"Słońce Scortów"
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach
- Opublikowano: poniedziałek, 21, wrzesień 2015 13:34
- Dorota Dorawa
Laurent Gaude przedstawia nam pięć pokoleń rodu Scortów. Rodu, którego najlepszą definicją jest ziemia, z której wyrósł, słońce oraz wielka pomyłka. Słońce Scortów to nostalgiczna opowieść o więzach rodzinnych, honorze i gorącym włoskim temperamencie. Nic tu nie jest letnie. Scortowie mogą albo kochać bez opamiętania, albo gorąco nienawidzić.
Przekleństwem i przeznaczeniem Scortów są ciężka praca i powroty do jałowej ziemi, która rodzi wyłącznie kamienie. Kolejne pokolenia rodzą się tu i z różnych przyczyn opuszczają rodzinną wioskę, jednak wszyscy do niej wracają, bo dla Scortów nie liczą się pieniądze i podróże, a jedynie pochodzenie, które determinuje losy człowieka.
Krótkie, celne zdania doskonale oddają klimat wypalonej słońcem apulijskiej wioski rybackiej. Sugestywne opisy sprawiają, że czytelnik może wyczuć zapach rozgrzanych kamieni i żar spływający z nieba. Melancholijna historia kreślona pięknym językiem, spojrzenie na własne życie z dystansu przeżytych lat i siła braterskiej miłości – to wszystko odnaleźć można w książce Laurenta Gaude.
Książka, mimo, że nie wpisuje się w kanon lekkiej literatury wakacyjnej, spotkała się z dużym zainteresowaniem wszystkich Klubowiczek.
W spotkaniu, które odbyło się 16 września 2015 r. wzięło udział 10 osób.
Szmaragdowa tablica w pabianickim DKK
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach
- Opublikowano: czwartek, 16, kwiecień 2015 09:52
- Dorota Dorawa
Tematem kwietniowego spotkania DKK była powieść Szmaragdowa tablica hiszpańskiej pisarki Carli Montero. Jest to książka zaskakująca czytelnika mnogością niespodzianek oraz podróży w czasie i przestrzeni, których wspólnym mianownikiem jest sztuka, a konkretnie obraz Giorgionego znany jako Astrolog. Niektóre wątki powieści trzymają w napięciu, inne trochę to napięcie obniżają. Co prawda, zakończenia można się spodziewać, nie oznacza to jednak, że fabuła jest w stu procentach przewidywalna. Bardzo ciekawym elementem powieści jest wątek sensacyjny zbliżony do intryg kreowanych przez Dana Browna, wzbogacony miłosnymi perypetiami bohaterów. Oprócz wątków sensacyjnych na uwagę zasługują treści obyczajowe. Obraz Paryża podczas II wojny światowej, który znacznie odbiegał od realiów wojennej Warszawy może nieco irytować. Na plus dla książki przemawiają losy wojennych bohaterów i ich skomplikowane relacje.
Zastanawia nieporadna konstrukcja postaci kobiecych, które są głównymi bohaterkami książki. O wiele bardziej barwni i złożeni okazali się towarzyszący Anie i Sarah mężczyźni. Jacob, Georg czy Alain nie są w oczywisty sposób źli lub dobrzy. Kobiety natomiast są momentami mdłe
i naiwne do granic wytrzymałości.
Książka wywołała ciekawą dyskusję, niektóre spostrzeżenia pań były zbieżne, inne dość podzielone. Pewne jest natomiast, że czas poświęcony na lekturę tej książki nie jest czasem straconym.
W spotkaniu, które odbyło się 15 kwietnia 2015 r. wzięło udział 7 osób.
Reportaże Wojciecha Tochmana w pabianickim DKK
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach
- Opublikowano: czwartek, 19, marzec 2015 11:17
- Dorota Dorawa
Reportaż z założenia nie przedstawia błahych sytuacji. W reportażu nie przeczytamy o prostej rzeczywistości uśmiechniętych ludzi. Takiej codzienności nie zobaczymy też w zbiorze reportaży Wojciecha Tochmana Bóg zapłać. Zobaczymy za to Polskę pełną ludzkich tragedii, których wspólnymi mianownikami są Bóg i wiara.
Książka składa się z 14 tekstów tworzących spójną całość, dającą możliwość spojrzenia
z bliska na jątrzące się rany, śmierć i rodzinne dramaty. Daje to wrażenie wręcz intymnej sytuacji, w której często dowiadujemy się o czymś, czego społeczeństwo wiedzieć i widzieć nie chce. Zapisane w książce fakty są niewygodne i uwierają jak drażniąca powiekę drobina piasku, której chcielibyśmy się pozbyć. Autor staje się tu niewidocznym pośrednikiem między swymi bohaterami a czytelnikiem, mówiącym ustami i językiem przedstawianych osób. Nie moralizuje, nie ocenia. Tworzy jedynie celne pointy, które zwalają z nóg. Każdy sam musi przetrawić te historie, samodzielnie ocenić postawy bohaterów i wysnuć wnioski. Po lekturze możemy jedynie zastanawiać się ile informacji Tochman zachował dla siebie i jak okropne fakty taktownie przemilczał.
W spotkaniu, które odbyło się 18 marca wzięło udział 7 osób. Na kolejnym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki (15 kwietnia) omawiana będzie powieść Szmaragdowa tablica Carli Montero. Zapraszamy!
Dorota Dorawa
Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak w pabianickim DKK
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach
- Opublikowano: środa, 20, maj 2015 14:57
- Dorota Dorawa
Nasze majowe spotkanie upłynęło na rozmowie o książce Jacka Hugo-Badera pod kątem recenzji napisanej przez jedną z klubowiczek. Zdania Pań na temat postaw bohaterów, jak i samego autora były dość zbieżne i sprowadzały się do jednoczesnej krytyki lekkomyślnego szafowania własnym zdrowiem i życiem oraz podziwu dla siły fizycznej, pasji i wytrwałości w dążeniu do obranego wcześniej celu. Najlepiej obraz dyskusji odda ww. recenzja:
"Książka świetna, ale niebezpieczna dla tych, co lubią nadmiar adrenaliny, ryzyko i sławę za wszelką cenę. Niestety bardzo łatwo podwija się noga, trzeba być czujnym na każdym kroku. Wspinaczka wysokogórska,
a zwłaszcza na lodowce to męski, hermetyczny sport. Nie są to moje klimaty, ale rozumiem i podziwiam za:
- odwagę,
- hart ducha,
- determinację.
Dla mnie temp. - 20º C to makabra, a - 65º C to abstrakcja.
Nie tylko można odmrozić sobie ciało, ale nabyć dziwne choroby np. oftalmię, hipotermię, deteriorację, kataboliczną przemianę materii, czy nieodwracalne zmiany w mózgu połączone z halucynacjami.
To nie sposób na życie dla biednych. Specjalistyczny ekwipunek kosztuje kilkanaście tysięcy złotych, a jeszcze dochodzą wizy, przeloty, napoje i pokarmy energetyczne i wiele innych dodatkowych kosztów. Przygotowanie i wyruszenie na Broad Peak to, jak wyprawa wojenna. A na wojnie trzeba myśleć strategicznie, a nie o pierścionku zaręczynowym.
Zastanawiam się, dlaczego ludzie wybierają tak bardzo trudne zadania, doprowadzające
do skrajnego wyczerpania lub śmierci.
Czy dlatego aby trafić do encyklopedii?
Może potrzebują ekstremalnych podniet i brawury, by lepiej funkcjonować w życiu codziennym. Biorą kredyty, szukają sponsorów, zapożyczają się u przyjaciół tylko po to aby się sprawdzić. Nie ma ludzi nieśmiertelnych.
Nie chcę oceniać Adama Bieleckiego. Tak łatwo oskarżać innych z wygodnej kanapy, w zaciszu domowym. Instynkt przeżycia może spowodować zanik empatii.
Czy ratując innych trzeba świadomie decydować się na śmierć?
Czy ponoszenie takich ofiar jest moralne?
Hugo-Bader używa mocnych słów. Udało mu się obiektywnie ocenić sytuację Polskiego Himalaizmu Zimowego. Mam jednak zastrzeżenia co do tytułu.
Opuściłabym „Długi film o miłości”, a pozostawiła „Powrót na Broad Peak”.
P.S. Kolejna piękna myśl zapisana w moim notesie – „Nie czujesz w pełni smaku życia, dopóki nie zaryzykujesz jego utraty” – Wanda Rutkiewicz."
Urszula Sierocińska
W spotkaniu, które odbyło się 13.05.2015 r. uczestniczyło 6 osób.
Rodzina?
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach
- Opublikowano: poniedziałek, 23, luty 2015 15:53
- Dorota Dorawa
Pierwsza książka Moniki Jaruzelskiej ("Towarzyszka panienka") ukazująca dzieciństwo autorki odniosła na polskim rynku wydawniczym ogromny sukces, który zwieńczyły dodruki egzemplarzy. W kolejnej książce "Rodzina" córka generała przedstawia nietuzinkowe sylwetki rodziców uwikłanych w trudny czas i politykę. Rodziców, którzy przyznają się do błędów wychowawczych.
Kontrowersyjna książka i kontrowersyjni bohaterowie, a zatem i skrajne opinie oraz burzliwa dyskusja. Z dużym zainteresowaniem czytelniczek spotkała się postać Barbary Jaruzelskiej oraz temat jej związku z generałem. Panie ciekawił też wątek relacji Moniki Jaruzelskiej z jej własnym synem.
Lektura tej książki nasuwa wiele pytań dotyczących zagadnienia rodziny. Czy istnieją w pełni szczęśliwe rodziny? Czy rodzina Jaruzelskich w ogóle miała szansę być szczęśliwą? Tego ani my, ani sama autorka nigdy się nie dowiemy. Pewne jest jednak, że mimo wielu niedostatków troski, czasu i uczucia, rodzina Jaruzelskich w hierarchii wartości Moniki Jaruzelskiej zajmuje bardzo wysoką pozycję.