Miłość, czyli wzajemne uzależnienie
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP Łódź-Bałuty FB 21
- Utworzono: czwartek, 30, czerwiec 2016 11:15
- Czesława Muchowiecka
Pierwszą reakcją większości klubowiczów na sytuację emocjonalną, w jakiej znalazła się Grażyna Jagielska było zdziwienie zabarwione skrywaną złością, że nie rozstała się z mężem. To radykalne (formalnie) rozwiązanie miało ją uratować przed bólem, cierpieniem i leczeniem w klinice psychiatrycznej z powodu objawów stresu bojowego.
Zgodziliśmy się jednak ostatecznie, że pragnienie przeżycia czegoś jedynego w swoim rodzaju, bycia najlepszym, poczucia własnej wyjątkowości, zadowolenia z siebie, odniesienia zwycięstwa jest pragnieniem powszechnym i dotyczy każdego: od przedszkolaka do seniora.
Uznaliśmy także, że w przypadku osoby odpornej na stres, zdolnej do ryzyka, chętnie przyjmującej najtrudniejsze wyzwania, czyli podobnej do Wojciecha, wszystko jest intensywniejsze, a przekraczanie granic staje się koniecznością. Spełnienie znalazł w dziennikarstwie wydarzeniowym. A my, żyjący w świecie bez kataklizmów, możemy mieć udział w jego „przygodzie”, możemy czytać i oglądać obrazy wojenne przez niego. Stał się „medium” konfliktów zbrojnych.
A cena?
Znamy tylko cenę, jaką płaci żona korespondenta wojennego.
Współczuliśmy jej, ale nie widzieliśmy rozwiązania.
Podobała nam się konstrukcja książki, powolne otwieranie drzwi, za którymi znajdowała się panika i bezbrzeżny smutek. I zastanawialiśmy się, czy naprawdę można widzieć okaleczone ofiary wojny, tzn. ludzi, którym inni wyrządzili okrutną krzywdę, i mieszkać spokojnie w „normalnym”, zwyczajnym świecie?
Regina uznała, że książka jest okrutna, rani ją i już nie chce czytać podobnych. Dlatego majowe spotkanie będzie pogodne, radosne, nawet optymistyczne, będziemy bowiem rozmawiać o książce Jaśka Meli Poza horyzonty.