Zadie Smith " O pięknie"
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy WBP w Łodzi
- Utworzono: piątek, 29, styczeń 2010 00:00
- Domagalska Elżbieta
Tradycyjnie, we wtorek 29 stycznia spotkaliśmy się w sali konferencyjnej naszej Biblioteki aby podyskutować o książce Zadie Smith „O pięknie” ( 15 osób).
Tytuł okazał się zwodniczy – zamiast rozważań o wartościach estetycznych otrzymaliśmy historię o zdradzie, która niszczy piękno, burzy spokój i harmonię , przynosi ból i rozpad rodziny. Bohaterem zbiorowym powieści jest rodzina Howarda Belseya – profesora na Wydziale Sztuk Wyzwolonych Uniwersytetu w Weelinton, specjalisty od Rembrandta. Nie jest to rodzina do jakich jesteśmy przyzwyczajeni : Howard jest Anglikiem, jego żona Kiki to afroamerykanka , on jest profesorem sztuki , ona administratorem szpitala. Mają troje dzieci, które łączy jedynie ciemny kolor skóry odziedziczony po matce : najstarszy syn – Jerome, który jako jedyny w rodzinie jest chrześcijaninem - to bystry i pracowity student , córka Zora brak wybitnych zdolności nadrabia uporem i tupetem (jest ambitną perfekcjonistką), zaś najmłodszy syn Levi wyznaje ideologię „gangsta rap” i poszukuje swojej drogi pomagając „biednym, czarnym braciom” handlować „lewym” towarem na ulicy. Mieszkają na przedmieściach Bostonu we wspaniałym starym domu otoczonym ogrodem , z galerią rodzinnych zdjęć na ścianach. Niestety, zdrada Howarda burzy i tak z trudem utrzymywaną rodzinną harmonię. Zagubieni i poszukujący swojej drogi młodzi ludzie dojrzewają w poczuciu totalnej destabilizacji. Rozpadowi małżeństwa towarzyszy rozpad rodziny.
„O pięknie” to w pewnym sensie powieść feministyczna. Przedstawieni w niej mężczyźni są egocentrykami żyjącymi w świecie abstrakcyjnych idei, sporów intelektualnych oraz wojen podjazdowych prowadzonych w imię próżności i niezdrowych ambicji. Zarówno Howard, jaki i jego największy zawodowy przeciwnik – profesor Monty Kipp okazują się słabi i egoistyczni, nieodpowiedzialni i zakłamani.
Szczere i prawdziwe są tu tylko kobiety – paradoksalnie odległe od świata wielkich idei i intelektualych dysput - to one są „piękne wewnętrznie”.
Książka wzbudziła wiele emocji, dyskusja potoczyła się wartko i burzliwie. W jednym klubowiczki były zgodne - wszystkie jednogłośnie potępiły obydwu panów – zarówno profesora Howarda Belseya, jak i profesora Montyego Kippa. Obaj zdradzili swoje żony, obaj okłamywali je i oszukiwali – nie było żadnych okoliczności łagodzących. Kontrowersje wzbudziło natomiast zakończenie książki - część pań uważała, że Kiki przebaczy Howardowi i małżonkowie pomimo wszystko pozostaną razem , inne były zdania, że małżeństwo nieodwołalnie się rozpadło i nie da się go już uratować. Wszyscy jednak zgodzili się, że warto było przeczytać te 598 stron oraz że ostatnia część książki była najciekawsza i czytało się ją najlepiej.
Na następnych spotkaniach będziemy omawiać dzieła noblistów : 26 lutego będzie to „Powolny człowiek” Johna M. Coetzee, wybitnego pisarza południowoafrykańskiego, laureata Nagrody Nobla z 2003 roku. Do przeczytania wybraliśmy też „Piąte dziecko” Doris Lessing, ostatniej laureatki.
Elżbieta Domagalska Moderator DKK przy WiMBP Łódź