Recenzje czytelników klubów DKK
39.9
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: środa, 22, październik 2014 12:21
- Alina Sobolewska
Ksiazka "39.9" Moniki Rakusy mnie zaskoczyła. Po pierwsze dlatego, że przeczytałam ja w jedno popołudnie. Po drugie i co istotne, nie jest to głupiutkie, banalne i infantylne czytadło, jakiego się spodziewałam. Bohaterka, czterdziestoletnia kobieta, matka dwójki dzieci, z drugim mężem u boku, dokonuje autoanalizy, podróży w głab siebie. W formie dziennika zapisuje wydarzenia dnia codziennego, ale też jednocześnie analizuje swoje życie, wspomina dzieciństwo, młodość, pierwsze małżeństwo. Opisuje relacje z rodzicami, z dziadkiem, ocenia jaki wpływ miały na jej dalszy rozwój. Nie było jej łatwo. Matka inwalidka, ojciec porzucił ja jeszcze przed jej urodzeniem i nawet nie pamięta jej imienia. Sama z poważnie chorym kręgosłupem i epilepsja, nie czuje się w pełni wartościowa osoba. Ma poczucie inności i wyobcowania. W dzieciństwie nie zaznała miłości, bezpieczeństwa i stabilizacji. Matka wciaż podrzucała ja obcym ludziom i gdy już przyzwyczaiła się do nowej rodziny, musiała znów się przeprowadzać do innego miasta. 39.9 to tuż przed czterdziestka, ale także stan ducha i umysłu, goraczkowe szamotanie się życiem, które bohaterka ma świadomość, powinna sobie wreszcie poukładać, zapanować nad nim. Tymczasem ma kłopot z własna tożsamościa jako żony, matki, pracownika naukowego, Polki pochodzenia żydowskiego.
Ksiażka jest bardzo dobrze napisana, znakomite jest już pierwsze zdanie, które zajmuje dwie strony. Autoironiczna, zabawna, inteligentna. Niebanalny język, w który wplecione sa słowa do sprawdzania w słowniku. To jak rozmowa z przyjaciółka, jak patrzenie w lustro. Każda kobieta się w niej odnajdzie, bo która z nas nie ma zastrzeżeń do samej siebie?