„Hańba” J.M.Coetzee
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 4 - Dorośli
- Utworzono: środa, 22, czerwiec 2011 17:49
- Piotr Brzeziński
17 czerwca 2011 roku w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyło się szóste w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym omówiona została książka Johna Maxwella
Coetzee pt. „Hańba”. W dyskusji wzięło udział pięć osób. Laureat Literackiej Nagrody Nobla w 2003 roku, dwukrotnie nagrodzony najbardziej praestżową nagrodą literacką dla literatury anglojęzycznej, Brookera – w 1983 i 1999 roku, J.M. Coetzee wybitny pisarz południowoafrykański, autor prozy psychologicznej, uważany jest za jednego z najważniejszych pisarzy anglojęzycznych. W swej twórczości skupia się na problemach kondycji ludzkiej, na portretach ludzi uwikłanych w przemiany społeczne i gospodarcze kraju uwolnionego z systemu apartheidu. „Hańba” to historia pięćdziesięciodwuletniego profesora literatury na uniwersytecie w Kapsztadzie, który zostaje wyrzucony z uczelni za molestowanie seksualne studentki.
Tracąc pracę i szacunek uczelnianego społeczeństwa David Lurie próbuje rozpocząć nowe życie na farmie córki . Tragedia jaka spotyka Lucy i jej ojca, zostawia piętno i każe przewartościować bohaterowi dotychczasowe podejście do życia i ludzi. Lektura tej książki, pomimo trudnych tematów które porusza, sprawiła klubowiczom przyjemność. Panie określiły ją jako wspaniałą, napisaną przejrzystym stylem książkę, której się nie da zapomnieć. Hańba ma tu wiele twarzy,
jest konsekwencją za łamanie norm etycznych, poapartheidową, mającą swoje korzenie w złym
traktowaniu czarnych. Hańba Melani sprawia wrażenie sztucznego tworu, gdyż przyzwala ona na to co się dzieje. Hańba córki zgwałconej przez czarnych, klubowiczki zwróciły uwagę, że ani razu nie padło w książce słowo murzyn, kolor skóry nie był ważny, czarni byli źle
traktowani, to co robią później jest zemstą. Pomimo tego co ją spotkało, Lucy nie chce stamtąd
odejść, chce pozostać bez względu na cenę.
Uczestniczki spotkania stwierdziły, że Lurie tak naprawdę zaczął żyć dopiero na farmie córki, wcześniej ślizgał się w nic nie zagłębiając. Jako nauczyciel nie miał satysfakcji, by znieść rzeczywistość dorabiał sobie fikcję. Miłość cielesną zastępuje mu pisanie o Byronie, kończy życie naukowca i poświęca służbie psom, staje się dla nich najważniejszy. Nie potrafi wybaczyć, choć Lucy mówi, że jedyna droga to wybaczenie, że trzeba być dobrym człowiekiem, nie wolno obarczać winą ojca dziecko które ona nosi.
Coetzee potrafi dogłębnie spenetrować życie człowieka, sięgnąć w głąb duszy, nie jest narratorem
wszystko wiedzącym, znakomicie ukazuje granice, postacie znamy tylko na tyle na ile nam
same pozwolą, resztę możemy sami dopowiedzieć.
Na kolejnym spotkaniu 30 września 2011 r. omawiać będziemy książkę Ireny Matuszkiewicz
pt. „Szepty”.
Ewa Pawlak
relacja powstała na podstawie wypowiedzi
uczestników DKK F4 MBP w Pabianicach
„Kronika Umarłych” Daniel Odija
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 4 - Dorośli
- Utworzono: czwartek, 02, czerwiec 2011 12:42
- Piotr Brzeziński
W piątek 27 maja 2011 roku w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach odbyło się
25 spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym omówiona została powieść Daniela Odii
pt. „Kronika Umarłych”.W dyskusji wzięło udział siedem osób. Daniel Odija prozaik młodego pokolenia debiutował w 2001 roku powieścią pt. „Ulica”, za którą otrzymał Pomorską Nagrodę
Artystyczną, uhonorowany również został nagrodą Gdańskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki.
„Kronika umarłych” to historia nadmorskiego miasta i jego mieszkańców obejmująca okres przed
i po II Wojnie Światowej do lat współczesnych. Zniszczony w czasie wojny niemiecki Kostyń, nigdy nie odzyskał dawnego piękna. Autor niezwykle barwnym i pięknym językiem opisuje miasto wspominając i porównując jego zabudowę. Po wojnie zasiedlony i odbudowany przez Polaków, Litwinów i Ukraińców łączy przeszłość z teraźniejszością.Tragicznie zmarli mieszkańcy opowiadają swoją historię i niczym widma niepokoją wspomnieniami żywych.
Powieść wywołała bardzo ciekawą dyskusję i dużo emocji. Stwierdzono zgodnie, że pomimo
dołującej tematyki książka wciąga od pierwszej strony.
Podobała się klubowiczom niezwykła wyobraźnia pisarza, pokazanie grozy natury – ptaki, które są
symbolem szaleństwa i zdrady, oraz szczury symbolizujące zło, rozkład i śmierć.
Szczegół jeśli się pojawia, podkreśla to co najważniejsze, bogactwo postaci i obrazu.
To nie takie sobie pisanie, to tworzenie – tak o powieści Odii wypowiadały się uczestniczki
spotkania. Tej książki nie da się zapomnieć, zostaną w pamięci jej bohaterowie, na swój sposób
walczący z własnymi lękami i słabościami.
Autor wyprzedzał i podsumowywał wątki, niezwykle wyraziście przedstawił postacie,
z głębokimi przemyśleniami na temat ludzkiej natury.
Na kolejnym spotkaniu 17 czerwca 2011 r. omawiać będziemy książkę J.M.Coetzee pt. „Hańba”.
Ewa Pawlak
relacja powstała na podstawie wypowiedzi
uczestników DKK F4 MBP w Pabianicach
"Japońska parasolka" Rani Manicka
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 4 - Dorośli
- Utworzono: poniedziałek, 09, maj 2011 16:03
- Piotr Brzeziński
W piątek 29 kwietnia br. na 24 spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej omawialiśmy "Japońska parasolkę" Rani Manickiej. W spotkaniu wzięło udział siedem osób.
Urodzona w ubogiej Cejlońskiej rodzinie ciemnoskóra bohaterka książki, dzięki przepowiedni poślubia bogatego Malezyjczyka. Jej ojciec leniwy i pazerny na pieniądze wieśniak podstępem doprowadza do jej małżeństwa licząc, że przysporzy mu bogactwa. Parvathi nie jest kobietą jakiej oczekiwał zgorzkniały Kasu Marimuthu. Spodziewał się wiernej kopi swojej pięknej pierwszej żony, kobiety którą kochał, a która odeszła od niego z innym mężczyzną.
Powieść wywołała bardzo ciekawą dyskusję i dużo emocji. Uczestnicy zwrócili uwagę na wiele kwestii, które autorka poruszyła w powieści, m. in. problem kłamstwa i jego konsekwencji, tradycję, w której rodzice decydują o losie swych dzieci.
Los Parvathi wciąż dzieli i dzieliło wiele kobiet na całym świecie. Prawo do miłości, do świadomego wyboru i decydowania o sobie jest im obce.
Smutne i tragiczne było życie marzącej o wielkiej miłości i szczęściu młodziutkiej hinduski, samobójstwo matki, syn, który zabił własną żonę, brak miłości i akceptacji.
Balsamem na wszelkie zło była dla Parvathi Maja, cejlońska szamanka i uzdrowicielka. Niezwykła kobieta, która posiadła mądrość życiową i dar czynienia dobra.
W wątpliwości poddali klubowicze miłość Parvathi i japońskiego generała, według nich zagrała tu seksualność. Jej mąż porównywał ją do pierwszej żony, natomiast Hattori-san sprawił, że poczuła się piekna i pożądana. Jedynym mężczyzną który kochał ją naprawdę był Kupu, postać równie niezwykła jak kucharka Maja. Choć książkę czyta się lekko, pozostawia pewien niedosyt.
Klubowicze uznali ją za nie do końca udaną, naiwną, mieli także zastrzeżenia co do języka.
Tłumaczenie było nie do końca poprawne - wypatrzyli błędy językowe.
Na kolejne spotkanie, które odbędzie się 27 maja 2011 roku o godzinie 17.00, zaplanowana została powieść Daniela Odii „Kronika umarłych”.
„Sto lat samotności” - Gabriela Garcii Marqueza
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 4 - Dorośli
- Utworzono: piątek, 01, kwiecień 2011 11:56
- Piotr Brzeziński
25 marca 2011 roku w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyło się trzecie w tym roku
spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym omówiona została książka Gabriela Garcii Marqueza pt. „Sto lat samotności”. W dyskusji wzięło udział pięć osób.
Lektura tej książki wywołała zróżnicowane opinie klubowiczów. Jedni kojarzyli ją z telenowelą,
gubili się w koligacjach rodzinnych i od ich nadmiaru poczuli się samotni jak bohaterowie książki.
Dla innych była piękną historią niezwykłego życia rodu Buendiów, pełną faktów historycznych
z początku dziewiętnastego wieku. Starali się zrozumieć mentalność tamtego społeczeństwa,
postawę i podejście do życie bohaterów. Uznali ją za utwór napisany ciekawym językiem
a przede wszystkim świetnie przetłumaczonym. Klubowicze zwrócili też uwagę na inaczej niż
przywykliśmy przedstawienie cyganów. W powieści Marqueza są to ludzie uczciwi, ciekawi świata,
wnoszący do miast i miasteczek nowe wynalazki techniczne i umiejący pisać.
Kolejne spotkanie odbędzie się 29 kwietnia 2011 r. o godz.17.oo.
Omówimy na nim powieść pt.„Japońska parasolka” Rani Manickiej.
Zbliżenia” Janusza Leona Wiśniewskiego
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 4 - Dorośli
- Utworzono: czwartek, 03, marzec 2011 13:26
- Piotr Brzeziński
25 lutego 2011 r. w ostatni piątek miesiąca w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyło się drugie w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym została omówiona książka
pt. „Zbliżenia” Janusza Leona Wiśniewskiego, naukowca - doktora informatyki i doktora habilitowanego chemii. Wiśniewski jako pisarz zadebiutował w 2001 roku bestsellerową powieścią "S@motność w sieci". Jest stałym felietonistą miesięcznika Pani, pisze artykuły do internetowego czasopisma naukowego „Molecules”. W dyskusji wzięło udział 10 osób. „Zbliżenia” to zbiór krótkich opowiadań o ludziach doświadczonych przez los, poruszające historie, w które wsłuchujemy się i które skłaniają nas do przemyśleń. Książka podzieliła klubowiczów, jedni uznali ją za ciekawie napisaną i poruszającą trudne tematy. W krótkich formach autor zawarł wszystkie najważniejsze treści, każdą historię czyta się jednym tchem i każda historia przynosi ważną myśl, uczy doceniać i akceptować.
Zastanawiali się, czy autor starał się utrwalić coś, co go w życiu spotkało i poruszyło: prawdziwe zdarzenia, ludzi. W innych nie wzbudziła zbyt dużego entuzjazmu, spodziewali się czegoś więcej po autorze głośnej „Samotność w sieci”.Tematy zaczęte i niedokończone, książka którą niemal każdy może napisać.
Określili ją jako czytadło dobre na podróż. Przeczytać i zapomnieć.
Opowiadania Wiśniewskiego wywołały ciekawą dyskusję i wiele emocji.
Na kolejnym spotkaniu 25 marca br. omawiać będziemy „Sto lat samotności”
Gabriela Garcii Marqueza.
relacja powstała na podstawie wypowiedzi
uczestników DKK F4 MBP w Pabianicach
Ewa Pawlak
"Antylopa szuka myśliwego" Wojciech Albiński
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 4 - Dorośli
- Utworzono: piątek, 04, luty 2011 15:16
- Piotr Brzeziński
W piątek 28 stycznia 2011 roku w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach odbyło
się dwudzieste pierwsze spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym omówiona została
książka Wojciecha Albińskiego pt. „Antylopa szuka myśliwego”.
Autor urodził się w Polsce w 1935 roku, ukończył studnia na Wydziale Geodezji Politechniki
Warszawskiej, a pod koniec lat 60-tych wyemigrował z kraju.
Mieszkał we Francji, Szwajcarii, wiele lat w Botswanie, następnie osiadł na stałe w Republice
Południowej Afryki. Pisarzem stał się stosunkowo późno, bo po sześćdziesiątym roku życia.
W 2003 roku ukazał się pierwszy zbiór jego opowiadań pt. „Kalahari”, za który otrzymał w 2004 r.
Nagrodę Literacką im. Józefa Mackiewicza, oraz nominacje do Nagrody Nike.
W swoich opowiadaniach Albiński ukazuje gorący kontynent nie jako malownicze murzyńskie
wioski i egzotyczną kulturę plemienną, lecz ponure oblicze tego kontynentu, krwawe walki
plemienne, ludobójstwo. „Cywilizacyjną dżunglę” w której rządzi pieniądz, a tradycja niczym
drewniane figurki miejscowych twórców jest już tylko na sprzedaż.
Opowiadania z tomu”Antylopa szuka myśliwego” wywarły na klubowiczach duże wrażenie,
każdy przeczytany epizod zmuszał ich do zastanowienia, uznali ją za książkę bardzo ciekawą, napisaną barwnym, przystępnym językiem. Podobały im się ciekawie przedstawione postacie i ich pojedyncze historie wplecione w tło wielkich historycznych wydarzeń. Książka wywołała ciekawą dyskusję dotyczącą życia człowieka, jego lęków, pragnień i poczucia godności.
Uczestnicy spotkania stwierdzili, że autorowi udało się oddać głęboką prawdę o człowieku, problem ludobójstwa, naiwności ludzkiej, przebaczenia, nadziei i innych kwestii dotyczących natury człowieka. Książka skłania do przemyśleń .Opowiadania są mocno osadzone w realiach
Afryki Południowej, dla nas wciąż kontynentu tajemniczego i nieznanego.
W styczniowym spotkaniu wzięło udział 9 osób.
Kolejne odbędzie się 25 lutego 2011r. o godz. 17.oo. Omawiać będziemy książkę Janusza Leona
Wiśniewskiego pt. „Zbliżenia”.
Ewa Pawlak
relacja powstała na podstawie wypowiedzi
uczestników DKK F4 MBP w Pabianicach
„Prowadź swój pług przez kości umarłych”
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 4 - Dorośli
- Utworzono: środa, 22, grudzień 2010 17:07
- Piotr Brzeziński
17 grudnia 2010 r. w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyło się dwudzieste spotkanie
Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym została omówiona książka Olgi Tokarczuk
pt. „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. W dyskusji wzięło udział dziewięć osób.
Uczestnikom spotkania spodobało się, że Tokarczuk napisała książkę, w której porusza temat
praw zwierząt i głównie ten wątek powieści gościł w dzisiejszym spotkaniu.
Ekscentryczna nauczycielka języka angielskiego i geografii Janina Duszejko, kiedyś inżynier budowy mostów mieszka samotnie w przygranicznej górzystej miejscowości.
Niewiele tu domów, głównie letniskowe i zimą niezamieszkałe. Duszejko dogląda je,
przemierzając leśne ścieżki, dukty i usuwając po drodze zastawione na zwierzęta sidła.
Zwierzęta darzy wielką miłością i gdy dzieje im się krzywda odważnie walczy o ich lepsze traktowanie. Donosi na kłusowników i głośno mówi co myśli o zabijaniu zwierząt.
Drugą wielką pasją bohaterki jest astrologia i horoskopy, uważa że wszystko co dzieje się na ziemi, wcześniej zapisane było w gwiazdach. Miejscowi uważają ją za niegroźną wariatkę,
tylko kilka osób darzy ją przyjaźnią i podziela jej piękną filozofię – miłości, poszanowania i opieki.
„Tego najbardziej nie lubię u ludzi – zimnej ironii. To bardzo tchórzliwa postawa; wszystko można
obśmiać, poniżyć, z niczym nie poczuć się związanym” str.110 - mówi Duszejko.
Poznajemy ją gdy z Matogą odkrywa zwłoki kłusownika Wielkiej Stopy i znajduje zdjęcie z polowania miejscowych notabli. Teraz jej walka nie ograniczy się tylko do donosów.
To przeraża, z tą całą wrażliwością i miłością do zwierząt potrafiła z zimną krwią mordować ludzi -
stwierdza uczestniczka spotkania. Nie musiała uśmiercać, ale postać stworzona przez Tokarczuk,
to chora osoba, a my starajmy się ją zrozumieć patrząc na świat jej oczami.
Padły również słowa, że natura sama radzi sobie z regulacją i należałoby nie ingerować w przyrodę,
jej świat zawsze był drapieżny i zabijał dla zaspokojenia głodu.
Klubowicze określili powieść jako miks sensacji, dramatu i psychologii, odnaleźli w niej klimat
powieści Myśliwskiego i Stasiuka. Książka świetna, a poruszony temat zmusza do refleksji.
Podobało się klubowiczom, że Janina ludziom, których spotyka nadaję własne imiona: Wąsaty, Matoga,Wielka Stopa, Dobra Nowina.
Na kolejnym spotkaniu 28 stycznia 2011r. omawiać będziemy książkę Wojciecha Albińskiego
pt. „Antylopa szuka myśliwego”.
Ewa Pawlak
relacja powstała na podstawie wypowiedzi
uczestników DKK F4 MBP w Pabianicach
"Opowieści starego Kairu" Mahfuz Nadżib
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 4 - Dorośli
- Utworzono: wtorek, 30, listopad 2010 12:39
- Piotr Brzeziński
Książka wywołała dużo emocji i bardzo ciekawą dyskusję dotyczącą wielu kwestii życia w tak
innej od naszej, kulturze arabskiej. Stwierdzono zgodnie, że czyta się ją wspaniale, szybko, wciąga
od pierwszych stron, fascynuje i przeraża jednocześnie i trudno się od niej oderwać.
Uczestnicy spotkania stwierdzili, że znaleźli w tej książce wszystko, czego Europejczyk może
oczekiwać od arabskiego pisarza. Czytając czuło się zapachy, słyszało kairską muzykę
i nawoływania do modlitwy. Autor oddaje wiernie klimat tamtych czasów, pozwala poznać historię i kulturę Egiptu. Klubowicze starali się zrozumieć mentalność tamtego społeczeństwa,
postawę i podejście do życie bohaterów powieści. Amina wychowana na posłuszną i wierną żonę, całkowicie akceptuje podwójne życie męża. Jako kobieta musi godzić się na wszystko,
jest więźniem we własnym domu i nawet za namową innych nie potrafi skłamać mężowi.
As-Sajid Ahmad hipokryta hołdujący skrajnemu islamowi, prowadzi bardzo konserwatywny dom, w którym jest niepodzielnym panem i władcą .Wśród najbliższych sieje terror i wymusza
bezwzględne posłuszeństwo, by jak mówi „nie stracić twarzy”, a dla przyjaciół, serdeczny
i życzliwy. Klubowicze zwrócili uwagę na wielopłaszczyznowo pokazaną obyczajowość.
Można być wiernym, modlącym się muzułmaninem w dzień, a noce spędzać na pijaństwie
i w ramionach kurtyzan. Jak stwierdziła jedna z klubowiczek „uchowaj Boże od takiego męża
i życia”. Panie podziwiały Aminę, za jej dobroć, mądrość życiową i wiarę, za to, że do nikogo nie czuła nienawiści, nawet do Anglików. Postaciami, które również wzbudziły sympatię klubowiczów była charyzmatyczna Chadidża i mądry, odważny Fahmi.
Klubowiczom bardzo podobała pierwsza książka z trylogii kairskiej, przyznali, że chętnie przeczytaliby następne. Kolejne spotkanie odbędzie się 17 grudnia 2010 r. o godz.17.oo.
Omówimy na nim powieść pt.„Prowadź swój pług przez kości umarłych” Olgi Tokarczuk.div class="tip"><em>Zobacz zdjęcia ze spotkania:</em><br /> </p> <p></p>"
Santa Montefiore "Francuski ogrodnik", październik 2010
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 4 - Dorośli
- Utworzono: piątek, 05, listopad 2010 14:25
- Piotr Brzeziński
29 października 2010 roku w Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyło się osiemnaste
spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym omówiona została książka Santy Montefiore
pt. „Francuski ogrodnik”. W dyskusji wzięło udział dziewięć osób.
Klubowicze zgodnie stwierdzili, że książkę czytało się miło, a historia Avy czytana przez Mirandę z pozostawionych dzienników wciągnęła ich od pierwszych stron.
Monteofiore w swej powieści porusza trudny temat zdrady, potrzeby miłości i akceptacji.
Dwie rodziny, dwie kobiety, dwie zdrady. Miranda zdradzana przez męża, który świadomie
angażuje się w romans z jej koleżanką i Ava, której fascynacja młodym francuzem rodziła się
mimo jej woli. Nikt z dyskutujących nie potępił Avy, - przeżyła krótkie piękne chwile starając się
nie ranić bliskich. Piękna posiadłość, zwykłe – niezwykłe życie jej mieszkańców, żyjących cicho
i spokojnie, mających swoje tajemnice. Każda zdrada zawsze wywołuje emocje.
Klubowicze zwrócili uwagę na przemianę jaka dokonywała się w bohaterach, playboy wierny
jedynej miłości. Zagubione w świecie dorosłych dzieci Mirandy, znajdują w ogrodniku towarzysza zabaw i powiernika, z trudnych i rozkapryszonych stają się wrażliwe i radosne.
Ava potępiająca odejście przyjaciółki od męża zaczyna ją rozumieć i Miranda dojrzalsza z każdą
przeczytaną stroną dziennika. Magia ogrodu, magia chwili, magia - słowo często wymieniane
w książce, ale jak stwierdziła jedna z klubowiczek, jakże potrzebne w życiu, magia i poezja.
Zdaniem pań, Montefiore stworzyła piękną i wzruszającą opowieść o miłości,
nadziei i o dokonywaniu wyborów nie zawsze zgodnych z głosem serca.
A męski punkt widzenia ! - „o miłości” jakie to nudne.
Kolejne spotkanie odbędzie się 26 listopada 2010 r. o godz.17.oo.
Omówimy na nim powieść Nadżiba Mahfuza pt. „Opowieści starego Kairu”.
ep
Andrzej Stasiuk "Mury Hebronu", wrzesień 2010
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 4 - Dorośli
- Utworzono: czwartek, 07, październik 2010 14:25
- Piotr Brzeziński
W piątkowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki 24.09.br. wzięło udział tylko czworo
osób. Na siedemnaste powakacyjne spotkanie zaplanowana została książka Andrzeja Stasiuka
„Mury Hebronu”. Przypadek sprawił, że tę właśnie książkę zamówiłam dla klubowiczów
i pełna byłam obaw, jak na nią zareagują, nie liczyłam na choćby jedno pozytywne zdanie na jej
temat. To trudna lektura, pełna wstrząsających relacji pozostawiających uczucie obrzydzenia
i niedowierzania, że „człowiek” może tak postępować. I jeszcze obraz więziennictwa ukazany
w formie, w jakiej przenigdy nie powinien był zaistnieć. Gdyby nie ta książka, nigdy nie dowiedziałabym się, że istnieje takie miejsce, i że tak może toczyć się czyjeś życie.
Klubowiczom bardzo nie przypadła do gustu lektura „Murów Hebronu”.Barierą był temat książki.
Po wysłuchaniu wielu bardzo negatywnych wypowiedzi słowa ”Mury Hebronu to świetna powieść
i znakomita proza współczesna ...”, sprawiły, że sama spojrzałam na tę książkę łaskawszym
okiem. Klubowiczom tematyka książki jest obca.”To nie moja bajka!!! stwierdza jedna z pań, ale Stasiuk znakomicie oddał więzienną aurę, tak to można sobie wyobrazić. Krótkie początkowe części i dłuższa opowieść świetnie skonstruowane. Zakończenie świetne, narrator staje się nam bliski, co nigdy nie miałoby miejsca w realnym życiu. Jesteśmy w stanie wiele zrozumieć, choć w wielu miejscach opowieść jest mocno przebarwiona. Ciekawy utwór, dobra męska proza - kończy swą wypowiedź. Po tej trudnej lekturze zmieniamy klimat, na październikowym spotkaniu omawiać będziemy książką pt.”Francuski ogrodnik” Santy Montefiore, ucieszą się panie, ja już się cieszę.