Wyszukiwanie:

Logowanie:

Realizatorzy:

Recenzje czytelników klubów DKK

Młodość J.M.Coetzee

„Młodość” to druga część autobiograficznego cyklu, na który składają się: „Chłopięce lata”, „Młodość” i „Lato”. J.M.Coetzee porusza tu tematy niezwykle intymne czy wręcz wstydliwe. Mały John, którego poznaliśmy w pierwszej części, ma już 21 lat, wyprowadził się od rodziców, jakoś sobie radzi. „Jest szczupły i gibki, a jednocześnie sflaczały…brakuje mu czegoś…jakiejś wyrazistości rysów. Pozostało w nim coś z dziecka”. I te słowa są w zasadzie kluczowe i w pełni charakteryzują głównego bohatera. Jego postrzeganie świata oraz własnej osoby jest naiwne i dziecinne. Autor pisząc w trzeciej osobie dystansuje się od tego chłopaka. Używając ironii nie utożsamia się z nim. Czytelnik też raczej nie. Trudno polubić tego wiecznie znękanego, poszukującego sam nie wie czego, egoistycznego studenta matematyki, który marzy o karierze pisarskiej. Szczególnie źle wypadają jego związki z kobietami. Wikła się w nie, choć tak naprawdę wcale nie ma na to ochoty. Ani one mu się podobają ani pociągają. Tylko je poniża i krzywdzi. Wciąż czeka na wielką miłość, która „natychmiast przejrzy na wskroś jego dziwaczną, a zarazem nijaką powierzchowność i dostrzeże płonący w nim ogień”. Wydaje mu się, że jest poetą, tylko wciąż czeka na natchnienie. Nie ma wątpliwości, że tkwi w nim ogromny talent. Rozmyślając o wielkich pisarzach tego świata, porównuje swoją egzystencję z ich biografiami, co bardzo korzystnie dla niego wypada. Uznaje, że Południowa Afryka to nie miejsce dla artystów i gdy sytuacja polityczna robi się napięta, wyjeżdża do Londynu. Tu powinny spełnić się wszystkie marzenia o pisaniu i brylowaniu w wielkim świecie. Tymczasem John jest zagubiony, niedostosowany, z problemami w nawiązywaniu jakichkolwiek kontaktów z ludźmi. Aby móc się w ogóle do kogoś odezwać, potrąca ludzi na ulicy, by ich przeprosić. Zatrudnia się w korporacji, jako programista komputerowy, co tym bardziej oddala go od przedmiotu jego zainteresowań, czyli literatury. Nie jest mu łatwo, popada w melancholie, nie ma przyjaciół, nie jest akceptowany przez londyńczyków. Romanse z kobietami źle przebiegają i źle się kończą. Choć nie układa mu się najlepiej, nie wyobraża sobie powrotu do Afryki, która go dusi i tłamsi. W listach zapewnia matkę, że bardzo dobrze mu się powodzi. Wciąż ma jej za złe, że się nim interesuje i martwi o niego. Chce przeciwko matce „zatwardzić serce”. Marzy o przerwaniu wszystkich więzów łączących go z rodziną, a jednocześnie zdaje sobie sprawę, że jest to niemożliwe. Cały czas na coś czeka. Na odpowiednią kobietę, która „przejrzy na wskroś matową powierzchnię, którą on zasłania się przed światem i dostrzeże zawarte wewnątrz głębie…rozpęta ukryte w nim moce namiętności…pozwoli mu dać upust nagromadzonym namiętnościom…wyzwoli zarazem spiętrzoną rzekę poezji. Póki ona się nie pojawi, póki nie nadejdzie ten dzień wyznaczony przez los, John tylko zabija czas.” Szuka swojego miejsca w świecie, ale jego nieporadność i wyobcowanie uniemożliwiają realizację marzeń. Zatraca się, gubi, nie potrafi zbudować normalnych relacji z ludźmi, co skutkuje jego ogromną samotnością i depresją. Czytając „Młodość” trzeba się przygotować na stan przygnębienia, na wiwisekcję dwudziestokilkuletniego chłopaka, który myśli i czuje jak starzec. Ale przeczytać warto, choćby dla pięknego języka jakim jest to napisane.

Statystyki działalności

Wykaz zakupionych ksiażek

Jak założyć lub dołączyć?

KONTAKT

Koordynatorkami wojewódzkimi DKK są:
Danuta Wachulak i Dorota Jankowska
(Dział Metodyki, Analiz i Szkoleń WBP w Łodzi).

tel. 42 663 03 53
42 63 768 35

adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Deklaracja dostępności

2011 WiMBP w Łodzi