Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

Grudzień 2010 - Odette i inne historie miłosne

Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;}

‘Odette i inne historie miłosne’ to zbiór opowiadań, który towarzyszył nam podczas grudniowego spotkania, w którym uczestniczyło 9 osób. Na początku zapoznaliśmy się z biografią pisarza, a później dyskusja toczyła się wokół poszczególnych, opowiedzianych nam przez pisarza historii. Poruszane przez niego problemy są nam bliskie. Bohaterkami nowel są kobiety, które łączy miłość jako uczucie żyjące, bądź drzemiące w ich sercach. Bez względu na to, w jakiej sytuacji się znajdują, próbują odnaleźć radość w otaczającym je świecie. Każda z historii – co zauważyły klubowiczki – przedstawiona została z ogromną precyzją i dbałością o szczegóły. Bardzo duże wrażenie zrobiło na wszystkich opowiadanie „Obca”, które pozwoliło nam spojrzeć na świat oczami osoby chorej na Alzheimera, a także tytułowe, o dojrzałej kobiecie o nazwisku Jakkażda i jej uczuciu do autora poczytnych powieści. Książkę Erica Emmanuela Schmitta warto mieć w swojej biblioteczce, by raz na jakiś czas do niej wrócić. Kolejne spotkanie odbędzie się już po Nowym Roku, w styczniu i tym razem po raz kolejny omówimy zbiór opowiadań, tym razem Janusza Leona Wiśniewskiego, „Sceny z życia za ścianą”.

Listopad 2010 - Pachnidło

Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;}

Spotkanie z „Pachnidłem” w naszym ośmioosobowym gronie rozpoczęliśmy od rozmowy na temat ulubionych zapachów. Pojawiła się wśród nich benzyna, świeżo skoszona trawa, cynamon, wanilia, kawa oraz zapach świeżego pieczywa. I tutaj pojawiła się niespodzianka – Zbyszek przyniósł ze sobą własnoręcznie upieczony chleb, który przez cały wieczór umilał nam spotkanie niesamowitym zapachem i wybornym smakiem. Następnie obejrzeliśmy dwa fragmenty adaptacji filmowej naszej powieści, scenę egzekucji oraz tworzenie perfum w mieszkaniu Baldiniego. Zgodnie stwierdziliśmy, że cała powieść... pachnie. Opisywane zapachy są tak sugestywne, że wyobraźnia doskonale potrafi je unaocznić i zwizualizować tuż obok. Główny bohater, Jan Baptista Grenouille jest człowiekiem pozbawionym od chwili narodzin własnego zapachu, a co za tym idzie, jest również niezauważalny dla innych. Dlatego też, jego celem staje się stworzenie imitacji ludzkiego zapachu, który będzie tak doskonały, że inni padną u jego stóp. Zdaniem bohatera, tak naprawdę nie kochamy innych ludzi, tylko ich zapachy. Czytając książkę z jednej strony potępialiśmy bohatera za jego okrutne zbrodnie, z drugiej jednak mieliśmy cichą nadzieję, że jego cel zostanie zrealizowany.

Powieść Süskinda przypadła nam do gustu, a dyskusja toczyła się przez długi czas... Omówiliśmy cechy charakterystyczne psychopatycznych morderców, obraz Paryża, a także postać Baldiniego. Na zakończenie ustaliliśmy, że w tym roku grudniowe spotkanie odbędzie się tuż po świętach, 27 grudnia o godzinie 16:30. Serdecznie zapraszamy !

Październik 2010 - Księżyc nad Zakopanem

Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;}

W spotkaniu październikowym uczestniczyło 10 osób. Tym razem nasza uwaga skupiła się wokół książki Marii Nurowskiej: "Księżyc nad Zakopanem". To opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, spokoju oraz harmonii w życiu, a pisarka odnalazła je w skromnej, stuletniej chatce w Zakopanem. Jednak w naszym klubie przeważały negatywne opinie na temat powieści. Zbyt dużo w niej megalomanii, przechwalania się własnymi sukcesami, a amerykańska historia: "od pucybuta do milionera" nie przekonała nas do sięgnięcia po kolejne dzieła pisarki.. Księżyc nad Zakopanem sprawia wrażenie autobiografii, która powstała bez wiary pisarki w siłę tego atrakcyjnego gatunku, a narratorka ożywia się tylko wtedy, gdy snuje opowieści remontowo-budowlane... Mimo to, kilka uczestniczek zadeklarowało, że sięgnie w najbliższym czasie po najnowszą powieść pisarki: "Nakarmić wilki, by przekonać się, czy tym razem pisarka stanęła na wysokości zadania. Na zakończenie rozdałam książki na kolejne spotkanie, tym razem będzie to „Pachnidło” Patricka Süskinda, z którym zmierzymy się już za miesiąc, w ostatni poniedziałek listopada. Serdecznie zapraszamy !

Listopad 2009 (2) – Nie mogę się doczekać kiedy wreszcie pójdę do nieba.

 

Drugie listopadowe spotkanie odbyło się w ostatni poniedziałek miesiąca. Wzięło w nim udział 7 osób. Z autorką nasze klubowiczki miały okazję zapoznać się już wcześniej, dzięki lekturze „Smażonych zielonych pomidorów”. Tym razem towarzyszyła nam radosna atmosfera, gdyż powieść wszystkim przypadła do gustu. Przyglądając się życiu mieszkańców Elmwood Springs odniosłyśmy wrażenie, że sami uczestniczymy w prezentowanych wydarzeniach. Główna bohaterka również stała się nam bliska, gdyż podobnie jak większość uczestniczek spotkań DKK jest emerytką obdarzoną dużym poczuciem humoru. Pewnego dnia Elner, gdyż tak jej na imię, weszła na drabinę by nazrywać fig. Wskutek upadku została odwieziona do szpitala i nikt tak naprawdę nie wiem co dokładnie ją spotkało. Do jej bliskich dociera natomiast wiadomość o śmierci starszej pani. Wraz z nimi mamy okazję przyjrzeć się bliżej historiom z życia kobiety. Każdy wspomina ją na inny sposób, ale jedno jest pewne – odmieniła życie wielu mieszkańców miasteczka. Nauczyła ich, a tym samym nam przypomniała ważną życiową prawdę – należy cieszyć się z każdej chwili, z optymizmem patrzeć w przyszłość i nade wszystko cenić każdy dzień. Bardzo spodobał nam się wykreowany przez autorkę opis nieba, gdzie spotykamy naszych przyjaciół, otaczając się tym samym znajomymi miejscami i przyjazną atmosferą. Któż nie chciałby się znaleźć w takim miejscu ? Wszystkie podpisałyśmy się pod krótką opinią na temat książki pani Joanny Abramowicz: „Można zżymać, że to nie Tołstoj ani Prus, ale na sercu robi się cieplej po przeczytaniu historii życia cioci Elner.”

Na zakończeniu ustaliłyśmy termin kolejnego spotkania na styczeń, gdyż w grudniu każdy z nas chciałby spędzić jak najwięcej czasu z rodziną.

Listopad 2009 (1) – Klub Mało używanych dziewic

Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;}

Na początku listopada w czytelni biblioteki zjawiło się 9 klubowiczów. Tym razem tematem dyskusji stała się powieść rodzimej autorki, Moniki Szwai: „Klub mało używanych dziewic”.

Tytuł już na poprzednim spotkaniu rozbawił uczestników, a zarazem zaintrygował i zachęcił do tego, by jak najszybciej zapoznać się z treścią lektury. Na początku rozmowa skupiła się wokół życiorysu autorki, która podobnie jak większość naszych klubowiczek jest emerytką obdarzoną dużym poczuciem humoru. Tutaj podobnie jak we wcześniej omawianej przez nas powieści, „Dziewczyny z Portofino”, akcja skupia się wokół czterech przyjaciółek. Tym razem poznajemy je jednak, gdy są już dorosłe, w dodatku wykształcone, inteligentne i z dużym bagażem doświadczeń. Sytuacje przedstawiane w książce znamy z własnych doświadczeń, dlatego łatwiej było nam spojrzeć na nie z dużą dozą empatii i zrozumienia. Podobnie jak nasze koleżanki z DKK w Rudzie Śląskiej, zwróciłyśmy uwagę na to, iż wszystkie bohaterki wychowywały się bez ojców, a ten fakt niewątpliwie zaważył na ich dorosłym życiu. Humor jakim autorka obdarzyła swoich bohaterów sprawił, że lekturę czytało się z dużą przyjemnością. Każda z nas w inny sposób komentowała postępowanie bohaterek powieści, a dzięki temu mogłyśmy przyjrzeć się im z różnych perspektyw, co niewątpliwie wzbogaciło dyskusję i przyczyniło się nawet do małej kłótni, która dość szybko została zażegnana za pomocą śmiechu. Zagadnienia poruszane przez autorkę doprowadziły do długiej dyskusji, która trwała prawie trzy godziny. Na zakończenie rozdałam klubowiczom książki na kolejne spotkanie, które odbędzie się jeszcze w tym miesiącu.

Wrzesień 2009 - Kafka nad morzem

Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;}

Na wrześniowym spotkaniu, punktualnie o godzinie 17:00, lecz tym razem w połowie miesiąca zjawiło się 9 pań. Tematem naszej dyskusji stała się książka Haruki Murakamiego: „Kafka nad morzem”. Rozpoczęłyśmy od rozmowy o najciekawszych cytatach znalezionych w powieści, spośród których godne uwagi były m.in.:

„Człowiek nie wybiera losu, to los wybiera człowieka”,

„Mówią, że miłość może zmienić świat, więc wszystko jest możliwe”,

„Odpowiedzialność rodzi się w snach”,

„Podróży trzeba towarzysza, a ludziom serca”,

„Jak zauważył Tołstoj, szczęście jest przypowieścią, a nieszczęście opowieścią”.

Następnie nasza dyskusja oscylowała wokół poszczególnych zdarzeń dotyczących głównego bohatera, chłopca o imieniu Kafka. Bez wątpienia wszystkie zdarzenia, które go spotykały miały charakter oniryczny i ciężko było wyznaczyć granice snu i jawy. Udało nam się jednak dostrzec, iż powieść jest przede wszystkim historią wielkiej miłości, dojrzewania i poszukiwania tożsamości. Mimo iż książka pozostawiła wiele pytań bez odpowiedzi, a treść przepełniona była licznymi zagadkami i tajemnicami, przyjemnie było większości z nas pogrążyć się w tej jakże innej od omawianych do tej pory książek. Być może klucz do jej pełnego zrozumienia leży w wielokrotnej lekturze? (...)

Murakami pokazał nam również elementy związane z kulturą Japonii i na tym skupiłyśmy się w trakcie ostatniej części spotkania. Autor nie ukrywa, że pisze z myślą o masowym rynku, ale skoro wychodzi mu to tak dobrze, nie powinien przestawać. Jedna z pań stwierdziła, że powieść jest wyjątkowa, inna, poruszająca i skłaniająca do refleksji. Nie wszystkim przypadła ona do gustu jednak na zakończenie spotkania, kilka uczestniczek postanowiło zmierzyć się z nią jeszcze raz, a niektóre wypożyczyły z biblioteki inne pozycje pana Murakamiego, by jeszcze przez jakiś czas znaleźć się w odmiennym świecie, który tak ciekawie przedstawia autor w swoich historiach.

Sierpień 2009 - Dziewczyny z Portofino

 

31 sierpnia odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Tym razem – zapewne w dużej mierze ze względu na okres wakacyjny, wzięło w nim udział jedynie 6 osób. Mimo to kameralna atmosfera sprzyjała dyskusji na temat książki Grażyny Plebanek: „Dziewczyny z Portofino”. Jej akcja skupiona jest wokół życia czterech bohaterek. Udało nam się zaobserwować, że świat Hanki, Mani, Agnieszki i Beaty nie kręci się wokół chłopaków. Wielokrotnie poruszane są tu kwestie przyjaźni, rodziny, polityki, a także relacje matka-córka, które jak mogliśmy zaobserwować na przykładzie Mani w dużym stopniu odbiegają od prawidłowych, zdrowych relacji. Na tym przede wszystkim skupiła się nasza dyskusja. Czytając powieść zaobserwowaliśmy jak zmieniała się psychika bohaterek, a także ich poglądy i nastawienie do życia.

Na zakończenie wspominaliśmy wspólnie nasze rozrywki z dzieciństwa: pierwsze gumy balonowe, widoczki zakopywane w piasku, oranżadę w proszku, czy gumę do skakania. Rozrywki dzisiejszych dzieci w dużej mierze skupiają się na grach komputerowych, przez co – jak wspólnie stwierdziliśmy – dużo tracą, a wspomnienia za 20 lat będą o wiele uboższe. Miejmy jednak nadzieję, że wciąż można spotkać domki na drzewach i zakopane gdzieś pod ziemią szkiełka zawierające roślinki i świecidełka...

Wrzesień 2010 - Blondynka na Czarnym Lądzie

Obawiałam się, że we wrześniu, tuż po wakacjach uczestników będzie mniej niż zazwyczaj, jednak zupełnie niepotrzebnie. O 17 w czytelni zjawiło się aż 11 osób pragnących porozmawiać o książce Beaty Pawlikowskiej "Blondynka na Czarnym Lądzie". Wszystkich zachwyciły fotografie, które znalazły się w tej niezwykłej relacji z podróży. Znaleźliśmy wiele interesujących informacji dotyczących tajemniczej Afryki. Dowiedzieliśmy się o istnieniu drzewa kiełbaskowego, wiemy również, że w języku suahili słowo safari oznacza podróż. Uczestników urzekły przygody, których doświadczyła p. Beata, szczególnie wizyta we wiosce Masajów i spotkanie Michała, który początkowo wydawał się niezwykle strachliwym człowiekiem, jednak w miarę upływu czasu, można było go poznać z zupełnie innej strony. Zapoznaliśmy się również z wywiadami przeprowadzonymi z p. Pawlikowską przez miesięcznik Gala, oraz Dziennik, stanowiącymi źródło wielu informacji na temat tej niezwykle odważnej kobiety. Rozmawialiśmy zatem o wystroju wnętrz w mieszkaniu pisarki i podróżniczki, nałogach, jej związku z Wojciechem Cejrowskim, a także innych książkach, które klubowiczki miały okazję przeczytać. Powieść skłoniła nas tym samym do dyskusji na temat własnych ulubionych miejsc w Polsce i zagranicą, a także miłej rozmowy dotyczącej wakacyjnych wspomnień.
Wypowiedź autorki dotycząca podróżowania to jedna z najlepszych definicji stanowiąca zarazem doskonałe podsumowanie naszego spotkania:

"Podróż jest stanem stopniowego uwalniania duszy.Rozpoczyna się oddaleniem od miejsca, gdzie codzienność wymaga kontrolowania myśli, racjonalnego podejmowania decyzji, przewidywania konsekwencji i używania odpowiednich słów.

Przez pierwsze trzy dni świadomość ulega wyciszeniu i coraz mniejsza staje się gotowość reagowania na żądania zewnętrznego świata. Rośnie natomiast potrzeba zaspokojenia własnych wewnętrznych oczekiwań, które bardzo długo leżały przysypane i przyduszone codziennością.
Wtedy rozpoczyna się też wyprawa w głąb własnej duszy.

Nie trzeba już zmuszać własnych myśli do koncentrowania się na jakiejkolwiek „bardzo ważnej sprawie”. Myśli same odnajdują właściwy kierunek i jeśli im tylko pozwolisz, zabiorą cię na fascynującą wyprawę do wnętrza twojej duszy.

Uwielbiam ten stan.

Wtedy same rozwiązują się problemy, przychodzą nowe pomysły i pojawia się szeroki horyzont, na którym wyraźnie widać co jest naprawdę ważne, a co błahe i nie warto się tym więcej zajmować.

Dusza uwolniona od ciężaru codziennych obowiązków zaczyna fruwać i ciągnie cię za sobą do krainy bardzo szczęśliwych myśli."


Zmieniliśmy godzinę naszych spotkań na 16:30.
25 października porozmawiamy o autobiograficznej książce Marii Nurowskiej "Księżyc nad Zakopanem"

Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych !


Czerwiec 2010 - Slumdog. Milioner z ulicy

W gorący czerwcowy poniedziałek spotkaliśmy się po raz kolejny na poddaszu biblioteki, aby porozmawiać o książce Vikasa Swarupa: "Slumdog. Milioner z ulicy". Towarzyszył na soundtrack z filmu, a także zapach indyjskich kadzidełek.
Na początku obejrzeliśmy zwiastun filmu, a później porozmawialiśmy o różnicach pomiędzy powieścią, a jej ekranizacją, która otrzymała tak wiele Oskarów. W obu przypadkach śledzimy perypetie głównego bohatera, a każda z opowieści o jego życiu, wiąże się z odpowiedzią na kolejne pytanie w teleturnieju. Książka jest jednak dużo bardziej skomplikowana, spotykamy się w niej z wielopłaszczyznowością akcji oraz retrospekcji. Ciężko byłoby to wszystko umieścić w kinowym przeboju. Powieść wśród klubowiczów została przyjęta bardzo pomyślnie i nie udało się wyłonić żadnej osoby, której jakikolwiek fragment nie przypadłby do gustu. Perypetie Rama Mohammada Thomasa śledziliśmy wszyscy z zapartym tchem, wierząc, że uda mu się wyjść cało z opresji. Dyskutowaliśmy również na temat filmów Bollywood oraz ogromnej różnorodności Indii, które z jednej strony fascynują swoją kulturą, a z drugiej ukazują biedę, morderstwa i wykorzystywanie najsłabszych.
Było to ostatnie nasze spotkanie przed wakacyjną przerwą.
Kolejne odbędzie się dopiero we wrześniu, ale już dziś serdecznie wszystkich zapraszamy !

Maj 2010 - Piękna Rupieciarnia

W ostatni majowy poniedziałek na spotkanie DKK przybyło 10 osób.Tematem stała się książka B. Hrabala "Piękna rupieciarnia". Opinie na jej temat były podzielone, a dzięki temu dość szybko rozwinęła się dyskusja.Na poprzednim spotkaniu omawialiśmy Gottland, tym razem tematycznie również pozostaliśmy w Czechach. Większości uczestników nie podobał się fakt, iż autor nie ukrywał swoich wad i uzależnień, a wręcz wielokrotnie o nich opowiadał. Dla innych zaś, opisane w powieści życie pełne cierpienia i alkoholu, może stanowić doskonałą przestrogę wystosowaną w kierunku czytelnika. Klubowiczom najbardziej przypadła do gustu tytułowa rozmowa: "Piękna rupieciarnia", dzięki której mogli dowiedzieć się wielu ciekawych informacji dotyczących p. Hrabala, np. o jego fascynacji Schopenhauerem, czy to prawda, że kupował historie za stół piwa, a także jakie sny najczęściej miewa nocą... Ciekawie opisane zostały również historie związane z przyjaciółmi autora: Egonem Bodnym, czy Vladimirem Boudnikiem. Na koniec doszliśmy wspólnie do wniosku, który pokrył się z opinią na temat książki pana Mariusza Szczygła : proza Hrabala, to historie zgrabnie przekształcone w anegdoty... Dzięki temu mają właściwości odprężające, czyta i przyswaja się je lekko i przyjemnie. Być może jeszcze kiedyś powrócimy do książek pana Bohumila, by przekonać się w jaki sposób będą odziałowywały na nas inne jego utwory.
Na zakończenie spotkana, nowa klubowiczka, pani Maria postanowiła przełamać nieśmiałość i przeczytała nam kilka swoich wierszy, a następnie pokazała obrazy inspirowane drzewami, a malowane w bardzo oryginalny sposób - wykałaczką. Niesamowicie urzekające i piękne :) Z niecierpliwością czekamy na kolejne prace utalentowanej koleżanki.

 

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi