"Amelka" Katarzyny Majgier kontra specjalistyczne poradniki

"Amelka" Katarzyny Majgier kontra specjalistyczne poradniki "o wychowaniu dzieci dla rodziców" bardzo ładnie wydane.

To bardzo optymistyczna książka dla dorosłych i "dla dzieci też". Może zamiast poradników pisanych przez psychologów, pedagogów i pediatrów rodzice powinni czytać takie książki jak "Amelka", "Dzieci z Bullerbyn" czy serię o Muminkach. Bohaterowie Astrid Lindgren to prawdziwe utrapienie dla dorosłych poskramiaczy dzieci. Niczego nie przyjmują na wiarę. Wartość każdej rodzicielskiej przestrogi testują doświadczeniem. Podobnie jest z Amelką, tytułową bohaterką książki Katarzyny Majgier, posiniaczona, podrapana bardzo przypomina "Pippi". Jej mama, wychowująca szóstkę małych dzieci to kobieta oczytana, z optymistycznym podejściem do życia i wiedzą praktyczną. Nie stosuje zakazów. Podobnie jak Astrid Lindgren autorka "Amelki" daleka jest od moralizowania, na co dzieci są bardzo uczulone. Jej zdaniem dzieci dzielą się na grzeczne i szczęśliwe. Amelka na pewno jest szczęśliwa.