Recenzje czytelników klubów DKK
Alibi na szczęście
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: środa, 11, październik 2017 15:37
- Alina Sobolewska
Alibi na szczęście
To chyba najgrubsze babskie czytadło. Tom grubością dorównuje Milenium, zmierzchom czy Haremu Potterowi. Zatem zastanawiałam się czy książka jest tak ciekawa, że może autorka nie pozwala nam zapomnieć o bohaterach z którymi się zżyliśmy, czy może odwrotnie chce nas zmiękczyć tak długą historią. Już na wstępie czytelnik wpada w morski, wakacyjny klimat. Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy. Bohaterka Hania Lerska jest polonistką i wraca do Warszawy na egzaminy poprawkowe, ponieważ ”oblała” jednego Ucznia Mateusza Starskiego. A potem szybko rozpoczyna się rok szkolny i szara codzienność. Od samego początku wiemy, że Hania przeżyła jakąś tragedię z, której nie potrafi się otrząsnąć. Pomaga jej w tym przyjaciółka Dominika i dobrotliwa Pani Irenka, właścicielka domku nad morzem. Kiedy po paru miesiącach Hania poznaje Mikołaja czuje się mocno zagubiona. Chciałaby spróbować, ale nie potrafi. Przez dużą część powieści czytelnik nie zna prawdy, próbuje się domyślać. Chęć poznania prawdy o tragedii jest tak duża, że czytelnikowi ciężko oderwać się od książki. Prawda nie tylko zaskakuje co usprawiedliwia często irytujące zachowane głównej bohaterki. Alibi na szczęście, to coś cięższego niż babskie czytadło z happy endem. Zainteresowani losami Hani mogą dowiedzieć się więcej w następnych tomach: „Krok do szczęścia” i „Zgoda na szczęście”.