Rozmawiałyśmy o książce Leili Aboulela pt. „Minaret”
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP Łódź FB nr 17
- Utworzono: wtorek, 05, styczeń 2010 00:00
- Beata Bogusławska
Dnia 5.01.2010 roku o godzinie 17.00 w Filii nr 14 MBP Łódź-Bałuty przy ul. Powstańców Wielkopolskich 3 odbyło się pierwsze w tym roku spotkanie DKK. Wzięło w nim udział siedem osób. Rozmawiałyśmy o książce Leili Aboulela pt. „Minaret”.
Analizując postępowanie głównej bohaterki- Najwy, która po stracie rodziców , z bogatej arystokratki stała się służącą, zastanawiałyśmy się co my zrobiłybyśmy w jej sytuacji : niektóre z nas stwierdziły, że za odziedziczone po rodzicach pieniądze skończyłyby studia i tym samym zapewniłyby sobie przyszłość ; inne uważały, że postępowanie Najwy wynika z jej chęci przynależenia do rodziny, a bycie służącą w jakiś sposób zaspokajało tą potrzebę.
Dyskutowałyśmy nad dwiema miłościami bohaterki – Anwarem – znanym jej z Chartumu i spotkanym w Londynie oraz Tamerze- bracie jej pracodawczyni. Potępiłyśmy cynicznego Anwara, który według nas przyczynił się w Chartumie do śmierci ojca Najwy, natomiast w Londynie bezwzględnie ją wykorzystywał – zarówno pod względem finansowym jak i emocjonalnym i intelektualnym, ciągle ją poniżając i traktując jako „wroga klasowego”.
Miłość Najwy do Tamera budziła w nas sprzeczne uczucia. Zastanawiałyśmy się czy była to prawdziwa miłość ,zauroczenie, czy tylko siostrzane uczucie. Nasze rozterki budził sposób w jaki Najwa rozstała się z nim biorąc pieniądze od jego matki – według słów jej przyjaciółki – „wzięłaś pieniądze, więc to nie mogła być miłość” – część Czytelniczek zgodziła się z tym stwierdzeniem, część była zdania, że gdyby Najwa nie wzięła pieniędzy, to nie przekonałaby Tamera do powrotu na łono rodziny i nie wywalczyłaby dla niego zgody na zmianę kierunku studiów i większej wolności
Dyskutowałyśmy o tym jak potoczą się dalsze losy bohaterki, co zrobi z otrzymanymi pieniędzmi: pojedzie na pielgrzymkę do Mekki czy może skończy studia?
Rozważałyśmy, co skłoniło Najwę, zeuropeizowaną Sudankę do powrotu do wiary, czy gdyby nie rodzinna tragedia stałaby się ortodoksyjną muzułmanką? Doszłyśmy do wniosku, że gdyby nadal mieszkała w Chartumie i miała męża i dzieci, to w dalszym ciągu przejawiałaby obojętny stosunek do religii. W Londynie to wiara, spotkania z innymi kobietami w meczecie, wspólna modlitwa i czytanie Koranu daje bohaterce siłę do dalszego życia. Tytułowy minaret, stał się dla Najwy symbolem nadziei, spokoju i wolności.
Naszym zdaniem „Minaret” pozwala nam spojrzeć na muzułmańskich emigrantów z innej, wewnętrznej perspektywy, która ukazuje nieznane nam oblicze islamu.
Następne spotkanie odbędzie się 9.02.20120 roku o godzinie 17.00. Omówimy na nim książkę „Rozświetlone pokoje” Richarda Masona.
Beata Bogusławska: moderator DKK przy Filii nr 14 MBP Lódź- Bałuty.