Kwietniowe Dkk w Oddziale dla Dzieci
SPOILER ALERT ! – recenzja zawiera spoiler.
Dnia 10 kwietnia 2015r, klubowiczki DKK Janów spotkały się w Bibliotece na Ketlinga jak zwykle w wyśmienitych nastrojach , żeby porozmawiać o powieści sensacyjnej Harlana Cobena pt „Obiecaj mi”.
Dla niektórych z nich , był to pierwszy raz kiedy miały okazję zetknąć się z twórczością tego pisarza
i bardzo im się ona spodobała . Dziewczyny zachwalały prostotę jego stylu pisania , wartkość akcji , ciekawe opisy, a przede wszystkim pomysłowość autora objawiającą się między innymi w niespodziewanym zakończeniu. Chociaż „Obiecaj mi” to jedna z ostatnich części cyklu przygód głównego bohatera Myrona Bolitara, to jest to niemal nie odczuwalne . Wszystkie nawiązania do poprzednich części zostały wystarczająco opisane , tak aby czytelnik się nie pogubił.
Książka jak na dobry kryminał przystało, już od pierwszych stron trzyma w napięciu.
Bardzo interesująca jest też tematyka . Znika młoda dziewczyna – Aimee . Dopiero co ukończyła osiemnaście lat , więc policja niewiele może zrobić ,żeby jej szukać - bo prawdopodobnie uciekła z domu tak samo ja inna dziewczyna z jej miasteczka parę lat temu. Czy aby na pewno ? Poszukiwania rozpoczyna nasz bohater Myron Bolitar, który widział ją jako ostatni, a co więcej przyjaźni się z jej rodzicami. Mając za sobą przeszłość w podobnych sprawach i wsparcie w postaci przyjaciela Willa bez trudu odkrywa nowe wątki w sprawie . Czy Aimee była w ciąży ? Czy z tego powodu uciekła z domu ? A może zamieszany jest w to jej chłopak , który nie chciał mieć ciężaru ? Same najlepiej wiemy jak bardzo burzliwe bywa życia nastolatki i jak wiele może mieć ona problemów. Może przytłoczyły ją rodzinne kłótnie? A może pragnęła ujawnić romans z nauczycielem i ten postanowił się jej pozbyć? Została zamordowana czy uciekła ? Odpowiedzi na te i inne pytania w mistrzowski sposób podsuwa nam Coben wraz z każdą następną przeczytaną stroną. To wszystko sprawia , że od tej książki nie sposób się oderwać.
Uważam, że książka oprócz niezwykle wartkiej akcji i ciekawych dialogów , porusza też ważne problemy w życiu nastolatek , jakimi mogą być rozpoczęcie nowego etapu życia na studiach ,
przeżywanie sytuacji w rodzinnym domu czy problemy miłosne. I właśnie te przytoczone argumenty sprawiają , że powieść Cobena dostaje od naszego DKK mocny plus ! :)
relacja Jula Buraczyńska
Lutowy DKK w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź-Widzew
Na lutowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki omawiałyśmy kryminał Kerstin Ekman „Dzwon śmierci” . Do przeczytania zachęcił nas łoś spoglądający z okładki książki.
Sezon polowań na łosie. Sześciu myśliwych z niedużego miasteczka jak co roku zbiera się aby wziąć udział w polowaniu. Na jednym ze spotkań przygotowawczych, po hojnie zakrapianej alkoholem kolacji cała grupa wybiera się autobusem po znajomego na dworzec kolejowy. Po drodze śmiertelnie potrącają kobietę. W szoku zacierają ślady zbrodni i umawiają się na milczenie. Czy aby wszyscy wytrzymają ?
W większości czytanych przez nas kryminałów była podobna zasada : morderstwo - poszukiwanie zabójcy. „Dzwon śmierci” – to też morderstwo, ale zabójca jest nam znany. Nie przyciąga nas to kto dokonał zbrodni tylko co zrobi sprawca w obliczu popełnionego morderstwa. Sprawę komplikuje dodatkowo to, że sprawców jest więcej, a dodatkowo mamy świadka całego zdarzenia, który szantażuje pozostałych.. Trwa więc polowanie na łosi i … na ludzi. Jak się zakończy ?
Wszystkie dziewczyny uczestniczące w spotkaniu są miłośniczkami kryminałów ale ta książka żadnej z nas nie przypadła do gustu .
W marcu będziemy mieć gratkę dla fanów współczesnego thrillera , ponieważ będziemy omawiać „Obiecaj mi” Harlana Cobena . Wszystkich amatorów intrygi , napięcia i zagadki zapraszamy na spotkanie 27 marca o 16.30.
Styczniowe spotkanie Dkk - Oddział dla Dzieci MBP Łódź-Widzew
W styczniowej dyskusji na temat powieści Elizabeth Gilbert „Ludzie z wysp”, wzięło udział pięć osób.
Jak głosi opis z tyłu książki: “Wciągająca, iście szekspirowska opowieść o uczuciu, a zarazem ciekawy psychologiczny portret specyficznej wyspiarskiej społeczności.
Na dwóch sąsiadujących ze sobą wyspach u wybrzeży Maine lokalni poławiacze homarów od pokoleń zaciekle walczą o łowiska. Osiemnastoletnia Ruth Thomas, córka jednego z nich, jest zdeterminowana, by dołączyć do ich grona. Bystra, energiczna, kompletnie nieromantyczna dziewczyna zakochuje się w młodym, przystojnym poławiaczu, który niestety należy do najbardziej znienawidzonego klanu. Ten romans będzie miał nieprzewidziane skutki dla mieszkańców obu wysp...”
Książkę przeczytały dwie czytelniczki…I to z trudem, więc powieści tej do wciągających nie możemy zaliczyć. Jeśli myślałyśmy, że będzie to rzeczywiście “ iście szekspirowska opowieść o uczuciu” to z każdą przeczytaną stroną przekonywałyśmy się, że nie, jednak to zdecydowanie nie to. Postacie są proste i chyba miało to nam ukazać, jakie życie na wyspach jest surowe, a sprawiło tylko, że opisani ludzie stali się nijacy lub dziwni. Akcji praktycznie nie doszukałyśmy się w tej książce, chyba że miały ją symbolizować “wojny homarowe” które były opisane niechronologicznie, zresztą nie tylko one. Zaciekła walka, o której mowa na okładce to w rzeczywistości wzajemne podkradanie sobie łowisk I rzucanie w siebie wyzwiskami. Homary w wypadku tej książki mogły by zastąpić choćby śledzie, małże czy co tylko jesteśmy sobie w stanie wymyślić I nie odgrywają tu zbytniej roli- przynajmniej dla nas jako czytelniczek. Ruth “główna” bohaterka jest w miarę dobrze opisana, ale “zakochanie” jakiemu to niby miała ulec jest po prostu pociągiem, który znów chyba miał ukazać, że ludzie z wysp nie kierują się miłością w doborze partnerów .
Podsumowując autorka, znana z książki “Jedz, módl się i kochaj” napisała książkę, która bardziej mogłaby przypominać kroniki wyspiarzy z wtrąconymi tu I ówdzie historyjkami o tym jakie to ich życie jest monotonne, smutne i trudne. Powieść w rzeczywistości czyta się trudno, a opis daje nam dodatkowych rozczarowań bo ma nas skłonić do przeczytania książki w nadziei na kolejnego “Romeo i Julię”, a dostajemy marną namiastkę powieści. Na pytania osób które nie przeczytały mogłyśmy odpowiedzieć jednogłośnie, że akcja rozwija się na ostatnich 60 stronach. Tak więc jeżeli chcesz przeczytać tę książkę to radzimy uzbroić się w cierpliwość ;)
W lutym będziemy omawiać “Dzwon śmierci ” Kerstin Ekman, który zaciekawił nas okładką z łosiem.
relacja Paulina Skarżycka
Grudniowe Dkk w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź - Widzew
Cztery uczestniczki podczas grudniowego DKK dyskutowały na temat książki Zoe Marriott "Cienie na księżycu".
Życie Suzume zmieniło się gdy żołnierze w czarnych zbrojach zabili jej ojca i kuzynkę. Tylko dzięki swojemu dziwnemu darowi o którym do tej pory nie miała pojęcia i obcemu starszemu mężczyźnie, dziewczyna jako jedyna przeżyła. Po tragicznych wydarzeniach bohaterka jest zmuszona do ucieczki z jedynego domu, jaki ma, musi walczyć o swoje życie. Suzume marzy tylko o zemście.
Prawie żadna czytelniczka w ogóle nie zwróciła uwagi na porównanie do Kopciuszka, dopiero na spotkaniu, poruszyłyśmy ten temat. Zaczęłyśmy od wrażeń jakie wywarła na nas ta książka i mimo zastrzeżeń, odkryłyśmy, że świat utkany na kartach książki wciągnął nas tak, że przeczytałyśmy ją w mgnieniu oka. Tłem akcji jest kraj, do złudzenia przypominający Japonię, co odczuwamy dzięki nazewnictwu i zwyczajom opisanym w utworze. Miałyśmy mały problem ze słownikiem umieszczonym na końcu książki, co powodowało, że sprawdzanie słów było uciążliwe. Rozmowa zeszła na temat daru jaki miała Suzume. Tkanie cieni zainteresowało nas, tak samo jak to, że bohaterka musiała się dopiero nauczyć i udoskonalić korzystanie z tej umiejętności. Wątek ten podobno porównywano do wróżki z Kopciuszka, do którego nawiązaniem jest ta książka, ale my jednogłośnie uznałyśmy, że prędzej Akirę widzielibyśmy w Tej roli.
Naszą uwagę przyciągnął motyw okaleczania się bohaterki. Postać którą nam wykreowano, nie poddaje się i chce mimo wszystko żyć dalej choćby tylko dla zemsty. Ma swój mroczny sekret, od którego jest uzależniona Zarówno Suzume, Rin jak i Yue, które przecież były tak różne łączyła właśnie ucieczka w ból, który przypominał im dlaczego życie jest tak ważne. Różne osobowości bohaterki były możliwe nie tylko dzięki myśli o zemście ale, i dzięki umiejętności tkania cieni i iluzji,które pomagały też zakryć blizny po samookaleczaniu się.
Główne zastrzeżenia miałyśmy co do tego czemu Suzumę nie interesuje się losami rodziny po morderstwie, i nie wykorzystała swoich umiejętności żeby sprawdzić co z nimi. Pewne obiekcje wzbudził też związek między bohaterką, a obcokrajowcem. W kulturze japońskiej obcy są traktowani dość powściągliwie, ale jedna z uczestniczek pośpieszyła z wyjaśnieniem, że przecież oboje- bohaterka jak i jej wybranek byli akachi, którzy czują do siebie dziwne przyciąganie. Otieno rozumiał Suzume i akceptował ją też taką jaka była ze wszystkimi bliznami tymi na ciele jak i w sercu.
Książka wpasowała się według nas w serię poza czasem,głównie ze względu na nieokreślone ramy czasowe i delikatny wątek magii, choć niektóre z nas narzekały, że nie jest on podobny do "Królestwa łabędzi" tej samej autorki.
Podsumowując "Cienie na księżycu" to oryginalna historia o dziewczynie, której odebrano wszystko, a ona poświęci się dla zemsty. Jeśli wpadnie Ci w ręce, to warto ją przeczytać.
Zapraszamy na styczniowe spotkanie DKK, gdzie omówimy książkę Elizabeth Gilbert "Ludzie z wysp"- "Wciągająca, iście szekspirowska opowieść o uczuciu, a zarazem ciekawy psychologiczny portret specyficznej wyspiarskiej społeczności. "
Relacje napisała Paulina Skarżycka
Listopadowe DKK w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź-Widzew
Jodi Lynn Picoult, czyli autorka , którą albo się kocha , albo nienawidzi.
Ta znana amerykańska pisarka , bardzo często pisze obyczajowe dramaty psychologiczne dotykające ważnych spraw.
Świat przedstawiony przez autorkę i problemy przez nią poruszane ,sprawiają ,że nie można potraktować jej twórczości obojętnie .
Przekonały się o tym uczestniczki DKK na Janowie, które 26 listopada o godzinie 17 omawiały książkę Picoult , pt. „Karuzela uczuć”. Oprócz stałego składu, miałyśmy przyjemność gościć Anię – studentkę trzeciego roku Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej na UŁ.
„Karuzela uczuć” to dramat obyczajowy , opowiadający o tragedii dwóch zaprzyjaźnionych rodzin Goldów i Harte’ów . Mieszkali oni po sąsiedzku i byli dla siebie niczym prawdziwa rodzina . Niemal każdą wolną chwilę spędzali razem i dzielili się swoimi problemami. Również ich dzieci Emily i Chris były nierozłączne już od chwili narodzin. Wychowywali się razem , zaprzyjaźnili , a z czasem stali kochankami – byli idealnie pasującymi do siebie połówkami. Rodzice cieszyli się patrząc, jak dojrzewa uczucie między nimi i traktowali to jako naturalną kolej rzeczy i bardzo się z tego cieszyli. Niespodziewanie spokój rodzin zakłóca nocny telefon ze szpitala. Emily zmarła od postrzału w głowę , a Chris ranny w głowę został przewieziony do szpitala.
Pojawia się pytanie : Czy było to samobójstwo czy morderstwo?
Dlaczego piękna , młoda i zdolna dziewczyna , która na pierwszy rzut oka ma wszystko o czym tylko może marzyć nastolatka , nie mogła dłużej znieść swojego życia i postanowiła się zabić ?
Czy to możliwe, aby Chis, który wydaje się być zakochany w Emily i gotów zrobić dla niej absolutnie wszystko, był w stanie ją zabić ? Dlaczego ?
Jak widać „Karuzela uczuć” to również kryminał o zabarwieniu psychologicznym.
W 2002 roku na podstawie książki powstał film ( polski tytuł:” W imię miłości”)
Uczestniczki naszego DKK miały skrajnie odmienne poglądy na temat tej książki .Zgodnie z tym co zostało powiedziane na początku – albo ona zachwyciła ,albo zniechęciła już po pierwszych kilku stronach. Sposób pisania jak i tematyka poruszana przez autorkę są dość specyficzne , także nic dziwnego ,że spotykają się z różnym odbiorem. Dla niektórych była to niezwykle ciekawa opowieść , trzymająca w napięciu do ostatniej strony, zadająca czytelnikowi pytania , na które on sam musi znaleźć odpowiedzi. Dla innych „Karuzela uczuć” to kolejna ckliwa opowieść o nastolatkach z problemami, bardzo podobna do innych książek autorki , a zarazem nie wywołująca pozytywnych emocji.
Uważam, że każdy powinien chociaż raz spróbować sięgnąć po powieść tej autorki ,żeby samemu wyrobić sobie opinię na jej temat. Mnie osobiście omawiana książka zafascynowała, także gorąco do tego zachęcam.
Relacje ze spotkania napisała Julia Buraczyńska
Pażdziernikowe DKK w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź- Widzew
31 października 2014 r. w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź – Widzew odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, na którym omówiona została powieść Marty Fox „Cafe Plotki”. Ze względu na przypadające „święto” Halloween tym razem spotkałyśmy się w okrojonym składzie.
Plotka to kłamliwa pogłoska, powodująca utratę dobrego wizerunku osoby, której dotyczy. Ludzie uwielbiają plotkować. Plotka może zniszczyć życie.
Właśnie ten temat porusza w swojej książce Mara Fox.
Osiemnastoletnia Ola główna bohaterka omawianej przez nas książki wpada w sidła plotki rozsianej przez nieznanego obserwatora.
Ola to licealistka, która niedługo kończy osiemnaście lat. Postanawia zaskoczyć wszystkich i organizuje urodziny w teatrze. Po udanej imprezie dziewczyna zaczyna dostawać nieprzyjemne wiadomości a w Internecie pojawiają się na jej temat, dziwne filmiki i niepochlebne komentarze. Kto i dlaczego próbuje zaszkodzić Oli ? Dziewczyna ma pewne podejrzenia. Czy słuszne? W pierwszej części się to nie wyjaśniło. Więc koniecznie trzeba sięgnąć po kontynuacje czyli „Plotkarski sms”
W listopadzie sięgniemy po kolejną już powieść Jodi Picoult „Karuzela uczuć”. Wszystkich chętnych serdecznie zapraszamy na spotkanie 28 listopada 2014 r. o godzinie 16.30
Oddział dla Dzieci MBP Łódź-Widzew wrzesniowe spotkanie
26 września ( piątek) w naszej bibliotece odbyło się powakacyjne spotkanie DKK . Omawiałyśmy książkę autorstwa Maureen Johnson , pt. „ 13 małych błękitnych kopert”. Wyjątkowo, dla uatrakcyjnienia , spotkanie prowadziła jedna z pięciu uczestniczek. Książka bardzo się podobała każdej z nas. Podróże i przygody siedemnastoletniej Ginny, były znakomitym towarzyszem wakacyjnych wieczorów. Co najważniejsze, do gustu przypadł nam także sposób pisania autorki, który sprawił, że podążanie szlakiem Ginny było bardzo przyjemne i pobudzało wyobraźnię czytelników. Wspólnie zastanawiałyśmy się jakby to było znaleźć się na jej miejscu i czy również odważyłybyśmy się wyruszyć w podróż w nieznane. Wspólnie stwierdziłyśmy, że cudownie byłoby przeżyć taką przygodę ,ale nie w pojedynkę . Nastolatka przecież nie znała celu swojej podróży , nie wiedziała co będzie jej potrzebne , ani ile pieniędzy ma do dyspozycji. Jedyne co miała , to koperty od skąd inąd zwariowanej ciotki, zawierające wskazówki. Ginny w trakcie podróży była zdana na siebie , musiała przełamywać swoją nieśmiałość , nawiązywać kontakty z obcymi ludźmi i radzić sobie sama w trudnych sytuacjach. Bez wątpienia właśnie taki był cel jej ciotki – chodziło o to , by siostrzenica przełamała własne granice , poznała świat i zwiększyła wiarę w swoje możliwości. Dla Ginny to była podróż życia, która pozwoliła jej dorosnąć i ukształtować swoją osobowość poprzez ogromną ilość doświadczeń. Myślę ,że Pani Johnson zabrała wszystkich czytelników w podróż razem z Ginny . Nie tylko po pięknych europejskich miastach , ale również w podróż po zakamarkach naszych dusz, skłaniając do refleksji. Spotkanie zakończyłyśmy opowieściami o naszych własnych wakacyjnych przygodach, w których musiałyśmy stawić czoło nieoczekiwanym, często zabawnym ( z perspektywy czasu) trudnościom.
relacja Jula Buraczyńska
Czerwcowe DKK II w Oddziale dla Dzieci MBP Łódź-Widzew
Książka Richarda Mansona , pt. „ Rozświetlone pokoje”, którą omawiałyśmy w naszym DKK dnia 25 czerwca 2014 r ,to wciągająca opowieść o relacjach panujących między matką i córką , oraz tak ważnym współczesnym problemie jakim jest samotność i starzenie się. Joan była w młodości znaną pianistką . Przerwała swoją karierę dla rodziny. Obecnie jest miłą starszą panią, która cierpi z powodu samotności i złych relacji z córką , która jako jedyna się nią opiekuje. Czułości i bliskości szuka nawiązując relacje z obcymi osobami. Córka – Eloise to młoda kobieta pochłoniętą w pełni robieniem kariery. Kocha swoją matkę, ale nie jest w stanie pogodzić swojej stresującej pracy i opieki nad nią . Dlatego decyduje się na oddanie kobiety do domu luksusowego domu starców. Kierowana poczuciem winy, zabiera Joan w podróż do RPA – miejsca , w którym Joan się wychowała. Joan odkrywa zaskakującą tajemnicę z przeszłości i stara się ją rozwiązać. Książka pozwala nam wniknąć w umysł Joan i widzieć świat jej oczami. Interesujący jest sposób w jaki postrzega ją otoczenie . Dla personelu domu starców jest to tylko zdziecinniała pacjentka , która stwarza problemy . Dla pracującego w bibliotece chłopca jest inteligentną osobą z duża fantazją i ciekawością świata . Ciekawym zabiegiem literackim jest również wykorzystanie „pedałów pianina „ które ukazują się matce , w celu przeniesienia czytelnika do miejsc i wydarzeń z przeszłości. Bez wątpienia jest to książką , która zaciekawi i skłoni do refleksji każdego czytelnika. Na naszym spotkaniu wywołała ożywioną dyskusję , chociaż dla nas jako młodych czytelniczek nie była to lekka lektura – wymagała głębszego zastanowienia się .relacja Julia Buraczyńska