"Widma"Łukasza Orbitowskiego
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK Fantastyki przy PBP w Sieradzu
- Utworzono: poniedziałek, 04, kwiecień 2016 10:56
- Sagittarianie
Zgodnie z zapowiedziami, zajęliśmy się powieścią Łukasza Orbitowskiego „Widma”. Jej obszerność odstraszyła dużą część Klubowiczów, jednak pozostali starali się przybliżyć reszcie, co się kryje na ponad sześciuset stronach książki. Były głosy zachęty i rozczarowania, a dzieło autora oceniane było mniej jednoznacznie i zgodnie niż „Przenajświętsza Rzeczpospolita”, którą zajmowaliśmy się na poprzednim spotkaniu pod szyldem Dyskusyjnego Klubu Książki. „Widma” Łukasza Orbitowskiego to ciekawa lektura. Niełatwa, miejscami męcząca, ale też mocno oddziaływająca na wyobraźnię i emocje. Książka już na okładce wita nas hasłem historii alternatywnej, jednak nie jest to typowa powieść dla tej konwencji. Przedstawiony jest scenariusz, w którym nie wybucha Powstanie Warszawskie, a wszystko za sprawą tzw. Cudu Dnia Pierwszego. Wszelka broń odmówiła posłuszeństwa po obu stronach, a po początkowym zamieszaniu do stolicy wkracza Armia Czerwona i zaprowadza porządek po swojemu. Mamy więc niezniszczoną Warszawę, w której Pałac Kultury i Nauki stoi na gruzach getta, a na jej przedmieściach, zamiast koło Krakowa, powstaje Nowa Huta. Pokolenie Kolumbów przeżywa wojnę, jednak los tak naprawdę ich nie oszczędza, bowiem są prześladowani przez komunistyczny reżim. Każdy z bohaterów jest takim „ocalałym” – mamy Krzysia czyli Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, jego żonę Basię, Wiktora, Janka i Hanię. Na sześciuset stronach powieści przewija się jeszcze wielu innych bohaterów, jednak to losy tej piątki przeplatają się ze sobą i stanowią główną oś tej opowieści. Więcej na http://pbp.sieradz.pl/kmf/2016/03/01/xx-spotkanie-kmf-sagitta-relacja/#more-1142