Zawody z Kubusiem Puchatkiem
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy GBP w Sulmierzycach - Dzieci
- Utworzono: czwartek, 04, kwiecień 2013 14:55
- Karolina Bluszcz
Ostatniego dnia stycznia 2013 roku razem z dziecięcym DKK odbyliśmy kolejne spotkanie. Jak co miesiąc udałam się do przedszkola. Tym razem grupa była dużo mniejsza, grypa pokonała połowę z nas, ale to nie popsuło nam zabawy. Zajęcia rozpoczęliśmy od porannego w– f. Straciliśmy trochę energii, aby odpocząć przy słuchaniu „Kubusiowych zawodów” Catheriny Hapka. Początkowo wieść, że będziemy czytać i rozmawiać o Kubusiu Puchatku nie wywołała entuzjazmu. Ale już podczas czytania wszyscy wciągnęli się w przygody przyjaciół ze Stumilowego Lasu i z niecierpliwością czekali na koniec, aby dowiedzieć się, który z bohaterów bajki wygrał zawody rzucania patykiem do wody. Po przeczytaniu znów zrobiliśmy chwilkę dla sportu. Bawiąc się w wyścigi konne. Po wyścigach rozmawialiśmy o przyjaźni – puściliśmy między nami iskierkę przyjaźni. Rozmawialiśmy także o zasadach fair play. Okazało się , iż dzieciaki pierwszy raz spotkały się z tym terminem. Mam nadzieję, ze dobrze zrozumieli i zapamiętają je na długo . Jako przykład zasad fair play dzieci wymieniły np. podanie ręki i przeproszenie przeciwnika podczas gry w piłkę lub pomoc gdy w czasie takiej gry ktoś się przewróci. Przy tym wywiązała się kolejna dyskusja o pomocy ludziom w ogóle. Jedna z dziewczynek opowiedziała ze łzami w oczach historię swojej mamy, która przewróciła się i nikt jej nie pomógł. Następnie zrobiliśmy zawody w wylizywaniu z talerzyka ulubionego przysmaku Kubusia Puchatka – miodku. Dalej podzieliłam dzieciaki na 4 grupy: Kubusia, Prosiaczka, Tygryska, Królika i dalej rywalizowali w swoich drużynach. Każdej grupie przygotowałam plakietki z obrazkiem bohatera bajki, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Dzieciakom tak się spodobały, że nie chciały ich założyć tylko zabrać do domuJ Na koniec praca plastyczna - wyklejenie Kubusia Puchatka. Fantazja dzieci nie zna granic i każdy Kubuś wyglądał inaczej, jeden w czapce drugi zamienił się w dziewczynkę itp. Ostanie chwile mojej wizyty to pamiątkowe zdjęcie grupowe. Na to hasło dzieci krzyknęły JUŻ?! Wiedząc, że nasze spotkanie dobiegło końca.