Recenzje czytelników klubów DKK
Uparte serce
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: wtorek, 20, styczeń 2015 14:36
- Monika Wajman
Haliny Poświatowskiej zapewne nikomu przedstawiać nie trzeba. Wrażliwa poetka, przedwcześnie zmarła, której życie naznaczyła choroba. Tyle mniej więcej wiemy. Kalinie Błażejowskiej udało się zrobić coś niebywałego. Opierając się na listach, wspomnieniach, opracowaniach biograficznych, przedstawiła życie Poświatowskiej dzień po dniu, świat widziany jej oczami. Wykonała ogromną pracę, by opowiedzieć o poetce od nowa. Szukała materiałów nie tylko w Polsce, ale też w Waszyngtonie, Filadelfii, Nowym Jorku, Bostonie i Toronto. Z listów, pocztówek, wierszy, prozy, zdjęć, dokumentów i wspomnień udało się stworzyć takie opisy i dialogi, że mamy przed oczami Poświatowską i jej otoczenie, jak byśmy oglądali film. Oto kobieta rozdrgana, niestabilna emocjonalnie. Uparta i nielicząca się z nikim i z niczym. Egoistyczna, niewdzięczna, kochliwa. Chciała żyć intensywnie, wbrew ograniczeniom narzucanym przez chorobę. A w pisaniu niepewna swojego talentu, wciąż poprawiająca napisane już i wysłane do druku teksty. Popadająca w depresję, chimeryczna, a jednocześnie tak bardzo zachłanna życia. Ta powieść biograficzna pozwala nam „wejść w skórę” poetki. I choć autorka zastrzega, że niektóre fragmenty książki są nie tyle pewne, ile prawdopodobne, to mamy wrażenie, że niezwykle dokładnie poznajemy psychikę Poświatowskiej. Nie bez znaczenia jest też całe tło społeczno-polityczne czasów PRL-u, które przy okazji też poznajemy. Poetka miała niezwykle barwne życie, mocne, intensywne i choć zdawała sobie sprawę, że to jej sercu szkodzi, nie potrafiła inaczej. Wolała żyć krótko, ale na swoich zasadach.
„Uparte serce” zdecydowanie warto przeczytać. To bardzo dobrze i przyjemnie spędzony czas. A przy okazji poznajemy Poświatowską tak jak jeszcze do tej pory nie było możliwe.