Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

O czym szeptaliśmy w bibliotece?

 

W piątek 25.10.2013, DKK w Stróży (przez prawie 2 godziny) „szeptał” o twórczości Ireny Matuszkiewicz. Na spotkanie przybyło 7 osób.

Kamila szeptała o książce „Przeklęte, zaklęte”, Sylwia- o Seryjnym narzeczonym, Bartek relacjonował Ostatniego sprawiedliwego a ja Szepty. Dyskusja była długa i jak zwykle burzliwa. Każdy zachęcał do swojej książki, chociaż nasz rodzynek nie był przekonany do kryminału, który dostał. W jego opinii - Ostatni sprawiedliwy ma zbyt wielu bohaterów i w związku z tym często musiał „zawracać” w tekście, aby przypomnieć sobie rodzinne koligacje i relacje panujące w klanach Kurczyłłów czy Cieplaków. Myślał nawet o rozrysowaniu drzewa genealogicznego, ale na to nie miał zbyt wiele czasu, bo książkę chciał dokończyć przed spotkaniem autorskim z Ireną Matuszkiewicz (23.10.2013 w Rząśni). Przyznał jednak, że do końca śledztwa nie domyślał się , kto jest zabójcą i podobało mu się poczucie humoru autorki, co z kolei dla mnie jest dobrą zachętą do tej powieści.

Do pozostałych książek przekonywały : Sylwia i Kamila. W Przeklętych, zaklętych - słowa : klątwa, przekleństwo, wróżba , cyganka - wystarczyły, aby obudzić naszą ciekawość i do tematu wrócimy podczas Katarzynek. Natomiast Seryjny narzeczony, to najbardziej entuzjastyczna relacja. Sylwia była zachwycona książką, swobodnym stylem pisarki oraz doskonałą intrygą o czym z błyskiem w oku nas poinformowała.

Najwięcej uwagi poświęciliśmy książce Szepty. 80- letnia Felicja Lipecka opowiada historię swojego „smutnego i dramatycznego życia”. Z powodu choroby wprowadza się do córki, gdzie szybko czuje się odsunięta od prawdziwego babcinego życia. Nie może poszaleć w kuchni z przetworami czy nalewkami, a i w ogrodzie nie wolno jej pracować. Jest bardzo rozczarowana. Atmosferę w nowym domu określa szeptanym spokojem. Córka z zięciem – szu, szu, szu, Małgosia do komórki – szu, szu, szu, a ona, zamknięta w pokoju – szu, szu, szu do Pana Boga, żeby ją natchnął jakąś mądrą myślą.

Sytuacja zmienia się gdy Funia wstępuje w szeregi alebabek, z którymi regularnie się spotyka. Kobiety grają w kości, brydża, uczestniczą w zajęciach Uniwersytetu Trzeciego Wieku i dyskusyjnych klubach, uczą się też angielskiego i organizują wypady do kina, bo (...)Świat zna całe tabuny zrzędliwych czterdziestoletnich staruszek, zna też osiemdziesięcioletnie dziarskie dziewczyny i to wcale nie w upiornym, muzealnym wydaniu. O sobie mówią: wiek nie ma znaczenia, starość ma takie same apetyty jak młodość. Tylko zęby dużo gorsze. :) Dziewczyny znają się, lubią, pomagają sobie, ale również krytykują siebie i swoje rodziny. Tworzą kółko wzajemnej adoracji- jak powiedziała sama pisarka na spotkaniu autorskim w Rząśni.

Książka bardzo ciekawa, napisana lekkim językiem, pełna zabawnych powiedzonek, ale i ciętych ripost, chłodnych słów. Kolejne spotkania i rozmowy alebabek oraz wspomnienia Funi odsłaniają trudne relacje rodzinne, brak zrozumienia, szczerej rozmowy i odwieczny konflikt pokoleń, tak więc samo życie. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, bez względu na wiek. Gorąco polecam.

Magdalena Komór

 

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi