"Kacperiada" G. Kasdepke
„Kacperiada. Opowiadania dla łobuzów i nie tylko”, autorstwa Grzegorza Kasdepke, to zbiór krótkich historyjek, które czytane były na spotkaniu DKK dla dzieci, dnia 27 lutego 2014 roku.
W bibliotece gościliśmy dziewiętnastoosobową grupę przedszkolaków, która chętnie wysłuchała opowiadań o zabawnych perypetiach, które przytrafiają się trzyosobowej, raczej niestandardowej rodzince, napisanych z dużą dawką humoru, z punktu widzenia tatusia pięcioletniego Kacperka.
Kacper - mały, bystry chłopczyk o łobuzowatym spojrzeniu i jego „niezbyt mądry” (jak to ujął sam autor) tata , przeżywają razem wiele przygód. Wszystkie kłopoty starają się rozwiązać samodzielnie.
Książka mimo lekkiej formy (a może właśnie dlatego), jest warta polecenia, a to z uwagi na fakt, iż dzięki niej dzieci poznają nowe słowa, przedmioty, uczą się rozpoznawać łagodny żart i subtelną ironię.
Ponadto książka pomaga kształtować ich wyobraźnię i poczucie humoru.
Niektóre opowiadania zostały napisane, jakby specjalnie z myślą o rodzicach, przedstawiają bowiem pomysłowe i dowcipne sposoby radzenia sobie z dziecięcymi wadami. Wobec czego, razem z dziećmi, którym książka Grzegorza Kasdepke bardzo się podobała, zachęcamy wszystkich rodziców do jej przeczytania.
Czarownica Winnie
Na Na spotkaniu DKK dla dzieci dnia 23.01.2014 gościliśmy dwudziestodwuosobową grupę przedszkolaków, przeczytaliśmy na nim dwie książki o przygodach czarownicy Winnie- „Czarownica Winnie” i „Wszystkiego najlepszego, Winnie!” Valerie Thomas, Korky Paul. Dzieci były tak bardzo zauroczone sympatyczną bohaterką, że brały żywy udział w czytaniu książek i zawsze wtedy, kiedy trzeba było wtrącały w czytany tekst: "ABRAKADABRA!".
Czarownica Winne to istota o niezwykłym wyglądzie - trochę strasznym, trochę śmiesznym... Mieszkająca w prawdziwie mrocznej scenerii, wcale nie jest zła, choć mogłoby się tak wydawać. To czarująca czarownica :-)
Winnie mieszka w wielkim czarnym domu. Dach, ściany, podłogi, dywany, meble, koce, wanna - wszystko jest czarne.
Jak na prawdziwą czarownicę przystało ma również czarnego kota.
Wszystko było dobrze, dopóki kot Wilbur miał otwarte oczy. Zielone ślepia łatwo było dostrzec w czarnych wnętrzach.Gdy jednak pewnwego razu je zamknął i zasnął na fotelu, czarownica go nie zauważyła i usiadła na nim...
A to jeszcze nie wszystko!
Zamykanie przez Wilbura oczu stało się niestety przyczyną kilku bardzo niefortunnych upadków Winnie, co sprawiło, że postanowiła ona odwołać się do swoich czarów i raz na zawsze rozwiązać ten problem...
Kilka ruchów różdżką, słynne "abrakadabra" i Wilbur stał się... zielony!
Teraz nie sposób było go przeoczyć w wielkim czarnym domu.
No właśnie, tylko w domu, bo na trawie znowu stał się zupełnie niewidoczny...
I niestety znowu nieświadomie przyczynił się do niezwykle bolesnego wypadku swojej pani...
Ale Winnie i z tym umiała sobie poradzić!
Znowu machnęła różdżką i kocur z zielonego zamienił się w ... różnokolorowego.
I chociaż rozwiązało to problem Winnie - Wilbur był widoczny w wielkim czarnym domu, na trawie i w ogóle wszędzie, to jemu samemu wcale się to nie spodobało... Wdrapał się na drzewo, bo z takim wyglądem wstydził się gdziekolwiek pokazać.
Miłość naszej uroczej czarownicy do ukochanego zwierzaka zwyciężyła.
W końcu znalazła takie rozwiązanie, że i Wilbur i ona byli zadowoleni.
Szczegółów jednak Wam nie zdradzę!
"Czarownica Winnie" zwraca uwagę młodego czytelnika na to, że rzeczy w identycznym kolorze zlewają się ze sobą i w ten sposób stają się niewidoczne - fakt dla dorosłych oczywisty, jednak maluchy muszą to odkryć. Ta książka uczy, że nie można zmienić kogoś na silę, jednocześnie unieszczęśliwiając go. I tę wiedzę autorka przekazuje dzieciom w krótkim, prostym i zabawnym tekście, uzupełnionym równie śmiesznymi ilustracjami.
Książka bardzo przypadła wszystkim do gustu, w związku z czym klubowicze zażyczyli sobie kolejną książeczkę o zwariowanej i zabawnej czarownicy Winnie i jej czarnym kocie Wilburze pt. „Wszystkiego najlepszego, Winnie!”
I tak jak w przypadku pierwszej części, tak i tą drugą wszyscy byli zachwyceni.
Tym razem zbliżają się urodziny Winnie, więc postanawia ona zorganizować wspaniałe przyjęcie. Cały tydzień trwają przygotowania do wielkiego święta - w poniedziałek, za pomocą Winni-e-mailowej poczty, czarownica wysłała zaproszenia do swojej rodziny i przyjaciół, we wtorek uszyła sobie wspaniałą kreację na przyjęcie, w środę przygotowywała przeróżne smakołyki, w czwartek posprzątała ogród i wyczarowała wspaniałe ozdoby i różne atrakcje dla uświetnienia przyjęcia, aż wreszcie... w piątek, trzynastego nadszedł czas imprezy. Do Winnie przybyli zaproszeni goście, przynosząc nader ciekawe prezenty - od swoich trzech sióstr otrzymała latający dywan, od wujka Olafa dostała nietoperza, od cioci Alicji wielką księgę zaklęć, a od kuzyna Alberta zaczarowaną trąbkę. I właśnie ta trąbka sprawiła jej pewien kłopot, bo kiedy w nią dmuchnęła wszyscy jej goście po prostu zniknęli! Na pewno jesteście ciekawi, czy Winnie sprowadziła ich z powrotem? Koniecznie przeczytajcie o tym sami.
Jak najbardziej polecamy! Zabawne przygody niezwykłej czarownicy!
Justyna Jarmakowska
Opiekun DKK dla dzieci
Gość na Boże Narodzenie
Na spotkaniu DKK dla dzieci 12.12.2013 gościliśmy dwudziestosześcioosobową grupę przedszkolaków. Przeczytaliśmy książkę, pt. „Goście na Boże Narodzenie” Svena Nordqvista.
Zbliża się Boże Narodzenie. Kot Findus nie może się doczekać ubierania choinki, przygotowywania świątecznych potraw, no i prezentów. Niestety, zanosi się na to, że święta będą bardzo smutne, nie będzie pierniczków i choinki, bo staruszek Pettson zwichnął nogę i nie może chodzić. Ale od czego są sąsiedzi? Dzięki ich pomocy święta mogą być naprawdę przyjemne!
Nigdy nie ma dobrego momentu na nieszczęśliwy wypadek, ale trudno wyobrazić sobie czas gorszy, niż tuż przed Bożym Narodzeniem. Przecież to właśnie wtedy trzeba koniecznie zrobić: zakupy, gruntowne porządki, przygotować choinkę i specjalne potrawy, a także zapakować prezenty.
Naszym małym klubowiczom zrobiło się naprawdę smutno, kiedy z „Gości na Boże Narodzenie” dowiedzieli się, że Pettson miał wyjątkowego pecha akurat dzień przed Wigilią i z powodu bolącej nogi nie da rady tego wszystkiego zrobić sam. Dzieci także doskonale rozumiały rozpacz Findusa, który nie potrafł sobie wyobrazić świąt bez ulubionych przysmaków i udekorowanego drzewka.
Pomoc kota wystarczyła do uporania się z najpilniejszymi pracami domowymi, zaś obserwowanie Findusa surfującego na szczotce rozbawiła naszych małych klubowiczów do łez. Wprawdzie Pettsonowi nie udało się ściąć i przywieźć drzewka z lasu, ale dzięki pomysłowości staruszka i wysiłkom kota mieli naprawdę niezwykłą choinkę (którą czytelnicy mogą podziwiać na znakomitych rysunkach Svena Nordqvista).
Smutny nastrój prysł, kiedy wieść o nieszczęśliwym wypadku Pettsona dotarła do sąsiadów. Od tej chwili drzwi jego domu praktycznie się nie zamykają, nikomu nie śpieszy się z wychodzeniem i nikt nie przychodzi do staruszka i kota z pustymi rękoma, wręcz przeciwnie „zupełnym przypadkiem” przynosi to i owo na wigilijny stół, a w całym domu rozbrzmiewa gwar sąsiedzkich rozmów. I tak wszystko dobrze się skończyło, a Boże Narodzenie było dla Pettsona i Findusa naprawdę wyjątkowe, obfitujące w przysmaki i wesołe, a nie smutne, jak wszyscy myśleliśmy na początku.
Sven Nordqvist swoją pogodną historyjką pokazuje młodym czytelnikom, że dzięki ludzkiej życzliwości można pokonać rozmaite przeciwności losu, a dwóch samotników – staruszek i kot, przeżyło dzięki tej życzliwości piękne i niezwykłe święta. A kiedy wszyscy goście poszli, wszystko wprawdzie było takie, jak wcześniej, ale jednak lepsze.
Dodatkowym walorem "Gości na Boże Narodzenie" są pełne ciepła, humoru piękne ilustracje.
Justyna Jarmakowska
Opiekun DKK dla dzieci
„Czy znacie Wróżkę-Czarownicę?” Elżbiety Pałasz
W Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej 29 października odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla najmłodszych. Gościliśmy u siebie dwudziestoosobową grupę „Gwiazdeczek” z PM nr 15.
Przeczytana i omówiona została książka „Czy znacie Wróżkę-Czarownicę?” Elżbiety Pałasz. Pozycja składa się z dziewięciu pogodnych opowiastek z „prawdziwego” życia bohaterów bajek. Wszyscy są znajomymi tytułowej Wróżki-Czarownicy, a ona sama to bardzo miła, uczynna i sympatyczna osoba.
Czy znacie Wróżkę-Czarownicę? My już znamy, mieszka w chatce z Kotulem, niezbyt uprzejmym kocurem, ale czegóż wymagać od kota czarownicy. Do jej drzwi na okrągło ktoś puka, potrzebując pomocy. Nasza Czarownica ma sposób na każdy kłopot, radzi sobie równie dobrze za pomocą szklanej kuli, jak i telefonu komórkowego.
Odwiedźcie Wróżkę-Czarownicę, a poznacie zadziwiające działanie czarodziejskiej potrawy, którą potrafi gotować, to oczywiście zupka–lubka, która rozwiązuje wszelkie spory. Może podczas waszej wizyty zajrzy też rusałka Iwonka albo grzyb Chichotek? Ich także warto poznać, podobnie jak całe mnóstwo innych postaci i stworów, niektórych całkiem baśniowych, a innych zupełnie nie, które występują w tej uroczej bajce.
Poznacie, tak jak my, dwugłowego smoka, który ma uczulenie na koty i królewnę, która nie może znaleźć odpowiedniego kandydata na męża.
Wszystkim oczywiście pomaga Wróżka-Czarownica, więc historyjki mają szczęśliwe zakończenie.
Mali klubowicze bardzo aktywnie uczestniczyli w dyskusji po wysłuchaniu książki „Czy znacie Wróżkę-Czarownicę?”. Opowieść rozbudziła wyobraźnię dzieci, które chętnie odpowiadały na pytania i malowały przepiękne rysunki.
Zachęcam do przeczytania omawianej pozycji.
Justyna Jarmakowska
Opiekun DKK dla dzieci.
"Mama Mu czyta"
19 września 2013 roku w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla najmłodszych. Gościliśmy u siebie dwudziestotrzyosobową grupę „Gwiazdeczek” z PM nr 15.
Na spotkaniu przeczytana i omówiona została książka Jujji Wieslander pt. „Mama Mu czyta”. Jeśli zapytamy małe dziecko: Co robi krowa? - to od razu odpowie, że muuuuuu i daje nam mleko. Mama Mu nie jest taką zwyczajną krową. Jest trochę szalona, a przede wszystkim ma własne marzenia, które próbuje zrealizować. Tym razem zapragnęła nauczyć się czytać. Pewnego jesiennego dnia Mama Mu wybrała się do blibluteki (tak czyta nasza bohaterka) i od razu zabrała się do nauki alfabetu. Trzeba powiedzieć, że szło jej całkiem nieźle. I to właśnie wzbudza ciekawość Pana Wrony, drugiego bohatera bajki "Mama Mu czyta". Pan Wrona, choć gderliwy i trochę złośliwy, jest przyjacielem Mamy Mu, a to, że jego przyjaciółka nauczyła się czytać od razu wzbudziło jego ciekawość.
O czym mogą być książki? Czy są o tym, czemu zielona trawa zmienia się w białe mleko? Czy są książki o wszystkim? Takie pytania zadaje Pan Wrona, a Mama Mu już wie, że umiejętność czytania pozwala na zaspokajanie ciekawości. Książki jednak nie tylko zaspokajają ciekawość, potrafią ją też budzić. Pan Wrona, marzący o Nagrodzie Nobla, jest tego świetnym przykładem.
Czego nauczy się z książki "Mama Mu czyta" mały czytelnik? A tego chociażby, że czytanie książek to miły sposób spędzania czasu. W końcu tyle ciekawych rzeczy można się z nich dowiedzieć.
Dwie postacie, Krowa Mu i Pan Wrona, prowadzą ze sobą spór, reprezentują różne stanowiska. Mają odmienne charaktery, pozostają w opozycji wobec siebie i zmuszają się nawzajem do uzasadniania własnych poglądów. Pokazują też, że można się przyjaźnić, zachowując swoją odrębność.
Po wysłuchaniu opowiadania mali klubowicze bardzo aktywnie uczestniczyli w dyskusji. Opowieść rozbudziła wyobraźnię dzieci i zachęciła do czytania książek i odwiedzania biblioteki. Historia napisana z dużą dawką humoru i zabawne ilustracje sprawiły, że omawianie tej książki było dla wszystkich ogromną frajdą. W pamięci na pewno pozostaną na dłużej pełne uroku i ciepła duże ilustracje.
„Krowom NIE WOLNO czytać! Krowy mają siedzieć u siebie w oborze! Kra!”. Jednak pobudziło to trochę ciekawość Pana Wrony, który zaczyna się zastanawiać, czy w książkach zostało już wszystko napisane? I tak Pan Wrona postanawia napisać książkę pod tytułem „Dlaczego mleko jest białe? Ekspertyza na temat mleka”.
Jeśli jeszcze kogoś zainteresowałam i chcecie się dowiedzieć, czy Pan Wrona doprowadzi do końca swoje marzenie i czy Mama Mu nadal będzie na sianie czytała książki, to zapraszam wszystkich do lektury.
"Myszka Precelka się nie nudzi"
Na spotkaniu DKK 27.06.2013 roku gościła w bibliotece grupa "Frenetek" z PM nr 15. Omawialiśmy książkę Agaty Widzowskiej-Pasiak "Myszka Precelka się nie nudzi".
Myszka Precelka i cała jej mysia rodzina mieszka w Orzeszkowie. Mieszkają wśród tysięcy książek w starej bibliotece. Myszka spędza czas na czytaniu książek i przeżywaniu przygód. Pewnego dnia Precelka stwierdza, że bardzo się nudzi. Próbuje znaleźć receptę na nudę. Odkrywa, że "warto uprawiać sport, bawić się w miłym towarzystwie i warto zrobić coś pożytecznego".
Bohaterka przypadła do serca małym czytelnikom. Oczarowała ich pomysłowością, odwagą i humorem. W myszce Precelce dzieci odnalazły siebie.
Książka napisana jest pięknym językiem, a zdobią ją subtelne ilustracje Aleksandry Michalskiej-Szwagierczak.
Klubowicze uznali, że bardzo chętnie poznają kolejne przygody małej myszki.
Polecamy.
Na kolejne spotkanie, które odbędzie się 19 września 2013 roku o godzinie 9.30 zaplanowana została powieść "Mama Mu czyta" J. Wieslander.
Julita Binkowska
"Żółte kółka" Eliza Piotrowska
Na spotkaniu DKK 16.05.2013 roku gościła w bibliotece grupa "Krasnoludków" z PM nr 15. Omawialiśmy książkę Elizy Piotrowskiej "Żółte kółka".
Książka opowiada o Ninie, dziewczynce z zespołem Downa, która rozpoczyna naukę w szkole. Dzieci z klasy zauważają, że dziewczynka jest inna i takie nadają jej przezwisko – Inna. Klasa od pani psycholog dowiaduje się czym jest zespół Downa. Akceptują dziewczynkę, ale początkowo nie mogą zrozumieć tego, że Inna nie chce biegać, że przeszkadza w lekcji, inaczej postrzega niektóre rzeczy.
Nasze przedszkolaki pierwszy raz zetknęły się z zespołem Downa. Bardzo wpółczuły Ninie, która nie była rozumiana przez szkolnych kolegów. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że każdy człowiek jest inny. Różnimy się kolorem skóry, wzrostem i nikt z powodu swojego wyglądu nie powinien być wyśmiewany.
Tytułowe żółte kółka, malowane przez Ninę, okazały się sercami, którymi obdarowywała swoją rodzinę i przyjaciół.
Książka Elizy Piotrowskiej uwrażliwia, pokazuje nam świat "innych" dzieci, absolutnie nie gorszy, inny, bardziej kolorowy i radosny.
Mądra rzecz pobudzająca do refleksji. Polecamy.
Na kolejne spotkanie, które odbędzie się 20 czerwca 2013 roku o godzinie 9.30 zaplanowana została powieść Agaty Widzowskiej-Pasiak pt. „Myszka Precelka się nie nudzi".
Julita Binkowska
"Drużyna pani Miłki" Grzegorza Kasdepke
18 kwietnia 2013 roku w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla dzieci, w którym wzięło udział 27 osób.
Dzieciom z PM nr 15 bardzo spodobali się bohaterowie książki Grzegorza Kasdepke pt. „Drużyna pani Miłki, czyli o szacunku, odwadze i innych wartościach”.
Pani Miłka, wychowawczyni z przedszkola, potrafi opowiadać dzieciom o uczuciach i wartościach w sposób dla nich zrozumiały. Dzieci otrzymują lekcję przydatną w życiu, jednocześnie dobrze się przy tym bawiąc. Wszystkiego uczą się przez własne doświadczenia, np. jak się zachować widząc płaczącego kolegę lub czym jest sprawiedliwość i odwaga.
Dzieci świetnie się bawiły słuchając książki i podając przykłady swojej odwagi, np. przezwyciężenie strachu przed dentystą. Na zakończenie każde z nich przygotowało dla siebie order odważnego, wartościowego lub sprawiedliwego przedszkolaka.
Na kolejne spotkanie, które odbędzie się 16 maja 2013 roku o godzinie 9.30 zaplanowana została powieść Elizy Piotrowskiej pt. „Żółte kółka. Mam na imię Inna”.