Recenzja książki pt.:"Jak Żabcio zdobył medal"- Mariusza Niemyckiego
- Szczegóły
- Kategoria: ... i poniosły konie - Włodzimierz Odojewski
- Utworzono: środa, 25, maj 2011 11:50
- Katarzyna Kwiatkowska
Recenzja książki pt.:”Jak Żabcio zdobył medal” - Mariusza Niemyckiego, omawianej w Filii nr 5
w maju 2011.
Książka Mariusza Niemyckiego pt.:”Jak Żabcio zdobył medal” opowiada o olimpiadzie sportowej,
która odbyła się w Trzcinach koło Ropuszyna.
Miasteczko zamieszkałe głównie przez żaby
i inne małe zwierzątka przygotowywało się do zawodów w bieganiu.
Żabcio, bohater tej bajki należał do leniwych żab. Nie miał ochoty ani biegać, ani pływać,
ani też uprawiać żadnego innego sportu.
Wolał spędzać czas na leżeniu w trawie i objadaniu się
muszkami w czekoladzie. Kiedy któregoś dnia w „Głosie Kumkaczy” ukazała się
informacja o zbliżającej się olimpiadzie, rodzina Żabcia próbowała go namówić na udział w niej.
Niestety bez powodzenia. Udało się to dopiero małemu krokodylkowi Szurkowi, który był
kuzynem Żabcia.
Żabcio zgodził się niechętnie, gdyż musiał dużo ćwiczyć przed zawodami.
Gdy nadszedł dzień olimpiady Żabcio ruszając do biegu usłyszał głosy dopingu od swoich bliskich
i przyjaciół, co zachęcało go do rywalizacji.
Nagle zobaczył, że jeden z zawodników potknął się i przewrócił.
Był to jego kuzyn Ropuch.
Żabcio niewiele myśląc podbiegł do niego, pomógł mu wstać i razem dobiegli do mety.
Chociaż obaj zajęli miejsce trzecie, to Żabcio został specjalnie wyróżniony przez komisję
za sportowe zachowanie i koleżeńską postawę i tak właśnie zdobył medal.
Książa ta choć napisana dla małych dzieci, trafia chyba do czytelnika w każdym wieku.
Jest czymś w rodzaju wskazówki nie tylko dla dzieci, jak zachować się właściwie
i stosownie do sytuacji, nie myśląc wyłącznie o sobie.
Katarzyna Kwiatkowska.
Recenzja książki pt.:”Jak Żabcio zdobył medal” - Mariusza Niemyckiego, omawianej w Filii nr 5
w maju 2011.
Książka Mariusza Niemyckiego pt.:”Jak Żabcio zdobył medal” opowiada o olimpiadzie sportowej,
która odbyła się w Trzcinach koło Ropuszyna.
Miasteczko zamieszkałe głównie przez żaby
i inne małe zwierzątka przygotowywało się do zawodów w bieganiu.
Żabcio, bohater tej bajki należał do leniwych żab. Nie miał ochoty ani biegać, ani pływać,
ani też uprawiać żadnego innego sportu.
Wolał spędzać czas na leżeniu w trawie i objadaniu się
muszkami w czekoladzie. Kiedy któregoś dnia w „Głosie Kumkaczy” ukazała się
informacja o zbliżającej się olimpiadzie, rodzina Żabcia próbowała go namówić na udział w niej.
Niestety bez powodzenia. Udało się to dopiero małemu krokodylkowi Szurkowi, który był
kuzynem Żabcia.
Żabcio zgodził się niechętnie, gdyż musiał dużo ćwiczyć przed zawodami.
Gdy nadszedł dzień olimpiady Żabcio ruszając do biegu usłyszał głosy dopingu od swoich bliskich
i przyjaciół, co zachęcało go do rywalizacji.
Nagle zobaczył, że jeden z zawodników potknął się i przewrócił.
Był to jego kuzyn Ropuch.
Żabcio niewiele myśląc podbiegł do niego, pomógł mu wstać i razem dobiegli do mety.
Chociaż obaj zajęli miejsce trzecie, to Żabcio został specjalnie wyróżniony przez komisję
za sportowe zachowanie i koleżeńską postawę i tak właśnie zdobył medal.
Książa ta choć napisana dla małych dzieci, trafia chyba do czytelnika w każdym wieku.
Jest czymś w rodzaju wskazówki nie tylko dla dzieci, jak zachować się właściwie
i stosownie do sytuacji, nie myśląc wyłącznie o sobie.
Katarzyna Kwiatkowska.