Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

Recenzje czytelników klubów DKK

Kobieta ze śniegu 02.10.2014

02.10.2014 po wakacyjnej przerwie wznowił swe spotkania Dyskusyjny Klub Książki w Sokolnikach. Tematem przewodnim była powieść pt. „Kobieta ze śniegu” L. Lehtolainen.

Z założenia książka ma być kryminałem, którego akcja dzieje się w śnieżnej Finlandii. 30-letnia starsza posterunkowa Maria Kallio próbuje ustalić jak zginęła psycholog Elina Rosberg, właścicielka ośrodka terapeutyczno-szkoleniowego, do którego wstęp miały tylko kobiety. W trakcie policyjnego śledztwa poznajemy sylwetki mieszkanek Rosbergi oraz przyjaciół Eliny. Każda z prezentowanych postaci ma swoją burzliwą przeszłość. Ten fakt sprawia, że zamiast szukać mordercy czytelnik koncentruje się na wątkach pobocznych prowokujących dyskusję. Są to tematy typu prostytucja, ortodoksyjna wspólnota religijna, układy polityczne czy aborcja. Dzięki powieści możemy również poznać pracę Komendy Miejskiej w Espoo, wzajemne relacje policjantów czy emocje, które towarzyszą podczas przeprowadzanych przez nich akcji. „Kobieta ze śniegu” to bardziej powieść obyczajowa niż kryminał.

Fabuła co prawda jest zorganizowana wokół zbrodni i okoliczności dochodzenia do niej, nawet ujawnienia osoby sprawcy, jednak wątki poboczne sprawiają, że jest to bardziej studium psychologiczne kobiety we fińskim społeczeństwie niż kryminał. Niemniej czyta się ją dobrze i książka jest warta polecenia.

Kobiety Ch. Bukowski 30.07.2014

30 lipca miało miejsce wakacyjne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy bibliotece w Sokolnikach. Urozmaicić to spotkanie miała książka pt. „Kobiety” Ch. Bukowskiego.

Główny bohater Henry Chinaski (do złudzenia przypominający autora książki) to znany amerykański poeta, który utrzymuje się z pisania; alkoholik, wielbiciel kobiet i wyścigów konnych. W jego życiu nic się nie zmienia, z wyjątkiem przelotnych przygód z kobietami. Powieść jest bardzo schematyczna. Bukowski pisze wciąż o tym samym: o piciu i o kobietach, i niestety z każdą kolejna stroną powieści kolejna przygoda z młodą dziewczyną, czy kolejny kieliszek wódki z 7-UP stają się dla odbiorcy nudne. I choć bohater stwierdza, że „niejeden porządny facet wylądował przez kobietę pod mostem” jemu raczej to nie grozi. Ten pozbawiony uczuć pisarz bierze wszystko co mu podsuwa życie i nie liczy się z uczuciami innych.

Podczas dyskusji stwierdziłyśmy, że książka nie prezentuje jakichkolwiek wartości poznawczych czy estetycznych, nie ma w niej wzorca osobowego. Język jest prosty, potoczny, dokładnie taki, jaki najbardziej pasuje do trybu życia głównego bohatera. Autor nie używa górnolotnych wyrażeń, nie używa metafor. Na pewno nie jest to książka dla szukających spokoju i pocieszenia czy finezji, pięknego języka. Można ją przeczytać, choć na półkach jest wiele innych, bardziej interesujących powieści…

Bezcenny Z. Miłoszewski 01.07.2014

01 lipca odbyło się wakacyjne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Sokolnikach. Tematem przewodnim była powieść Zygmunta Miłoszewskiego „Bezcenny”, w której poznajemy historię poszukiwań obrazu „Portret Młodzieńca” Rafaela Santi.

Czworo ludzi: doktor Zofia Lorentz, historyk sztuki i urzędniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych, złodziejka Lisa Tofgfors, maszand europejskiej sławy Karol Boznański oraz emerytowany major Wojska Polskiego, komandos Anatolij Gmitruk zostaje wezwanych do gabinetu premiera w celu odnalezienia zaginionego obrazu.

Ta wyjątkowa mieszanka ludzkich charakterów sprawia, że czytając książkę nie można się nudzić. Akcje niczym z filmów z Jamesem Bondem i zagadki w stylu Pana Samochodzika towarzyszą bohaterom przez całą powieść. Smaczku dodaje fakt, że za cały spisek w który uwikłani są bohaterowie odpowiada Biały Dom.

W książce oprócz ciekawej fabuły czytelnik znajdzie wiele informacji z zakresu historii sztuki, werniksowania czy malarstwa impresjonistycznego podanych w przystępny sposób. Przeszkadzać może jedynie mnogość bohaterów i przeogromna fikcja literacka. Zdecydowanie jest to książka przygodowo- sensacyjno- historyczna, która spodoba się osobom lubiącym odkrywać tajemnice, fanom teorii spiskowych oraz wielbicielom dzieł sztuki. W sam raz na wakacje.

Miasto ślepców 05.06.2014

Kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Sokolnikach odbyło się 05 czerwca 2014. Tym razem tematem przewodnim była książka J. Saramago „Miasto ślepców”.

Pewnego dnia na nienazwane miasto spada epidemia ślepoty. Wszyscy bez względu na wiek, płeć czy wykształcenie zaczynają widzieć tylko białą ścianę. Władze początkowo zamykają ślepych w nieczynnym już szpitalu psychiatrycznym, jednak biała zaraza ciągle się rozprzestrzenia. Zamknięta społeczność rządzi się swoimi prawami. Z tłumu nieznanych sobie ludzi wyłaniają się kaci i ofiary. I tylko jedna kobieta, żona lekarza widzi wszystko… Przedstawiona powieść to prawdziwe studium człowieczeństwa. Pokazuje zachowania ludzi, którzy znaleźli się w nieznanej dotychczas, niezwykle skrajnej sytuacji. Prezentowane postawy postaci są różne, od tych dotyczących degradacji moralnej i upodobniania się ludzi do zwierząt, do tych altruistycznych, dzięki którym ma się nadzieję na lepsze jutro. Powieść może być również uznana za metaforę.

Codziennie przymykamy nasze oczy na wszechobecne zło w świecie ludzkim, zgadzamy się, akceptujemy rzeczy, na które nie powinniśmy byli się zgodzić. Jesteśmy „ślepcami” bo tak nam wygodniej. Niestety, kiedy w porę się nie opamiętamy przyjdzie nam żyć w okropnym, pełnym przemocy, brudu i zrezygnowania świecie.

Książka mimo wielu odrażających opisów warta jest przeczytania. Zapada głęboko w pamięć. Po przeczytaniu na myśl cisną się jakże trafne tu słowa noblistki W. Szymborskiej „Tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono”.

Chodziło o miłość 22.04.2014

Podanie ręki, przytulenie albo całus, wpatrzone oczy albo niepewnie spuszczone, obojętność. Z różnych powodów się czeka, chociaż czeka się zawsze tak samo” (s.228).

Po świątecznej przerwie, we wtorek 22 kwietnia odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Sokolnikach. Tym razem rozmowa toczyła się wokół książki Roberta Rienta „Chodziło o miłość”. Główny bohater, Aureliusz Kic, dziennikarz po rozwodzie, chodzi na cotygodniową terapię do psychologa. Po jednym z takich spotkań poznaje Justę –„szaloną pacjentkę własnej terapeutki”. Tak oto powoli rodzi się miłość. Nieprzewidywalna, zaskakująca, pełna nagłych zwrotów. Wokół Aureliusza jest też sporo innych postaci. Siostra, przyjaciele, znajomi z pracy. Wszyscy jednak zmagają się z problemami w miłości i w związkach. Choć temat powieści wydaje się być przyjemny, przedstawienie go przez autora jest według dyskutantek słabe. Język jest surowy, kanciasty, choć momentami śmieszny; opisy niektórych scen są odrażające. Ciągle obecna psychoanaliza nie wnosi do książki nic interesującego.

Niestety nie mogłyśmy zgodzić się ze słowami Tomasza Raczka, który stwierdził, że książkę ”Czyta się z zainteresowaniem, choć bagaż obciążeń psychicznych bohaterów [jest] na granicy mojej przyswajalności”. Ta książka była poza granicami naszej przyswajalności.

Kobiety dyktatorów 09.12.2014

„Za każdym mężczyzną stoi kobieta” –„Kobiety dyktatorów” D.Durcet

09 grudnia ponownie spotkał się Dyskusyjny Klub Książki działający przy Bibliotece Publicznej Gminy Sokolniki. Tematem dyskusji była książka D. Durcet „Kobiety dyktatorów”. Bardzo ładnie wydana, w twardej oprawie pozycja przedstawia prywatne życie ośmiu postaci, dyktatorów i tyranów. Są to: Mussolini, Lenin, Stalin, Salazar, Bokassa, Mao, Ceauşescu i Hitler oraz towarzyszące im kobiet, które poświęciły wszystko dla swoich mężczyzn. Autorka prezentuje i analizuje związki, które łączyły te pary. Wymienia żony, kochanki, przyjaciółki i wielbicielki. Opisuje przebieg ich romansów i przyjaźni. Postaci znane dotąd z kart historii jako despoci ukazani są w innym świetle- jako czuli mężowie, demoniczni kochankowie, wierni przyjaciele. Ich zachowanie poznajemy przez pryzmat związków, w jakie są uwikłani i kobiet, z którymi przyszło im dzielić łoże. Temat książki „Kobiety dyktatorów” wydaje się być bardzo ciekawy, jednak jego podanie nie porywa. Bardzo dużo nazwisk, szczegółów i informacji powoduje zamęt w pamięci czytelnika. Nasuwa się również wniosek, że niestety, ale wszystkie kobiety są bardzo podobne do siebie, a dobrobyt deprawuje.

Podsumowując, uważam, że jest to pozycja godna polecenia temu, kogo interesuje historia, ze szczególnym uwzględnieniem życia prywatnego przywódców państw. To inne, być może ciekawsze spojrzenie na wielkie wydarzenia historyczne, które tutaj odbieramy z punktu widzenia kobiet, postaci zawsze drugoplanowych, a mimo to niezmiernie ważnych. Choć często nie zdajemy sobie sprawy, to one dzięki swojej pozycji, urodzie, a niekiedy też sprytowi miały wpływ na to, co się wydarzyło na świecie.

Czerwony rower 27.01.2015

27.01 odbyło się pierwsze w nowym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Sokolnikach.Tematem przewodnim była książka Antoniny Kozłowskiej „Czerwony rower”.

Ta obyczajowa powieść opowiada historię dorastania czwórki dziewcząt. Ich sekret z młodości powoduje, że powracają do rodzinnej miejscowości, na nowo budzą się wspomnienia i demony sprzed lat. To historia jakich wiele, które zdarzają się codziennie. Koleżanki gnębią swoją ofiarę, ona ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Po latach siostra ofiary upomina się o prawdę. Temat powieści jest dość trudny, jednak mimo to książkę czyta się z zainteresowaniem, szukając pośród bohaterów winnych. Wnioski, jakie nasuwają się po przeczytaniu lektury są proste: być może zmieniają się realia, otoczenia, ale ludzkie relacje od wieków są wciąż takie same. Młodzież pomimo, że szybciej dojrzewa ma te same problemy. Książkę się dobrze czyta.

Przez chwilę skłania do przemyśleń, jednak nie pozostaje na długo w pamięci.

Satynowy magik

„Wyrafinowane zło uwodzi prostoduszną Naiwność, czego finałem jest krwawa katastrofa” –spotkanie DKK Sokolniki 19 lutego po raz kolejny odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki z Sokolnik.

Nasza lektura, powieść Waldemara Łysiaka „Satynowy magik” okazała się nie lada gratką w dyskusji. Już od pierwszych minut spotkania utworzyły się dwa obozy dyskutantek, które przerzucały się wzajemnie argumentami, by w finałowym podsumowaniu dać książce w skali 1-5 ocenę 4.

„Satynowy magik” to książka trudna, poruszająca w swojej fabule wiele tematów: od tych dotyczących człowieka, kształtowania jego charakteru i kondycji ludzkości w ogóle , poprzez historię sztuki, literatury, II wojnę światową, a kończąc wreszcie na tematach moralności, polityki i krytyki katolicyzmu. Skłaniająca do namysłu za ile człowiek jest w stanie sprzedać swoją duszę za doraźne korzyści, co bardziej pociąga ludzkość dobro czy zło, co jest łatwiejsze.

Główny bohater, którym uznałyśmy Satina to postać niezwykle tajemnicza. Jego sposób bycia, zakres wiedzy i nadprzyrodzone umiejętności sprawiają, że czytelnik zastanawia się czy jest on realną postacią czy duchem, który wprowadza do powieści Łysiaka wiele intryg i manipulacji. Jego towarzysz Mateusz jest przeciwieństwem. Dobry i ostrożny, daje się uwikłać w różne, trudne dla niego sytuacje. A wszystko dzieje się u progu rozpoczynającej się II wojny światowej. „Satynowy magik” zmusza czytelnika do myślenia, refleksji i zastanowienia, a także do ciągłego sprawdzania czy autor się nie pośliznął, nie pomylił. To kopalnia erudycyjnych ciekawostek.

Doskonałym podsumowaniem jest opis książki: „Wyrafinowane zło uwodzi prostoduszną Naiwność, czego finałem jest krwawa katastrofa” Pomimo różnych opinii i mocnej dyskusji ja zachęcam!

Córki Rozbójniczki - spotkanie w Sokolnikach 20.02.2014

Córki Rozbójniczki są wśród nas…

20 lutego tradycyjnie o 17.00 spotkałyśmy się w Bibliotece Publicznej Gminy Sokolniki, by podyskutować o książce „Córki Rozbójniczki” Grażyny Plebanek.

Omawiana pozycja to zbiór lekko feministycznych streszczeń, opisów różnych książek w których ważną rolę odegrały kobiety. Przewracając kolejne stronice poznajemy nieznane fakty z życia Zofii Nałkowskiej, Isabeli Duncan, Dagny Juan, Anais Nin i wielu, wielu innych. W zupełnie innym świetle przedstawiona jest historia Szarej Wilczycy J.O. Curwooda. Choć pozycja wydawała się mało dyskusyjna i mało dopracowana przez autorkę jej omawianie zajęło nam trzy godziny. Pomimo zarzutów, że napisana jest kiepskim językiem, a jej treść jest przeintelektualizowana książka wzbudziła sporą dyskusję. Być może dlatego, że pojawia się w niej bardzo dużo różnorakich wątków, a omawiane postaci nie mają spójności, przemyśleń, ani wspólnego wzorca bez kłopotu znalazłyśmy sporą dawkę przykładów kobiet, które również mogłyby się znaleźć na kartach omawianej pozycji. Mimo tych wszystkich zarzutów z książki można wynieść sporo refleksji na temat kobiecości. Szufladkowanie kobiet, jako słabych, nadających się tylko do rodzenia i dbania o mężczyznę jest bardzo krzywdzące i nie jedna kobieta już udowodniła jak nieprawdziwe. Pewnie wynika to z faktu, że „kobietom od wieków każe się budować poczucie wartości i przydatności społecznej na urodzie i zdolności do rodzenia (mężczyznom na przebojowości i sile)” s.292.

Mimo wszystkich przeszkód z którymi walczymy od wieków kobiety pełnią ważną rolę w społeczeństwie (jeśli nie najważniejszą) i mogą osiągnąć bardzo wiele w życiu, tylko muszą w siebie uwierzyć. My dorośli powinniśmy od początku utwierdzać w przekonaniu małe dziewczynki, jak są piękne, by lubiły siebie i swoje ciało. By dobry wygląd nie stał się jedynym, najważniejszym celem w życiu kobiety. By miały swoje pasje, marzenia i przez pryzmat tych były oceniane. Niewątpliwie pozycja wnosi nowe, ciekawe spojrzenie do literatury.

"Saturn.."-sokolnickie spotkanie DKK 16.01.2014

„Saturn. Czarne obrazy z życia mężczyzn z rodziny Goya” –spotkanie DKK Sokolniki 16.01.2014

Na pierwsze w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Sokolnikach zjawiłyśmy się w pełnym składzie. Tematem dyskusji była książka Jacka Dehnela „Saturn. Czarne obrazy z życia mężczyzn z rodziny Goya”. Książka mocna w treści. Tak określiłyśmy ją jednym słowem. Pomimo języka typowego dla nurtu turpizmu, powieść czytało się bardzo dobrze. Pod kątem wydawniczym niestety mniej zachwycała; reprodukcje obrazów, które miały ułatwić odbiór były nieczytelne i szare. Książka doskonale odzwierciedla mroczne obrazy Francisca de Goi. Ciężkie, mocne. Omawiana powieść opowiada historię rodziny malarza Francisco Goya z punktu widzenia trzech pokoleń. Pierwszy głos należy do Francisco Goi, wybitnego malarza u szczytu popularności i sławy. Pijaka i kobieciarza. Drugi do jego syna - Javiera Goi, melancholijnego i depresyjnego człowieka, który jest przeciwieństwem ojca. Trzeci do Mariano Goi - syna i wnuka, który jest nieodzowną kopią dziadka, niestety bez talentu.

Śmiało można powiedzieć, że „Saturn” to swoiste studium międzypokoleniowego niezrozumienia i braku relacji. Historia nie jest wiernym odzwierciedleniem biografii Francisco Goi, niemniej warto ją przeczytać i zwrócić uwagę na całokształt artyzmu rodziny Goya.

"Potem" -spotkanie 25.03.2014

„Powiedziałeś mi kiedyś, że zmysłem, który w chwili śmierci przestaje działać jako ostatni, jest słuch. Mylisz się. Ostatnia jest miłość”.

25.03 spotkałyśmy się w sokolnickim Dyskusyjnym Klubie Książki, by omówić książkę R. Lupton pt. „Potem”. Pozycja okazała się niezłą dawką emocji, które towarzyszą czytelnikowi przewracając kolejne stronice w poszukiwaniu podpalacza szkoły Sidley House.

„Potem” to historia o trudnych wyborach, ogromnie matczynej miłości i bezsensownej zbrodni. Beztroskie życie rodziny Covey’ów nagle zostaje zniszczone. Pożar, który niespodziewanie wybucha w szkole nieodwracalnie zmienia życie jej członków. Grace i Jenny –matka i córka, doznają ogromnych obrażeń ciała, syn Adam zostaje oskarżony o popełnienie przestępstwa, a Michael –głowa rodziny czuwa przy szpitalnych łóżkach i razem z siostrą walczy o prawdę. Zawieszone pomiędzy życiem i śmiercią poszkodowane kobiety wychodzą ze swoich ciał i jako duchy obserwują, co dzieje się w świecie rzeczywistym. Równolegle z ludźmi odkrywają bezlitosną prawdę.

Zakończenie książki jest wzruszające, z potężną siłą rażenia– łączy rzeczywistość z „nierzeczywistością”, pozwalając na to, aby „potem” mogło jeszcze się coś wydarzyć i wyjaśnić. Niekonwencjonalny narrator, którego zastosowała Lupman w książce zmusza czytelnika do wysiłku podczas czytania, wiele wątków wymaga skupienia. Mimo tego osobiście uważam, że książkę warto przeczytać.

Nie ma "i żyli długo i szczęśliwie", ale jest "potem".

"Siódmy sekret szczęścia" w Sokolnikach

Każdy człowiek powinien mieć swoje sekrety szczęścia…

19 XI odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy Bibliotece Publicznej Gminy Sokolniki.

Omawiana książka „Siódmy sekret szczęścia” S. Owens okazała się być lekturą przyjemną, niosącą przesłanie dla każdego. Historia Ruby, głównej bohaterki rozpoczyna się w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia, kiedy czeka na męża. Niestety dowiaduje się, że jej ukochany ginie w wypadku samochodowym. Kiedy Ruby otrząsa się z żałoby, bierze życie w swoje ręce. Otwiera mały sklepik odzieżowy i sprzedaje tam m.in. nadzwyczajne, własnoręcznie uszyte kopertówki. Jak się okazuje w trakcie lektury każda z torebek to odmieniony los innego człowieka, na podstawie historii którego Ruby układa katalog swoich sekretów szczęścia w życiu.

Te sekrety to: emocjonalna niezależność, dobre zdrowie, życie bez zawiści, przyjaciele, dobre uczynki, dostrzeganie piękna w drobiazgach i zamknięcie przeszłości. Warto się nad nimi zastanowić i przeanalizować. Dla niektórych być może są to małe drobiazgi, lecz jak ważne w naszym życiu.

Książka przyjemna, troszkę przewidywalna i przelukrowana, jednak ciepła i dająca wiarę, że po każdej tragedii można żyć dalej w pełni szczęścia.

Córka łupieżcy na spotkaniu w Sokolnikach

24 X 2013 w sokolnickiej bibliotece odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki.

Tematem naszej dyskusji była książka Jacka Dukaja „Córka łupieżcy”.

Ta pozornie cienka książeczka dostarczyła nam wielu wrażeń, gdyż na chwilę przeniosłyśmy się do odległej przyszłości, do świata eldżetu i libarytu. Z okazji osiemnastych urodzin Zuzanna Klajn dostaje od swojego nieżyjącego ojca testament nagrany w przeszłości wraz ze spadkiem. I od tej pory nic już nie jest takie samo. Pojawia się Miasto. Książka budzi wiele różnych emocji. Począwszy od słownictwa, które jest stworzone specjalnie na potrzeby tej powieści, którego znaczenia często trzeba się domyślać; poprzez swoją futurologiczną treść, kończąc na estetyce wydania i oprawy można stwierdzić, że nasza lektura spowodowała lawinę dyskusji. I mimo, że nie do końca była w guście dyskutantek uznałyśmy, że i taki typ literatury czasem warto przeczytać, by mieć odniesienie do innych książek.

Na następnym spotkaniu 19 listopada (wyjątkowo we wtorek) podyskutujemy o szczęściu, na podstawie książki „Siódmy sekret szczęścia” S. Owens. Wszystkich, którzy chcieliby dołączyć do naszego klubu serdecznie zapraszamy.

2 urodziny DKK Sokolniki z Alice Munro

10 XII odbyło się ostatnie już w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki z Sokolnik.

Głównym tematem spotkania była książka tegorocznej Noblistki Alice Munro pt. „Za kogo ty się uważasz?”. Tego popołudnia świętowałyśmy również małą rocznicę – 2 urodziny naszego Klubu.

Omawiana książka to cykl opowiadań, które opisują życie Rose, dziewczyny pochodzącej z małego miasteczka z prowincji w Ontario, która stawiana w różnych punktach życia dokonuje wyborów. Rose przez całe życie ciągnie za sobą brzemię rodzinnego domu. Nie potrafi uwolnić się od wspomnień sadystycznego ojca ani zabobonnej macochy. Co chwilę próbuje wchodzić w nowe role. Małżeństwo, macierzyństwo, bycie kochanką, aktorką, kobietą żyjącą na własny rachunek – wszystko okazuje się być porażką. Rose nieustannie oblewa egzaminy z życia, choć nie można uważać jej za przegraną, ponieważ postawione sobie w młodości cele realizuje. Bohaterka poddawana jest stale różnym próbom, udowodniając, jak często pochodzenie, uprzedzenia i kompleksy decydują o naszym losie, wybranej przez nas drodze.

Podczas spotkania nie zabrakło również wspomnień na temat tradycji i zwyczajów związanych ze świętami Bożego Narodzenia. W radosnej atmosferze umówiłyśmy się na spotkanie w przyszłym roku, które będzie 16.01 na temat książki Jacka Dehnela „Saturn”.

 

Szepty I. Matuszkiewicz

„Lubić i rozumieć czasem znaczy więcej niż kochać…”

W środę 17.07 odbyło się wakacyjne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Sokolnikach. W słoneczne popołudnie na spotkanie dotarło 7 uczestniczek. Tematem przewodnim była książka Ireny Matuszkiewicz „Szepty”.

W książce przedstawiona jest historia 80-letniej Funi czyli Felicji Lipieckiej, która z powodu choroby zmuszona jest zamieszkać z córką, zięciem i wnuczką. Pomimo dojrzałego wieku główna bohaterka żyje pełnią życia. Uczestniczy w spotkaniach Uniwersytetu Trzeciego Wieku, w piątkowych spotkaniach Alebabek i wielu innych. W wolnych chwilach pisze pamiętnik, chce pomagać w domu, ogrodzie i wydawać przyjęcia jak za czasów młodości. Nieco innego zdania jest jej córka Daniela, która uważa, że mama ma odpoczywać i się nie przemęczać. I tu zaczynają się problemy.

Jak zwykle podczas naszych spotkań opinie o lekturze były podzielone i każda Pani broniła swojego zdania. Niemniej jednak wspólnie stwierdziłyśmy, że książkę warto przeczytać, gdyż „Szepty” mówią o relacjach rodzinnych widzianych z dwóch punktów widzenia: dorosłej córki i matki, która się do niej wprowadziła. Dwie, a jakże różne wersje tych samych wydarzeń spowodowały, że doszłyśmy do wniosku, iż prawdziwe jest twierdzenie „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. I każdy człowiek tę samą sytuację widzi w sposób dla niego odpowiedni. Dyskutowałyśmy też jakie znaczenie w życiu dorosłego człowieka więzi nawiązane z rodzicami w dzieciństwie, a także jak ważna w rodzinie jest rozmowa.

Co wiedzą zmarli?

 W środę 19.06 odbyło się kolejne już spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Sokolnikach. Tym razem omawiana była książka Laury Lippman „Co wiedzą zmarli”. Ten kryminał psychologiczny opowiada historię dwóch sióstr, które zniknęły w niewyjaśnionych okolicznościach z centrum handlowego. Trzydzieści lat później zagadkowa kobieta na skutek wypadku samochodowego zostaje przesłuchana przez policję i wyznaje, że jest jedną z zaginionych sióstr Bethany – tą, która uszła z życiem z rąk porywacza. Jej oszczędnie dawkowane zeznania są jednak pełne luk i nieścisłości, a wskazywane przez nią tropy okazują się ślepymi uliczkami.

Czy naprawdę jest tym, za kogo się podaje? Dlaczego tak długo zwlekała z ujawnieniem się? Skąd taki tytuł? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi szukałyśmy podczas spotkania.

Książka jest interesująca, jednak ma bardzo zawiłą fabułę, wymaga od czytelnika ogromnego skupienia. Co prawda nie znajdziemy w niej- jak to zwykle w kryminałach bywa- rosnącego napięcia niemniej jednak czytelnik z niecierpliwością czeka, by dowiedzieć się jakie było zakończenie.

 

Czarownica z Radosnej w Sokolnikach

 

„Czarownica z  Radosnej” nas nie zaczarowała.

Podczas ostatniego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki  w Sokolnikach omawiałyśmy „Czarownicę z Radosnej” Z. Staniszewskiej. Ten debiut literacki według uczestniczek spotkania niestety okazał się niewypałem. Historia Jagody, szkolnej bibliotekarki mieszkającej w małej wsi Radosna jest nudna. A przygody przewijających się przez książkę postaci wydają się mało interesujące i naciągane. Mnogość wątków i osobowości powoduje, że z książki nic nie można wynieść, jest zagmatwana, nie robi ona wrażenia na adresacie, którego zresztą trudno jest określić.  

Sporą część dyskusji poświeciłyśmy również gwarze, którą posługują się mieszkańcy Radosnej. I tu także ciężko nam było ją przypasować do konkretnego regionu Polski. Specyficzne w powieści są również baśnie, które opowiada bohaterka. Niestety i one nie poprawiają wizerunku całej książce. Raziło również nadużywanie wizerunku Matki Boskiej, która pojawiając się na starym drzewie wzbudziła sensacje wśród mieszkańców.

Ogólnie całość książki, może była dobrze zaplanowana, lecz w którymś momencie się rozjechała. Książka na dyskutantkach nie wywarła żadnego wrażenia, wręcz trudno zapamiętać o czym konkretnie była ta historia.

Niestety, trafiają się książki lepsze i gorsze. Tym razem przeczytałyśmy książkę raczej z tej drugiej kategorii, co nie zmienia faktu, że warto i takie książki czytać.

Nielegalne związki -Spotkanie DKK Sokolniki 25.04.2013

"Miłość do jednego tylko mężczyzny czy jednej tylko kobiety jest wyrzeczeniem [...]. Idealizm jest śmiercią ciała i wyobraźni" to motto, które rozpoczyna lekturę omawianą podczas czwartkowego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy Bibliotece Publicznej Gminy Sokolniki.

„Nielegalne związki” Grażyny Plebanek to zwyczajna historia polskiego małżeństwa, które mieszka w Brukseli. Ona –Megi, kiedyś Magda, pracuje zawodowo w Komisji Europejskiej, ciągle uczy się chcąc zdobywać kolejne szczeble kariery. On –Janusz, obecnie Jonathan, zawodowy pisarz, zajmuje się domem i dziećmi. Wśród codziennych obowiązków pojawia się Andrea, zmysłowa dziennikarka. I od tej pory zaczynają się komplikacje, zmagania z rzeczywistością, wyrzutami sumienia.

Powieść opowiada o miłości i zdradzie uprzedstawionej z punktu widzenia mężczyzny. Śmiało opisane sceny erotyczne nadają jej niekiedy nieco wulgarny obraz. Słownictwo w książce czasem razi. Zgodnie jednak stwierdziłyśmy, że nie wynika to ze złego kunsztu pisarskiego autorki, lecz z braku w polskiej literaturze odpowiednich słów związanych z erotyką, brak słownika wyrazów erotycznych.

Zdania co do oceny postępowania głównego bohatera oraz co do zakończenia powieści były na spotkaniu DKK nieco podzielone. Spowodowało to, że dyskusja była żywa i poruszyła różne kwestie życia. Ja osobiście uważam, że książkę warto raz przeczytać i przez chwilę zastanowić się jakie wartości w życiu są ważne dla każdego z nas z osobna.

Agnieszka Osiecka i Jeremi Przybora - spotkanie DKK Sokolniki 27.03.2013

„Wciąż jeszcze zima w Portofino,

Wciąż jeszcze chandra, mróz i śnieg…

I wciąż tęsknota za dziewczyną,

Na którą znowu się czeka wiek…”

„Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy na wyczerpanym papierze” były głównym tematem rozmowy Dyskusyjnego Klubu Książki w Sokolnikach na przedświątecznym spotkaniu 27 marca.

Piękne wydanie listów z okresu od 1 lutego 1964 do czerwca 1966 pisanych przez dwoje artystów, Agnieszkę Osiecką i Jeremiego Przyborę podczas czytania niejednokrotnie budziło zachwyt dyskutantek i szacunek do pióra tych dwojga. Oprócz treści, naszą uwagę zwróciła także szata graficzna omawianej książki. Fantastyczne, przepełnione miłością listy wydane na dobrym papierze, wzbogacone starymi zdjęciami i pocztówkami, uwiarygodniają historię dwojga zakochanych. Do książki dołączony jest także audiobook, który czytają Magda Umer i Piotr Machalica. Z opublikowanych listów możemy dowiedzieć się o miejscach do jakich w tym czasie podróżowali zakochani, występach oraz wierszach, które do siebie pisali. Jest to poniekąd wkraczanie do cudzej prywatności. Dwa zupełnie odmienne charaktery, połączone ze sobą niezwykle silną i emocjonalną więzią zostawiły dla potomnych piękną literaturę.

Książka zachwyci każdego kto zna twórczość Agnieszki Osieckiej i pamięta fenomenalny Kabaret Starszych Panów.

Dobre ciało -DKK w Sokolnikach 28.02.2013

„Powiedz wszystkim lanserom, wydawcom magazynów i chirurgom plastycznym, że nie czujesz strachu. Tym, czego boisz się naprawdę, jest śmierć wyobraźni i oryginalności, metafory i pasji. Odważ się POKOCHAĆ SWOJE CIAŁO. PRZESTAŃ JE POPRAWIAĆ. Nigdy tego nie potrzebowało”

28.02.2013 odbyło się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy Bibliotece Publicznej Gminy Sokolniki. Tematem rozmów przy kawie było „Dobre ciało” E. Ensler. Książka napisana w sposób nowatorski, bardzo bezpośrednia. Skłania do refleksji i podnosi na duchu. A także pozwala na prowadzenie długich i owocnych dyskusji. Przedstawione są w niej historie kobiet, które nienawidzą siebie, swojego wyglądu zewnętrznego oraz kobiet, które akceptują siebie, lecz presja społeczeństwa jest zbyt silna, więc dążą do zmian. W telewizji, kolorowej prasie piękni, młodzi, uśmiechnięci patrzą się do nas z okładki i wytykają niedoskonałości, nakłaniają do spróbowania nowego środka czy innego specyfiku po którym na pewno już będziemy piękniejsi, bardziej idealni… Zewsząd jesteśmy bombardowani informacjami jak poprawić urodę czy pozbyć się nadmiaru ciała. Społeczeństwo nadało nam kobietom bolesną rolę Barbie, która, żeby przetrwać musi wstrzykiwać botoks, odsysać tłuszcz, redukować zmarszczki, robić brzuszki i najlepiej zagłodzić się na śmierć. A przecież to wszystko to tylko zewnętrzna powierzchowność! Przecież w człowieku liczy się to co ma w sobie, piękno wewnętrzne, oryginalność. To, co sobą reprezentuje.

Nie dajmy się zwariować światu! Największe znaczenie ma dusza człowieka i uśmiech, który potrafimy podarować drugiej osobie. Dobre ciało to mit. „Idealne ciało? Nic takiego nie istnieje. Ideał nie daje radości. Radość przynosi dążenie do ideału.” (s.96)

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Magdalena Szymańska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi