Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

„Życia nie powinno mierzyć się w latach, lecz w chwilach szczęścia"

„… Kobieta nosiła przypiętą do swego białego pielęgniarskiego fartucha tabliczkę z wypisanym imieniem i nazwiskiem, ale nikt nawet nie próbował zapamiętać, jak się nazywa. Pacjenci, inne pielęgniarki, salowe, lekarze, a nawet ordynator zwracali się do niej bezosobowo: siostro. Myśleli natomiast i mówili o niej Siostra Zmora. Pracowała na oddziale od ponad dwudziestu lat, ale mimo to nikt nie pamiętał, czy przezwisko przylgnęło do niej z powodu jej wyglądu, czy też to ona stopniowo upodabniała się do nadanego jej miana. Była chuda, kostyczna, miała bardzo ciemne, nigdy nierozjaśniane uśmiechem oczy i wąskie usta zaciśnięte w grymasie – nie wiadomo – rozżalenia, pretensji, rozczarowania czy smutku. Rzadko się odzywała, a jeśli, to jedynie po to, by jak najkrócej, w sposób jak najbardziej rzeczowy i bezosobowy odpowiedzieć na zadane jej pytanie lub przekazać polecenie lekarza. „Proszę to połknąć”. „O dziesiątej zaprowadzę panią na EKG”. „Proszę jutro nie jeść śniadania”. „Wieczorem zrobimy lewatywę”. Nie dodawała żadnego komentarza. Nie starała się dodawać otuchy, pocieszać, wyjaśniać, uspokajać. Robiła swoje. I nic więcej…”

Siostra Zmora, kiedy słyszy się takie określenie, o pielęgniarce,  to każdemu pacjentowi marzy się, by mieć z nią jak najmniej do czynienia.  Zazwyczaj ludzie dziwią się, czemu taka osoba pracuje w miejscu, gdzie choroba przynosi  cierpienie i smutek, a, wtedy najbardziej potrzeba pocieszenia, ciepłego gestu, czy zwykłego ludzkiego uśmiechu.  Tymczasem na oddział szpitala trafia bohaterka powieści „ Czas nadziei” – doktor Stanisława Drzewiecka, lekarz-pediatra z podejrzeniem raka płuc. Otrzymuje diagnozę, która wpływa na jej dalsze życie, która skłania do podjęcia decyzji o spełnieniu przynajmniej jednego z marzeń, jakie nosi w sercu.  W tej czeluści rozpaczy spotyka na swej szpitalnej drodze najpierw ową Zmorę, w której dostrzega pod fasadą surowości i rutyny niezwykle wrażliwą osobowość i serce oddane dla drugiego człowieka, a potem podczas wycieczki do Rzymu, człowieka, który, będzie miłością jej życia.  26 czerwca 2012 r. uczestniczki DKK dla Dorosłych, spotkały się, by wspólnie przeżywać kolejne dni, miesiące… naszej bohaterki, Stanisławy, której losy opowiedziała Barbara Wachowska-Makowska.  Opowieścią, zainspirowaną faktami autorka chciała dodać otuchy tym, którzy zmagają się z różnymi przeciwnościami losu, czy to chorobą, śmiercią, nieudanym związkiem, wypadkiem, a może więzieniem, podjęciem złych życiowych decyzji.  Przesłanie powieści można zamknąć w takich oto słowach: „Życia nie powinno mierzyć się w latach, lecz w chwilach szczęścia".   Uczestniczkom spotkania książka przypadła do gustu, z uwagi na jej życiowość, choć Panie uznały, że historia zwłaszcza miłości jest nieco przesadzona, bo oto nagle ta sfera życia naszej bohaterki układa się tak  jakby ktoś wszystko przygotował i podał na tacy.   Ja, jednak myślę, że takie „cuda” zdarzają się, może, to naiwne, ale budujące, a to w tej historii chodzi.  Tam, gdzie jest choroba, śmierć (Stanisława i Serge zakładają w Alzacji hospicjum dla dzieci chorych na raka), tam też pojawia się miłość, wiara w drugiego człowieka, wiara, że życie niesie jeszcze wiele miłych niespodzianek, a przede wszystkim wiarę, że można pokonać chorobę, wygrać walkę o życie.  I, to jest mim zdaniem najpiękniejsze w tej historii.  Dla niektórych „Czas nadziei”, to historia zbyt banalna, zbyt słodka, może zbyt religijna , zaś dla innych ciepła, optymistyczna opowieść o drogach życia i śmierci.  Każdy oceni sam, tak jak oceniły uczestniczki DKK dla Dorosłych, opowiadając się za jedną bądź drugą opcją i to jest najwspanialsze w naszych dyskusjach, że każdy głos niesie inne emocje, odczucia, inne doświadczenie życiowe. 

 

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi