Ach, ten Wharton...
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy BP w Łasku - Dorośli
- Utworzono: sobota, 09, marzec 2013 12:11
- Magdalena Binkowska
Ostatniego dnia lutego, późnym popołudniem, nasza 8-osobowa ekipa, spotkała się w bibliotece, by omówić wybraną książkę Williama Whartona. Spóźnieni kochankowie to historia o miłości, o tym, że nigdy nie jest za późno, żeby otworzyć swoje serce na drugą osobę. Wharton zmusza nas do zastanowienia się nad tym, co w życiu najważniejsze i najbardziej wartościowe. Co musi się wydarzyć, żebyśmy trzeźwo spojrzeli na własne życie, zdecydowali się na zmiany i na walkę o własne szczęście? Co tak naprawdę się dla nas liczy? Autor niewątpliwie zawarł w książce ważne myśli, jednak ich odbiór i zrozumienie odbiło się szerokim jak i rozbieżnym echem wśród klubowiczów. Ale przecież o to właśnie chodzi! Rozgorzała dyskusja pt. „co autor miał na myśli”. Z jednej strony padały opinie, że w piękny sposób zostało opisane budowanie zaufania, bliskości, intymności, pokonywanie własnej nieśmiałości, burzenie barier – ogólnie rzecz ujmując - przepiękna historia. W opozycji stanęli czytelnicy, którzy uważali, że autor "przedobrzył", że uczucie łączące głównych bohaterów jest czymś nienormalnym, dziwnym, miejscami wręcz rubasznym. Opisy fizycznych kontaktów również podzieliły czytelników, od zachwytu nad subtelnością, czułością i romantyzmem po odczucia szoku i niesmaku. Reasumując, książka rozbudziła ambiwalentne uczucia, ale byliśmy zgodni, że zapadnie nam ona na długo w pamięci.
moderator
Magdalena Binkowska