"Być może starość to rozświetlone pokoje w pamięci i ludzie, którzy tam żyją" Philip Larkin
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP Łódź-Widzew FB nr 5 Dorośli
- Utworzono: sobota, 29, grudzień 2012 21:05
- Małgorzata Kowalska
14 maja 2012 r., zacne nasze grono DKK dla Dorosłych spotkało się, by wiosennej scenerii rozmawiać o niełatwym temacie, jakim są relacje między dorosłymi dziećmi, a rodzicami, którzy znajdują się na jednym z najtrudniejszych etapów swego życia. Czas, kiedy spada sprawność fizyczna i umysłowa jest niezwykle trudna dla obydwu stron, z uwagi na konieczność odnalezienia porozumienia i akceptacji pojawiających się problemów. „Rozświetlone pokoje” Richarda Masona, to powieść obyczajowa, której osią są stosunki między sędziwą kobietą i jej córką, z drugiej zaś subtelny opis staczania się w szaleństwo i umierania. To także opowieść o ucieczce Joan McAllister, starszej pani, byłej pianistki, która trafia do luksusowego domu starców, w świat mało znanych wydarzeń historycznych, które rozegrały się w RPA przed ponad wiekiem. Te dwie płaszczyzny pobyt w domu starców i podróż, w którą zabiera matkę Eloise, pragmatyczna, samotna bizneswoman dają obraz, jaki wyłania się z kart tej niezwykłej powieści Mansona. Okryte tajemnicą dzieje rodziny Joan i Eloise, holenderskich osadników osiadłych w Południowej Afryce, doświadczonych przez los (a właściwie przez brytyjskich zdobywców) podczas wojny burskiej, dopełniają wizerunku bohaterki, która pod wpływem przeżyć wywołanych odnalezieniem pamiętnika swej prababki zamyka się w swoim własnym świecie. Czy, to choroba, jak uważają lekarze i pielęgniarki z domu starów, czy brak uczucia ze strony najbliższych córki i syna, powodują, że Joan powoli przechodzi na stronę, gdzie widzi dawno temu utraconych najbliższych? Dla Eloise, to też czas przemyśleń, ale i czas walki o lokatę finansów, które mają zabezpieczyć przyszłość jej i matki. Ale, czy pieniądze, to wszystko, czy kostyczne relacje matki i córki, decyzja o życiu w samotności, pomogą Eloise zrozumieć, co w życiu jest najważniejsze. Powieść Masona, to również historia dla młodych ludzi, którzy chcą zrozumieć sens życia, którzy postrzegają starość, jako jeden z elementów naszej egzystencji. Warto może tak jak Paul – 16 letni chłopak, z którym przyjaźni się starsza pani, ciepło spojrzeć na ludzi, którzy mają tyle do przekazania i zaoferowania, zanim tego czasu już nie będzie.
Autor przedstawia, wykorzystując swoich bohaterów, współczesne społeczeństwa, gdzie gonitwa za karierą, zyskiem odsuwa na dalszy plan relacje rodzice – dzieci. Gdzie najprostszym rozwiązaniem, jest umieszczenie matki, czy ojca w domu, gdzie rzekomo mają spędzić w spokoju resztę swych dni?....
Rozmowy nasze były trudne, zdania podzielone, tematy takie jak te poruszane w powieści Mansona powodują, że człowiek zastanawia się nad swą przeszłością, swoimi relacjami z rodzicami, ale też i nad przyszłością, która nas czeka. Czy kiedyś możemy stać się żyjącą w swoim świecie Joan, czy zimną, samotną Eloise, a może… znajdziemy inny złoty środek, który poprowadzi nas właściwą drogą?. Oby tak właśnie było.