„Krowa Matylda bawi się w chowanego”
12 listopada 2015 r., w Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej, na kolejnym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dla najmłodszych przeczytana i omówiona została książka Alexandra Steffensmeiera „Krowa Matylda bawi się w chowanego”.
To druga omawiana na klubowym spotkaniu książka Alexandra Steffensmeiera o sympatycznej krowie Matyldzie i mieszkańcach pewnej zagrody. Matylda nie jest zwyczajną krową, zwyczajni nie są również pozostali mieszkańcy tej wesołej zagrody. Zabawa w chowanego to jedna z ich ulubionych zabaw. Tym razem Matylda ukryła się wysoko na drzewie, ale by z niego zejść potrzebowała przyjaciół. „Słyszałam o kotach na drzewach, ale żeby od razu cała zagroda ?” - pomyślała gospodyni idąc z drabiną w kierunku drzewa.
Książka podobała się wszystkim uczestnikom spotkania, pełne humoru dialogi i zabawne ilustracje zmuszały ich do śmiechu. Przygoda, która przytrafiła się mieszkańcom zagrody wzbudziła wyobraźnię dzieci, chętnie uczestniczyli w dyskusji opowiadając własne wesołe przygody, gdy z innymi dziećmi bawiły się w chowanego.
Na kolejne spotkanie, które odbędzie się 10 grudnia2015 roku zaplanowana została książkach Marie Duval i Alaina Josta „Opowieści Świętego Mikołaja”.
Ewa Pawlak
„Krowa Matylda nie może zasnąć”
Dzieci biorące udział w poprzednich spotkaniach klubu, od września chodzą już do szkoły. 8 października br., na kolejnym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki, Filia nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej gościła nową grupę starszaków z Przedszkola Miejskiego nr 12, teraz one będą uczestniczyły w dyskusjach o książkach. Na pierwszym spotkaniu przeczytana i omówiona została książka Alexandra Steffensmeiera „Krowa Matylda nie może zasnąć”.
Jest to przezabawna historia, w której nocny wypoczynek mieszkańców pewnego gospodarstwa, zakłóciła bezsenna noc krówki Matyldy. Przed snem Matylda słuchała książki czytanej przez gospodynie, wypiła ziołową herbatę, a nawet wzięła ciepłą kąpiel. Nadal nie mogła zasnąć, - „A może powinna policzyć barany?” - pomyślała..W gospodarstwie nie było owiec, więc Matylda postanowiła policzyć tych co są: kozę, osiołka, dwie świnki i kilka kur. Zaglądając do śpiących narobiła hałasu i zamieszania. Wpadła też na pomysł, że jak nie będzie sama to na pewno zaśnie i kładąc głowę na poduszce obok gospodyni zarwała jej łóżko. Wszędzie słychać było gdakanie i krzyki obudzonych mieszkańców, tylko krowa Matylda zasnęła zadowolona, wsłuchując się w gwar i ciesząc, że nie jest w gospodarstwie sama.
Każdy kiedyś z jakiegoś powodu przewracał się z boku na bok nie mogąc zasnąć. Uczestnikom spotkania też się zdarzało. Stwierdzili, że najlepiej wtedy przytulić przytulankę lub zajrzeć do mamy. Historia napisana z ogromnym poczuciem humoru i piękne zabawne ilustracje sprawiły, że obcowanie z tą książka było dla wszystkich ogromną frajdą. Mali klubowicze chętnie uczestniczyli w dyskusji. Polubili Matyldę i kolejne przygody sympatycznej krówki bardzo chcą poznać.
Na listopadowym spotkaniu poznamy inną przygodę krówki Matyldy z kolejnej książki Alexandra Steffensmeiera „Krowa Matylda bawi się w chowanego”.
Ewa Pawlak
.
„Wszystko zgodnie z planem”
Padający deszcz sprawił, że 6 maja 2015 r., przedszkolaki ponownie zaprosiły moderatora w gościnne progi przedszkola. Na spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki czytana i omawiana była książka Grzegorza Kasdepke „Kacper z szuflady”.
Kacper nie jest wymyśloną postacią i przygody które przeżywa, zdarzyły się naprawdę. Wszystko zaczęło się od starej szuflady, na dnie której, autor znalazł zaginione przed laty własne opowiadania o jego małym synku. „Kacper z szuflady” to zbiór krótkich i zabawnych historyjek, wzbogaconych pięknymi ilustracjami Piotra Rychela. Przygody Kacpra i jego taty bardzo podobały się dzieciom i rozbudziły ich wyobraźnie. Wśród różnych opowieści: Rozmarzone kalosze, Marzanna, Wszystko zgodnie z planem, Podróż, to Przedszkole marzeń sprowokowało małych klubowiczów do dyskusji. Dzieci opowiadały o swoim przedszkolu, choć nie jest doskonałe lubią do niego chodzić. Mają ciekawe zajęcia, wycieczki, wesołe zabawy zorganizowane przez ulubione panie i nie muszą leżakować.
W spotkaniu wzięło udział dwadzieścia osób. Mali klubowicze bardzo polubili bohaterów książki, obcowanie z nią sprawiło wszystkim ogromną frajdę, pełne humoru dialogi zmuszały do śmiechu.
Na kolejnym klubowym spotkaniu, 10 czerwca 2015 r., powrócimy do książki Grzegorza Kasdepke „Kacper z szuflady”.
Ewa Pawlak
„Kto się czubi, ten się lubi”?
23 kwietnia 2015 r., spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla najmłodszych odbyło się w przedszkolu. Czytana i omawiana była książka Grzegorza Kasdepke „Kuba i Buba, czyli awantura do kwadratu”.
Kuba i Buba to wyjątkowe bliźnięta, bardzo różnią się od siebie i to pod każdym względem. Grzeczny, dobrze uczący się Kuba jest przeciwieństwem wiecznie rozrabiającej siostry, więc kłótnie między rodzeństwem są na porządku dziennym. Myli się jednak ten, kto myśli, że bliźniaki się nie lubią.
Zbiór zabawnych, krótkich opowiadań o niesfornym rodzeństwie, to ciekawa i pouczająca lektura. Każdą historię kończy pomysł na atrakcyjne spędzenie czasu, wspólne zabawy i wspólne przygotowywanie przysmaków z książkowych przepisów.
Opowiadania o sympatycznych bliźniakach bardzo podobały się małym klubowiczom, wszyscy chętnie uczestniczyli w dyskusji. Przedszkolaki opowiadały o relacjach z własnym rodzeństwem, o wspólnej zabawie, pomocy w domu i o sprzeczkach z bratem lub siostrą. Jak wspólnie stwierdzili, oni są zawsze grzeczni, tylko rodzeństwo utożsamiają z niesforną Bubą.
W spotkaniu wzięły udział dwadzieścia dwie osoby. Na kolejnym klubowym spotkaniu, 06.05 maja 2015 r., omawiać będziemy kolejną książkę Grzegorza Kasdepke „Kacper z szuflady”
Ewa Pawlak
Marcin jest szczerbaty...
26 marca na drugim w tym roku spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dla najmłodszych, czytana i omawiana była książka Renaty Piątkowskiej „Lemoniadowy ząb”.
Marcin nie mógł żuć gumy, a nawet poobgryzać paznokci, a to dlatego, że jego przedni ząb od kilku dni wiercił się na wszystkie strony. Mleczne zęby w pewnym wieku ruszają się i wypadają, a w ich miejsce wyrastają zęby stałe, tak było u Marcina. Jego ząb wpadł do szklanki gdy pił lemoniadę, chłopiec uznał, że jest lemoniadowy, byłby mleczny, gdyby wpadł do mleka.O tym, że odwiedzi go zębowa wróżka i za ząb otrzyma wymarzony prezent dowiedział się od babci. Pojawiła się w nocy, maleńka i delikatna niczym ważka. Powiedziała, że wszystkie mleczne zęby, które dostaje od dzieci rozsypuje wśród chmur i gwiazd na Mlecznej Drodze. Można zobaczyć jak lśnią nocą. Rano Marcin zobaczył wymarzoną betoniarkę, więc nie możliwe, że był to tylko sen.
Książka bardzo podobały się małym klubowiczom, chętnie uczestniczyli w dyskusji. Wielu uczestników spotkania odwiedziła już nocą zębowa wróżka i w zamian za mleczny ząbek dostali prezent. Niestety, każde z dzieci spało twardym snem i nie widzieli zębowej wróżki.
W spotkaniu wzięły udział dwadzieścia trzy osoby. Na kolejnym klubowym spotkaniu, 23 kwietnia 2015 r., omawiać będziemy książkę Tiiny Nopola „Siri i pies sąsiada”
Ewa Pawlak
Paproch, piłka i kartka
26 lutego na kolejnym w tym roku spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dla najmłodszych, czytana i omawiana była książka Elizy Piotrowskiej „Paproch”.
„Paproch” to zbiór trzech współczesnych bajek, poruszających takie tematy jak przyjaźń, miłość i marzenia. Bajka „O koraliku i paprochu” jest pierwszą w książce historią opowiedzianą przez autorkę. Paproch mieszkał w kieszeni zimowego palta i bardzo nie lubił zimy. Od wiosny do jesieni spał, a gdy przychodziły mrozy znosić musiał dodatkowych lokatorów. Wszystko zmieniło się, gdy do kieszeni przybył, będący w ciągłej podróżujący pomarańczowy koralik. Dzięki tej przyjaźni paproch polubił siebie i odkrył drzemiący w nim talent pisarski. Kolejna bajka „O piłce i księżycu”, to historia zakochanej w sobie białej piłki, która pęczniejąc z dumy uniosła się tak wysoko, że zobaczyła księżyc w pełni. Zakochała się w nim myśląc, że skoro okrągły, to mogą być parą. Trzecia bajka opowiada o marzeniach i odwadze by je realizować. Mieszkająca na samym końcu zeszytu kartka, tylko z plotek wiedziała jak żyją kartki na początku zeszytu. Postanowiła sprawdzić to osobiście, wydarła się i będąc luźną kartką mogła teraz podróżować i poznać prawdę.
Bajki bardzo podobały się małym klubowiczom, chętnie uczestniczyli w dyskusji. Określili książkę jako niezwykle mądrą i ciekawą. Stwierdzili, że dobrze mieć takiego przyjaciela jak koralik, który sprawia, że odkrywamy drzemiące w nas talenty, czujemy się potrzebni, lubimy i jesteśmy lubiani. Można żyć złudzeniami, jak piłka wzdychająca do księżyca i kochać nieosiągalne. Przyjemniej jednak, mieć w zasięgu ręki obiekt naszych uczuć. Warto być odważnym, jak ostatnia kartką zielonego zeszytu. Będąc wolną kartkę miała wpływ na swoje życie i była szczęśliwa.
W spotkaniu wzięły udział dwadzieścia trzy osoby. Na kolejnym klubowym spotkaniu, 26 marca 2015 r., omawiać będziemy książkę Renaty Piątkowskiej „Lemoniadowy ząb”.
Ewa Pawlak
Chcemy zobaczyć zimę !
15 stycznia 2015 r., na pierwszym w tym roku spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dla najmłodszych, czytana i omawiana była opowieść Anny Onichimowskiej „O żyrafach, które chciały zobaczyć śnieg”.
Historia o żyrafach to kolejna omawiana na spotkaniu klubowym książka z serii „W lesie Marcina”.W malowanym kredkami przez Marcina i jego młodszą siostrę bajkowym lesie, dzieją się niezwykłe rzeczy, zwierzęta zachowują się jak ludzie, mówią o swoich kłopotach i pragnieniach.
Marcin i Natalka namalowali żyrafy mieszkające w gorącej Afryce i wyobrazili sobie ich długie szyje owinięte w szaliki. Ciekawskie żyrafy dowiedziawszy się od dzieci o zimie, zabawach na śniegu i prezentach od Mikołaja, zapragnęły zobaczyć zimę. „W lesie Marcina „ wszystko się zdarzyć może. Żyrafy trafiły do zoo,wyszły w ciepłym ubraniu na zimowy spacer, bawiły się świetnie, jeżdżąc na sankach, łyżwach i nartach.
Małym klubowiczom bardzo podobała się opowieść o żyrafach i chętnie uczestniczyli w dyskusji. Określili książkę jako niezwykle ciekawą i zabawną. Bardzo podobały się dzieciom ilustracje Joanny Sedlaczek, przedstawiające żyrafy jeżdżące na nartach i łyżwach. Fajny wydał się dzieciom pomysł podróży Mikołaja do Afryki, saniami zaprzężonymi w żyrafy.
W spotkaniu wzięły udział dwadzieścia dwie osoby. Na kolejnym klubowym spotkaniu, 27 lutego 2015 r., omawiać będziemy książkę Elizy Piotrowskiej „Paproch”.
Ewa Pawlak
„Wielka księga złotych bajek”
4 grudnia 2014 r. w Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej, na kolejnym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dla najmłodszych czytelników, czytane i omawiane były dwa opowiadani z „Wielkiej księgi złotych bajek”.
Dzieci poznały historię Alicji, która biegnąc za białym królikiem trafiła do krainy czarów.Czarodziejski napój sprawił, że stała się maleńka, w pięknym ogrodzie czarodziejskiej krainy spotkała niezwykłe postaci i przeżyła niebezpieczną przygodę. Dobrze, że to był tylko sen.
Historia Pinokia, drewnianej kukiełki stworzonej przez starego stolarza to druga bajka omówiona na spotkaniu. Drewniany chłopiec zamiast do szkoły wybrał się do cyrku, ta decyzja pociągnęła za sobą wiele niebezpiecznych przygód i zabawnych zdarzeń. Wszystko dobrze się skończyło i ku radości starego Geppetto, z drewnianej kukiełki Pinokio przemienił się w normalnego chłopca.
Bajki bardzo podobały się małym klubowiczom, opisane przygody działały na wyobraźnię i każde dziecko chciało podzielić się swoimi wrażeniami. Chciałyby spotkać białego Królika, znaleźć się w pięknym ogrodzie czarodziejskiej krainy, wśród niezwykłych zwierząt mówiących ludzkim głosem. Oczywiście, uważałyby na Królowę Pików. Stwierdziły, że nie można być łatwowiernym, ponieważ tak jak Pinokio, można trafić na złych ludzi. Kłamstwo zawsze się wyda, a dzieciom, które zamiast się uczyć w szkole chodzą na wagary, mogą wyrosnąć ośle uszy.
Biblioteka gościła 18 osobową grupę dzieci wraz z dwójką wychowawców. Na kolejnym spotkaniu15stycznia 2015 r. będziemy omawiać książkę Anny Onichimowskiej „O żyrafach, które chciały zobaczyć śnieg”.
Ewa Pawlak