Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

DKK dla niepełnosprawnych (spotk. 9)

Dnia 18 listopada br. w Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach odbyło się dziewiąte spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla niepełnosprawnych, na którym gościłyśmy 11 osób – podopiecznych ze Środowiskowego Domu Samopomocy PSOUU, koło w Pabianicach wraz z terapeutami. Zgodnie z ustaleniami, które zapadły na poprzednim klubowym spotkaniu, dokończyliśmy czytanie i omawianie powieści p. Julii Duszyńskiej - „Cudaczek – Wyśmiewaczek”. Dlatego właśnie, rozmawialiśmy o uczuciach i emocjach, które, podobnie jak postaci z książki p. Duszyńskiej, odczuwa każdy z nas – gniewie, strachu, złości, lenistwie, próżności, współczuciu, dobroci i miłości. Tytułowy bohater „licho niepoczciwe, co to nie je, nie pije, tylko wyśmiewaniem żyje”, zmienia kolejnych „żywicieli”, którzy doświadczając w/w. emocji i uczuć utrzymują go przy życiu. Choć to zła egzystencja, bo Cudaczek żyje dzięki wyśmiewaniu się ze słabości innych, a co gorsza odpowiada mu takie życie. I wydawać by się mogło, że tak już będzie do końca opowieści, ale na szczęście autorka zdecydowała się na optymistyczne zakończenie swojej książki, zmieniając zachowanie, a w końcu i charakter swojego bohatera. Tym, co tak bardzo zmienia Cudaczka, jest uczucie dobroci, które pojawia się u niego zupełnie nagle i niespodziewanie, w wyniku zdarzenia całkiem zwyczajnego, nawet wręcz banalnego, które, jak mi się wydaje, autorka celowo, tak właśnie bardzo zwyczajnie opisała. Myślę, że chciała pokazać czytelnikom, że do poważnych i... ważnych w życiu zmian prowadzą przeważnie, z pozoru, mało istotne wydarzenia. To, co przydarzyło się tytułowemu bohaterowi książki p. Duszyńskiej doprowadziło do tego, że Cudaczek – Wyśmiewaczek „wyhodował” sobie serce i nie umiał już i... nie mógł wyśmiewać się z wad i słabości innych, a wręcz odwrotnie - zaczął im pomagać, co sprawiało mu tak wielką przyjemność, satysfakcję i radość, że został Cudaczkiem – Śmiejaczkiem. Zupełnie „przestawić się” nie potrafił, bo przecież on tylko śmiechem żył i inaczej nie umiał i nawet nie mógł się żywić, ale jednak okazał się nie taki zły, jak zapowiadał się przez większość książki, bo ten dobry, życzliwy śmiech stał się dla niego dużo bardziej wartościowym „pożywieniem” niż dotychczasowe „karmienie się” wyśmiewaniem niedoskonałości innych. Nasi klubowi goście żywiołowo zareagowali na zmianę, której uległ bohater książki i opowiadali o swoich dobrych uczynkach, dzięki którym oni także poczuli w sobie taką ogromną, czystą radość, jakiej doświadcza Cudaczek. Mówili, jak dobrze się wtedy czuli, jaką przyjemność i satysfakcję sprawiło im to, że chociaż mogli, np. zachować się samolubnie i egoistycznie, wybrali pomoc i uszczęśliwienie innej osoby. Jak zwykle, więc nasi klubowicze stanęli na wysokości zadania i świetnie umieli wyciągnąć wnioski z „przerabianej” na spotkaniu lektury. 
Ale poza udanym wyborem klubowego tytułu, nasze ostatnie w tym roku spotkanie było ogromnie ważne także z innego powodu, ponieważ oprócz omawianej na nim książki, rozmawialiśmy o bardzo ciężkim przeżyciu, którego nasi goście doświadczyli. Otóż dzień przed klubowym spotkaniem odbył się pogrzeb ich kolegi, osoby, która od wielu lat była jednym z podopiecznych ośrodka, w którym oni wszyscy spędzają całe dnie. Nie wyobrażaliśmy sobie, by nie rozmawiać na ten smutny temat, bo był on dla nas wszystkich zbyt ważny, by pominąć tę sprawę milczeniem. Wspominaliśmy, więc osobę bliskiego im człowieka, rozmawialiśmy również o śmierci, a że to trudny temat, więc i nasze spotkanie nie było, tak beztroskie, jak zwykle. Bo i nie mogło takie być. Ale mimo trudnych spraw, które na nim omawialiśmy, uważam że nasi klubowi goście poradzili sobie z nimi naprawdę bardzo dobrze, wykazując się zaskakującą wręcz dojrzałością w podejściu do tematu. 
Aby jednak nasze spotkanie nie było nacechowane li tylko smutkiem i nieuchronnością przemijania, porozmawialiśmy także o spotkaniu autorskim z p. Basią Kosmowską, które odbyło się w naszej bibliotece dzień wcześniej i w którym z w/w. powodu nie mogli uczestniczyć. Opowiedziałam, więc o ciepłej, życzliwej i darzącej ich sympatią, choć nie dane im było spotkać się osobiście, p. Kosmowskiej. Nasi klubowicze natychmiast podjęli decyzję, by własnoręcznie wykonać dla autorki, kartki na zbliżające się święta Bożego Narodzenia, przesłać jej pytania, które mieli przygotowane na spotkanie z nią oraz nagrać płytę, na której opowiedzą o sobie, dzięki czemu będzie mogła, choć tak ich poznać. Wszystko to, będę mogła zawieźć na szkolenie dla moderatorów, które odbędzie się w Łodzi na początku grudnia br. i, dzięki uprzejmości i pośrednictwu p. Kingi Siekierskiej, wysłać do p. Kosmowskiej, a myślę, że ona, na ile zdołałam ją poznać przy okazji tej krótkiej wizyty w naszej bibliotece, bardzo się z tego ucieszy.  
Na zakończenie listopadowego spotkania naszego DKK życzyliśmy sobie pięknych, bajkowych świąt, mnóstwa prezentów i wszystkiego dobrego w Nowym 2011 Roku, po czym umówiliśmy się na kolejną klubową „nasiadówkę” - 13 stycznia przyszłego roku, jak zwykle o godz. 10.00, kiedy to przeczytamy i omówimy książkę „Uśmiechnięte słowa. Opowiadania dla dzieci”.

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Magdalena Szymańska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi