DKK dla niepełnosprawnych (spotk. 7)
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 2 - Niepełn.
- Utworzono: czwartek, 17, luty 2011 15:14
- Katarzyna Kuchler
Dnia 16 września br. w Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach odbyło się siódme spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla niepełnosprawnych, na którym gościłyśmy jedenaście osób. Tym razem czytaliśmy i omawialiśmy książkę p. Grzegorza Kasdepke, pt. „Tylko bez całowania ! Czyli jak sobie radzić z niektórymi emocjami”, jako że to właśnie ten autor jest ulubionym pisarzem naszych klubowiczów – podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy PSOUU, koło w Pabianicach. Teraz także nie zawiódł nadziei, które wraz z terapeutami wiązaliśmy z jego twórczością, tak lubianą przez klubowych gości. Innymi słowy jego książka o emocjach bardzo się podobała naszym klubowiczom, chociaż okazała się najtrudniejszą z tych, które do tej pory „przerabialiśmy” na książkowym klubie. Najtrudniejszą zaś dlatego, że naprawdę niełatwa była dla uczestników klubowego spotkania, rozmowa o emocjach i uczuciach, których każdy z nas doświadcza w codziennym życiu. Zresztą nie ma, co się dziwić – myślę, że wszystkim mówienie o tych sprawach przychodzi z trudem, więc absolutnie nie należy zdumiewać się reakcjami prezentowanymi na spotkaniu DKK przez naszych niepełnosprawnych klubowiczów. Im także mówienie otwarcie o sytuacjach wziętych wprost z życia i uczuciach takich jak : gniew, wstyd, poczucie krzywdy, wstręt, zazdrość, tęsknota, a nawet niby zupełnie niewinne : nuda czy radość, przychodziło z wielkim wysiłkiem, a więc można powiedzieć, że właściwie nie różnimy się aż tak bardzo, co najwyżej tym tylko, że nasi niepełnosprawni goście dużo bardziej spontanicznie i emocjonalnie reagowali na przedstawione przez autora tematy, niż zapewne miałoby to miejsce podczas spotkania z osobami uznanymi przez społeczeństwo za sprawne umysłowo. Tym samym potwierdziło się to, co mogłyśmy zaobserwować na poprzednich spotkaniach tego „klubu książki” - nasi klubowicze mają zdecydowanie bardziej rozwiniętą wrażliwość, poprzez którą odbierają świat
i zachowania innych ludzi, stykających się z nimi na co dzień. Myślę, że spotkania tego akurat DKK jeszcze niejeden raz mnie zaskoczą, a że to wrześniowe okazało się dość trudne, to widać miało to być coś w rodzaju „chrztu bojowego” i choć było najdłuższym z dotychczasowych (trwało bowiem niemal 4 godziny), było naprawdę ciekawe, poruszające i, chyba spokojnie można użyć tego określenia, wartościowe. Co nie przeszkadza, że także bardzo trudne i to zarówno dla klubowiczów i terapeutów, jak i dla mnie. Mam tylko nadzieję, że nasi klubowi goście zechcą, mimo to, przychodzić na kolejne spotkania DKK, z których następne wyznaczyliśmy sobie na 14 października br., o godz. 10.00. Poczytamy wtedy i omówimy książkę p. Julii Duszyńskiej - „Cudaczek – Wyśmiewaczek”.