Śladami R. Kapuścińskiego i Herodota
- Szczegóły
- Kategoria: Podróże z Herodotem - Ryszard Kapuściński
- Opublikowano: środa, 02, kwiecień 2008 15:32
Recenzja napisana na podstawie wypowiedzi uczestników dyskusji w klubie DKK przy Filii nr 9 MBP Łódź Polesie
Ucieszyłby się bardzo mistrz Kapuściński gdyby zobaczył ilu czytelników (14) przyszło do biblioteki by podyskutować o Jego "Podróżach z Herodotem". W książce tej autor porównuje swe podróże po Azji i Afryce z przygodami starożytnego kronikarza Herodota. Prowadzi dywagacje i często przytacza zabawne lub ciekawe anegdoty ze swoich eskapad oraz "Dziejów" Herodota. Młodzi, starsi i najstarsi członkowie naszego klubu chętnie podzielili się wrażeniami z przeczytanej książki. Dyskusję rozpoczął kolega po fachu Herodota czyli historyk. Stwierdził, że pochwala ciekawą koncepcję napisania książki na zasadzie porównania swoich przeżyć i odczuć starożytnego podróżnika. Widać wyraźnie, że Herodot był mentorem p.Kapuścińskiego. "Podróże z Herodotem" jawią się więc jako swoista autobiografia. Widzimy w niej intelektualny rozwój mistrza. Zgodnie z wymogami tego gatunku autor opowiada o tych fragmentach swojego życia, które uznaje za istotne z punktu widzenia własnego rozwoju. I o dziwo nasi dyskutańci zauważyli również i u siebie pewien rozwój intelektualny. Sięgnęli po mapy i inne źródła, w tym historyczne. Z łatwością dostrzegli przesłanie autora. Nie należy niczemu wierzyć jeśli samemu się tego nie sprawdziło. On to robił przez całe swoje życie. My jednak myślimy, że w jakiś sposób musimy posługiwać się doświadczeniami innych. Nie zawsze mamy możliwość sprawdzenia autentyczności wielu zdarzeń, rzeczy czy miejsc w naturze. Za samym p.Ryszardem stwierdzamy, że nie jesteśmy w stanie ogarnąć całego świata.
Wiele osób dostrzegło jak dużą rolę w poznawaniu świata ma znajomość języków. Posypały się różne przykłady perypetii wynikających z nieznajomości języka.. Trzeba również choć trochę poznać obyczaje panujące w miejscu do którego jedziemy. P.Kapuściński opisuje różne przypadki, nawet niezbyt przyjemne, których doznał w czasie swoich podróży.
Książka wszystkim bardzo się podobała. Padło jednak pytanie ile jest w niej autokreacji samego autora. Gro osób trochę się oburzyło, bo to jakby kalanie pamięci mistrza. Wyraziły opinię, że autor opisując kolejne etapy swojej kariery zawodowej, dał rzetelny obraz własnej przemiany intelektualnej. R.Kapuściński napisał książkę będącą niejako jego testamentem. Powinniśmy ją czytać i zachwycać się jej poznawczymi wartościami. Ta książka przenika nas dogłębnie i szacunek, który mamy dla jej autora rośnie niepomiernie. Szkoda, że tak wcześnie odszedł. Teraz sami musimy ogarnąć świat.
Moderator DKK przy MBP Łódź-Polesie FB nr 9