Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

Spotkanie DKK 08.02.2011 r.

Sprawozdanie ze spotkania DKK.

       Dnia 08.02.2011 roku w Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty przy ul. Powstańców Wielkopolskich 3 odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Wzięło w nim udział osiem osób. Rozmawiałyśmy o książce Davida Toscany pt.”Ostatni czytelnik”.
       Ta cienka książeczka wywołała bardzo ożywioną i ciekawą dyskusję. Rozmawiałyśmy o postawie Lucia –bibliotekarza z przypadku, który zaistniałą w miasteczku Icamole sytuację porównuje do fabuły przeczytanych książek. Kiedy jego syn (Remigio) powiadamia go o znalezieniu w swojej studni martwej dziewczynki, Lucio kojarzy to z opisaną w powieści zbrodnią na tle seksualnym i radzi synowi zakopać zwłoki pod drzewem awokado, podobnie jak to zrobił bohater „Drzewa jabłoni”. Naszym zdaniem postępowanie Lucia wskazuje na to, że podświadomie zakładał winę syna, a przecież przyczyny śmierci dziewczynki mogły być zupełnie inne.
       Rozważałyśmy zachowanie  Remigia, który zamiast zgłosić policji znalezienie zwłok dziewczynki, idzie do ojca i słucha jego rad. Według nas wskazuje to na dużą nieufność mieszkańców  miasteczka do skorumpowanej policji, która szuka kozła ofiarnego a nie rzeczywistego sprawcy. Lucio opowiadając żandarmom fabułę książki „Śmierć Babette” Laffite’a, wskazuje im winnego w osobie woziwody Melaquisdeca, który z racji swej pracy często bywał w Villa de Garcia -  miejscu zaginięcia Anamarii,  skąd przywoził wodę do Icamole.
      Dyskutowałyśmy o dziwnej reakcji matki na zaginięcie  córki – była dziwnie spokojna  i w głębi serca przekonana o jej śmierci, chociaż według Czytelniczek w takiej sytuacji, każda matka ma nadzieję że dziecko odnajdzie się żywe. Dziwne wydała nam się jej aprobata wyjaśnienia Lucia, że Anamaria to w rzeczywistości Babette i tak jak bohaterka książki ginie w niewyjaśnionych okolicznościach.
       Rozmawiałyśmy o braku reakcji  mieszkańców Icamole  na aresztowanie Melquisedca – przecież znali go, był ich sąsiadem, a jednak z całkowitą obojętnością przyjęli jego los, nikt się za nim nie wstawił. Naszym zdaniem, to dziwna postawa, przecież sąsiedzi zazwyczaj bronią „swojaka” przed „obcymi” . Wydając woziwodę policji  jak kozła ofiarnego, mieszkańcy Icamole chcą zapewnić sobie spokój i nietykalność ze strony władz – zbrodnia wyjaśniona, winny złapany, sprawa zamknięta.
         Zastanawiałyśmy się nad rolą przypadku w naszym życiu – w gruncie rzeczy Lucio został bibliotekarzem nie dlatego ,że kochał książki, ale dlatego że jako jedyny w Icamole miał piętrowy dom, a rola bibliotekarza została mu odgórnie narzucona.  Według Czytelniczek brak odpowiedniego przygotowania do zawodu  przyczynił się do braku czytelników  - dobry bibliotekarz potrafi zachęcić do lektury, tymczasem Lucio był jedynym czytelnikiem i cenzorem dostarczonych mu książek.
         Dyskutowałyśmy o uczuciu jakie łączyło Lucia ze zmarłą żoną. Według nas świadectwem miłości Lucia do Herlindy było dobudowanie po jej śmierci piętra, tak by na parterze mógł powstać magazyn pasz dla kozłów o hodowli których marzyła.
        Mówiłyśmy o wpływie jaki miały na Lucia przeczytane książki – to wyciętymi z nich słowami napisze swój jedyny list do żony i dzięki nim zacznie z nią rozmawiać, tak jak nigdy tego nie robił za jej życia.
        Naszym zadaniem „Ostatni czytelnik” to książka wielowarstwowa i  bardzo interesująca.
Z żalem stwierdziłyśmy, że nasza niedostateczna znajomość literatury hiszpańskiej i meksykańskiej nie pozwala nam na pełne odczytanie wszystkich niuansów tej powieści, ale   i tak  warto ją przeczytać.


      Następne spotkanie DKK odbędzie się 15.03.2011 r. Będziemy rozmawiały o książce Katarzyny Grocholi pt.”Zielone drzwi”.

 

                                 Beata Bogusławska : moderator DKK przy Filii nr 14 MPB Łódź-Bałuty.  

   

Spotkanie DKK 11.01.2011 r.

Relacja ze spotkania DKK w dniu 11.01.2011 roku.

   Dnia 11.01.2011 roku o godzinie 17.00 w Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty przy ul. Powstańców Wielkopolskich 3 odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Wzięło w nim udział sześć osób.  Rozmawiałyśmy o książce Artura Domosławskiego pt.”Kapuściński non-fiction.”
   Książka wywołała liczne kontrowersje. Niektóre Czytelniczki uważały, że takiej książki nie powinien napisać autor uważający się za przyjaciela Ryszarda Kapuścińskiego, zwłaszcza po śmierci opisywanego, gdy bohater nie może się już bronić.
    Dyskutowałyśmy o odpowiedzialności i rzetelności dziennikarskiej reportera – głównym walorem książek R. Kapuścińskiego był autentyzm poisywanych zdarzeń – po lekturze książki A. Domosławskiego okazało się, że część opisów to konfabulacja. Niektóre Czytelniczki poczuły się oszukane, inne ze względu na wspaniały styl,  język i widoczną w utworach Ryszarda Kapuścińskiego empatię i szacunek do opisywanych osób, były skłonne wybaczyć mu mijanie się z prawdą.
   Rozmawiałyśmy o moralnej odpowiedzialności reportera – czy w trakcie relacji ma tylko przekazywać to co widzi, czy powinien wystąpić w obronie ofiar? Doszłyśmy do wniosku, że jego nadrzędnym celem jest rzetelny przekaz informacji, jednak presja moralna jakiej poddawany jest reporter, była według nas powodem niektórych konfabulacji u Kapuścińskiego –  opisywanie siebie jako ofiary pozwalało mu na  zachowanie w oczach czytelników moralnej czystości.
    Podobało nam się to, że w książce Artur Domosławski wielokrotnie uwypuklał identyfikację Ryszarda Kapuścińskiego ze zwykłymi ludźmi, w rozmowach z nimi był  on zawsze szczery, pełen szacunku i empatii.
    Zdziwił nas opisywany przez Autora brak pewności siebie, jaki cechował R. Kapuścińskiego – najmniejsza krytyka wprowadzała go w depresję. Naszym zdaniem wynikało to z poczucia braku bezpieczeństwa z czasów II wojny – życie dziecka w ciągłym zagrożeniu  ma ogromny wpływ na kształtowanie postawy dorosłego człowieka.
    Uderzyło nas, że R. Kapuściński w bardzo wielu sytuacjach unikał opowiedzenia się po jednej ze stron – dawał wymijające odpowiedzi, zmieniał temat rozmowy, przytakiwał rozmówcy nawet gdy się z nim nie zgadzał. Zdaniem Czytelniczek takie postępowanie jest jeszcze jednym symptomem braku poczucia bezpieczeństwa.
   Uznałyśmy, że napisana przez Artura Domosławskiego biografia Ryszarda  Kapuścińskiego była potrzebna i w znacznym stopniu przybliżyła nam osobę wybitnego reportera i kulisy polityczne jego czasów. Pozwala nam zobaczyć w Ryszardzie Kapuścińskim zwykłego człowieka, z jego wadami i słabościami, ale mimo to genialnego reportera, którego talent pomógł nam zrozumieć „Innych”.

   Następne spotkanie DKK odbędzie się 08.02.2011 roku o godzinie 17.00. Będziemy rozmawiały o książce Davida Toscany pt.”Ostatni czytelnik”

                                                Beata Bogusławska: moderator DKK  w Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty.       

Spotkanie DKK 14.12.2010 r.

Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki.

      Dnia 14.12.2010 roku o godzinie 17.00 w Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty przy ul.  Powstańców Wielkopolskich 3 odbyło się ostatnie w tym roku spotkanie DKK. Wzięło w nim udział siedem osób. Rozmawiałyśmy o książce Frances de Pontes Peebles pt.”Szwaczka”.
     Książka bardzo się Czytelniczkom  podobała. Dyskutowałyśmy o wpływie przyrody na życie człowieka.  „Szwaczka” uświadomiła nam jak wielkim problemem jest niekończąca się susza, kiedy wody nie ma nawet do picia, a ludzie umierają z pragnienia i głodu. W tej sytuacji desperackie próby wywołania deszczu przez umieszczenie na dachach domów rozczłonkowanych figur świętych wydały się nam w pełni uzasadnione.
     Zastanawiałyśmy się nad miłością dwóch sióstr – Luzi (Szwaczki) i Emilii.  Obie uciekły z leżącego głębi brazylijskiego interioru  miasteczka. Porwana przez bandę cangaceiros Szwaczka, po pewnym czasie staje się jej przywódczynią, a Emilia wychodzi za mąż bez miłości. Według nas, obie siostry, zamiast zyskać upragnioną wolność, zamykają  się w klatce konwenansów i ról jakie odgrywają. Podziwiałyśmy lojalność sióstr względem siebie. Mimo oddalenia Emilia za wszelką cenę stara się chronić Luzię, a Szwaczka interesuje się losem siostry. Obie ufają tylko sobie – wielokrotnie powtarzana maksyma ciotki Sofii -„nie ufaj cudzej miarce” nabiera w tym kontekście głębszego znaczenia.
     Rozmawiałyśmy o tym, co czyni człowieka wolnym.  Naszym zdaniem jest to fach – Luzia i Emilia były doskonałymi szwaczkami i to właśnie znajomość krawiectwa pozwoli Emilii wyzwolić się z klatki i rozpocząć nowe, szczęśliwe życie w USA.
     Zwróciłyśmy uwagę na wnikliwą psychologiczną i emocjonalną charakterystykę postaci –  nie  są to papierowi bohaterowie, ale żywi ludzie, z krwi i kości, których motywy postępowania potrafimy zrozumieć.
     Czytelniczki stwierdziły, że Autorka w bardzo klarowny sposób przedstawiła sytuację społeczno-polityczną panującą w Brazylii w latach 30-tych XX wieku, dając nam okazję do poszerzenia wiedzy i spojrzenia na fabułę książki z innej perspektywy, która pozwala lepiej pojąć losy bohaterek. Według nas „Szwaczka”, to przepiękna i przejmująca powieść, która na długo pozostanie nam w pamięci.
     Na zakończenie spotkania złożyłyśmy sobie najserdeczniejsze życzenia  świąteczne i noworoczne.

      Następne spotkanie odbędzie się 11.01.2011 roku o godzinie 17.00. Będziemy omawiały książkę Artura Domosławskiego pt.”Kapuściński non – fiction”.

  Beata Bogusławska: moderator DKK przy Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty. 






Spotkanie DKK 9.11.2010

Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki.

     Dnia 09.11.2010 roku o godzinie 17.00 w Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty przy ul. Powstańców Wielkopolskich 3 odbyło się spotkanie DKK. Wzięło w nim udział siedem osób. Omawiałyśmy książkę Magdaleny Tulli pt. „Skaza”.
Czytelniczki uznały ją za bardzo interesującą, ale trudną w odbiorze. Powieść wywołała ożywioną dyskusję.
     Rozmawiałyśmy o relacji „swój – obcy”. Według nas Autorka bardzo prawdziwie przedstawiła sytuację w której „swój” wyrwany ze swego środowiska nagle staje się „obcym”, budzącym niechęć i złość wśród tubylców.
„Swoi” obserwują ubiór i zachowanie „obcych”, wydają o nich niepochlebne opinie nie wnikając głębiej w powody   ich zachowania się.
      Zastanawiałyśmy się co wyróżnia „obcego” od „swojego” – zgodziłyśmy się z tezą Pisarki, że takim wyróżnikiem jest ubiór, którego krój i przeznaczenie (np. munduru) z góry narzuca rolę noszącej go osobie.
     Bardzo poruszyła nas często podkreślana przez Autorkę dola najsłabszych członków społeczności – karę za czyny innych odbiera ten, który na nikogo innego już jej przenieść nie może.
     Rozmawiałyśmy o władzy – w jaki sposób wpływa na postępowanie jednostki, naszym zdaniem zwyczajny człowiek, posiadający władzę, może zmienić się w potwora i to bez inklinacji do złego – za przykład posłużyła nam postać kelnera, który w generalskim płaszczu jako władca miasta wydaje decyzję o zamurowaniu uchodźców w budynku kina – coś z tymi ludźmi trzeba   było zrobić i on to zrobił. Ten tok myślenia jest bardzo groźny, ale niestety bardzo powszechny.
     Dyskutowałyśmy o „ludziach zza dekoracji”, będących motorem sprawczym nadchodzących wydarzeń – to właśnie oni, ukryci przed resztą społeczeństwa kierują nim, mając na względzie wyłącznie swoje dobro.
      Naszym zdaniem Magdalena Tulli w „Skazie” bardzo wnikliwie przedstawia i analizuje zastaną rzeczywistość i choć daje odpowiedzi na niektóre pytania, to jeszcze więcej ich stawia przed Czytelnikiem – w tym to najważniejsze – o nasze człowieczeństwo, na które między innymi składa się nasz stosunek do „obcych”.

        Następne spotkanie DKK odbędzie się 14.12.2010 roku o godzinie 17.00.
Będziemy rozmawiały o książce Frances de Pontes Peebles pt.”Szwaczka”.

          Beata Bogusławska:
                                          moderator DKK przy Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty.

Spotkanie DKK z dnia 5.10.2010 r.

Spotkanie DKK.

    Dnia 5.10.2010 roku o godzinie 17.00 w Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty przy ul. Powstańców Wielkopolskich 3 odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Wzięło w nim udział pięć osób. Omawiałyśmy książkę Henninga Mankella pt. „Comedia infantil”.
    Powieść głęboko nas poruszyła.  Zastanawiałyśmy się, jak to możliwe, że Europa tylko przygląda się pogrążonej w wojnie Afryce, nic nie robiąc aby pomóc żyjącym tam ludziom.
    Rozmawiałyśmy o przerażającej sytuacji w jakiej znajdują się dzieci – porywane z rodzinnych wsi i siłą wcielane do partyzantki, uczestniczą w walce, której celu nie znają. Przeraził nas los bezdomnych dzieci żebrzących na ulicach miast, które „żyją żeby przeżyć”, bez szans na poprawę losu.

     Bardzo podobał się nam główny bohater powieści – Nelio – jego odwaga i mądrość. Podziwiałyśmy sposób w jaki kierował i opiekował się dziećmi z bandy uliczników – szanując i zaspokajając ich i indywidualne potrzeby, sprawił, że poczuły się ważne.
    Wielkie uznanie wzbudziła w Czytelniczkach dojrzałość i pomysłowość z jaką Nelio spełnił ostatnie życzenie Alfredo Bomby – zainscenizowana podróż na rajską wyspę uwolniła umierającego na raka chłopca od strachu przed śmiercią i pozwoliła mu w godny sposób połączyć się z duchami przodków. Rozważałyśmy, jak życie i śmierć Nelia wpłynęły na dalsze losy spotkanych przez niego osób, Nelio jawi nam się jako prorok przebywający jednocześnie w przeszłości i przyszłości.  

      Chwaliłyśmy język i narrację książki – Menkell opisuje przeżycia bohaterów niejako od środka - oczami mieszkańca Afryki, a nie z pozycji białego człowieka „z zewnątrz”. To doskonałe oddanie afrykańskiej rzeczywistości czyni według nas „Comedię infantil” książką wyjątkową, pełną zrozumienia, empatii i współczucia, w której świat realny splata się ze światem duchów i magii, każdy powinien ją przeczytać.

 

        Nasze następne spotkanie odbędzie się 09.11.2010 roku o godzinie 17.00. Będziemy rozmawiać o książce Magdaleny Tulli pt. „Skaza”.

 

                                  Beata Bogusławska: moderator DKK przy Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty.

Spotkanie DKK 07.09.2010 r

Sprawozdanie ze spotkania DKK.

Dnia 07.09.2010 roku w Filii nr 14 MBP Łódź- Bałuty przy ul. Powstańców Wielkopolskich 3 o godzinie 17.00 odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Wzięły w nim udział cztery osoby. Rozmawiałyśmy o książce Orhana Pamuka pt.”Stambuł”.

Zastanawiałyśmy się, czy my równie mocno jak Pamuk jesteśmy przywiązane do naszego miasta ? Część z nas twierdziła, że tak, inne panie nie czuły aż tak wielkiej więzi z Łodzią, ale tak samo jak autor, każda z nas lubi wieczorem zaglądać przez oświetlone okna do mieszkań, w których toczy się zwyczajne życie.

Bardzo nam się podobał rozdział pt.”Czerń i biel”, miałyśmy podobne odczucia w stosunku do jesiennej i zimowej Łodzi. Urzekły nas liryczne, pełne finezji i nostalgii opisy lśniących wód Bosforu – czytając je miałyśmy wrażenie, że to właśnie Bosfor stanowi kwintesencję leżącego nad nim miasta.

Naszym zdaniem wielkim atutem książki są zamieszczone w niej ilustracje, które pokazują jak na przestrzeni lat zmieniał się wygląd miasta.

Dyskusję posumowałyśmy stwierdzeniem, że mimo szczegółowego i emocjonalnego opisu przez autora rodzinnego miasta – jego ulic i historii, nie mogłyśmy ze względu na egzotykę miejsca i kultury w pełni wyobrazić sobie opisywanych miejsc, żeby docenić cały kunszt pisarski Pamuka, trzeba pojechać do Stambułu i zobaczyć to wszystko na własne oczy.

Następne spotkanie odbędzie się 05.10.2010 roku o godzinie 17.00. Będziemy omawiać książkę Henninga Mankella pt.”Comedia infantil”.

Beata Bogusławska: moderator DKK przy Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty

Rozmawiałyśmy o powieści Izabeli Sowy pt. „Cierpkość wiśni”

Dnia 6.04.2010 roku o godzinie 17.00 w Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty przy ul. Powstańców Wielkopolskich 3 odbyło się spotkanie DKK. Wzięło w nim udział siedem osób. Rozmawiałyśmy o powieści Izabeli Sowy pt. „Cierpkość wiśni”.

Książka podobała się Czytelniczkom. Chwalono ją za język i lekki tok narracji. Nasze uznanie zyskał sposób w jaki Autorka przedstawiła grupę młodych bohaterów – zauroczyła nas panująca wśród nich empatia, wzajemna akceptacja i pomoc. Wspominałyśmy własne przyjaźnie z czasów młodości – doszłyśmy do wniosku, że najdłużej przetrwały więzi nawiązane w akademiku.

Rozmawiałyśmy o sytuacji rodzinnej Wiśni. Duży opór budziły w nas metody wychowawcze stosowane przez jej ojca – brakowało w nich chęci zrozumienia drugiej strony – ma być tak jak on chce, nawet jego traktowana jak służąca żona nie czuje się jak we własnym domu. Bardzo nas ujęła postawa rodziców Milki, którzy bez zastrzeżeń akceptowali postępowanie córki, a zaproszonej przez nią na Wielkanoc Wiśni okazali wiele serca.

Zastanawiałyśmy się nad łatwością z jaką młodzi ludzie podejmują decyzje – Milena i Wiśnia z” marszu” zmieniają kierunek studiów i miejsce zamieszkania.

Dyskutowałyśmy na temat rozmaitych oszustów, takich jak przedstawiony w książce guru, którzy wiele obiecują ale nic nie robią, Często w ich ręce wpada nie tylko naiwna młodzież ale również dojrzali, wykształceni ludzie dla których guru stanowi ostatnią deskę ratunku. To wykorzystywanie ludzkiego strachu, nadziei i pragnień zasługuje według nas na potępienie.

Książka Izabeli Sowy to lekka i interesująca lektura , która pozwala nam poznać bliżej osoby z pokolenia lat osiemdziesiątych, z ich zaletami i wadami, które przy bliższej znajomości okazują się całkiem miłe.

Następne spotkanie odbędzie się 11.05.2010 roku o godzinie 17.00. Omówimy na nim książkę Hanny Bakuły Pt. „Hania Bania”.

Beata Bogusławska: moderator DKK przy Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty.

Omawiałyśmy nową książkę Janusz Leona Wiśniewskiego pt. „Bikini”

Dnia 09.03.2010 roku o godzinie 17.00 w Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty przy ul. Powstańców Wielkopolskich 3 odbyło się spotkanie DKK. Wzięło w nim udział sześć osób. Omawiałyśmy nową książkę Janusz Leona Wiśniewskiego pt. „Bikini”.
Książka podobała się Czytelniczkom, choć zastanawiałyśmy się nad prawdopodobieństwem opisywanych wydarzeń, które naszym zadaniem przypominają bajkę o Kopciuszku.

Wielkie wzburzenie wywołał w nas fragment w którym generał Patton przeprasza Annę Martę Bleibtreu za zbombardowanie Drezna – Polaków nikt nie przeprosił za Warszawę.

Rozmawiałyśmy o różnicach kulturowych między Amerykanami a Europejczykami – jak zauważyła Anna, uczeń niemieckiej szkoły podstawowej bez trudu potrafi wymienić i zlokalizować główne miasta w USA, natomiast absolwent prestiżowego amerykańskiego uniwersytetu jakim jest Stanley Bredford nie orientuje się w geografii i historii Europy.
Zastanawiałyśmy się nad stosunkiem Amerykanów do Niemców – są wrogami, ale ta wrogość jest wrogością do państwa którym toczy się wojnę, a nie do jego obywateli – naszym zdaniem spowodowane jest to tym, że Amerykanie nie byli w tę wojnę zaangażowani emocjonalnie, w przeciwieństwie do wojny z Japonią, w której to Stany Zjednoczone został bezpośrednio zaatakowane.

Porównywałyśmy postawy dwóch braci – Stanleya i Andrew Bredfordów.

Pierwszy z nich miał w sobie więcej empatii i współczucia dla ludzi, drugiego obchodziła tylko własna kariera, nie liczył się nawet z uczuciami własnych rodziców a dla nauki był gotów pozbawić Ojczyzny mieszkańców atolu Bikini – według niego „nie ma na całym świecie narodu tak mało znaczącego jak ten”, więc nie trzeba się z nimi liczyć. Postawa ta szokuje Annę, która sama pozbawiona została domu, dlatego potrafi odczuć tę stratę we wszystkich jej aspektach.

Rozmawiałyśmy o tym, jak mało istotne dla polityków są losy narodów i jednostek – katedra w Kolonii ocalała nie ze względu na swą zabytkową wartość, ale dlatego, że była doskonałym punktem orientacyjnym dla angielskich pilotów.

Rozważałyśmy kwestię rasizmu w USA. Dla białych Amerykanów segregacja rasowa była czymś normalnym, dla przybyłej z hitlerowskich Niemiec Anny czymś okropnym, dlatego, że sama była świadkiem przemocy zrodzonej z rasizmu.
Zastanawiałyśmy się jak to było możliwe, żeby cały naród dał się opętać przez Hitlera i tylko nieliczne jednostki miały odwagę przeciwstawić się systemowi?

Naszym zdaniem książka J. L. Wiśniewskiego jest interesująca, pozwala spojrzeć na II wojnę światową oczami Niemki, zwykłej dziewczyny, którą porwał nurt historii.


Następne spotkanie odbędzie się 06.04.2010 roku o godzinie 17.00. Omówimy na nim książkę Izabeli Sowy pt.”Cierpkość wiśni”.

Serdecznie zapraszamy.

Beata Bogusławska: moderator DKK przy Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty.

Rozmawiałyśmy o książce Richarda Masona pt. „Rozświetlone pokoje”

Dnia 09.02.2010 r. o godzinie 17.00 w Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty przy ul. Powstańców Wielkopolskich 3 odbyło się spotkanie DKK. Wzięło w nim udział 6 osób. Rozmawiałyśmy o książce Richarda Masona pt. „Rozświetlone pokoje”.

Przedstwiony przez Autora problem opieki nad starszymi osobami wywołał ożywioną dyskusję.

Doszłyśmy do wniosku, że każda z nas prędzej czy później będzie musiała zapewnić odpowiednią opiekę swoim starzejącym się bliskim. Zastanawiałyśmy się co dla starszych, schorowanych i dotkniętych demencją ludzi jest lepsze – pobyt w domu opieki, w którym są odpowiednie warunki i ciągły nadzór ze strony personelu , czy wspólne zamieszkanie z rodziną. Naszym zdaniem ludzie starsi w rodzinnym kręgu żyją dłużej niż w domach opieki, jednak nie każdy jest w stanie pogodzić pracę zawodową z koniecznością całodobowej opieki nad niedołężnym krewnym.

Bardzo nas poruszyła historia rodziny Joan. Czytając razem z nią pamiętnik jej babki Gertruidy vanVuuren dowiadujemy się z niego o wielu zdarzeniach z okresu drugie wojny burskiej (1899-1902) np. o zakładaniu przez Anglików obozów koncentracyjnych dla burskich kobiet i dzieci.

Rozważałyśmy relacje między Eloise a Joan, czy była to miłość czy tylko obowiązek ze strony córki. Mówiłyśmy o uczuciu siostry do brata. Według nas , wyznanie Joan, że „nigdy nie kochałam niczego ani nikogo… tak… jak… ciebie George”, bardzo poruszyło jej córkę, która poczuła się gorsza od swojego brata i miała wrażenie, że jej troska o matkę nie jest przez tą ostatnią w pełni doceniana. To jedno zdanie sprawiło że istniejąca między rodzeństwem więź została zerwana.

Dyskutowałyśmy o przyjaźni Joan z dwoma młodymi ludźmi – afrykańskim kierowcą Simbongile, któremu podarowała minibus i z Paulem- nastolatkiem katalogującym zbiory w bibliotece rejonowej.

Zastanowiła nas łatwość z jaką Joan się z nimi zaprzyjaźniła a także pełne zrozumienie jej postępowania ze strony młodych chłopców.
Rozmawiałyśmy o różnych wyborach jakich dokonujemy w życiu i o wynikającej z nich odpowiedzialności. Porównywałyśmy losy trzech kobiet: Eloise, jej matki Joan i Carol - koleżanki z pracy. Każda z nich inaczej ułożyła swoje życie: Eloise na rzecz pracy zawodowej i dla świętego spokoju zrezygnowała z miłości swego życia, Joan poświęciła świetnie zapowiadającą się karierę pianistki dla męża i dzieci, a Carol pracuje zawodowo i ma rodzinę, żadna z nich nie jest w pełni zadowolona ze swojego życia.

Naszym zdaniem książka R. Masona jest bardzo pouczającą lekturą, która w zajmujący sposób ukazuje problemy jakie niesie ze sobą starość – każdy powinien ją przeczytać.


Następne spotkanie DKK odbędzie się 9.03.2010 roku o godzinie 17.00. Omówimy na nim „Bikini” J.L. Wiśniewskiego.

Beata Bogusławska: moderator DKK przy Filii nr 14MBP Łódź-Bałuty.

Rozmawiałyśmy o książce Leili Aboulela pt. „Minaret”

Dnia 5.01.2010 roku o godzinie 17.00 w Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty przy ul. Powstańców Wielkopolskich 3 odbyło się pierwsze w tym roku spotkanie DKK. Wzięło w nim udział siedem osób. Rozmawiałyśmy o książce Leili Aboulela pt. „Minaret”.
Analizując postępowanie głównej bohaterki- Najwy, która po stracie rodziców , z bogatej arystokratki stała się służącą, zastanawiałyśmy się co my zrobiłybyśmy w jej sytuacji : niektóre z nas stwierdziły, że za odziedziczone po rodzicach pieniądze skończyłyby studia i tym samym zapewniłyby sobie przyszłość ; inne uważały, że postępowanie Najwy wynika z jej chęci przynależenia do rodziny, a bycie służącą w jakiś sposób zaspokajało tą potrzebę.

Dyskutowałyśmy nad dwiema miłościami bohaterki – Anwarem – znanym jej z Chartumu i spotkanym w Londynie oraz Tamerze- bracie jej pracodawczyni. Potępiłyśmy cynicznego Anwara, który według nas przyczynił się w Chartumie do śmierci ojca Najwy, natomiast w Londynie bezwzględnie ją wykorzystywał – zarówno pod względem finansowym jak i emocjonalnym i intelektualnym, ciągle ją poniżając i traktując jako „wroga klasowego”.

Miłość Najwy do Tamera budziła w nas sprzeczne uczucia. Zastanawiałyśmy się czy była to prawdziwa miłość ,zauroczenie, czy tylko siostrzane uczucie. Nasze rozterki budził sposób w jaki Najwa rozstała się z nim biorąc pieniądze od jego matki – według słów jej przyjaciółki – „wzięłaś pieniądze, więc to nie mogła być miłość” – część Czytelniczek zgodziła się z tym stwierdzeniem, część była zdania, że gdyby Najwa nie wzięła pieniędzy, to nie przekonałaby Tamera do powrotu na łono rodziny i nie wywalczyłaby dla niego zgody na zmianę kierunku studiów i większej wolności

Dyskutowałyśmy o tym jak potoczą się dalsze losy bohaterki, co zrobi z otrzymanymi pieniędzmi: pojedzie na pielgrzymkę do Mekki czy może skończy studia?

Rozważałyśmy, co skłoniło Najwę, zeuropeizowaną Sudankę do powrotu do wiary, czy gdyby nie rodzinna tragedia stałaby się ortodoksyjną muzułmanką? Doszłyśmy do wniosku, że gdyby nadal mieszkała w Chartumie i miała męża i dzieci, to w dalszym ciągu przejawiałaby obojętny stosunek do religii. W Londynie to wiara, spotkania z innymi kobietami w meczecie, wspólna modlitwa i czytanie Koranu daje bohaterce siłę do dalszego życia. Tytułowy minaret, stał się dla Najwy symbolem nadziei, spokoju i wolności.

Naszym zdaniem „Minaret” pozwala nam spojrzeć na muzułmańskich emigrantów z innej, wewnętrznej perspektywy, która ukazuje nieznane nam oblicze islamu.

Następne spotkanie odbędzie się 9.02.20120 roku o godzinie 17.00. Omówimy na nim książkę „Rozświetlone pokoje” Richarda Masona.

Beata Bogusławska: moderator DKK przy Filii nr 14 MBP Lódź- Bałuty.

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi