Grudniowe Dkk w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź - Widzew
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP Łódź-Widzew - Oddział dla dzieci
- Utworzono: środa, 28, styczeń 2015 11:51
- Natalia Mrowicka
Cztery uczestniczki podczas grudniowego DKK dyskutowały na temat książki Zoe Marriott "Cienie na księżycu".
Życie Suzume zmieniło się gdy żołnierze w czarnych zbrojach zabili jej ojca i kuzynkę. Tylko dzięki swojemu dziwnemu darowi o którym do tej pory nie miała pojęcia i obcemu starszemu mężczyźnie, dziewczyna jako jedyna przeżyła. Po tragicznych wydarzeniach bohaterka jest zmuszona do ucieczki z jedynego domu, jaki ma, musi walczyć o swoje życie. Suzume marzy tylko o zemście.
Prawie żadna czytelniczka w ogóle nie zwróciła uwagi na porównanie do Kopciuszka, dopiero na spotkaniu, poruszyłyśmy ten temat. Zaczęłyśmy od wrażeń jakie wywarła na nas ta książka i mimo zastrzeżeń, odkryłyśmy, że świat utkany na kartach książki wciągnął nas tak, że przeczytałyśmy ją w mgnieniu oka. Tłem akcji jest kraj, do złudzenia przypominający Japonię, co odczuwamy dzięki nazewnictwu i zwyczajom opisanym w utworze. Miałyśmy mały problem ze słownikiem umieszczonym na końcu książki, co powodowało, że sprawdzanie słów było uciążliwe. Rozmowa zeszła na temat daru jaki miała Suzume. Tkanie cieni zainteresowało nas, tak samo jak to, że bohaterka musiała się dopiero nauczyć i udoskonalić korzystanie z tej umiejętności. Wątek ten podobno porównywano do wróżki z Kopciuszka, do którego nawiązaniem jest ta książka, ale my jednogłośnie uznałyśmy, że prędzej Akirę widzielibyśmy w Tej roli.
Naszą uwagę przyciągnął motyw okaleczania się bohaterki. Postać którą nam wykreowano, nie poddaje się i chce mimo wszystko żyć dalej choćby tylko dla zemsty. Ma swój mroczny sekret, od którego jest uzależniona Zarówno Suzume, Rin jak i Yue, które przecież były tak różne łączyła właśnie ucieczka w ból, który przypominał im dlaczego życie jest tak ważne. Różne osobowości bohaterki były możliwe nie tylko dzięki myśli o zemście ale, i dzięki umiejętności tkania cieni i iluzji,które pomagały też zakryć blizny po samookaleczaniu się.
Główne zastrzeżenia miałyśmy co do tego czemu Suzumę nie interesuje się losami rodziny po morderstwie, i nie wykorzystała swoich umiejętności żeby sprawdzić co z nimi. Pewne obiekcje wzbudził też związek między bohaterką, a obcokrajowcem. W kulturze japońskiej obcy są traktowani dość powściągliwie, ale jedna z uczestniczek pośpieszyła z wyjaśnieniem, że przecież oboje- bohaterka jak i jej wybranek byli akachi, którzy czują do siebie dziwne przyciąganie. Otieno rozumiał Suzume i akceptował ją też taką jaka była ze wszystkimi bliznami tymi na ciele jak i w sercu.
Książka wpasowała się według nas w serię poza czasem,głównie ze względu na nieokreślone ramy czasowe i delikatny wątek magii, choć niektóre z nas narzekały, że nie jest on podobny do "Królestwa łabędzi" tej samej autorki.
Podsumowując "Cienie na księżycu" to oryginalna historia o dziewczynie, której odebrano wszystko, a ona poświęci się dla zemsty. Jeśli wpadnie Ci w ręce, to warto ją przeczytać.
Zapraszamy na styczniowe spotkanie DKK, gdzie omówimy książkę Elizabeth Gilbert "Ludzie z wysp"- "Wciągająca, iście szekspirowska opowieść o uczuciu, a zarazem ciekawy psychologiczny portret specyficznej wyspiarskiej społeczności. "
Relacje napisała Paulina Skarżycka