Umberto Eco "Tajemniczy płomień królowej Loany"
- Szczegóły
- Kategoria: Tajemniczy płomień królowej Loany - Umberto Eco
- Utworzono: piątek, 03, czerwiec 2011 16:41
- Krieger Sylwia
Umberto Eco, Tajemniczy płomień królowej Loany
Umberto Eco, znany przede wszystkim jako autor Imienia róży w tej powieści również zagłębia się w mroki historii, choć już nie średniowiecza a lat 30. XX wieku. Mediolański antykwariusz, Giambattista Bodoni, pewnego listopadowego poranka budzi się w szpitalnym łóżku i ... nie pamięta kim jest. Jego pamięć zamieszkują jedynie historycznie postacie, bohaterowie literaccy, twórcy kultury i ich dzieła. Mówi, że jego głowa „(...) nie była pusta, kłębiły się w niej cudze wspomnienia, urywki zdań i formułki (...)” [U.Eco, Tajemniczy płomień królowej Loany, Noir sur Blanc, 2005, str.25], cytaty z klasyki światowej i nawiązania do niej. Aby odzyskać pamięć własnej przeszłości, decyduje się wrócić do domu na wsi, gdzie spędził dzieciństwo przypadające na okres faszystowski. Wierzy, że w Solarze odnajdzie utracony czas. Funkcję magdalenki spełnić mają pamiątki dzieciństwa: fragmenty komiksów, stare książki, ilustracje, obrazki na ścianach, sentymentalne piosenki na winylowych płytach, faszystowskie gazety, szkolne zeszyty... I czasami, gdy prawie, prawie coś sobie przypomina, czuje coś, co nazywa „tajemniczym płomieniem”...
Podtytuł książki Eco brzmi: Powieść ilustrowana. Powiedziałabym nawet, że bogato ilustrowana. Kolorowe reprodukcje plakatów, okładek książek i płyt, opakowań i reklam, znaczków, komiksów, jak wynika z spisu ilustracji także pochodzących z kolekcji autora i jego kolaże, stanowią jej integralną część. Pozwalają czytelnikowi poczuć się jak na strychu starego domu w Solarze i mnożą przyjemność lektury.
„To z pewnością najłatwiejsza w odbiorze powieść Umberta Eco, pełna zagadek, prawie sensacyjna (...). Wielbiciele znakomitego pisarza nie odczują zawodu: będą się doskonale bawić rozszyfrowywaniem erudycyjnych aluzji literackich i tropieniem wątków autobiograficznych” – chwali Wydawca na ostatniej stronie okładki. Mimo obszerności książki (ponad 400 stron) czyta się ją świetnie, choć może nie bardzo szybko. Mam tylko wrażenie, że odbiór wspomnianych aluzji utrudniał fakt, że powieść dotyczy historii, kultury i literatury Włoch. Podejrzewam, że gdybyśmy mięli okazję przeczytać podobną książkę, ale odnoszącą się do literatury polskiej, radość rozszyfrowywania zagadek literackich byłaby większa.
Sylwia Krieger
"Tajemniczy płomień królowej Loany" Umberto Eco
- Szczegóły
- Kategoria: Tajemniczy płomień królowej Loany - Umberto Eco
- Utworzono: sobota, 20, wrzesień 2008 01:00
- Pacho Zbigniew
"Tajemniczy płomień królowej Loany" Umberto Eco
Recenzja powstała na podstawie wypowiedzi klubowiczów
Dwudziesty piąty kwietnia tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego pierwszego roku, antykwariusz z Mediolanu Giambattista Bodoni budzi się ze śpiączki powypadkowej. Niby nic nadzwyczajnego. Traci pamięć, nie pamięta niczego: kim jest, nie poznaje najbliższych. I to może też nic nadzwyczajnego " proza życia. Jest jednak jedna wyjątkowa rzecz w tym wszystkim. Jaka? Otóż Jambo, bo tak zdrobniale nazywa się bohater powieści Umberto Eco "Tajemniczy płomień królowej Loany", porozumiewa się ze światem zewnętrznym językiem cytatów, jedyne co pamięta, to książki, które w swoim życiu przeczytał. Stara się więc wykorzystać ten fakt, żeby odzyskać wspomnienia i zarazem samego siebie, więc by dopełnić tego procesu, próbuje odtworzyć atmosferę dzieciństwa. Udaje się w tym celu do Solary, swojej rodzinnej miejscowości. Tam znajduje się dom, w którym spędził swe lata młodzieńcze. Odkrywa kolejne pudła, do których zostały spakowane stare książki, płyty, czasopisma oraz jego zeszyty
z lat szkolnych, a nawet zabawki. Rozpakowując je , otwiera kolejne "szuflady" swojej przeszłości. Odtwarza czasy, w których się wychował, czyli lata gdy we Włoszech rządził Duce, faszyzm. Następnie dojrzewanie emocjonalne i swoją seksualność. Pierwsza miłość, wiersze, przyjaźń.
Czy to wystarczy by Jumbo odzyskał siebie ?????.
Umberto Eco napisał wspaniałą powieść o tym jak kształtuje się nasza osobowość. Ile ważnych i mniej ważnych czynników wpływa na to kim jesteśmy w przyszłości. Rodzice, dziadkowie, szkoła, koledzy, styl życia oraz przekonania, zainteresowania naszych bliskich, to niewątpliwie bardzo istotne rzeczy. Ale Eco zauważa jeszcze jeden ważny aspekt " książki i w ogóle nasze życie duchowe, o których często zapominamy, a właściwie nie zwracamy na to uwagi.
Powiedz mi co czytasz, a powiem ci kim jesteś, chciałoby się powiedzieć po przeczytaniu "Tajemniczego płomienia królowej Loany". Ilu z nas po cichu, gdzieś pod kocem z latarką przeżywało losy swoich ulubionych książkowych bohaterów. Umberto Eco ukazuje jak istotnym, a niestety coraz bardziej pomijanym elementem, składającym się na naszą osobowość i wyobraźnię jest książka. Jak bardzo czytanie nas wzbogaca. Wszystkie te ważne przesłanki wplecione w cudownie literacko napisaną historię antykwariusza z Mediolanu. Czytając tę powieść zastanawiamy się jak to jest poznawać życie od podstaw. Bez wspomnień nie istniejemy. Umberto Eco w perfekcyjny sposób opisuje jak Jambo Bodoni poznaje świat na nowo z jego wszystkimi urokami. Wyobraźcie sobie sześćdziesięcioletniego człowieka, który poznaje jak przyjemne są promienie słońca na twarzy, poznaje na nowo smak potraw, mało tego, w tym wieku uprawia pierwszy seks itp. Przychodzą do niego ludzie, którzy mianują się jego rodziną a on tego nie pamięta. Jest to cudowna książka, w której zagadka rodzi zagadkę, pełna cytatów z klasyki literatury. Ponadto bogato ilustrowana. Eco przedstawiając zdjęcia pamiątek naszego głównego bohatera, pozwala nam wcielić się w jego osobę. Wspaniała przygoda dla miłośników literatury, gorąco polecamy.
Moderator DKK przy MBP w Rawie Mazowieckiej
Recenzja książki "Tajemniczy płomień królowej Loany" Umberto Eco
- Szczegóły
- Kategoria: Tajemniczy płomień królowej Loany - Umberto Eco
- Utworzono: środa, 27, luty 2008 01:00
- Zofia Olechnowicz
Książka "Tajemniczy płomień królowej Loany" U. Eco od pierwszych zdań wzbudza ciekawość u czytelnika. Poznajemy Gambattistę Boddoniego w momencie, gdy ten budzi się ze śpiączki. Bohater nie pamięta, kim jest, nie poznaje swojej żony i nie jest w stanie powiedzieć czegokolwiek na temat wydarzeń ze swojego życia. Świetnie pamięta natomiast wszystko, czego się w życiu nauczył : recytuje bezbłędnie wiersze, przywołuje najważniejsze daty historyczne, potrafi kierować samochodem. Za radą lekarza Gambattista(nazywany Jambo) wyjeżdża do miejscowości Solar, gdzie spędził dzieciństwo. Tam, przeglądając zgromadzone na strychu przedmioty, próbuje odtworzyć etapy swojego dorastania. Czytelnik obserwuje, jak Jambo odkrywa fotografie rodzinne, szkolne podręczniki, ukochane książki z dzieciństwa, płyty gramofonowe, gazety sprzed ponad pięćdziesięciu lat, komiksy, klaser z kolekcją znaczków pocztowych, plakaty. Niektórzy klubowicze podkreślali, że właśnie ta część książki była dla nich nużąca. Inni upatrywali w tych długich opisach fortelu pisarza, który celowo wystawia na próbę cierpliwość swojego czytelnika. Dla kilku osób opisy odnajdywania "skarbów" z dzieciństwa był zachętą do przypomnienia sobie rodzimych komiksów "Kapitana Żbika" czy książek z serii "z tygrysem". Z pewnością dla Włochów ten fragment książki jest bardziej znaczący niż dla nas.
Jambo, czytając stare gazety i słuchając płyt gramofonowych, odkrywa, w jaki sposób władze włoskie budowały w społeczeństwie kult Duce i propagowały faszyzm. W swoich szkolnych zeszytach Jambo odnajduje wypracowania, w których jako mały chłopiec deklarował wierność Duce. Na szczęście z opowieści Amalii (gospodyni domowej) dojrzały już Jambo dowiaduje się, że jego rodzina nie wierzyła ślepo w hasła propagandowe. Dziadek Jambo pomagał włoskiemu ruchowi oporu, a i mały Jambo wykazał się nie lada odwagą przeprowadzając przez wąwóz partyzantów. Wtedy to Jambo był świadkiem egzekucji wykonanej na dwóch niemieckich żołnierzach. Na ile to wydarzenie wpłynęło na dalsze życie Jambo? Czy Jambo to alter ego samego Umberto Eco? Pisarz również dorastał w faszystowskich Włoszech, ma podobne zainteresowania jak bohater jego książki. Czy "Tajemniczy płomień ..." to próba dokonania rozrachunku z przeszłością? Czy to spowiedź pokolenia Włochów, wychowanych w czasach faszyzmu? A może to zabawa z
czytelnikem? Eco nawiązuje do literatury, także do własnych utworów, cytuje całą antologię tekstów o mgle, zamieszcza mnóstwo ilustracji, ukazujących puszki po kawie, okładki książek. Czy jest tam ukryty jakiś szyfr? A może jest on dostępny tylko dla rodaków pisarza?
Książka z pewnością zasługuje na przeczytanie. Szczególnie można ją polecić ludziom młodym.
Recenzja powstała na podstawie wypowiedzi uczestników spotkania sieradzkiego Dyskusyjnego Klubu Książki
Zofia Olechnowicz
Moderator DKK przy PBP w Sieradzu
"Tajemniczy płomień królowej Loany"
- Szczegóły
- Kategoria: Tajemniczy płomień królowej Loany - Umberto Eco
- Utworzono: piątek, 25, lipiec 2008 03:00
- Agnieszka Sadowska
"Tajemniczy płomień królowej Loany"
Powieść opowiada o 59. letnim antykwariuszu Giambattiście Bodoni, zwanym Jambo, który wychodzi ze śmierci klinicznej, tracąc jednak pamięć osobistą. Nie pamięta nic ze swego życia, natomiast doskonale przytacza wszystkie fakty z różnych dziedzin wiedzy. Porozumiewa się z otoczeniem za pomocą cytatów z przeczytanych książek, opowiada o faktach historycznych, co ujawnia przy okazji jego ogromną erudycję. Wykorzystując tą encyklopedyczną pamięć, usiłuje dowiedzieć się czegokolwiek o sobie i swojej przeszłości. Udaje się do rodzinnego domu w Solarze, gdzie wśród starych książkach, czasopism, komiksów, podręczników szkolnych próbuje odtworzyć swoją historię, swoje dzieciństwo, odtworzyć twarz ukochanej dziewczyny. Rozpoczyna się jego przygoda z odkrywaniem na nowo siebie, całego dzieciństwa i młodości wśród rodzinnych pamiątek. Powieść ta to także dawka historii faszyzmu włoskiego. Opowieść o tym jak dyktatura i propaganda polityczna wpływa na kształtowanie umysłów młodych ludzi, o rozterkach i fascynacjach jakie pojawiają się w wieku dojrzewania.
Dopiero odnalezienie Pierwszego Foli, należącego do jego dziadka, wywołuje kolejny wstrząs, w wyniku którego wspomnienia powracają.
Ostatecznie wędrówka ta kończy się mało optymistycznie. Nawet odzyskanie pamięci w ostatnim, przedśmiertnym przebłysku świadomości nie pomaga mu w przypomnieniu sobie twarzy Lilii, obiektu młodzieńczych westchnień narratora. Pozostaje ideałem kobiety z dziecięcych i młodzieńczych lektur. Kiedyś czytał książki, przeżywając życie. Teraz musi odwrotnie: odczytać swoją przeszłość, mając w głowie wyłącznie cudze słowa.
Znajdujemy tu setki cytatów, odwołań i aluzji do wszelkiego rodzaju światowej literatury, co jest świetnym sprawdzianem dla własnej erudycji, zachętą do dalszej edukacji. Książka jest bogato ilustrowana, co w twórczości Umberta Eco stanowi nowość. Znajdujemy tu okładki pism, ilustracje z książek, komiksów minionych lat, pocztówki, okładki płyt, pudełka.
Sensacyjny wątek zaspakaja oczekiwania zwolenników literatury popularnej, natomiast bardziej doświadczony czytelnik doszuka się wielu innych znaczeń i interpretacji.
Chwila zadumy, nostalgii i ... długa dyskusja nad sensem życia, powrotem myślami do lat dzieciństwa i wspomnień z przeszłości. No cóż Umberto Eco jest filozofem, którego twórczość beletrystyczna to wielopłaszczyznowe i kunsztownie skonstruowane powieści, które mają cechy dzieła otwartego, stymulujące odbiorcę do własnej interpretacji. Skłania do zastanowienia nad własnym dzieciństwem i młodością. Zadaje pytanie czy dokonywane przez nas wybory są w pełni świadome, a które są jedynie funkcją narzuconych z zewnątrz wyobrażeń i obowiązujących
Tajemniczy płomień królowej Loany to pierwsza powieść Umberto Eco, po którą sięgnęłam. Już po przeczytaniu kilkunastu stron stałam się jego wielbicielką. Powieść wzbudziła moje zainteresowanie całą twórczością Eco, z pewnością sięgnę po jego inne dzieła.
Uczestnik DKK przy GBP w Lututowie
Najnowsza książka Umberto Eco, pt. "Tajemniczy płomień królowej Loany"
- Szczegóły
- Kategoria: Tajemniczy płomień królowej Loany - Umberto Eco
- Utworzono: poniedziałek, 03, grudzień 2007 02:00
- Członkowie DKK z Łęczycy
Recenzja książki na podstawie dyskusji w trakcie spotkania oraz opinii klubowiczów przesłanych pocztą elektroniczną.
Najnowsza książka Umberto Eco, pt. "Tajemniczy płomień królowej Loany" jest to książką o poszukiwaniu tożsamości, korzeni, które bohater, antykwariusz, literacki erudyta, utracił w skutek amnezji po wypadku drogowym. Zachowuje on pamięć encyklopedyczną i zdobyte wykształcenie, więc pamięta wszystkie wydarzenia historyczne od Juliusza Cezara do Napoleona, operuje prawidłowo językiem wraz z jego idiomami, powiedzonkami, oryginalnymi aforyzmami, recytuje bezbłędnie wiersze, które kiedyś przeczytał i zmagazynował w swym umyśle, ale nie pomięta nic ze swego życia, nie poznaje żony, córek ani przyjaciół.
Ogólnie książka nam się podobała. Bohater ma odzyskać pamięć obcując z książkami, które czytał jako dziecko. To może uświadomić wielu ludziom, jak ważne są książki w życiu człowieka, tak dzisiaj przez wielu lekceważone. Zamiast środków farmakologicznych - książka. Faktem jest, że ostatecznie ta wędrówka po przeszłości dla głównej postaci kończy się mało sympatycznie.
Szczególnie interesujące były fragmenty, które dotyczyły okresu faszystowskich Włoch. Choć może się wydawać, że to po prostu przegląd komiksów i tanich propagandowych opowieści epoki faszyzmu, odgrywać mogły one poważną rolę w życiu młodego człowieka. Prócz mnóstwa fragmentów literatury jak i tekstów piosenek, książka oferuje nam również niesamowite ilustracje, które w takiej samej mierze przybliżają nam tamten świat z jego barwną, choć mocno kiczowatą kulturą. Mamy wrażenie, że autor potraktował czytelnika trochę jak małe dziecko, które właśnie w sobie odkrywa bohater, i które to dziecko lubi, kiedy w książce są ładne kolorowe obrazki.
Odkrywany przez bohatera świat skrywa też różne tajemnice, które nie są związane z książkami, komiksami (i nieco popychają akcję do przodu). Jambo dowiaduje się od przyjaciela o swych licznych romansach. Od nowa przeżywa fascynację swą piękną asystentką z Polski, Sybillą, domniemając czy przed wypadkiem z nią też mógł mieć romans. Odkrywa po latach pierwszą nieszczęśliwą miłość z lat szkolnych i niesamowite miejsce z dzieciństwa jakim był sekretny Wąwóz, ukryty we mgle, w której ukrywają się Strzygi. Intrygujące jest również jego, nie do końca jednak wyjaśnione zainteresowanie mgłą jako tematem literackim. I dobrze.
Ze względu na dość długie i nieobfitujące w szczególnie emocjonujące wydarzenia fragmenty o przeglądaniu książek na strychu wymaga ona jednak od czytającego dużo cierpliwości. Cóż więc, ćwiczmy tę przydatną cechę charakteru mając po temu tak dogodną okazję.
Nasuwa się też myśl, że gdyby tę książkę napisał ktoś inny, nie tak znany i ceniony jak Umberto Eco, zostałaby może nisko oceniona, jako mało interesująca. Eco nie jest początkującym podrzędnym pisarzem i dlatego w jego wydaniu taka analiza ludzkiej osobowości poprzez powrót do lat jej formowania jest propozycją nową i choć może nie najbardziej porywającą wśród jego licznych dzieł, to jednak ciekawą i wartą przeczytania. Choćby po to by mieć pełny obraz jego twórczości. Z tego też min. względu książkę tę polecilibyśmy innym czytelnikom.
Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznejw Łęczycy