Lala, czyli w hołdzie babci
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP Łódź-Bałuty FB 21
- Utworzono: czwartek, 30, czerwiec 2016 11:10
- Czesława Muchowiecka
Na marcowym spotkaniu członkowie naszego DKK dzieli się uwagami po lekturze Lali Jacka Dehnela.
Tak, ta powieść podobała się wszystkim. Jej gawędziarski ton, bezpośredniość relacji, wyjątkowość głównej bohaterki, zawiłość losów rodziny sprawiają, że jest naprawdę atrakcyjna. I jeszcze wzruszająca dzięki pełnej miłości i wzajemnego zachwytu relacji wnuka i babci – kobiety jego dzieciństwa. Smaku powieści nadają liczne anegdoty rodzinne dotyczące także znanych postaci: Kazimierza Brokla i Juliana Rogozińskiego.
Jedynie najmłodszy uczestnik spotkania, Kacper, czuł się zagubiony wśród tłumu krewnych Jacusia, bezustannych wędrówek rodziny i miejsc, których nazwy słyszał po raz pierwszy. No i ta narracja! Chaotyczna, kapryśna jak pamięć, płynąca meandrami zdarzeń minionych i współczesnych. Historia opowiadana wielokrotnie w różnym czasie różnym postaciom.
Niekłamaną radość sprawił większości fakt, że nadszedł czas, gdy można już, bez stosowania kamuflażu, autocenzury i nie cierpiąc na schizofreniczne rozdwojenie, pisać o polskich losach na kresach wschodnich. Lala powstała właśnie dzięki wolności, dzięki wolności pojawiła się na półce księgarskiej, a później w naszych rękach.
Życzyłyśmy sobie bycia babciami tak wspaniałymi, jak Helena Bielecka i posiadania wnuków podobnych do Jacusia.