Worek różności…
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Tomaszowie Mazowieckim
- Utworzono: wtorek, 17, styczeń 2012 04:30
- Agnieszka Wojciechowska
Na spotkanie poświęcone „Dzidzi” Sylwii Chutnik 16. stycznia 2012 r. przybyło 7 osób. Książka wzbudziła wiele emocji. Klubowicze odnieśli się do recenzji dotyczących powieści. Właściwie każda z nich, zarówno te negatywne jak i pozytywne, wydawały się ograniczone.
Według tomaszowskich Klubowiczów nie da się tej książki ocenić jednostronnie. Zauważono wiele niedociągnięć ale doceniono również w „Dzidzi” język i jej inność. Nowatorską stylizację porównywano z twórczością Doroty Masłowskiej na korzyść Sylwii Chutnik.
Wszyscy stwierdzili, że książkę czytało się dobrze. Że nie można jej odmówić pewnej prawdy w ocenach polskiej natury. Oczywiście szokujące wydały się podejście do historii, naturalizm obecny na każdej stronie powieści. Wg Klubowiczów prawdziwie pokazano również problem opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem, bez martyrologii, upiększeń.
Z kolei inna czytelniczka uznała, że książka Chutnik jest kalką wielu innych o podobnej tematyce, pojawiły się m. in. porównania do „Kwietniowej czarownicy” Majgull Axelsson. Dlatego dla niej „Dzidzia” jest wtórna i nieciekawa i poza tym, że stanowi pewnego rodzaju językowy eksperyment, nie przedstawia większej wartości.
W jednej ze scen powieści pojawia się porównanie tytułowej postaci do „kupy cielska”, worka pełnego wnętrzności. Dla tomaszowskich czytelników książka Sylwii Chutnik jest takim właśnie workiem „różności”, do którego autorka wrzuciła trochę zbyt wiele.