"Podróż Enrique" i wycieczka DKK Oddziału dla Dzieci w MBP Łódź- Widzew
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP Łódź-Widzew - Oddział dla dzieci
- Utworzono: czwartek, 25, lipiec 2013 12:26
- Natalia Mrowicka
DKK- spotkanie 6
Kolejne spotkanie DKK w naszej bibliotece odbyło się 23.07. Ponieważ, to okres wakacyjny spotkanie zostało podzielone na dwie części. Najpierw porozmawiałyśmy o książce Soni Nazario pt. „Podróż Enrique”. Potem same udałyśmy się na wycieczkę krajoznawczo- poznawczą do nowo otwartego Muzeum Wirtualnego w Białej Fabryce.
Powieść „Podróż Enrique” jest właściwie reporterskim opisem zmagań, podejmowanych przez mieszkańców Hondurasu, żeby dostać się nielegalnie na terytorium Stanów Zjednoczonych. Tytułowy emigrant Enrique, podejmuje tę próbę kilkakrotnie. Chce odnaleźć i połączyć się z swoją matką. Matka chłopca, tak jak wiele honduraskich kobiet wyjechała do USA, aby zapewnić pozostawionym w kraju dzieciom, lepsze życie.
Dzieci jednak tęsknią. Dobra materialne i możliwość edukacji nie są w stanie zrekompensować przerwanych więzi. Zastanawiałyśmy się, czy można tę sytuację porównać do problemu polskiej ekonomicznej emigracji. Tęsknota za bliskimi jest wszędzie taka sama. Jednak tu, możliwości kontaktu i połączenie się z rodziną są o wiele łatwiejsze.
Głównemu bohaterowi też się to w końcu udaje. Nie jest już dzieckiem, ale młodym chłopcem, który zostawia w kraju swoją ciężarną dziewczynę. Spełnia się jego marzenie. Spotyka się z matką. Jednak oboje są już innymi ludźmi. Trudno im się porozumieć.
Stwierdziłyśmy, że w tym momencie relacji, Enrique traci sympatię czytelnika. Nie potrafi być wdzięczny matce za trud i poświęcenie. Jej wymagania go przerastają. Nie umie myśleć o swojej przyszłości. Ciągle oczekuje od matki pomocy, ale teraz to ma być zadośćuczynienie za stracone wspólne lata. Popada w alkoholizm i narkotyki. Nie potrafi wykorzystać szansy jaką daje mu pobyt w nowym kraju. Z drugiej strony - dalej tęskni. Teraz za swoją dziewczyną i dzieckiem, którego nawet nie zna. Historia się powtarza. Być może kolejna matka opuści swoje dziecko, żeby zapewnić mu lepszy start w życiu.
Najbardziej przerażająca w tej opowieści wydała nam się właśnie powtarzalność tragicznych losów tamtejszych ludzi. Opisy biedy i bezsilności mieszkańców wobec panującego w Ameryce Środkowej bezprawia. Przy czym zauważyłyśmy, że autorka nikogo nie osądza. Wszystkie opisane w książce historie są prawdziwe. Spisane podczas długiej i niebezpiecznej podróży śladami Enrique. A była to podróż mordercza. Za to autorka zyskała nasze uznanie.
Nasza podróż, była jak najbardziej bezpieczna. Miała nawet cechy krajoznawcze, chociaż nie ruszyłyśmy się poza granice rodzinnej Łodzi. Nie mniej okazało się, że jadąc autobusem komunikacji miejskiej, można też odkryć nieznaną sobie okolicę i czegoś się o niej dowiedzieć.
Muzeum wirtualne w Białej Fabryce poświęcone jest oczywiście historii włókienniczego imperium, jakim było nasze miasto. Nie jest to jednak typowa ekspozycja. Na niewielkiej co prawda powierzchni, przy użyciu nowoczesnej techniki, wchodzimy w świat włókienniczej fabryki. Obserwowałyśmy symulację pracy maszyny parowej, rozwiązałyśmy kilka quizów, dowiedziałyśmy się jak i z czego powstaje nić, a potem tkanina. Spacer po muzeum zakończyłyśmy stworzeniem autorskiej pocztówki. Przy okazji zachęciłam nasze czytelniczki do przeczytania „Ziemi obiecanej”. Okazało się, że jest to powieść młodym łodzianom zupełnie nieznana. Pocieszające jest jednak to, że dziewczyny lubią swoje miasto i dobrze się w nim czują.