DKK dla dorosłych (spotk. 5)
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 2 - Dorośli
- Utworzono: środa, 20, maj 2009 01:00
- Katarzyna Kuchler
Dnia 20 maja br. w Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach odbyło się piąte spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla dorosłych, na którym gościliśmy 12 osób, (właśnie osób, a nie jak dotychczas pań, było to bowiem pierwsze spotkanie "dorosłego klubu", istniejącego w naszej placówce od stycznia tego roku, w którym wziął udział jeden, przynajmniej na razie, przedstawiciel "męskiego rodu"). Omawialiśmy sobie "zadane"do czytania przed miesiącem - "Pachnidło" Patricka Suskinda, książkę o strasznie okaleczonym (psychicznie i fizycznie), przez los, człowieku obdarzonym genialnym powonieniem, który to dar stał się jego przekleństwem i zgubą.
I natychmiast okazało się, że męski punkt widzenia, (nawet "widzenia literatury"), nader różni się od postrzegania, w sumie tych samych spraw, przez panie. Nasi "klubowicze" na całkiem inne kwestie, poruszone w powieści, zwrócili uwagę, czytając "pachnącą" książkę Suskinda. Panie uznały "Pachnidło" za wręcz odrażające, podobnie jak i głównego bohatera powieści, choć niektóre z nich były dla niego pełne współczucia, (lekko zmąconego wstrętem). Stwierdziły nawet, że opisany przez autora człowiek kojarzy im się z Hitlerem, bo podobnie jak wódz Trzeciej Rzeszy, potrafił stać się "bożyszczem tłumów", z czym mamy do czynienia w scenie prowadzenia bohatera książki na miejsce egzekucji, która w związku z jego, powyżej opisanymi umiejętnościami manipulowania ludźmi, (w tym przypadku za pomocą właściwie jedynego talentu, jaki posiada główny bohater powieści - tworzenia zniewalających na różne sposoby zapachów), nie dochodzi do skutku. Nasze "klubowiczki" zwróciły też uwagę na drobiazgowo opisane przez autora ówczesne techniki wyrobu perfum oraz życia codziennego epoki Oświecenia we Francji, które to szczegóły bardzo je zainteresowały. Poza tym opowiadały, w nawiązaniu do opisów z książki, o różnych sytuacjach ze swojego życia, które wiążą się w ich wspomnieniach ściśle, właśnie z określonymi zapachami, np. zapach metra z wycieczki do Paryża czy zapach przedszkola tuż przed świętami Bożego Narodzenia - bardzo się przecież różnią, ale dla osób, które je pamiętają
jako przyjemne do dziś pozostają wzruszającym wspomnieniem z przeszłości.
Natomiast nasz nowy "klubowicz" bardziej skupił się na, o dziwo czymś, co panie raczej przeoczy - ły w swoich rozważaniach, a mianowicie podobieństwie utworu Patricka Suskinda do... baśni, (nie bajki, ale właśnie baśni, z uwagi na "krwiożerczość" głównej postaci "złego bohatera") oraz technologii i nazwach chemicznych substancji używanych w tamtej epoce do wyrobu tytułowych pachnideł. Porównał także "Pachnidło" do muzyki Bacha, z czym panie jednak mimo wszystko raczej nie były skłonne się zgodzić.
Nasz świeżo upieczony "klubowicz" przybył na spotkanie klubu bardzo skrupulatnie przygotowany, więc "klubowa narada" nabrała takiego wigoru, że skończyła się po przeszło dwóch godzinach.
Jak dotąd było to najdłuższe klubowe spotkanie i chyba najbardziej ognista dyskusja nad "przerabianą" książką. Ale nie wiadomo, co przyniesie przyszłe "życie" DKK - może taka forma naszych comiesięcznych spotkań okaże się normą. Przekonamy się już 17 czerwca o godz. 17.00, kiedy to na ostatnim przedwakacyjnym spotkaniu DKK dla dorosłych "obgadamy" sobie powieść Moniki Szwai - "Stateczna i postrzelona", nieco "luźniejszą" niż dotychczasowe "przerabiane" na "klubach", bowiem wszystkie panie chciały trochę odpocząć od poważniejszych pozycji książkowych, a i nasz nowy "klubowicz" chętnie się do ich zdania przychylił, zabierając do domu ten "zadany" na czerwcowe spotkanie DKK, tytuł.
Moderator DKK przy MBP w Pabianicach FB nr 2