Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

Styczniowe spotkanie Dkk - Oddział dla Dzieci MBP Łódź-Widzew

W styczniowej dyskusji na temat powieści Elizabeth Gilbert „Ludzie z wysp”, wzięło udział pięć osób.

Jak głosi opis z tyłu książki: “Wciągająca, iście szekspirowska opowieść o uczuciu, a zarazem ciekawy psychologiczny portret specyficznej wyspiarskiej społeczności.
Na dwóch sąsiadujących ze sobą wyspach u wybrzeży Maine lokalni poławiacze homarów od pokoleń zaciekle walczą o łowiska. Osiemnastoletnia Ruth Thomas, córka jednego z nich, jest zdeterminowana, by dołączyć do ich grona. Bystra, energiczna, kompletnie nieromantyczna dziewczyna zakochuje się w młodym, przystojnym poławiaczu, który niestety należy do najbardziej znienawidzonego klanu. Ten romans będzie miał nieprzewidziane skutki dla mieszkańców obu wysp...”
Książkę przeczytały dwie czytelniczki…I to z trudem, więc powieści tej do wciągających nie możemy zaliczyć. Jeśli myślałyśmy, że będzie to rzeczywiście “ iście szekspirowska opowieść o uczuciu” to z każdą przeczytaną stroną przekonywałyśmy się, że nie, jednak to zdecydowanie nie to. Postacie są proste i chyba miało to nam ukazać, jakie życie na wyspach jest surowe, a sprawiło tylko, że opisani ludzie stali się nijacy lub dziwni.  Akcji praktycznie nie doszukałyśmy się w tej książce, chyba że miały ją symbolizować “wojny homarowe” które były opisane niechronologicznie, zresztą nie tylko one. Zaciekła walka, o której mowa na okładce to w rzeczywistości wzajemne podkradanie sobie łowisk I rzucanie w siebie wyzwiskami. Homary w wypadku tej książki mogły by zastąpić choćby śledzie, małże czy co tylko jesteśmy sobie w stanie wymyślić I nie odgrywają tu zbytniej roli- przynajmniej dla nas jako czytelniczek. Ruth “główna” bohaterka jest w miarę dobrze opisana, ale “zakochanie” jakiemu to niby miała ulec jest po prostu pociągiem, który znów chyba miał ukazać, że ludzie z wysp nie kierują się miłością w doborze partnerów .

Podsumowując autorka, znana z książki “Jedz, módl się i kochaj” napisała książkę, która bardziej mogłaby przypominać kroniki wyspiarzy z wtrąconymi tu I ówdzie historyjkami o tym jakie to ich życie jest monotonne, smutne i trudne. Powieść w rzeczywistości czyta się trudno, a opis daje nam dodatkowych rozczarowań bo ma nas skłonić do przeczytania książki w nadziei na kolejnego “Romeo i Julię”, a dostajemy marną namiastkę powieści. Na pytania osób które nie przeczytały mogłyśmy odpowiedzieć jednogłośnie, że akcja rozwija się na ostatnich 60 stronach.  Tak więc jeżeli chcesz przeczytać tę książkę to radzimy uzbroić się w cierpliwość ;)

W lutym będziemy omawiać “Dzwon śmierci ” Kerstin Ekman, który zaciekawił nas okładką z łosiem. 

 

                                                                            relacja Paulina Skarżycka

Grudniowe Dkk w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź - Widzew

Cztery uczestniczki podczas grudniowego DKK dyskutowały na temat książki Zoe Marriott "Cienie na księżycu".
      Życie Suzume zmieniło się gdy żołnierze w czarnych zbrojach zabili jej ojca i kuzynkę. Tylko dzięki swojemu dziwnemu darowi o którym do tej pory nie miała pojęcia i obcemu starszemu mężczyźnie, dziewczyna jako jedyna przeżyła. Po tragicznych wydarzeniach bohaterka jest zmuszona do ucieczki z jedynego domu, jaki ma, musi walczyć o swoje życie. Suzume marzy tylko o zemście.

     Prawie żadna czytelniczka w ogóle nie zwróciła uwagi na porównanie do Kopciuszka, dopiero na spotkaniu, poruszyłyśmy ten temat. Zaczęłyśmy od wrażeń jakie wywarła na nas ta książka i mimo zastrzeżeń, odkryłyśmy, że świat utkany na kartach książki wciągnął nas tak, że przeczytałyśmy ją w mgnieniu oka. Tłem akcji jest kraj, do złudzenia przypominający Japonię, co odczuwamy dzięki nazewnictwu i zwyczajom opisanym w utworze. Miałyśmy mały problem ze słownikiem umieszczonym na końcu książki, co powodowało, że sprawdzanie słów było uciążliwe. Rozmowa zeszła na temat daru jaki miała Suzume. Tkanie cieni zainteresowało nas, tak samo jak to, że bohaterka musiała się dopiero nauczyć i udoskonalić korzystanie z tej umiejętności. Wątek ten podobno porównywano do wróżki z Kopciuszka, do którego nawiązaniem jest ta książka, ale my jednogłośnie uznałyśmy, że prędzej Akirę widzielibyśmy w Tej roli. 

    Naszą uwagę przyciągnął motyw okaleczania się bohaterki. Postać którą nam wykreowano, nie poddaje się i chce mimo wszystko żyć dalej choćby tylko dla zemsty. Ma swój mroczny sekret, od którego jest uzależniona  Zarówno Suzume, Rin jak i Yue, które przecież były tak różne łączyła właśnie ucieczka w ból, który przypominał im dlaczego życie jest tak ważne. Różne osobowości bohaterki były możliwe nie tylko dzięki myśli o zemście ale, i dzięki umiejętności tkania cieni i iluzji,które pomagały też zakryć blizny po samookaleczaniu się.

        Główne zastrzeżenia miałyśmy co do tego czemu Suzumę nie interesuje się losami rodziny po morderstwie, i nie wykorzystała swoich umiejętności żeby sprawdzić co z nimi. Pewne obiekcje wzbudził też związek między bohaterką, a obcokrajowcem. W kulturze japońskiej obcy są traktowani dość powściągliwie, ale jedna z uczestniczek pośpieszyła z wyjaśnieniem, że przecież oboje- bohaterka jak i jej wybranek byli akachi, którzy czują do siebie dziwne przyciąganie. Otieno rozumiał Suzume i akceptował ją też taką jaka była ze wszystkimi bliznami tymi na ciele jak i w sercu.

       Książka wpasowała się według nas w serię poza czasem,głównie ze względu na nieokreślone ramy czasowe i delikatny wątek magii, choć niektóre z nas narzekały, że nie jest on podobny do "Królestwa łabędzi" tej samej autorki.

Podsumowując "Cienie na księżycu" to oryginalna historia o dziewczynie, której odebrano wszystko, a ona poświęci się dla zemsty. Jeśli wpadnie Ci w ręce,  to warto ją przeczytać. 

Zapraszamy na styczniowe spotkanie DKK, gdzie omówimy książkę Elizabeth Gilbert "Ludzie z wysp"- "Wciągająca, iście szekspirowska opowieść o uczuciu, a zarazem ciekawy psychologiczny portret specyficznej wyspiarskiej społeczności. "

 

                                                   

                                                                       Relacje napisała Paulina Skarżycka 

 

Listopadowe DKK w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź-Widzew

Jodi Lynn Picoult, czyli autorka , którą albo się kocha , albo nienawidzi.

Ta znana amerykańska pisarka , bardzo często  pisze obyczajowe dramaty psychologiczne dotykające ważnych spraw.
Świat przedstawiony przez autorkę i problemy przez nią poruszane ,sprawiają ,że nie można potraktować jej twórczości obojętnie .

Przekonały się o tym uczestniczki DKK  na Janowie, które 26 listopada o godzinie 17 omawiały książkę Picoult , pt. „Karuzela uczuć”. Oprócz stałego składu, miałyśmy przyjemność gościć Anię – studentkę trzeciego roku Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej na UŁ.

„Karuzela uczuć” to dramat obyczajowy , opowiadający o tragedii dwóch zaprzyjaźnionych rodzin Goldów i Harte’ów . Mieszkali oni po sąsiedzku i byli dla siebie niczym prawdziwa rodzina . Niemal każdą wolną chwilę spędzali razem i dzielili się swoimi problemami. Również ich dzieci Emily i Chris były nierozłączne już od chwili narodzin. Wychowywali się razem , zaprzyjaźnili , a z czasem stali kochankami – byli idealnie pasującymi do siebie połówkami. Rodzice cieszyli się patrząc, jak dojrzewa uczucie między nimi i traktowali to jako naturalną kolej rzeczy i bardzo się z tego cieszyli. Niespodziewanie spokój rodzin zakłóca nocny telefon ze szpitala. Emily zmarła od postrzału w głowę , a Chris ranny w głowę został przewieziony do szpitala.

Pojawia się pytanie : Czy było to samobójstwo czy morderstwo?

Dlaczego piękna , młoda i zdolna dziewczyna , która na pierwszy rzut oka ma wszystko o czym tylko może marzyć nastolatka , nie mogła dłużej znieść swojego życia i postanowiła się zabić ?

Czy to możliwe, aby Chis, który wydaje się być zakochany w Emily i gotów zrobić dla niej absolutnie wszystko, był w stanie ją zabić ? Dlaczego ?

Jak widać „Karuzela uczuć” to również kryminał o zabarwieniu psychologicznym.

W 2002 roku na podstawie książki powstał film ( polski tytuł:” W imię miłości”)

Uczestniczki naszego DKK miały skrajnie odmienne poglądy na temat tej książki .Zgodnie z tym co zostało powiedziane na początku – albo ona zachwyciła ,albo zniechęciła już po pierwszych kilku stronach. Sposób pisania jak i tematyka poruszana przez autorkę są dość specyficzne , także nic dziwnego ,że spotykają się z różnym odbiorem. Dla niektórych była to niezwykle ciekawa opowieść , trzymająca w napięciu do ostatniej strony, zadająca czytelnikowi pytania , na które on sam musi znaleźć odpowiedzi. Dla innych „Karuzela uczuć” to kolejna ckliwa opowieść o nastolatkach z problemami, bardzo podobna do innych książek autorki , a zarazem nie wywołująca pozytywnych emocji.

Uważam, że każdy powinien chociaż raz spróbować sięgnąć po powieść tej autorki ,żeby samemu wyrobić sobie opinię na jej temat. Mnie osobiście omawiana książka zafascynowała, także gorąco do tego zachęcam.

                                 

                                                             Relacje ze spotkania napisała  Julia Buraczyńska

Pażdziernikowe DKK w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź- Widzew

    31 października  2014 r. w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź – Widzew odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym omówiona została powieść Marty Fox „Cafe Plotki”. Ze względu na przypadające „święto” Halloween tym razem  spotkałyśmy się w okrojonym składzie.

   Plotka to kłamliwa pogłoska, powodująca utratę dobrego wizerunku osoby, której dotyczy. Ludzie uwielbiają plotkować. Plotka może zniszczyć życie.

   Właśnie ten temat porusza w swojej książce Mara Fox.

   Osiemnastoletnia Ola główna bohaterka omawianej przez nas książki  wpada w sidła plotki rozsianej przez nieznanego obserwatora.

   Ola to licealistka, która  niedługo kończy osiemnaście lat. Postanawia zaskoczyć wszystkich i organizuje urodziny w teatrze. Po udanej imprezie dziewczyna zaczyna dostawać nieprzyjemne wiadomości a w Internecie pojawiają się na jej temat, dziwne filmiki i niepochlebne komentarze. Kto i dlaczego próbuje zaszkodzić Oli ? Dziewczyna ma pewne podejrzenia. Czy słuszne? W pierwszej części się to nie wyjaśniło. Więc koniecznie trzeba sięgnąć po kontynuacje czyli „Plotkarski sms”

   W listopadzie sięgniemy po kolejną już powieść Jodi Picoult „Karuzela uczuć”. Wszystkich chętnych serdecznie zapraszamy na spotkanie 28 listopada 2014 r. o godzinie 16.30

Oddział dla Dzieci MBP Łódź-Widzew wrzesniowe spotkanie

26 września ( piątek) w naszej bibliotece odbyło się powakacyjne spotkanie DKK . Omawiałyśmy książkę autorstwa Maureen Johnson , pt. „ 13 małych błękitnych kopert”. Wyjątkowo, dla uatrakcyjnienia , spotkanie prowadziła jedna z  pięciu uczestniczek. Książka bardzo się podobała każdej z nas. Podróże i przygody siedemnastoletniej Ginny, były znakomitym towarzyszem wakacyjnych wieczorów. Co najważniejsze, do gustu przypadł nam także sposób pisania autorki, który sprawił, że podążanie szlakiem Ginny było bardzo przyjemne i pobudzało wyobraźnię czytelników. Wspólnie zastanawiałyśmy się jakby to było znaleźć się na jej miejscu  i  czy również odważyłybyśmy się wyruszyć w  podróż w nieznane. Wspólnie stwierdziłyśmy, że cudownie byłoby przeżyć taką przygodę ,ale nie w pojedynkę . Nastolatka przecież nie znała celu swojej podróży , nie wiedziała co będzie jej potrzebne , ani ile pieniędzy ma do dyspozycji. Jedyne co miała , to koperty od skąd inąd zwariowanej ciotki, zawierające wskazówki. Ginny w trakcie podróży była zdana na siebie , musiała przełamywać swoją nieśmiałość , nawiązywać kontakty z obcymi ludźmi i radzić sobie sama w trudnych sytuacjach. Bez wątpienia właśnie taki był cel jej ciotki – chodziło o to , by siostrzenica przełamała własne granice , poznała świat i zwiększyła wiarę w swoje możliwości. Dla Ginny to była podróż życia, która pozwoliła jej dorosnąć i ukształtować swoją osobowość poprzez ogromną ilość doświadczeń. Myślę ,że Pani Johnson zabrała wszystkich czytelników w podróż razem z Ginny . Nie tylko po pięknych europejskich miastach , ale również w podróż po zakamarkach naszych dusz, skłaniając do refleksji. Spotkanie zakończyłyśmy opowieściami o naszych własnych wakacyjnych przygodach, w których musiałyśmy stawić czoło nieoczekiwanym, często zabawnym ( z perspektywy czasu) trudnościom.

 

                                                                 relacja Jula Buraczyńska

Czerwcowe DKK II w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź-Widzew

Książka Richarda Mansona , pt. „ Rozświetlone pokoje”, którą omawiałyśmy w naszym DKK dnia 25 czerwca 2014 r ,to wciągająca opowieść o relacjach panujących między matką i córką , oraz tak ważnym współczesnym problemie jakim jest samotność i starzenie się. Joan była w młodości znaną pianistką . Przerwała swoją karierę dla rodziny. Obecnie jest miłą starszą panią, która cierpi z powodu samotności i złych relacji z córką , która jako jedyna się nią opiekuje. Czułości i bliskości szuka nawiązując relacje z obcymi osobami. Córka – Eloise to młoda kobieta pochłoniętą w pełni robieniem kariery. Kocha swoją matkę, ale nie jest w stanie pogodzić swojej stresującej pracy i opieki nad nią . Dlatego decyduje się na oddanie kobiety do domu luksusowego domu starców. Kierowana poczuciem winy, zabiera Joan w podróż do RPA – miejsca , w którym Joan się wychowała. Joan odkrywa zaskakującą tajemnicę z przeszłości i stara się ją rozwiązać. Książka pozwala nam wniknąć w umysł Joan i widzieć świat jej oczami. Interesujący jest sposób w jaki postrzega ją otoczenie . Dla personelu domu starców jest to tylko zdziecinniała pacjentka , która stwarza problemy . Dla pracującego w bibliotece chłopca jest inteligentną osobą z duża fantazją i ciekawością świata . Ciekawym zabiegiem literackim jest również wykorzystanie „pedałów pianina „ które ukazują się matce , w celu przeniesienia czytelnika do miejsc i wydarzeń z przeszłości. Bez wątpienia jest to książką , która zaciekawi i skłoni do refleksji każdego czytelnika. Na naszym spotkaniu wywołała ożywioną dyskusję , chociaż dla nas jako młodych czytelniczek nie była to lekka lektura – wymagała głębszego zastanowienia się .

                                                                       relacja Julia Buraczyńska

                                                   

Czerwcowe DKK w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź-Widzew

    4 czerwca 2014 r., na kolejnym w tym roku spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki w Oddziale dla Dzieci Miejskiej Biblioteki Publicznej Łódź – Widzew , omawialiśmy książkę Anny Ficner – Ogonowskiej „ Alibi na szczęście ”.

 W spotkaniu wzięły udział trzy osoby.

  „Książka o której długo nie można zapomnieć. Opowieść o przeznaczeniu zasłuchanym w szum morza…” Danuta Stenka

    Powieść  nie do końca trafiła w gusta czytelnicze wszystkich klubowiczek . Opinie były podzielone.  Część była zachwycona : „Świetna :)) Co tam sesja , co tam egzaminy, co że nie ma  obiadu dla męża . To nic liczyły się tylko losy Hanki i Mikołaja.” . Druga część dziewczyn miała mieszane uczucia  co do powieści. „ Ponad 640 stron to za dużo jak na tego typu historie. Akcja jest zbyt porozciągana zbyt rozwlekła .”

   Podsumowując „Alibi na szczęście” polecamy tym czytelnikom którzy chcą oderwać się od rzeczywistości  i przenieść się w świat gdzie istnieje…  idealna miłość.

    Oczywiście jak na każdym spotkaniu znalazłyśmy chwile na dyskusje o sprawach dotyczących naszego życia codziennego .

      Na ostatnie przedwakacyjne spotkanie zapraszamy 25.06.2014 o 16.30. Będziemy rozmawiać o dwóch kobietach – matce i córce – bohaterkach powieści Richarda Masona „ Rozświetlone pokoje ”

Kwietniowe Dkk w Oddziale dla dzieci MBP Łódź - Widzew

 Na spotkaniu DKK w kwietniu omawialiśmy książkę „Ostatni czytelnik” meksykańskiego pisarza i dziennikarza, Davida Toscany. W bibliotece pojawiły się 4 klubowiczki, a samo spotkanie poprzedziła wymiana opinii o innych książkach i gorące polecenia książek lub wręcz przeciwnie przestrzeganie sięgnięcia, po niektóre dzieła...
       "Ostatni czytelnik" cóż za wyzwanie! dla tak spragnionych jak czytelniczki naszej biblioteki. Okładka zachęcająca, intrygowała nas, tak samo jak opis autora.
Główny bohater bibliotekarz Lucio, mieszkaniec meksykańskiej wioski zwanej Icamole, od wielu lat opiekuje się biblioteką,  a zgromadzone w niej druki są dla niego wszystkim. Książkowi bohaterowie przedostają się do życia Lucia i dotrzymują mu towarzystwa na co dzień.
Lucio to jedyny mieszkaniec wioski, który ma potrzebę obcowania z literaturą. Historie z ulubionych książek chce wpleść w swoje życie, szuka w nich rozwiązania pojawiających się problemów. Jednym z nich jest śmierć dziewczynki, której ciało znajduje Remigio, syn Lucia, w przydomowej studni. Mężczyźni snują przypuszczenia dotyczące mordercy.

         Byłyśmy przygotowane na ten "przenikający się świat" na tajemnice, na podróż w świat literatury i wyobraźni.....a tym czasem książka ta nas zawiodła. Dla naszych klubowiczek proza Toscany była trudna w odbiorze i nie wszystkie przeczytały ją do końca.

Struktura książki, również nie zachęcała do dokończenia lektury. Brak graficznej formy wyróżnienia dialogów, cała książka napisana jednym ciągiem, autor podający tytuły książek i wplatając w treść ich fragmenty tak, że trzeba wracać parę linijek do góry, żeby zrozumieć, co miał na myśli, opisy nie wnoszące nic do fabuły, a niekiedy jedyni niesmak i wszechobecne awokado, które zapamiętały nawet te czytelniczki, które nie skończyły powieści.
        "Ostatni czytelnik" to utwór, który jest tak zagmatwany, że nie mogłyśmy się zdecydować czy to przerost formy nad treścią czy odwrotnie, mimo to ta książka skłania do myślenia, nieoszlifowane fragmenty można wyłowić jeśli tylko człowiek poświęci czas na przebrnięcie przez ten spętany motek wątków wplecionych w rzeczywistość, między innymi zawoalowane pytanie czy literatura ma wpływ na nasze życie "
Powieści opowiadają o rzeczach, które nie istnieją, to same kłamstwa. Jeśli zbliżam ręce do ognia, parzę się; jeśli wbijam sobie nóż, krwawię; jeśli piję tequilę, upijam się; a od książki nic mi się nie dzieje, no, chyba że dostanę nią w twarz.
Trudną decyzją jest czy dzieło Toscany trafiło by do "piekła" Lucio, czy jednak zajęłoby, któreś miejsce w jego hierarchicznym świecie biblioteki, ale jednak skłaniamy się ku temu pierwszemu. 

 -"Alibi na szczęście" A. Ficner- Ogonowskiej, historia o miłości i o tytułowym szczęściu ma umilić nam majowe spotkanie DKK, na które serdecznie zapraszamy!   

                                                                             relacja  Paulina Skarżycka                                                                                    

DKK-28 marca 2014 -Oddział dla dzieci MBP Łódź-Widzew

Marcowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki przy Oddziale dla dzieci Miejskiej Biblioteki Publicznej, było poświęcone książce Richarda Lourie (Lourie'go) "Wstręt do tulipanów". Na spotkaniu zjawiły się trzy klubowiczki, nie każda przeczytała książkę, mimo to udało nam się omówić publikację. 
  (Fikcyjna)Historia zawarta w utworze  w głównej mierze toczy się w Holandii, podczas drugiej wojny światowej, a jej głównym bohaterem jest chłopiec o imieniu Joop, który ima się różnych zajęć, aby zapewnić rodzinie przetrwanie, o czym opowiada spotkanemu po sześćdziesięciu latach bratu.  Książka nie jest obszerna lecz zawiera wiele wątków, które można poruszyć, a kulminacyjnym momentem jest wydanie przez chłopca Anny Frank- dziewczyny żydowskiego pochodzenia, która w przyszłości stanie się ikoną, a jej dziennik będzie stanowił relację z ponad dwuletniego ukrywania się w ogarniętym wojną Amsterdamie.
  Powieść czyta się gładko, nie ma niewyjaśnionych wątków, skupia się na przedstawieniu wojny z perspektywy chłopca, który robi wszystko by odzyskać miłość i poważanie ojca. Dziecko, które niedawno chodziło do szkoły zaczynało poznawać świat, jest postawione w sytuacji, kiedy to ono staje się głównym karmicielem rodziny. Joop by ratować chorego ojca i zdobyć pieniądze posuwa się nawet do wydania ukrywających się przed wywózkami Żydów i tak natrafia na Annę Frank i jej rodzinę.
 Fabuła książka nie przypadła wszystkim do gustu, mimo to rozmawialiśmy na temat pozycji dziecka w wojennej rzeczywistości, czy można usprawiedliwić, niektóre zachowania? czy wydanie kogoś na pewną śmierć, by zapewnić rodzinie przetrwanie jest dopuszczalne? czy Joop miał szansę po tych wydarzeniach na założenie normalnej rodziny ? Czy życie z takim brzemieniem jest możliwe? po części odpowiada nam sam bohater, dorosły już Joop mówiąc:" Otóż myślę o napisaniu listu do Międzynarodowego Trybunału Zbrodni Wojennych w Hadze, żeby im powiedzieć :powinniście wytoczyć zaoczny proces Bogu, bo to on jest najgorszy z wszystkich zbrodniarzy wojennych.
  
Podsumowując, książka ciekawa, napisana z pomysłem doskonała do dywagacji na wiele tematów, skłania do dalszego zapoznania się z losami Anny Frank i przede wszystkim do zadania sobie pytania co zrobiłby człowiek na miejscy kilkuletniego Joopa?

-Jak, każde spotkanie dyskusja zeszła na nasze sprawy życiowe i opowiadanie o minionych wydarzeniach, bo tak to jest jak widzimy się raz na jakiś czas :)
Spotkanie zakończone w miłej atmosferze, mimo że omawiany utwór nie napawa szczególną radością, a wątek wojenny nie jest lubiany przez wszystkich. 

W kwietniu w świat, w którym rzeczywistość miesza się z fikcją przeniesie nas "Ostatni czytelnik" Davida Toscana.

 

                                                                       Relacja Paulina Skarżycka

 

 

 

LUTOWE SPOTKANIE NR.2 - ODDZIAŁ DLA DZIECI MBP ŁÓDŹ-WIDZEW

         28 lutego 2014 r. odbyło się, kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki przy Oddziale dla dzieci Miejskiej Biblioteki Publicznej

Łódź - Widzew. W drugiej  już w tym miesiącu dyskusji o książce

 uczestniczyło 5 naszych klubowiczek. 

         "Leonia o oczach zielonych jak szmaragdy." – to główna bohaterka omawianej przez nas powieści Jana Frey „ W ciemności’’. Książka smutna, skłaniająca do refleksji nad własnym życiem . Historia Leonii daje do myślenia, wzrusza, ale to samo można powiedzieć o wielu innych książkach. Życie potrafi być przewrotne, nie zawsze przytrafiają nam się dobre rzeczy, ale co by to nie było - nie można się poddać.

          Podsumowując każda z nas stwierdziła że książkę można przeczytać ale nie jest to lektura do której będziemy wracać. 

          W marcu odpowiemy sobie na pytanie : czy można nie lubić tulipanów ? A to za sprawą Richarda Lourie i jego powieści „Wstręt do tulipanów” o której to będziemy dyskutować na kolejnym spotkaniu na których wszystkich chętnych serdecznie zapraszamy 28 marca 0 16.30.

  

                

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi