Recenzje czytelników klubów DKK
"Dom nad Oniego" Mariusza Wika
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: czwartek, 17, styczeń 2013 14:41
- Małgorzata Skwarek-Gałęska
„A przecież, z drugiej strony patrząc, nigdzie nie żyję tak intensywnie jak właśnie tutaj – w tym dzienniku. Tutaj bowiem robię to, co lubię najbardziej, to znaczy – zabawiam się słowami. (...) No więc gdzie jest to życie? (...) Jeśli w dniach, które szczezają, to lepiej żyć – milcząc, jeśli tutaj, to bawmy się dalej.”
Czytając książkę bawiłam się z autorem i nie była to zabawa tylko i wyłącznie w podróż po mroźnej Północy Rosji. Bardziej niż reportażowa strona dziennika interesowała mnie, a może lepiej powtórzyć za autorem, zabawiała mnie strona lingwistyczna i światopoglądowa. Jakkolwiek ilość rusycyzmów w dzienniku może przerażać, czytając książkę ma się wrażenie, że jednak nie tak daleko nam do wschodnich sąsiadów, może nawet moglibyśmy porozmawiać i porozumieć się, nawet jeśli musiałby przy tym pomóc kieliszek wódki. Moglibyśmy też spoglądając na nasz kraj z dalekiej Północy nabrać dystansu do naszych zachować, przyzwyczajeń i fascynacji Zachodem.
To, co mnie zupełnie zachwyca w tej książce, to intymne wyznanie, może nawet deklaracja wiary, nie w jedną religię, lecz w niebywałą mieszankę kultury, literatury, metafizyki oraz Matki Natury okazującej się w wiosennych godach lub w kobiecej pochwie. Zupełnie nie ma w tym zdaniu ironii, tylko gorąca zachęta do czytania.
Aleksandra Gajewska