Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

"Borges dla ubogich"

Z twórczością Pawła Huelle po raz pierwszy spotkałem się w trakcie studiów, kiedy to na zajęciach ze współczesnej literatury polskiej omawialiśmy "Weisera Dawidka". Książka nie zrobiła na mnie dużego wrażenia. Ot, taka oparta na dość prostym koncepcie opowiastka. Zważywszy na to, że "Weiser..." był debiutem autora, oczekiwałem po "Opowieściach chłodnego morza" czegoś znacznie lepszego. Niestety przeliczyłem się.

Choć opowiadania wpisują się w nurt popularnego dziś realizmu magicznego, niestety bardzo daleko im do tekstów twórców tegoż nurtu. Zbiór "Opowieści chłodnego morza" składa się z nowelek, których jedynym (nie licząc pierwszego i ostatniego opowiadania) łącznikiem jest morze, a konkretniej Bałtyk. Czasem akcja rozgrywa się nad jego brzegiem, czasem bohaterowie wracają nad morze we wspomnieniach. I to właśnie wspomnienia są niezwykle istotnym elementem owego zbioru. Bohaterowie poszukują w nich szczęścia, czy może nawet sensu życia, jednak tylko nieliczni osiągają sukces.

Mocnym punktem książki jest język. Piękny, wręcz poetycki, staje się niezwykle pomocny dla oddania klimatu "chłodnego morza". Cóż jednak z tego skoro, opowiadane historie nijak nie dorastają do warsztatu autora. Bo gdyby zabrać Huelle ową piękną polszczyznę, zostałyby opowieści z najniższej półki "prasy kobiecej". Zdrady, romanse, porzucone rodziny, kochankowie/kochanki z dawnych lat, wszystko to przywodzi na myśl odcinki niezbyt udanej telenoweli.

Wyjątkiem jest opowiadanie „Oland”. Historia więźnia bałtyckiej wyspy, który na swej drodze spotyka alchemika, jednego z Trzech Królów, przeplatana nawiązaniami do Biblii czy pism hermetycznych, świadczy o erudycji autora.

Również nowelka „Abulafia”, zarówno pod względem formy jak i tematyki nawiązująca do tekstów J. L. Brogesa, mogła stać się „perełką” tego zbioru. Niestety, interesujący motyw „języka pierwotnego” został ostatecznie „zabity” przez natłok wspomnień głównego bohatera.

Sądzę, że rację miał Rafał A. Ziemkiewicz, kiedy zarzucał twórcom współczesnej literatury pięknej, że piszą "o niczym". Bo cóż wynika dla mnie z "historyjki" o meonitce nawiązującej romans z przybłędą, lub z „opowiastki” o kobiecie ścigającej swego dawnego kochanka, a obecnie biskupa. Zupełnie nic.


Igor Banaszczyk

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi