Recenzje czytelników klubów DKK
DKK dla dorosłych (spotk. 11)
- Szczegóły
- Kategoria: Nieprzypisany
- Utworzono: czwartek, 17, luty 2011 11:42
- Katarzyna Kuchler
Dnia 17 lutego br. w Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pabianicach odbyło się jedenaste spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla dorosłych, na którym gościłyśmy 15 pań. Rozmawiałyśmy o dwóch, „zadanych” do przeczytania przed miesiącem, książkach, a były to - „Kamienie przodków” Aminatty Forny i „Późny Gomułka, wczesny Gierek” p. Andrzeja Dziurawca. Jako pierwsza na nasz „klubowy warsztat” trafiła powieść, autorki afrykańskiego po -
chodzenia, pt. „Kamienie przodków”, składająca się z opowiadanych przez cztery Afrykanki, losów ich i ich rodzin. Temat poruszony przez Aminattę Fornę okazał się, zdaniem naszych „klubowi - czek”, trudny do odbioru przez osoby spoza tamtych obszarów kulturowych, bowiem nawet sama narracja, sposób w jaki w książce, historie wybranych kobiet zostały opowiedziane, właściwie na tyle mocno „kłóci się” z naszą kulturą, że dla naszych klubowych pań był tak obcy, że wręcz nie do pojęcia. Zgodnie stwierdziły, że zwyczaje, kultura, obyczajowość tamtych terenów są
dla nas, Europejczyków, kompletnie niezrozumiałe. Panie nie mogły pogodzić się z większością spraw, o których pisze autorka, choćby z całkowitym właściwie, podporządkowaniem kobiet tamtej kultury, ich wręcz, poddaństwem i ubezwłasnowolnieniem, które obecne na spotkaniu panie, w rozmowie, porównały do losów innych kobiecych bohaterek, z książek typu „Biała Masajka”.
Nasze „klubowiczki”, choć starały się do omawianej na spotkaniu książki Forny podejść z chłodnym dystansem, to jednak uznały tę powieść za zbyt okrutną, ciężką, bolesną i dla osób z kręgu kultury europejskiej, obcą i nie do przyjęcia. Na tle takich wypowiedzi trudno nawet mówić, czy „Kamienie przodków” im się podobały. Jakkolwiek panie obecne na spotkaniu były, mimo wszystko, raczej pozytywnego zdania na temat prozy Forny, ale o zachwycie nie było nawet mowy.
Drugim tytułem omawianym na lutowym spotkaniu naszego DKK „dla dużych ludzi”, była książka p. Andrzeja Dziurawca - „Późny Gomułka, wczesny Gierek”, wspominająca, ze sporą dawką humoru, polskie lata 60 i 70 – te, które upłynęły nam pod znakiem rządów tych dwóch, właśnie, wymienionych w tytule „władców”. Ponieważ większość pań obecnych na spotkaniu naszego klubu doskonale pamiętała czasy, o których pisze p. Andrzej, więc rozmowa o jego książce potoczyła nam się „o niebo” płynniej niż wcześniej dyskusja o „Kamieniach przodków”. Jak już wspomniałam, szczęśliwie się złożyło, że p. Dziurawiec napisał swoją książkę z poczuciem humoru, w lekkiej formie przedstawiając, w sumie dość ciężkie, trudne i smutne czasy z naszej historii. Proszę jednak nie sądzić, że „Późny Gomułka, wczesny Gierek” jest tylko i wyłącznie płytką, głupawą satyrą na PRL - nic z tych rzeczy, nie wszystkie historie opowiedziane w niej przez autora są lekkie i zabawne. Nie należy, więc sądzić, że na tę książkę szkoda czasu. Nic bardziej mylnego - naszym „klubowiczkom” bardzo się podobała. Z sentymentem, trochę nostalgicznie, ale także
na wesoło wspominały tamte lata, dokładając do opowieści p. Dziurawca, swoje własne.
A w ogóle sympatycznie i wesoło zrobiło się nam na naszym klubowym spotkaniu, gdyż panie poczuły taki „zew” tamtych czasów, że zaczęły nawet opowiadać dowcipy, które wtedy powstały, one zaś okazały się do dziś szalenie zabawne i ciągle „na czasie”.
Gdyby, więc trzeba było powiedzieć, która z omawianych na DKK dla dorosłych książek była bardziej „trafioną” w gusta naszych „klubowiczek”, to okazałoby się, że jednak panie zdecydowanie lepiej czuły się w „klimatach peerelowskich”, niż w tych egzotycznych, które były dla nich zbyt męczące, trudne i na tyle obce, że nie mogły się poczuć, przy ich omawianiu, swojsko, komfortowo i swobodnie. Nie należy jednak sądzić, że nasze „klubowiczki” zlekceważyły powieść Forny – nic podobnego, podeszły do jej omówienia bardzo profesjonalnie, ale mimo to nie udało się nam na spotkaniu wykrzesać zbytniego entuzjazmu dla tego tytułu. Ale, że nadrobiła to, przynajmniej częściowo, druga klubowa lektura, więc na szczęście „klub książkowy” nam się udał.
Kolejny zaplanowałyśmy sobie na 24 marca br., jak zwykle o godz. 17.00, a porozmawiamy wtedy o powieści sensacyjnej Simona Becketta - „Zapisane w kościach”.