Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

Czary,czarodziejki, czarownice

Tegoroczne Katarzynki, to połączone siły Szkoły Podstawowej w Stróży i biblioteki publicznej. W moim przypadku nie obyło się również bez wsparcia członków DKK, którzy pomogli w przygotowaniu krótkiej informacji na temat tradycji Andrzejek i Katarzynek, a także wybrali lekturę na ten wieczór, czyli wróżby, wróżby , wróżby . ..
Impreza odbyła się podczas szkolnych Andrzejek 28 listopada w sali gimnastycznej naszej szkoły. O godzinie 15:00 nastąpiło powitanie i zaczęła się dyskoteka. Pół godziny później do wspólnej zabawy dołączyły 3 wróżki, a może lepiej czarow…dziejki, gdyż wtargnęły na salę na miotłach piszcząc i wykrzykując jakieś zaklęcia Puszcza oczko, po czym grzecznie usiadły przy stoliku i wróżyły. Odsłoniły przyszłość dalszą i bliższą, która różnymi barwami się mieni. Trzeba przyznać, że wróżby niesamowicie pobudzają wyobraźnię i przenoszą w inny, fantastyczny wymiar. Poznaliśmy przyszłe zawody (tu nawet dorośli byli zainteresowani Puszcza oczko, magię liczb, kart, kwiatów, imiona przyszłych partnerów i oczywiście niesamowite historie lane woskiem . To przy czarownicy Matematycy ustawiła się najdłuższa kolejka, która z wielkim profesjonalizmem interpretowała woskowe wróżby. Więcej szczegółów czarodziejki nie pozwoliły zdradzić. Wiecie, aby nie zapeszyć …
Tego wieczoru było jeszcze wiele atrakcji. Przygotowane były konkursy, zabawy taneczne oraz poczęstunek. Wieczór był pełen wrażeń i minął bardzo szybko. Dziękuję bardzo za wspólną zabawę.

Lektura towarzysząca, to :Wunschpunsch albo szatanarchistorygenialkoholimpijski eliksir” Michaela Ende
Udział wzięli: Szkoła Podstawowa w Stróży, DKK - biblioteka w Stróży, Uczniowie, Rodzice i  inni.

Narybek

  Moje biblioteczne -  klubowe dzieci  wydoroślały bardzo szybko, opuściły  Stróżę  i rozjechały się do szkół średnich  - co oczywiście nie oznacza, że zrezygnowały z klubu.  Oznacza natomiast to, że wyrosły z literatury dziecięcej i niestety rzadziej się widzimy.

  W związku z tym faktem,  klubowa rada starszych postanowiła zadbać o „narybek” .

  Zarzuciłyśmy sieci na miejscowych przedszkolaków, czytając im w każdy piątek  wiersze, krótkie  opowiadania i bajki.  Wabikiem były lektury, t.j Lotta z ulicy Awanturników A. Lindgren, rymowanki W. Drabika o zwierzątkach, wiersze Tuwima oraz wybrane fragmenty z książki G. Kasdepke Co to znaczy?  Przynęta chwyciła i dzieci same teraz dopytują ;  Proszę Pani a kiedy jest piątek? 

Tak im się spodobało, że  pewnego listopadowego razu, postanowiły ( za naprawdę krótką namową) wziąć udział w konkursie kampanii łódzkie Czyta „ Tuwimuszki Tralaluszki i wspólnie opowiedzieli historię Grzesia Kłamczucha i jego cioci Juliana Tuwima. Rada starszych oczywiście też swoje  przysłowiowe grosze dorzuciła : Iwona była ciocią, Dorota pełniła rolę suflera , Magda kręciła, a Justyna sprzętu użyczyła. Nagrody nie zdobyliśmy, ale udział w tym konkursie dał nam wiele radości i mocno przyczynił się do zintegrowania przedszkolaków a także ich rodziców.

Dziękujemy Internautom za 422 oddane głosy – jeszcze czasem będziemy potrzebowali  Ich wsparcia, bo mimo, że nie zdobyliśmy nagrody – nie rezygnujemy z dobrej zabawy, a prowadzącym kampanię Łódzkie Czyta świetnych pomysłów nie brakuje.
Serdecznie gratulujemy ZWYCIĘZCOM Śmiech

P.s. Piszę ten artykuł w nocy, w sekrecie  przed dziećmi ;),  bo one nie wiedzą jeszcze, że należą do DKK, więc mam prośbę – nie mówcie im na razie tego ;)

 

Stróża wczoraj i dziś

Na jesienne wieczory - letnie wspomnienie .

                Lektura, którą wybraliśmy w lipcu to „Pamiętnik  Stróży” Erazma Wilczyńskiego.  Ponieważ  moi dorośli klubowicze wyjechali na wakacje, nie przeprowadziliśmy spotkania. Postanowiłam jednak zorganizować spacery po naszej miejscowości „śladami fotografii Pamiętnika Stróży”.

Z młodymi  uczestnikami wakacyjnych zajęć bibliotecznych wyprawiliśmy się kilka razy do miejsc, o których wspomniał pan Wilczyński, aby pokazać dzieciom Stróżę „wczoraj i dziś”. 

Zachęcam do obejrzenia kilku kolaży z tych wypraw.

 

O czym szeptaliśmy w bibliotece?

 

W piątek 25.10.2013, DKK w Stróży (przez prawie 2 godziny) „szeptał” o twórczości Ireny Matuszkiewicz. Na spotkanie przybyło 7 osób.

Kamila szeptała o książce „Przeklęte, zaklęte”, Sylwia- o Seryjnym narzeczonym, Bartek relacjonował Ostatniego sprawiedliwego a ja Szepty. Dyskusja była długa i jak zwykle burzliwa. Każdy zachęcał do swojej książki, chociaż nasz rodzynek nie był przekonany do kryminału, który dostał. W jego opinii - Ostatni sprawiedliwy ma zbyt wielu bohaterów i w związku z tym często musiał „zawracać” w tekście, aby przypomnieć sobie rodzinne koligacje i relacje panujące w klanach Kurczyłłów czy Cieplaków. Myślał nawet o rozrysowaniu drzewa genealogicznego, ale na to nie miał zbyt wiele czasu, bo książkę chciał dokończyć przed spotkaniem autorskim z Ireną Matuszkiewicz (23.10.2013 w Rząśni). Przyznał jednak, że do końca śledztwa nie domyślał się , kto jest zabójcą i podobało mu się poczucie humoru autorki, co z kolei dla mnie jest dobrą zachętą do tej powieści.

Do pozostałych książek przekonywały : Sylwia i Kamila. W Przeklętych, zaklętych - słowa : klątwa, przekleństwo, wróżba , cyganka - wystarczyły, aby obudzić naszą ciekawość i do tematu wrócimy podczas Katarzynek. Natomiast Seryjny narzeczony, to najbardziej entuzjastyczna relacja. Sylwia była zachwycona książką, swobodnym stylem pisarki oraz doskonałą intrygą o czym z błyskiem w oku nas poinformowała.

Najwięcej uwagi poświęciliśmy książce Szepty. 80- letnia Felicja Lipecka opowiada historię swojego „smutnego i dramatycznego życia”. Z powodu choroby wprowadza się do córki, gdzie szybko czuje się odsunięta od prawdziwego babcinego życia. Nie może poszaleć w kuchni z przetworami czy nalewkami, a i w ogrodzie nie wolno jej pracować. Jest bardzo rozczarowana. Atmosferę w nowym domu określa szeptanym spokojem. Córka z zięciem – szu, szu, szu, Małgosia do komórki – szu, szu, szu, a ona, zamknięta w pokoju – szu, szu, szu do Pana Boga, żeby ją natchnął jakąś mądrą myślą.

Sytuacja zmienia się gdy Funia wstępuje w szeregi alebabek, z którymi regularnie się spotyka. Kobiety grają w kości, brydża, uczestniczą w zajęciach Uniwersytetu Trzeciego Wieku i dyskusyjnych klubach, uczą się też angielskiego i organizują wypady do kina, bo (...)Świat zna całe tabuny zrzędliwych czterdziestoletnich staruszek, zna też osiemdziesięcioletnie dziarskie dziewczyny i to wcale nie w upiornym, muzealnym wydaniu. O sobie mówią: wiek nie ma znaczenia, starość ma takie same apetyty jak młodość. Tylko zęby dużo gorsze. :) Dziewczyny znają się, lubią, pomagają sobie, ale również krytykują siebie i swoje rodziny. Tworzą kółko wzajemnej adoracji- jak powiedziała sama pisarka na spotkaniu autorskim w Rząśni.

Książka bardzo ciekawa, napisana lekkim językiem, pełna zabawnych powiedzonek, ale i ciętych ripost, chłodnych słów. Kolejne spotkania i rozmowy alebabek oraz wspomnienia Funi odsłaniają trudne relacje rodzinne, brak zrozumienia, szczerej rozmowy i odwieczny konflikt pokoleń, tak więc samo życie. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, bez względu na wiek. Gorąco polecam.

Magdalena Komór

 

Zakazany owoc

 

22-28 września 2013

Tegoroczną edycję Tygodnia Zakazanych Książek rozpoczęliśmy od zrobienia małej wystawki dotyczącej TZK i zorganizowania małego zamieszania, czyli zawieszenia działalności Dyskusyjnego Klubu Książki .
Na drzwiach umieściliśmy informację o zawieszeniu klubu i na wszelki wypadek nie czytaliśmy nic, bo złe treści mogą czaić się wszędzie. Myślałam nawet o tym aby zamknąć bibliotekę, żeby nie skusił nikogo zakazany owoc. Nie udało się, gdyż informacja o bezwzględnym zakazie czytania dała odwrotny efekt i czytelnicy na złość mnie i wbrew wszystkiemu, przychodzili , pytali, wypożyczali … Moje pisemne wyjaśnienie, zawieszone na drzwiach biblioteki- tej oto treści :
Szanowni Klubowicze i Czytelnicy biblioteki !
W związku z wieloma pytaniami o zawieszeniu działalności Dyskusyjnego Klubu Książki w Stróży, pragnę krótko wyjaśnić .
Niestety doniesiono na nas. Sięgaliśmy po zakazane utwory Orwella, Salingera, Twaina, Goethego. Okazało się, że od początku skrupulatnie przyglądano się naszej działalności, gdyż na szkolnej scenie wystawiliśmy Czerwonego Kapturka. Nie pomogły zapewnienia, że do koszyczka zamiast butelki wina, włożyliśmy mleko, a książki czytaliśmy głęboko zaniepokojeni o obyczaje, normy moralne czy poprawność polityczną. Na chwilę obecną mogę tylko powiedzieć, że bardzo mi przykro, jednak pragnę Państwa zapewnić, że dołożę wszelkich starań, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację.
Piątkowe spotkanie z lekturą Cierpienia młodego Wertera niestety nie dojdzie do skutku, ale w celu wyjaśnienia wszystkiego zapraszam na zabranie o godz. 18.00 -
wywołało falę oburzenia wśród młodzieży.
W ostatnim dniu Tygodnia Zakazanych Książek do biblioteki przybyła delegacja członków DKK , żądając wyjaśnień i kategorycznie sprzeciwiając się zamknięciu Klubu. Przynieśli ze sobą Cierpienia młodego Wertera Goethego. Rozmowy trwały prawie dwie godziny. Ustaliliśmy w tym czasie, że jednak nie poddamy się presji otoczenia i nadal będziemy się spotykać, czytać, rozmawiać. Następne spotkanie w drugiej połowie października z twórczością Ireny Matuszkiewicz.

A moze byśmy tak najmilszy poszli poczytać na boisku?

 

W dniach 1-15 sierpnia KsięgoZbiór wraz z partnerami: Bibliosfera, Łódzkie Czyta oraz MAK+. organizował ogólnopolską akcję czytania, do której członkowie DKK w Stróży chętnie się włączyli.

KsięgoZbiór to akcja polegająca na zbiorowym czytaniu w przestrzeni publicznej. W wyznaczonym miejscu i czasie zbiera się grupa osób, które po prostu zaczynają w ciszy czytać przyniesione przez siebie książki.

To sposób dla wszystkich będących czytelnikami, lubiących lekturę, by zarazić czytaniem innych – chociażby przechodniów. Działanie takie jak KsięgoZbiór zwraca uwagę na książkę, poprzez wyeksponowanie jej w przestrzeni publicznej, pokazanie jej w sposób niekonwencjonalny

Pomysł narodził się i jest realizowany w Łodzi i Łódzkiem. ( źródło: bibliosfera.net/księgozbiór/ )

W Stróży w akcji wzięło udział kilkanaście osób. Nasze lokalne hasło to:A może byśmy tak najmilszy poszli poczytać na boisku? Po godzinie 16-tej przed bibliotekę podjechał książkobus, który wyposażyliśmy w książki, foldery, zakładki, koce czyli wszystko to, co mogło się przydać do czytania w plenerze i wyruszyliśmy na boisko. Dlaczego właśnie tam ? Ponieważ tam przychodzi wielu młodych ludzi, którzy lubią grać w piłkę nożną, a sport i kultura mają przecież wiele ze sobą wspólnego . Specjalnie na tę okazję zabraliśmy ze sobą albumy z historii sportu, historię olimpiad czy książki wydane specjalnie na Euro 2012. Rozłożyliśmy koce, zaparkowaliśmy książkobus i czekaliśmy na pierwszych sportowców ze swoimi fanklubami . Niestety, gdy wybiła 17:00, zaczął padać deszcz i musieliśmy uciec na schody.
- Nic się nie stało ! – jak ujęliby to kibice, bo to nasze nowe miejsce również nie jest im obojętne . Tutaj wieczorami zbierają się miłośnicy książek, fani muzyki klasycznej i wiejskiej przyrody. Mieszkańcy powiadają, że przy dźwiękach Chopina płynnie czytają Pana Tadeusza. My również tam się rozgościliśmy i w ciszy przez 20 minut czytaliśmy książki, które zabraliśmy ze sobą.
Później zorganizowaliśmy sytuację artystyczną, swego rodzaju performance z wykorzystaniem książek (przypadkowe osoby w przypadkowej kolejności czytały wybrane fragmenty różnych książek). Wyszła z tego bardzo ciekawa i zabawna „sztuka”. Najbardziej podobało mi się połączenie Kubusia Puchatka, Poradnika ogrodnika, folderu gminy Rząśnia i Kopciuszka. Wielkie brawa dla aktorów!
Akcję zakończyliśmy wspólnym ogniskiem ( przestało padać), księgobus odjechał o godz. 19: 00 i zakończył się KsięgoZbiór.

Wakacje w klubie

 

Wakacje 2013 w Stróży odbyły się pod hasłem: „Stróża czyta Tuwima” .

To tajemnicze zdanie Stróża czyta Tuwima, to wakacyjny cykl zajęć z dziećmi w bibliotece. To zabawy i spotkania inspirowane wierszami Tuwima oraz nasze skojarzenia do wierszy. Najwięcej uwagi poświęciliśmy Rzepce i Lokomotywie choć pracowaliśmy też ze Skakanką, Bambo, Grzesiem kłamczuchem i Ptasim radiem. Wiersze te czytaliśmy i organizowaliśmy przy nich zabawy ruchowe, np przeciąganie liny, rysowanie obrazów z lokomotywy na plecach (zajęcia w wodzie) , rysowanie zawartości wagonów na asfalcie, konkurencje z podziałem na role ( dziadek babcia wnuczek), podchody i wiele innych związanych z książką.
Na 13 września z okazji urodzin Tuwima przygotowaliśmy fotorelację, którą można obejrzeć tutaj

Ptasie radio

 

Czerwiec 2013 w DKK w Stróży, to kolejne spotkania z Tuwimem.

 

1 czerwca na antenie Radia Ziemi Wieluńskiej wyemitowano słuchowisko Leśna audycja na podstawie wiersza Juliana Tuwima „Ptasie radio”, którego wspólnie słuchaliśmy podczas Ogólnopolskiego Tygodnia Czytania Dzieciom.
Audycja zorganizowana była z okazji Dnia Dziecka i zainaugurowała na pajęczańskiej i wieluńskiej ziemi obchody XII Ogólnopolskiego Tygodnia Czytania Dzieciom, pod hasłem „Czytanie dziecku – najlepsza inwestycja!” . Jest to również realizacja planów w związku z Rokiem Tuwima i zaangażowaniem w kampanie społeczne Cała Polska Czyta Dzieciom i Łódzkie Czyta.
Nagranie zarejestrowane zostało 28 maja w bibliotece w Stróży i poprzedzone było kilkoma próbami, które odbyły się w bardzo sympatycznej atmosferze. Można je podsumować jednym słowem – śmiechoterapia.
W słuchowisku udział wzięli członkowie Dyskusyjnego Klubu Książki, działającego przy filii bibliotecznej w Stróży:  nauczyciele, uczniowie, bibliotekarze, urzędnicy, mieszkańcy powiatu pajęczańskiego.

OBSADA:
Ptaki prowadzące audycję: Alicja Komór i Bartłomiej Nowak
(Szkoła Podstawowa w Rząśni)
Słowik , Magdalena Komór , bibliotekarka ze Stróży
Wróbel – Aleksandra Kluczna, nauczycielka z Białej
Kogut – Zdzisława Retkiewicz z Urzędu Gminy w Rząśni
Kukułka – Dorota Dłubak, nauczycielka ze Stróży
Dzięcioł – Beata Susmenda, nauczycielka ze Stróży
Przepióreczka – Justyna Kubiak, nauczycielka i bibliotekarka ze Stróży
Czajka – Joanna Dyderska, animatorka sportu
Montaż i realizacja, Katarzyna Jaśko, dziennikarz Radia Ziemi Wieluńskiej

 

Plotki

 

W maju 2013 spotkaliśmy się, aby porozmawiać o książkach Marty Fox „Cafe plotka” i Plotkarski SMS.

Na języki wzięliśmy problemy licealistki Oli, która stała się ofiarą cyberprzemocy, co sprowokowało dyskusję w klubie na temat zagrożeń w sieci oraz o sile plotki.

Okazało się, że prawie każdy z nas przekonał się na własnej skórze, ile przykrości i krzywdy może zrobić pogłoska, niesprawdzona informacja. Nie zawsze jednak wiemy jak się zachować w sytuacji, która bezpośrednio nas dotyczy. Dementować, wyjaśniać, prowadzić prywatne śledztwo czy zwrócić się do kogoś starszego ? A może nie przejmować się, przeczekać aż wszystko „ucichnie” i po prostu iść dalej do przodu , a prawda sama wypłynie i obroni się. W końcu prawda jak oliwa – zawsze na wierzch wypływa.

Niemniej jednak uważamy, że jeżeli sytuacja jest bardzo poważna, należy zwrócić się do osób starszych, doświadczonych, że trzeba rozmawiać o problemach a jak zachodzi potrzeba wejść na drogę prawną , bo plotki i pomówienia mogą zniszczyć człowieka.

Dyskusja toczyła się również w zupełnie innym kierunku, o wiele przyjemniejszym, wręcz smakowitym. Rozmawialiśmy o naszych ulubionych potrawach i wypróbowanych przepisach, bo w książce jest kilka ciekawych propozycji kulinarnych. Niestety na spotkaniu nie przyrządziliśmy nic, ale mieliśmy dobre książki i kawę. Polecamy.

 

 

 

Lokomotywą do Wierszolandii

 

5.04.2013 w końcu ( termin przesuwany był aż 3 razy) odbyła się noc baśniowa „Lokomotywą do Wierszolandii”, w której aktywnie uczestniczyli młodzi członkowie DKK.

Pociąg do Wierszolandii wyruszył w trasę z małym opóźnieniem. Pasażerów przywitał kierownik Prywatnych Kolei Pana Tuwima. Do trzech wagonów zabraliśmy : 4 koty, 2 Zosie Samosie, 2 dziadków z Rzepki, Bambo, Hilarego, grubasa z kiełbaską, 2 Grzesiów Kłamczuchów, dudka, wnuczka i ciocię. Trasa była była bardzo długa, ponieważ zatrzymywaliśmy się na wielu ciekawych stacjach. Były to: 1. stacja Cuda i dziwy, 2. Stacja Rzepka, 3. Stacja kolacja, 4 Stacja Brzozowy Gaj, 5. Stacja Ptasie plotki, 6 Stacja Inscenizacja, 7 Stacja Łódzkie Czyta. Ponadto odwiedziliśmy 38 i 39 wagon, gdzie z pasażerami graliśmy w kalambury, skojarzenia i gry planszowe, które podróżni zabrali w trasę. Światła w pociągu zgasły po 3 nad ranem, a cisza nastała ok. 4.30. Podróż zakończyła się po śniadaniu, o godzinie 10.00 rano w sobotę. Zmęczony, ale bardzo zadowolony z podróży, kierownik pociągu, o godz. 12 opuścił Wierszolandię i zawiadomił stację Radio ZW o tej ciekawej wyprawie.

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi