Spotkanie autorskie z p. Roksaną Jędrzejewską - Wróbel
- Szczegóły
- Kategoria: Spotkania autorskie MBP w Pabianicach FB2 Niepełn.
- Utworzono: czwartek, 24, maj 2012 15:54
- Katarzyna Kuchler
W piękny, słoneczny, iście letni czwartek – 10 maja 2012 r. Filia nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach podejmowała w swoich ciasnych, acz gościnnie „rozciągliwych” progach, przemiłego gościa, znaną i bardzo lubianą przez czytelników autorkę książek dla dzieci, p. Roksanę Jędrzejewską – Wróbel, którą, jako prezent dla klubowiczów z Dyskusyjnego Klubu Książki dla osób niepełnosprawnych, przywiozła do nas p. Kinga Siekierska, koordynator DKK z Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Łodzi.
Nasz uroczy gość na stałe mieszka w Gdańsku, obok nowego, przypominającego wyglądem bursztyn, stadionu, uznawanego powszechnie za najpiękniejszy w Europie, wybudowanego specjalnie na EURO 2012 i, jak żartobliwie to skomentowała, tak bardzo podoba się kibicom, że ulica, przy której pisarka mieszka, już nie jest spokojna i cicha, jak dawniej.
Opowiadając o sobie zdradziła naszym niepełnosprawnym klubowiczom, że jest wielką fanką morza i w związku z tym codziennie biega i spaceruje po plaży oraz, bez względu na porę roku i pogodę, zażywa morskich kąpieli. Oprócz morza i plaży, pisarka uwielbia także wycieczki rowerowe oraz podróże – małe i duże, co akurat dla nas szczęśliwie się złożyło, bo dzięki temu zamiłowaniu nie miała oporów i wybrała się w tę małą podróż do Pabianic, a my mieliśmy przyjemność poznać ją osobiście.
Dla obecnych tego dnia w czytelni naszej biblioteki, niepełnosprawnych klubowiczów, spotkanie z p. Roksaną było bardzo ważne i długo i niecierpliwie wyczekiwane, dlatego też przygotowali się doń szalenie starannie. I udało się im to znakomicie, bowiem pisarka była pod ogromnym wrażeniem, zarówno oryginalnych i dokładnie przemyślanych i opracowanych pytań, które nasi niepełnosprawni klubowicze układali przez kilka tygodni, jak i ich samych. Bardzo szybko zresztą nawiązała z nimi serdeczny, ciepły kontakt i spędziła u nas niemal 2 godziny, zaś z tego co mówiła, chętnie zostałaby dłużej, tyle że niestety było to niemożliwe, jechała bowiem na kolejne spotkania z czytelnikami, a że z nami, ku naszej radości, została dłużej niż początkowo wszyscy zakładaliśmy, na pozostałe z całą pewnością dojechała spóźniona. Wprawdzie tamci czytelnicy, oczekujący z niecierpliwością odwiedzin ulubionej autorki, bankowo przeklęli nas w żywe kamienie, ale nasi niepełnosprawni klubowicze byli przeszczęśliwi, że p. Roksana poświęciła im tyle czasu i uwagi, nie patrząc co chwila z niecierpliwością na zegarek, a spotkanie toczyło się w spokojnym, dostosowanym do nich tempie. Dla tej grupy czytelników jest to naprawdę bardzo ważne, choć niestety z uwagi na to właśnie nieśpieszne tempo, oczekujący jej przyjazdu w innych placówkach z całą pewnością mieli wobec nas „zbrodnicze” zamiary i niestety gdyby zostały zrealizowane nie moglibyśmy mieć im tego za złe, a każdy sąd, wobec takich motywów, niechybnie by ich uniewinnił.
Egoistycznie, ale zgodnie z prawdą, rzecz ujmując – było to jedno z najmilszych spotkań autorskich, w jakich mieliśmy przyjemność brać udział, p. Roksana zaś pozostanie jedną z najbardziej uroczych, serdecznych osób, które gościliśmy w naszej bibliotece. Wydaje mi się, że i autorka dobrze się u nas czuła, w związku z czym mamy nadzieję, że może uda się ją kiedyś jeszcze zaprosić do Pabianic i do naszej placówki, a ona to zaproszenie przyjmie.