"DŻOK legenda o psiej wierności" Barbary Gawryluk
- Szczegóły
- Kategoria: Relacje DKK przy MBP w Pabianicach FB nr 5
- Utworzono: czwartek, 24, kwiecień 2008 02:00
- Justyna Jarmakowska
{jgquote} Zobacz zdjęcia ze spotkania DKK*:
{jgxgal folder:=[images/stories/dkk/relacje/pabianice_5/kwiecien_2008] cols:=[2]}
* - kliknij na zdjęcie aby zobaczyć je w powiększeniu {/jgquote} Czwarte spotkanie DKK odbyło się 24 Kwietnia 2008 roku o godz. 12.00. Omawiana była książka pt. "DŻOK legenda o psiej wierności" Barbary Gawryluk. Spotkanie odbyło się w gronie 7 osobowym.
Historia Dżoka, jak to w legendach bywa, nie ma ani początku, ani końca. Nie wiemy, co przeżył, zanim trafił do schroniska, skąd zabrał go pan Nikodem. Nie wiemy też, gdzie podziewał się po tym, jak uciekł na widok karetki, która znów miała zabrać bliską mu osobę. Przybył nie wiadomo skąd i odszedł nie wiadomo dokąd, ale pozostanie na zawsze symbolem wiernej miłości, jaką psy potrafią obdarzyć ludzi w zamian za okazane im serce. "Dżok" to książka niewesoła. Poszyta jest (jakże przecież typową dla Krakowa) melancholią, ale znajdziemy w niej też dużo ciepła. Nieszczęścia, które spadały na Dżoka, zostają niedopowiedziane, bo patrzymy na nie niejako z jego punktu widzenia. Za to ludzie, których piesek spotkał na swojej drodze są bez wyjątku dobrzy i życzliwi.
Dżok był już dorosłym psem, kiedy pan Nikodem zabrał go ze schroniska dla zwierząt. Zaprzyjaźnili się, razem dokonali niezwykłych rzeczy, od całkiem drobnych (dzięki nim dwaj chłopcy polubili czytanie książek!) po wielkie (to oni uratowali kamienicę przed pożarem). Dziś zna te historie każdy krakowianin, a to za sprawą Dżoka, który zapadł w pamięci wszystkich, dzięki swojej niezwykłej psiej wierności. Ta historia zdarzyła się naprawdę. Mimo iż całkiem niedawno już dziś nazywana jest legendą, a jej bohater Dżok, ma swój pomnik w Krakowie. Dlaczego Dżok był taki niezwykły? Jakie miał przygody? Przeczytajcie koniecznie tę opowieść.
To wyjątkowa antologia tekstów. Powstała inspirowana niezwykłą historią psa Dżoka, który przez rok na przełomie 1990 i 1991 r. czekał na ruchliwym Rondzie Grunwaldzkim w Krakowie, skąd zabrano jego opiekuna, który tam właśnie zmarł. Wiernemu i kochającemu swego pana psu postawiono w Krakowie pomnik odsłonięty wiosną 2001 roku, zaś po sześciu latach uczniowie jednej z krakowskich szkół podstawowych zaczęli pisać opowiadania inspirowane tą historią.
W antologii znalazło się 31 najlepszych opowiadań. Niektóre są zabawne, inne smutne i wzruszające, wszystkie jednak nad wyraz prawdziwe.
Opiekun przy MBP w Rawie Mazowieckiej