Listopad 2009 (1) – Klub Mało używanych dziewic
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy BP w Aleksandrowie Łódzkim
- Utworzono: wtorek, 05, październik 2010 12:52
- Joanna Radek
Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;}
Na początku listopada w czytelni biblioteki zjawiło się 9 klubowiczów. Tym razem tematem dyskusji stała się powieść rodzimej autorki, Moniki Szwai: „Klub mało używanych dziewic”.
Tytuł już na poprzednim spotkaniu rozbawił uczestników, a zarazem zaintrygował i zachęcił do tego, by jak najszybciej zapoznać się z treścią lektury. Na początku rozmowa skupiła się wokół życiorysu autorki, która podobnie jak większość naszych klubowiczek jest emerytką obdarzoną dużym poczuciem humoru. Tutaj podobnie jak we wcześniej omawianej przez nas powieści, „Dziewczyny z Portofino”, akcja skupia się wokół czterech przyjaciółek. Tym razem poznajemy je jednak, gdy są już dorosłe, w dodatku wykształcone, inteligentne i z dużym bagażem doświadczeń. Sytuacje przedstawiane w książce znamy z własnych doświadczeń, dlatego łatwiej było nam spojrzeć na nie z dużą dozą empatii i zrozumienia. Podobnie jak nasze koleżanki z DKK w Rudzie Śląskiej, zwróciłyśmy uwagę na to, iż wszystkie bohaterki wychowywały się bez ojców, a ten fakt niewątpliwie zaważył na ich dorosłym życiu. Humor jakim autorka obdarzyła swoich bohaterów sprawił, że lekturę czytało się z dużą przyjemnością. Każda z nas w inny sposób komentowała postępowanie bohaterek powieści, a dzięki temu mogłyśmy przyjrzeć się im z różnych perspektyw, co niewątpliwie wzbogaciło dyskusję i przyczyniło się nawet do małej kłótni, która dość szybko została zażegnana za pomocą śmiechu. Zagadnienia poruszane przez autorkę doprowadziły do długiej dyskusji, która trwała prawie trzy godziny. Na zakończenie rozdałam klubowiczom książki na kolejne spotkanie, które odbędzie się jeszcze w tym miesiącu.