zdecydował się na zmianę pracy.

Swoją żonę Mariannę autor zabrał do Arabii Saudyjskiej, która większości z nas kojarzy się z bardzo surowym prawem islamskim, mnóstwem zakazów, terroryzmem, Al.-Kaidą i ubezwłasnowolnieniem kobiet. Marianna na początku podróży nie potrafiła pogodzić się z faktem,   wszyscy napotkani  tam mężczyzn  ignorowali ją. Można odnieść wrażenie, że kobiety w Arabii Saudyjskiej żyją jakby były ” zamknięte w złotej klatce”. Mężczyźni decydują niemal o wszystkim co dotyczy kobiet, a jednocześnie spełniają prawie wszystkie ich zachcianki. Nas Europejczyków dziwi, że kobiety islamskie  takie traktowanie odbierają jako oznakę szacunku, czują się bezpieczne i kochane. Wartością największą i najważniejszą w tym kraju jest rodzina.

W ostatnią podróż do Nowego Orleanu - kolebki jazzu i bluesa, Tomek Michniewicz zabrał swojego tatę. Tak jak w dwóch poprzednich opowieściach, autor dostarczył nam sporą dawkę wiedzy na temat   historii tego  odległego kraju. Przybliżył kulturę i panujące tam stosunki społeczno-obyczajowe. ”Swoją drogą” została uznana przez klubowiczów za najlepszą  i najciekawszą pozycję omawianą w tym roku. Lektura tej książki sprawi, że na wiele spraw spojrzymy inaczej niż dotychczas.

Jest napisana w sposób zabawny, a jednocześnie porusza bardzo istotne problemy. Fakt, że została wydana starannie, na dobrym papierze i posiada mnóstwo ciekawych fotografii sprawia, że książkę czyta się z ogromną przyjemnością.

                                                             Moderator DKK w Piotrkowie Tryb.

                                                                     Katarzyna Choja

"Obok Julii"E.Rylskiego na listopadowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

Tematem dyskusji na listopadowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Trybunalskim była zawierająca wątki autobiograficzne powieść Eustachego Rylskiego pt. „ Obok Julii”.

 Głównym bohaterem i zarazem narratorem książki jest Jan Ruczaj. Poznajemy go jako urodziwego dwudziestolatka, który  pracuje w bazie samochodowej w  małym miasteczku S. tuż przy granicy czeskiej. Widać tu inspirację twórczością M. Hłaski (” Baza Sokołowska”) .  Akcja książki rozgrywa się na przestrzeni kilkudziesięciu lat(od 1948-do współczesności).

Latem 1963r do miasteczka wraca po kilkuletniej nieobecności Julia Neider – piękna nauczycielka rosyjskiego, w której Janek był zakochany jako uczeń. Relacje między Jankiem a Julią są bardzo skomplikowane, mają charakter groźnej fascynacji, która dla obojga kończy się dość dramatycznie. Powieść zapowiada się jak romans, ale szybko okazuje się, że nim nie jest. W dalszych rozdziałach  do głosu dochodzą wątki sensacyjne. Pojawiło się kilka trupów, tajna policja, Czerwone Brygady i rosyjska mafia na Lazurowym Wybrzeżu.

Ruczaj uwikłany był nie tylko w szemrane interesy w czasach PRL-u ale również w morderstwa, które uszły mu płazem. Wszystko dzięki znajomości z tajemniczym kapitanem-ubekiem.

Autor wypracował sobie bardzo charakterystyczny dla siebie styl. Obok licznych stylistycznie  pięknych, refleksyjnych opisów przyrody jest całkiem sporo wulgaryzmów.

Klubowicze uznali za ciekawe to, że akcja książki rozgrywa się równocześnie na kilku płaszczyznach tematyczno-czasowych. Niektórych irytował narcyzm głównego bohatera a mnogość niedopowiedzeń i skomplikowanych konstrukcji słownych sprawiła, że jest to lektura trudna w odbiorze. Może właśnie dlatego książka nie urzekła w sposób szczególny nikogo, spośród sześciu biorących udział w dyskusji osób. Jedna z pań zauważała nawet, że materiał zawarty w książce wystarczyłby na trzy odrębne tematycznie powieści a spora ilość mądrych,  wręcz filozoficznych przemyśleń  w rezultacie okazała się zbyt rozwlekła  i nużąca.

 Następne spotkanie 17.12.2014

                                                                                Moderator DKK  przy MBP w Piotrkowie Tryb.

                                                                                                        Katarzyna Choja

"Comedia infantil"H.Mankella na październikowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

Comedia infantil” H. Mankella była tematem dyskusji na październikowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

Akcja książki rozgrywa się w Maputo-stolicy Mozambiku.

Narratorem jest piekarz o nazwisku Jose Antonio Maria Waz. Opowiada on historię życia dziesięcioletniego bezdomnego chłopca o imieniu Nelio.

Pewnej nocy Jose Antonio znalazł postrzelonego chłopca i udzielił mu pomocy. Zaniósł dziecko na dach piekarni i opatrzył rany. W zamian śmiertelnie ranny Nelio przez dziewięć kolejnych nocy opowiadał mu  historię swojego krótkiego, ale jakże dramatycznego życia. Był świadkiem wymordowania przez rebeliantów mieszkańców  wioski, w której mieszkał.  W okrutny sposób zamordowana została na jego oczach kilkumiesięczna siostrzyczka.

Chłopcu udało się uciec po tym jak  w obronie własnej zastrzelił przywódcę bandytów. Dotarł do wielkiego miasta gdzie przyłączył się do grupy bezdomnych jak on dzieci i został ich przywódcą. Zgraja  brudnych, obdartych przez nikogo nie kochanych dzieci stała się jego drugą rodziną. Nelio ze względu na swą wyjątkowość i mądrość był traktowany jak mały prorok.

Autor książki opowiadając losy chłopca i jego przyjaciół chce tak naprawdę zwrócić uwagę czytelnika na ludzi wyobcowanych, innych  często przez to gorszych w oczach społeczeństwa. „Comedia infantil” opowiada o brutalności tego świata, o braku akceptacji dla inności szeroko pojętej. Z  łatwością wyrzucamy poza nawias życia tych, którzy z jakichś powodów odstają, lub nie mogą sprostać społecznym oczekiwaniom.

 Klubowiczów ujął przede wszystkim baśniowy charakter powieści.

H. Mankell opowiada o poszukiwaniu tego „czegoś” co staje się najważniejszym sensem ludzkiej egzystencji. To piękna, poruszająca, wielowarstwowa powieść, którą warto przeczytać.

Na spotkaniu obecnych było 9 osób

 

 

                                                                             Katarzyna Choja

                                                                          moderator DKK przy MBP w Piotrkowie Tryb.

"Jutro przypłynie królowa" na wrześniowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

Reportaż Macieja Wasilewskiego pt.” Jutro przypłynie królowa” był tematem  dyskusji na wrześniowy spotkaniu DKK w Piotrkowie Trybunalskim.

Książka opowiada o tym, jak wygląda życie na wyspie Pitcairn  znajdującej się na Oceanie Spokojnym. Zamieszkujący ją ludzie to potomkowie buntowników z brytyjskiego okrętu „Bounty”,  wysłanego w 1787r. na Tahiti po sadzonki chlebowca.

Na pierwszy rzut oka ta wyspa to raj na ziemi,  obecnie zamieszkiwany przez kilkadziesiąt osób.

Kilka razy do roku w okolice wyspy przypływają statki, jest to w zasadzie jedyny kontakt mieszkańców ze światem zewnętrznym. Ponieważ wyspa ma tylko cztery kilometry kwadratowe to wybudowanie lotniska nie wchodzi w grę.

Mieszkańcy niechętnie patrzą na obcych i są wobec nich bardzo nieufni. Żyją w zamkniętej komunie rządzącej się swoimi prawami.

Prawdziwy obraz wyspy pojawia się w miarę czytania książki, każda kolejna strona odkrywa coraz to większe potworności z życia wyspiarzy. Porządku na wyspie „pilnują” młodzi, zdrowi, silni  Chłopcy, którzy dbają o to by od lat skrywane, mroczne tajemnice nie wydostały się poza terytorium Pitcairn. Jedną z nich jest to, że gwałcą bezkarnie nieletnie kobiety, właściwie to jeszcze kilkunastoletnie dziewczynki.

Taki stan rzeczy trwa od pokoleń. Szokuje nieme przyzwolenie na tego typu zachowania wśród zamieszkującej wyspę społeczności (w tym innych kobiet). Pitcaireńczycy mają swoją moralność i zasady etyczne, które z rzeczy okrutnych pozwalają czynić normę.

Klubowicze próbowali znaleźć odpowiedź na pytanie : co mogło być powodem tak wielkiej degeneracji tej mikrospołeczności. Najbardziej prawdopodobną przyczyną może być to, że przodkami wyspiarzy byli buntownicy ,wszelkiego kalibru przestępcy, mordercy i gwałciciele. Nagromadzenie złych genów spowodowało, że ludzie zamieszkujący tę rajską wyspę stworzyli sobie istne piekło na ziemi. Zatarła się wyraźna granica pomiędzy dobrem a złem. Czytając ten reportaż mamy wrażenie, że Pitcaireńczycy żyją  w stanie permanentnego lęku. Każdy szuka czegoś na innych by w odpowiednim czasie, móc tę informacje wykorzystać. Jedna z pań zwróciła uwagę na mnóstwo nieścisłości i niedopowiedzeń  w tym reportażu. Co na przykład dzieje się z urodzonymi kalekimi dziećmi, słabymi i nieprzydatnymi dla społeczności. Na terytorium wyspy nie ma przecież szpitala ani nawet lekarza.

M. Wasilewski przedstawia wstrząsający portret społeczności, która pozostawiona sama sobie powoli doprowadza się do samounicestwienia. Książka zdecydowanie godna polecenia. Zmusza do refleksji nad istotą ludzkiej egzystencji.

Na spotkaniu obecnych było 9 osób

                                                                                   Moderator DKK w Piotrkowie Tryb.

                                                                                          Katarzyna Choja

"Gomorra" na sierpniowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

     Na kolejnym spotkaniu DKK, które odbyło się 20.08.2014 r., omawialiśmy książkę pt. „Gomorra - podróż po imperium kamorry”, włoskiego pisarza i dziennikarza Roberto Saviano.

Autor przeniknął w struktury mafii neapolitańskiej, aby z faktograficzną dokładnością opisać jej działanie.

Saviano  ukazuje mechanizmy działania tej najpotężniejsze organizacji przestępczej we Włoszech, obserwuje, rozmawia z ludźmi powiązanymi z Kamorrą, pracuje dla niej.

Opisuje sytuacje, które naprawdę miały miejsce: o przemycie, morderstwach, strzelaninach, wymuszeniach, wojnach klanów, angażowaniu dzieci do zbrodniczych procederów.

Dzięki temu jego relacje są pozbawione fikcji, a  czytelnikowi trudno uwierzyć, że tak  działający twór przemocy i bezprawia,  może  w ten sposób  powszechnie istnieć . Nawet  politycy i legalnie działający przedsiębiorcy    na usługach Kamorry.

„Gomorra” zawiera wstrząsające i nieznane powszechnie nam fakty, które czyta się, jak najlepszą powieść sensacyjną.

 

    Wszyscy klubowicze przeczytali książkę z ogromnym zainteresowaniem, ale jednocześnie z niedowierzaniem i przerażeniem. Doszli do wniosku, że niewiele można uczynić, jeśli mafia działa na ubogich terenach południa Włoch, gdzie jest najważniejszym „pracodawcą”.

 

    W spotkaniu uczestniczyło osiem osób.

 

                                                                                                                   Jolanta Gronowska

"Ciemno, prawie noc" J.Bator na czerwcowym spotkaniu DKK w Piotrkowie Tryb.

Do książki Joanny Bator „Ciemno, prawie noc” przylgnęła opinia, że jest jedną z najbardziej mrocznych polskich powieści ostatnich lat i tak też odebrali ją obecni na spotkaniu klubowicze.

Akcja książki umieszczona została w Wałbrzychu, miasta słynącego z położonego w pobliżu, bajkowego zamku Książ. Legenda  zamku oraz fascynujące opowieści o jego właścicielce – księżnej Daisy oraz przerażający opis Wałbrzycha jako miejsca opuszczonego, biednego i zaniedbanego stanowią swoiste tło dla powieści.

Alicja Tabor, reporterka jednej z warszawskich gazet, przyjeżdża tu by napisać artykuł o trójce zaginionych dzieci.

Dziennikarka bez reszty angażuje się w śledztwo, tym bardziej, że na jaw wychodzą inne okropności, które co jakiś czas dzieją się w mieście. Jednocześnie Alicja musi zmierzyć się z historią własnej rodziny, którą stopniowo, w trakcie akcji utworu poznaje, bo okazuje się, że Wałbrzych to miejsce, gdzie mieszkała w dzieciństwie.

Łącznikiem licznych opowieści w książce Joanna Tabor jest wszechobecne zło. Zło niszczy miasto i jego mieszkańców, których codziennością jest degeneracja, bieda, beznadzieja, przygnębienie i lęki – tak, jakby w tym miejscu eksplodowały wszystkie najgorsze strony polskiego społeczeństwa i każdego człowieka. W powieści „Ciemno, prawie noc” niemal każda rodzina w mrocznych zakamarkach swojej historii ukrywa jakieś patologie i okrucieństwa. Zło jest tu reakcją na doznaną krzywdę. Skrzywdzeni krzywdzą innych i w ten sposób tworzą  przerażający łańcuch nikczemności.

Antidotum na powszechną niegodziwość jest, działająca jakby ponad czasem, organizacja kociar -  pełnych empatii wobec ludzi i zwierząt sympatycznych dziwaczek, które niosą poszkodowanym konkretną pomoc.

W spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki uczestniczyło 10 osób.

Wszystkie były zgodne co do tego, że książkę Joanny Bator czyta się świetnie, jest ciekawa i wyjątkowa, a baśniowość i nierealność wpleciona w historię nie razi, lecz podkreśla to co pisarka chciała przekazać czytelnikowi. Kilka pań było zachwyconych powieścią, ale znalazły się też osoby, którym nie podobała się treść książki. Ich zdaniem nagromadzono tu zbyt wiele problemów : problem pedofilii, pornografii dziecięcej, kazirodztwa, przemocy domowej i inne. Zdaniem kilku osób spośród obecnych na spotkaniu to zbyt duże obciążenie, zbyt duża dawka pesymizmu.

                                                                                         Małgorzata Goworek

 

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi