DKK dla dorosłych (spotk. 4)
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB 2 - Dorośli
- Utworzono: środa, 22, kwiecień 2009 01:00
- Katarzyna Kuchler
Dnia 22 kwietnia 2009 r. w Filii nr Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach odbyło się czwarte spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla dorosłych, na którym gościliśmy 8 pań, nato - miast 6 z naszych "klubowiczek zadzwoniło do biblioteki, aby poinformować, że zmogło je przeziębienie i przekazać choć przez telefon swoje wrażenia po przeczytaniu "zadanej przed miesiącem książki p. Marii Nurowskiej - "Mój przyjaciel zdrajca". Jednocześnie zobligowały mnie do przekazania ich zdania nt. tej "lektury", na spotkaniu klubu.
Niemal wszystkie nasze "klubowiczki" - i te, które na spotkanie DKK przyszły i te, które prze - kazały swoje zdanie przez telefon optowały raczej za zrehabilitowaniem tragicznej postaci, jaką jawił im się, bohater książki p. Nurowskiej - pułkownik Ryszard Kukliński. Uważały bowiem, że najgorszą pokutę wyznaczyło mu życie i nie leży zupełnie w interesie nikogo z nas potępianie jego poczynań. Wprawdzie kilka pań nader podejrzliwie podeszło do motywów, którymi kierował się bohater książki nawiązując współpracę z wywiadem amerykańskim, uważały bowiem, że nie był tylko i wyłącznie "czystym jak łza" patriotą zakochanym w Polsce, ale miał także na względzie korzyści materialne oraz, w przyszłości, prestiżowe. Zarzuty ze strony pań "spotkały" także Kuklińskiego w kwestii potraktowania przez niego rodziny oraz kobiet, które wg naszych "klubowiczek" traktował po prostu przedmiotowo, jako kamuflaż przy swojej działalności szpiegowskiej. Tylko jedna z obecnych na spotkaniu pań, odważnie i wbrew pozostałym ogłosiła pułkownika Kuklińskiego zdrajcą, oświadczając, że w jej oczach nikt i nic nie jest w stanie zrehabilitować tego, jak to ujęła, "wstrętnego szpiega", choćby "wszyscy inni rodacy wybaczyli mu jego postępowanie, rzekomo dla dobra Polski i Polaków".
Pozostałe panie broniły bohatera książki p. Nurowskiej, dowodząc, że nigdy nie wolno osądzać nikogo, bo nie wiadomo jak zachowałby się każdy z nas w tak dramatycznych okolicznościach. Mimo wszystko każda ze stron pozostała przy swoim zdaniu, ale chociaż dyskusja była tak żywiołowa i gorąca, "wojna o pułkownika Kuklińskiego", na szczęście, w bibliotece nie wybuchła.
Panie zainteresowane były za to, co się stało z żoną pułkownika i nim samym, bo książka tych informacji nie zawierała. Przynajmniej częściowo zaspokoiłyśmy tę ciekawość, znajdując informacje o śmierci i miejscu spoczynku kontrowersyjnej postaci z książki p. Nurowskiej oraz o losach jego żony Hanki, której, wg źródeł, umożliwiono powrót do Polski i podarowano mieszkanie w Wałbrzychu, gdzie ponoć chciała zamieszkać, jako że pochodzi ze Śląska, a mimo wielu lat pobytu w Stanach Zjednoczonych, nigdy się tam nie umiała odnaleźć. Wszystkie "klubowiczki" bardzo zgodnie ogłosiły, mając przy tym różne zdania nt. Kuklińskiego, że zdecydowanym bohaterem w całej tej dramatycznej kwestii jest właśnie jego żona, która dla męża i rodziny poświęciła swoje życie i swój świat. I chyba z tym poglądem zgodzą się wszyscy, bo choć p. Hanna Kuklińska żyje i wróciła do Polski, to straciła całą rodzinę męża i obu synów, a po takiej tragedii życie właściwie nie jest życiem.
Nasze "klubowiczki" uznały książkę "Mój przyjaciel zdrajca" za "przygnębiającą i smutną lekturę o przegranym życiu", ale jednocześnie stwierdziły, że była potrzebna i dobrze, że ją przeczytały.
Zgłosiły tylko lekką pretensję do samej autorki, uważały bowiem, że ma na swoim "koncie" zdecydowanie lepiej napisane książki i, że gdyby "Mój przyjaciel zdrajca" był pierwszą powieścią p. Nurowskiej, z którą się zetknęły, to po inne pozycje tej autorki raczej by nie sięgnęły.
Mamy zatem nadzieję, że może kolejna "zadana" lektura - "Pachnidło" Patricka Suskinda, o której porozmawiamy sobie w środę 20 maja br., także o godz. 17.00, spotka się z lepszym przyjęciem wśród naszych "klubowiczek", aczkolwiek i wtedy liczymy na ożywioną dyskusję.
Moderator DKK przy MBP w Pabianicach FB nr 2