Niecierpliwe czytanie, wyczerpany papier.
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Ozorkowie
- Utworzono: czwartek, 22, listopad 2012 11:51
- Marieta Kaźmierczak
Ozorkowskie klubowiczki pamiętają emocje związane z czekaniem na list, wypatrywaniem listonosza, rozdzieraniem lub delikatnym rozcinaniem koperty. A później gorączkowe poszukiwanie emocji ukrytych w odręcznym piśmie, podziwianie papeterii i chowanie w osobnym pudełku na potem...Na później, by mieć piękne, smutne, czy po prostu wspomnienia. I jeszcze obawa, żeby słów do nas skierowanych, przez nas napisanych nie przeczytał ktoś inny.
Takie wspomnienia towarzyszyły naszej rozmowie o „Listach na wyczerpanym papierze”. Doceniono pięknie wydaną książkę, zachwycano się każdym, nawet najkrótszym tekstem, podziwiano wrażliwości i talenty, chylono czoła przed ludzka miłością, ale...
Właśnie te „ale”, „a jednak”, „mimo tego” zdominowały nasze rozmowy. Czytanie listów Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory przywodziło czytelniczkom na myśl stąpanie po cienkim lodzie, pozbawianie sławnych ludzi prawa do intymności, wchodzenie, może nie na siłę (listy są przecież wydane), ale jednak w cudze życie. Klubowiczkom przeszkadzał także niepełny obraz rzeczywistości w jakiej listy powstawały, przerwy w korespondencji, nawiązania do wydarzeń mających miejsce, a nie opisanych.
W Ozorkowie „Listy ...” zachwyciły słowami, a niejedna czytelniczka po cichutku pragnie być adresatką tak pięknie „wyczerpanej” korespondencji. Tylko... czy wszystko jest na sprzedaż?