Październikowe spotkanie z twórczością Johna Updike’a w Tomaszowie Mazowieckim
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Tomaszowie Mazowieckim
- Utworzono: piątek, 07, listopad 2014 10:20
- Monika Grzelka
21 października 2014 r. klubowiczki tomaszowskiego Dyskusyjnego Klubu Książki spotkały się, by porozmawiać o książce Johna Updike’a, uznawanego za jednego z najwybitniejszych współczesnych amerykańskich pisarzy, pt. „Łzy mojego ojca i inne opowiadania”.
Omawiany zbiór opowiadań był ostatnią, pożegnalną publikacją autora, a 17 opowiadań, które zawiera, powstawały przez ostatnie dwie dekady życia pisarza, tylko jedno pochodzi z 1979 r.
Updike w opowiadaniach powraca do swoich ukochanych motywów: wiary, miłości, namiętności i śmierci. Często opisuje zwykłe, codzienne wydarzenia, z których potrafi wysnuć zaskakującą puentę, pobudzając czytelnika do refleksji. Ton opowiadań jest refleksyjny, można powiedzieć, że to książka o spojrzeniu na młodość z punktu widzenia starszego człowieka, to także w dużej mierze, rozliczenie z przeszłością i teraźniejszością. Starość dla Updike’a nie jest kwestią świadomości, a subiektywnego doświadczenia. Jego bohaterowie to ludzie starsi, którzy ciągle pragną żyć, jeżdżą więc na klasowe spotkania, wracają do dawnych miłości, odwiedzają rodzinne strony z nadzieją odnalezienia siebie sprzed lat. Bohater opowiadania zatytułowane „Wolność” mówi: „Starość (…) nadchodzi w przypływach niepewności. Nie można już ufać znakom drogowym, lusterkom wstecznym a ni własnym zdolnościom improwizowania.”
Czytelniczki za najbardziej poruszające uznały opowiadanie pt. „Różne odmiany doświadczenia religijnego”, traktujące o wydarzeniach z 11 września. Tragiczne wydarzenia tego dnia autor przedstawił z różnych perspektyw, bohaterami są: starszy mężczyzna obserwujący z balkonu płonące wieże Word Trade Center i w niepewności oczekujący powrotu córki, którą obowiązki służbowe niekiedy zmuszają do odwiedzania tych budynków; kobieta znajdująca się na pokładzie samolotu, przejętego przez terrorystów; mężczyzna pracujący na jednym z najwyższych pięter WTC oraz sami terroryści.
Tytułowe opowiadanie także przykuło uwagę dyskutantów. Bardzo wymowna i symboliczna jest scena pożegnania ojca z synem wyjeżdżającym na studia do innego miasta. „Mój ojciec przewidział jednak (…), że pochłania nas czas – że chłopiec, którym kiedyś byłem, umiera, jeśli już nie umarł, a my będziemy mieć ze sobą coraz mniej wspólnego.”
Czytelniczki uczestniczące w spotkaniu, uznały omawiane opowiadania Johna Updike’a za ciekawą i wartą uwagi lekturę. Pomimo poruszonych przezeń trudnych tematów, jak starość, przemijanie i śmierć, końcowy wydźwięk nie jest pesymistyczny. Jak przekonuje autor, nie należy niczego żałować, trzeba żyć i cieszyć się chwilą, bo z perspektywy końca wszystko okazuje się śmiesznie małe i nieistotne.