Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

Tajemnice kobiet

2 października 2008 r. tomaszowski Dyskusyjny Klub Książkowy zebrał się, aby porozmawiać o książce Magjull Axelsson „Dom Augusty”.

Powieść skandynawskiej autorki spodobała się zdecydowanej większości klubowiczów. Wprawdzie jedna z czytelniczek uznała, że jest zbyt smutna, ale inni wypowiadali się o niej w samych superlatywach. Wśród zalet książki wymieniano doskonały styl, oryginalną baśniowość i przede wszystkim realizm psychologiczny. Uczestnicy spotkania odczytali ją przede wszystkim jako powieść o ogromnej samotności i braku miłości.

Duża część dyskusji dotyczyła trzech głównych bohaterek: Augusty, Alicji i Andżeliki. Klubowicze stwierdzili, że wszystkie kobiety z rodziny Johanssonów w jakiś sposób zostały obciążone przekazywanymi z pokolenia na pokolenie negatywnymi wzorcami. Brak miłości i akceptacji w dzieciństwie, w przypadku każdej z nich stawał się przyczyną kolejnych tragedii i braku umiejętności okazywania uczuć najbliższym.

Jednego z panów uczestniczącego w spotkaniu zainteresowała szczególnie opinia klubowiczek na temat relacji Andżeliki z mężczyznami i jej wyborów uczuciowych.

Niektórzy zawiedli się czytając zakończenie, ponieważ liczyli na ocalenie Andżeliki. Dla innych klubowiczów samobójstwo głównej bohaterki było naturalną konsekwencją wypadków opisanych w książce i przerwaniem magicznego kręgu. Być może w kolejnych pokoleniach kobiety w rodzinie Johanssonów będą szczęśliwsze?

            Powieść Majgull Axelsson wzbudziła wiele emocji i zachęciła do lektury kolejnych tytułów skandynawskiej pisarki. Podsumowaniem niech będzie cytat z „Domu Augusty”

„Ten, kto potrafi opowiadać naprawdę dobre historie, może zmienić wszystko” a Majgull Axelsson na pewno potrafi.

Poszukiwanie korzeni

15 grudnia 2009 r. tomaszowscy Klubowicze rozmawiali o książce Andy Rottenberg pt „Proszę bardzo”. Wspomnienia dyrektora Zachęty nie spełniły oczekiwań czytelniczych. Spodziewaliśmy się refleksji o sztuce współczesnej, gdy tymczasem autorka zaserwowała chaos, na który składają się dziennik, saga rodzinna, powieść psychologiczna. Zdaniem Klubowiczów Rottenberg powinna się zdecydować na jedną z nich, wówczas książka byłaby spójna i o wiele bardziej interesująca. Czytelnicy przypuszczali, że być może przyczyną tego „bałaganu” jest natura samej autorki.

Obecni na spotkaniu Klubowicze stwierdzili, że to książka terapeutyczna, zresztą jedna z wielu obecnych na rynku wydawniczym. Potwierdzają to wypowiedzi samej Andy Rottenberg mówiące o tym, że pisanie miało ułatwić przetrwanie najtrudniejszego okresu w życiu a z drugiej strony pomóc w znalezieniu przyczyn późniejszych wydarzeń.

Wszyscy zgodzili się ze stwierdzeniem, że jest to książka „dołująca”, podejmująca tematy samotności, śmierci, bezradności matki wobec narkomanii syna. Poza tym, wszyscy mieli trudności z  przebrnięciem przez obszerne drobiazgowe opisy koligacji rodzinnych. Uwagę Klubowiczów zwróciły za to fragmenty opowiadające o trudnych relacjach rodzinnych i życiu w PRL-u.

Ogromnym walorem „Proszę bardzo” jest piękna polszczyzna, ogromnej wiedza i erudycja autorki. Poza tym książka posiada walory poznawcze, ponieważ śledząc losy rodziny Rottenbergów poznajemy interesujące fakty historyczne.

Książka „jak ta Lala…”

 

Tak jednym zdaniem można by streścić refleksje tomaszowskich czytelników po lekturze powieści „Lala”. Obecni na spotkaniu 29. września 2009 r. mieli okazję wysłuchać wywiadów oraz fragmentów książki interpretowanych przez autora. Nie zabrakło również wspomnień ze spotkania autorskiego, dygresji o pozostałych książkach młodego poety i prozaika.

Zachwytom nad stylem, językiem, dojrzałością, kulturą literacką Jacka Dehnela nie było końca. Tym bardziej, że „Lala” powstała, kiedy miał on zaledwie dwadzieścia lat. Wszystkich urzekła historia Heleny Bienieckiej wpleciona w losy rodziny, przyjaciół i wydarzenia historyczne. Czytelnicy podziwiali niezwykłą umiejętność łączenia konwencji (nowoczesnej formy z pięknym, wręcz dziewiętnastowiecznym językiem i poetyckimi opisami).

Tomaszowscy klubowicze cytowali zabawne fragmenty, ponieważ w „Lali” humoru nie brakuje.

Przyznali również, że opowieść o babci Helenie jest równocześnie autobiografią samego Dehnela. Pokazuje moc stwarzającą słowa, proces „stawania się”  autora poprzez opowieść „od słowa do słowa urodził się Jacek. Czyli ja.”

Nic dziwnego, że w jednej z recenzji pojawiło się zdanie: „Ta książka wyjaśnia, jak doszło do tego, że Jacek Dehnel stał się przybyszem z innej epoki – klasycyzującym poetą, malarzem, znawcą sztuki, odzianym w surdut, z laseczką”.

Gorzki smak Indii

16. lipca 2009 r.  odbyło się wakacyjne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książkowego w Tomaszowie Mazowieckim. W kameralnym gronie (5 osób) rozmawiano o książce laureatki nagrody  Man Booker Price Kiran Desai „Brzemię rzeczy utraconych”. 

Tomaszowscy czytelnicy uznali, że opowieść o życiu zeuropeizowanych Hindusów, samotnych, wyalienowanych jest mocno przygnębiająca. Wszyscy bohaterowie książki Kiran Desai poznają uczucie upokorzenia. Poza sędzią Patelem, upokorzona zostaje wnuczka Sai, jej ukochany Gjan oraz syn kucharza - Bidźu. Wizja świata przedstawiona przez autorkę jest prawdziwa ale niezwykle smutna.

Doceniono poetycki język, realizm i „filmowość” opisów. Klubowicze zgodzili się z recenzentem książki, który napisał: „Trudno się oderwać od tego spektaklu widoków, smaków i zapachów! I choć fabuła w gruncie rzeczy nie napawa zbytnim optymizmem, choć autorka zmusza nas do obcowania z nieprzyjemnymi aspektami świata przedstawionego, książkę odkłada się bez poczucia przytłoczenia czy zbrukania, raczej z myślą, ze warto coś zrobić ze swoim życiem, by nie znaleźć się u jego kresu w sytuacji sędziego…”.

Wątek emigracyjny związany z postacią Bidźu rozpoczął dyskusję o Polakach wyjeżdżających „za chlebem”. Stwierdzono, że kryzys tożsamości, który dotknął sędziego Patela jest również udziałem wszystkich emigrantów. Ta swoista schizofrenia powoduje, że emigranci czują się źle zarówno na obczyźnie jak i we własnym kraju.

Przenajświętsza Rzeczpospolita Jacka Piekary

14 grudnia 2010 roku w siedzibie Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tomaszowie Mazowieckim odbyło się spotkanie DKK – dla dorosłych.

Tego dnia frekwencja była niewielka bo przybyło tylko 8 osób. Mogło się tak stać z powodu książki, o której miano dyskutować. „Przenajświętsza Rzeczpospolita” Jacka Piekary okazała się bardzo kontrowersyjnym dziełem. Czytelnicy byli zszokowani dużą ilością wulgaryzmów i apokaliptyczną wręcz wizją  państwa rządzonego przez kościół i skorumpowanych urzędników. Wprawdzie obecne czasy dają podstawę do obaw o przyszłość naszego kraju, ale tak przedstawiony obraz Polski wzbudził u klubowiczów ostry sprzeciw. Czy słuszny? – czas pokarze. Trzeba pamięć, że Jacek Piekara jest autorem powieści fantastycznych i może w „Przenajświętszej Rzeczpospolitej” poniosła go wyobraźnia. Było kilka głosów opowiadających się za tą powieścią.  Tak duża ilość wulgaryzmów spowodowana jest obserwacją otaczającej nas rzeczywistości, w której  z wszelkimi odmianami przekleństw spotykamy się dosłownie wszędzie. Podobnie jest
z takimi zjawiskami jak pedofilia czy korupcja. Piekara tego nie wymyślił, to się dzieje naprawdę. Jest to z pewnością przerażające, ale oprócz odrazy czytelnik powinien poczuć, że po trosze taką mamy rzeczywistość i trzeba temu zaradzić, a nie tylko krytykować tego, który nam to w tak przerysowany sposób pokazał.  Wydaje się więc, że książka „Przenajświętsza Rzeczpospolita”, która jest niewątpliwie bezkompromisowa i trudna w odbiorze, powinna skłonić czytelników do refleksji.

„Dzwon śmierci” Kerstin Ekman

 

Na spotkanie 16. listopada 2010 r. przybyło 11 uczestników. Tym razem klubowicze dzieli się wrażeniami po przeczytaniu powieści „Dzwon śmierci” Kerstin Ekman. Większość osób zabierając się do czytania tej książki sądzi, że będzie to kryminał. Jednak w tym przypadku mamy do czynienia
z powieścią psychologiczną ukazującą szwedzką obyczajowość. Na jej podstawie dużo możemy dowiedzieć się o takich ludzkich ułomnościach jak zdrada, kłamstwo, zazdrość czy też chęć zemsty. Bohaterowie tej powieści doskonale się znają, ale na skutek tragicznego wydarzenia ukazują swoje nieznane dotąd oblicze. Czytelnicy, którzy przebrnęli przez nieco nużący początek tej książki bardzo potem żałowali, że już się kończy. Wiemy kto i jak popełnił zbrodnię, ale  w treści powieści wątek kryminalny nie jest najważniejszy. Jest tylko tłem, na którym autorka buduje całą warstwę psychologiczną swojej książki i to powoduje, że czytelnicy do końca są trzymani w napięciu i czytają „Dzwon śmierci” z ogromnym zainteresowaniem.

Do tej książki trzeba się przekonać. Początek może nie jest zbyt wciągający, ale po wysłuchaniu dyskusji klubowiczów, kilka osób z grona członków DKK, którzy nie przeczytali tej powieści- postanowiło po nią sięgnąć.

Aby do pełni Agaty Harrison

14 września 2010 roku odbyło się spotkanie DKK-koło dla dorosłych. Tematem dyskusji była książka "Aby do pełni" Agaty Harrison. Pod tym pseudonimem kryje się znana niektórym tomaszowskim klubowiczom scenarzystka filmowa i dziennikarka, która urodziła się w Tomaszowie Mazowieckim. Mimo to członkowie klubu nie powiedzieli o tej książce wiele dobrego. Czytelnikom nie podobał się język tej powieści, ani też akcja przedstawiona w nieciekawy sposób. Na podstawie tego utworu powstał scenariusz pt. "Od pełni do pełni" może więc dobra ekranizacja wydobędzie z tej książki wszystkie pozytywne elementy, których nie zauważyli czytelnicy podczas lektury powieści.

Człowiek pogubiony wg Redlińskiego

20. kwietnia 2010 r. tomaszowski Klub Książkowy rozmawiał o powieści Edwarda Redlińskiego.

Historia 55-letniego Andrzeja Kmicica skłoniła Klubowiczów do refleksji nad trudną sytuacją człowieka współczesnego, który nie potrafi odnaleźć się w informacyjnym gąszczu. Redliński pokazuje bardzo prawdziwie zagubienie w medialnej papce, skłonność do uzależnień, brak umiejętności odróżnienia fikcji od rzeczywistości, płytkość relacji rodzinnych, sytuację, kiedy wirtualne problemy celebrytów urastają do rangi narodowej tragedii, a rzeczy istotne spychane są na margines.

Wprawdzie „Telefrenia” nie podobała się tomaszowianom tak bardzo, jak „Konopielka” czy „Szczuropolacy”, ale z pewnością pozostała głęboko w pamięci.

Niektórym czytelnikom lekturę powieści utrudniała nowoczesna forma. Innym, wręcz odwrotnie, książkę czytało się szybko i lekko. Doceniono poczucie humoru autora, trafność obserwacji obyczajowych.

Wszyscy zwrócili uwagę na uniwersalność opowieści Redlińskiego. Uwagę tomaszowskich klubowiczów zwróciło kilka poruszonych w niej problemów. Dyskusja toczyła się wokół wpływu mediów na nasze poglądy i sposób postrzegania świata, autentyczności wiary. Interesująca wydała się również teoria kolein i rezonansu: „wszystko, co już raz się zdarzyło, tym bardziej może się powtórzyć. Tym bardziej – bo jest już koleina w pamięci świata”.

„Vitae contemplativa” w wydaniu Pawła Huelle

Spotkanie z 23. marca 2010 r.Dyskusyjnego Klubu Książkowego było poświęcone powieści „Castorp”. Książka Pawła Huelle nie przypadła do gustu tomaszowskim klubowiczom. Być może dlatego, że wśród uczestników dyskusji zabrakło wielbicieli twórczości Tomasza Manna.

Powieść oceniono jako nudną, nawet jeśli odczytywać ją w oderwaniu od pierwowzoru, jako opowieść o dojrzewaniu Hansa Castorpa.

Wszystkim uczestnikom dyskusji podobał się klimat książki, język, sposób prowadzenia narracji. Niektórym przypadły do gustu szczególnie opisy Gdańska i Sopotu. Dbałość o szczegóły sprawia bowiem, że czytelnik może dość dokładnie wyobrazić sobie, jak wyglądały ulice i życie w letnich kurortach lat dwudziestych.

Dużym atutem książki są również elementy humorystyczne. Klubowicze docenili umiejętność kreowania świata tożsamego z powieścią Tomasza Manna, ale również umiejętność odejścia od konwencji literackich, które widać i w dystansie do swojego bohatera, siebie jako „opowiadacza”, filozoficznych dysput prowadzonych w Zakładzie Kąpielowym.

Spotkanie zakończono odczytaniem fragmentów wywiadu z Pawłem Helle, w którym opowiada on o fascynacji „Czarodziejską górą” i osobą Tomasza Manna.

Intrygujące opowieści o człowieku – „Bliźnięta Fahrenheit” Michel’a Fabera

Spotkanie 23. lutego 2010 r. Dyskusyjnego Klubu Książkowego było poświęcone książce Michel’a Fabera „Bliźnięta Fahrenheit”. Niemalże wszystkim z 10 uczestników dyskusji książka podobała się bardzo.

Zwrócono uwagę na urozmaiconą tematykę, mistrzowskie budowanie atmosfery tajemniczości, świetne obserwacje psychologiczne. Czytelnicy docenili kunszt pisarza, który sprawia, że czytelnik bezwarunkowo „wchodzi” w opisywaną historię. Podobała się również forma „Bliźniąt Fahrenheit”: przejrzysty język, otwarta kompozycja (która pozwala na swobodna interpretację.

Jeden z klubowiczów ocenił tomik opowiadań bardzo negatywnie. Uznał, że historie Fabera są straszne i wstrząsające. Pozostali zgodzili się, że rzeczywistość stworzona przez pisarza jest brutalna (zwłaszcza tekst „Błahość czynu”), niepokojąco tajemnicza, ale za to niesamowicie realna. Gdyby stworzyć portret człowieka współczesnego byłaby to postać zagubiona, samotna, nad którą panują zwierzęce instynkty, nie umiejąca odnaleźć się w rzeczywistości.

Tomaszowianie nie zgodzili się z opinią autora odczytanej recenzji, że Faber niepotrzebnie moralizuje i poucza. Jedna z czytelniczek posunęła się nawet dalej. Stwierdziła, iż książki Fabera nie można odczytywać jako zwierciadła współczesnego człowieka, ponieważ teksty są dalekie od rzeczywistości, pełne magii i metafizyki. Autor podejmuje niezwykle ważne tematy takie jak: miłość, cierpienie, samotność, potrzeba bliskości, więzi rodzinne, nieumiejętność nawiązywania kontaktu. Najbardziej trafna wydała się opinia jednego z recenzentów, który napisał: „Faber napisał książkę, która wbije nam się w serce i duszę siedemnastoma bolesnymi szpileczkami. Faber napisał książkę prawdziwą i jeśli nawet prawdziwą do bólu, to przecież przez to bardziej potrzebną”.

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi