Recenzja książki „Hermańce” Barbary Kosmowskiej
- Szczegóły
- Kategoria: Hermańce - Barbara Kosmowska
- Opublikowano: wtorek, 25, styczeń 2011 13:03
- Barbara Pietrzak
Powieść Barbary Kosmowskiej „Hermańce” to udana opowieść o prowincji i jej mieszkańcach.
Hermańce, to wieś urokliwa, położona wśród malowniczych pól, rozległych lasów, a jednocześnie można powiedzieć, zabita dechami ale słynąca ze swych turystycznych atrakcji.
M. Złotowski bohater i jednocześnie przewodnik po bezdrożach hermańskich okolic tak opisuje swoją okolicę „w Hermańcach jest pięknie wiosną, latem, zimą i jesienią, ale w pozostałe dni panuje u nas zwykle brzydka pogoda...”
W tej nietypowej wiosce jest kilka istotnych miejsc, które notorycznie przewijają się w powieści .Jest to lubieżna Dolina Majtek, gdzie oprócz cnoty traci się bieliznę, Suche Bagna rokrocznie pochłaniające zdesperowanych mieszkańców, Dzika Góra z kliniką odwykową dra Rocha, hermański las z odgłosem wciąż pracujących drwali i wreszcie „Malczikiem” - knajpą starego Wani, gdzie w stałym towarzystwie topi się smutki, marzenia i zarobione pieniądze.
Kręte ścieżki życiowe tych arcyciekawych postaci wsi stara się prostować wiekowy proboszcz, zapalony hodowca lilii – ksiądz Belka.
Hermańce to przestrzeń, w której każdy ma swoje miejsce, swoją rolę i swój porządek. Hermańce każdy mieszkaniec nosi w sobie, bo jak powiada nasz narrator Złotowski: „...z Hermańców można wyjechać, ale nie można od nich uciec...”. I tu trzeba przyznać przyszłemu wielkiemu pisarzowi, że w jego stwierdzeniu jest spora prawdy. Proces powstawania literackich popisów Złotowskiegoi jego kompana Teda jest doskonałą dawką humoru. Pierwszy z nich ustawicznie zapewnia, że ma już w głowie jakiś koncept i niebawem coś popełni, ale częściej bywa w salonach „Malcika”, niż zasiada do pracy nad swym dziełem w zaciszu domostwa, natomiast Ted z uporem maniaka tworzy swoje literackie wywody.
W tę wiejską harmonię życia prostych ludzi w powiść wkrada się wątek kryminalny. Niepozorną Ilonkę Szczęście znaleziono martwą w „Szatańskim lesie”. Potencjalnym sprawcą staje się przyjaciel narratora, który uciekł w tym czasie z jednostki wojskowej. Rozstrzygnięcie historii jest jednak zaskakujące. Bardzo ważne jest przywiązanie mieszkańców do swojej ziemi. Przyświeca im hasło patriotyzmu lokalnego., o czym mogą świadczyć ostatnie słowa bohatera: „Jak się już urodziłeś w Hermańcach, to już po Tobie. Zawsze jesteś stąd....”
„Hermańce” dostarczają czytelnikowi wiele przyjemności, dlatego też warto tę powieść przeczytać.