Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

"Rynek w Smyrnie" i "Lala" Jacka Dehnela

 

Zobacz zdjęcia ze spotkania:
  • 3
  • 4
  • 5

 

W pochmurny, listopadowy dzień 23.11. spotkałyśmy się, żeby podyskutować o książkach Jacka Dehnela.  Omawianymi bohaterkami były „Rynek w Smyrnie” i „Lala”. W zastępstwie chorej kierowniczki, dyskusję poprowadziła p.Maria Bukowska. Mimo kiepskiej pogody zebrało się sporo Pań, bo aż 14 . Właściwie od samego początku skupiłyśmy się głównie na tej drugiej pozycji. To ona właśnie swoją treścią i wywołanymi w nas wspomnieniami sprawiła, że mimo kiepskiej, zewnętrznej aury, w środku atmosfera spotkania była bardzo ciepła.


Sama książka to jakby saga rodzinna. Tytułowa Lala to babcia pisarza, urodzona w 1919 roku. On sam wszedł w rolę nadrzędnego narratora i - co ważne - w powieści pojawia się pod swoim imieniem. Opowiada nam z miłością historię tej wspaniałej kobiety splecioną z losami jej przyjaciół oraz dalszych i bliższych krewnych. Ta książka wyjaśnia, jak doszło do tego, że Jacek Dehnel stał się przybyszem z innej epoki - odzianym w surdut, z laseczką w dłoni i cylindrem na głowie.
Panie dziwiły się trochę, że tak mało na stronach książki obecna jest matka autora. Uznały, że to właśnie babcia była osobą najlepiej zapamiętaną i mającą największy wpływ na jego życie.
Może dlatego, że Jej własne było takie niebanalne. Jawi się nam jako muza i mentorka młodego Jacka. Opowiadając różne rodzinne historie Helena Bieniecka uczyła wnuka jak  współżyć z ludźmi, być wyrozumiałym i tolerancyjnym dla innych  i wreszcie zaszczepiła w nim ciekawość świata i ludzi dzięki przekazanej wiedzy.


„Lala” to książka wspomnieniowa i wywołująca wspomnienia. Panie zaczęły opowiadać  różne historie ze swojego życia. Nagle zostałyśmy otoczone filiżankami ze starej porcelany, ręcznie robionymi serwetami, konfiturami warzonymi na miedzianych patelniach i innymi równie pięknymi rzeczami. I nie da się ukryć zrobiło się, dzięki temu, bardzo miło. Okazało się, że One również miały takie wspaniałe Babcie i wiele ciepłych wspomnień z nimi związanych.
Wszystkie Panie doceniły również piękny język użyty w opisaniu rodzinnej historii.
W czasach, kiedy literatura, jak same określiły, językowo schodzi na psy, ta pozycja to  prawdziwa perełka.


Większość uległa czarowi tej rodzinnej sagi. Jedna tylko z pań czuła się nią znużona na tyle, że nie dokończyła czytania. Może wynikało to z Jej niechęci do czytania powieści biograficznych, a może z młodego wieku. Nie wyraziła się jednak zupełnie negatywnie o tej pozycji.
Bardzo byłyśmy wszystkie podekscytowane możliwością spotkania z autorem „Lali”. Pan
Dehnel będzie gościem naszego DKK 10 grudnia 2007 r. Nasze klubowiczki zaczęły już snuć plany jak Go przyjmą i o co zapytają. Wymyśliły nawet ciekawą niespodziankę.
Jak zwykle na naszym comiesięcznym spotkaniu bawiłyśmy się dobrze. Panie stwierdziły, używając młodzieżowego slangu, że „Lala” jest the best.


Następne wspólne omawianie książki odbędzie się 18.12, a tematem będzie „Traktat o łuskaniu fasoli” Wiesława Myśliwskiego.

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi