Relacja z marcowego spotkania DKK
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy GBP w Sulmierzycach
- Utworzono: środa, 18, kwiecień 2012 15:13
- Wawrzyniak Anita
23 marca 2012 roku członkinie DKK w Sulmierzycach rozmawiały na temat sztuki teatralnej Raya Cooney pt. „Mayday”. Mayday to jedna z najlepszych współczesnych komedii. Jej bohaterem jest londyński taksówkarz, który prowadzi podwójne życie – w dodatku sam nie bardzo wie, jak to się stało, że został bigamistą. Ma dwie żony i dwa domy, a swoją nieobecność usprawiedliwia zawsze nadmiarem pracy. Być może długo udałoby mu się prowadzić podwójne życie, gdyby nie pech – na skutek wypadku ulicznego jego tajemnica wychodzi na jaw. Beztroskie dotąd życie komplikuje się,a bohater próbuje ukryć bigamię przed policją, małżonkami, a nawet mediami. Piętrzą się zaskakujące sytuacje, w które autor wplątuje swoich bohaterów. Znakomity komizm sytuacyjnyi dowcipne dialogi sprawia, że Mayday jest jednym z najpopularniejszych spektakli .
Oto kilka refleksji:
„Wydawałoby się banalny temat, bo cóż nas obchodzi jakiś angielski bigamista? A jednak trudno pozostać obojętnym kiedy gagi słowne i sytuacyjne sypią się ze sceny z niebywałą prędkością,a barwny korowód postaci coraz bardziej komplikuje sytuację, zamieniając ją w totalny absurd. Spektakl trwa 135 minut, z czego 130 się śmiejemy, a właściwie ryczymy ze śmiechu. Oglądałam go dwukrotnie, za każdym razem wyszłam z teatru tak samo zachwycona i z tak samo bolącą szczękąi brzuchem od ciągłego śmiechu . Po spektaklu trudno przestać przerzucać się zapamiętanymi dialogami (część z nich na stałe weszła do mojego słownictwa) i komentować ulubione postacie. Polecam każdemu, również tym osobom, którym teatr kojarzy się tylko z nudnymi spektaklami,na które obowiązkowo trzeba było stawić się w ramach szkolnego wyjścia. Można naprawdę zmienić zdanie co do teatru w ogóle!”.
„Według mnie aktorzy grali rewelacyjnie. W rolach głównych wystąpili między innymi: Magdalena Kaszewska, Katarzyna Żuk i Dariusz Kowalski. Najbardziej spodobała mi się rola aktora, który grał Stanleya Gardnera. Na sali słychać było co trochę salwy śmiechu widzów i oczywiście moje. Dekoracje oraz kostiumy aktorów pasowały idealnie do rozgrywającej się na scenie historii oraz grających perfekcyjnie aktorów. Spektakl nie byłby bez nich idealny. Muzyka nastrajała słuchaczy i pomagała w skupieniu się na akcji. Spektakl był rewelacyjny, praktycznie mówiąc na szóstkę z plusem”.
„Mayday” to niezwykle zabawna komedia pełna pomyłek, nieporozumień i zbiegów okoliczności. Jest świetnym lekarstwem na smutny dzień z deszczową pogodą. Rozbawia do łez. Historia jest wziętaz niczym zwykłej telenoweli, lecz nie telenowela jest celem a to by nas rozśmieszyć. Prawdę mówiąc autor wykonał kawał dobrej roboty”.
Wszystkim, którzy nie mieli okazji obejrzeć ,serdecznie polecamy!!!!!!!