Recenzje czytelników klubów DKK
Recenza książki Bohumila Hrabala "Piękna rupieciarnia"
- Szczegóły
- Kategoria: Recenzje
- Utworzono: poniedziałek, 17, luty 2014 11:19
- Czesław Płusa
Bohumil Hrabal (2006): Piękna rupieciarnia. (tł.: Aleksander Kaczorowski i Jan Stachowski) Wołowiec: Wydawnictwo Czarne
Pisanie, czyli komentarz mojego życia
Bohumil Hrabal w swoich autobiograficznych opowieściach, które znalazły się w zbiorze Piękna rupieciarnia, w rzeczy samej nie o knajpach i piwiarniach pisał, jak powierzchowna lektura mogłaby sugerować i budzić zdumienie, lecz o literaturze, która w istocie swojej uwikłana jest w retorykę autentycznego języka, w końcu dla knajp i piwiarni charakterystycznego. Autor spisuje i syntetyzuje fragmenty usłyszanych tam opowieści, i na nich rozwija swój dar poetycki, tak żeby pozwolić na swobodną rozmowę tego daru ze skomplikowaną domeną życia. Bywalcy knajp to zwykli ludzie i mają „cechy ludowej mądrości.” Co jednak dzieje się w przesłaniu Pięknej rupieciarni? Mamy tu do czynienia z nutą troski pisarza o przenikliwość spojrzenia na świat - spojrzenia „przez pryzmat bystrego oka”. Bohumil Hrabal trwa w przekonaniu, że „literatura to nie tylko czytanie do poduszki, dla zabawy”(dulce - jak pisał w Ars poetica Horacy), lecz ma być niewzruszonym świadectwem obnażania rzeczywistości z jej słabości, odsłaniać jej skrywane oblicze. Świat literacki Hrabala stać się ma zatem wyzwaniem wobec umysłu (pulchra - Horacy). Tak, rzeczywistość jest tuż obok, na wyciągnięcie dłoni i każdy ma do niej dostęp, jednakże pod warunkiem, że potrafimy na nią patrzeć. Na pierwszym zatem miejscu wymienia Hrabal zasadę zachwytu dla widzialnego świata - jako niezbędny warunek zgłębiania rzeczy celem odkrycia ich istoty (tych rzeczy, które jawią się przed nami).
Wprowadzając czytelników w krainę szczegółowej obserwacji rzeczywistości wyraża Hrabal potrzebę (od)budowania zagubionej we współczesnym świecie tożsamości czytelnika. Ów detal odgrywa w omawianym zbiorze rolę pierwszoplanową. („W moich opowiadaniach zawsze są obecne szczegóły”) Autor budzi mój szacunek za swą wysoce przemyślaną próbę opisania tajemnicy literatury: wyraża się ona w współtworzeniu rzeczywistości poprzez rozglądanie się dookoła, w pogoni za detalem i świadomym patrzeniem na rzeczy, z daleka od codziennego filisterskiego moralizatorstwa (Wszystko to odbija się echem w książce Susan Sontag Przeciw interpretacji i inne eseje, w której najwyższą wartością jest doświadczenie zmysłowe: widzieć, słyszeć i odczuwać, czy w powieści Olgi Tokarczuk, Bieguni, kiedy czytamy: „Jestem tym na co patrzę i jak patrzę”).
Dodatkowym zabiegiem poetyckim Bohumila Hrabala jest wprowadzenie do swoich utworów tzw., jak powiada sam autor, bohatera „sfiksowanego”. Nie upiększa, nie stylizuje człowieka i swoich bohaterów na ludzi doskonałych, lecz ukazuje dysonansowość i deformację ich charakteru, który nabiera polemicznej mocy w starciu z tradycyjnym skostniałym widzeniem świata. Niniejszy zabieg dryfuje w stronę uzyskania nowej, dodatkowej perspektywy spostrzegania rzeczywistości.
Ktokolwiek przeczyta tę książkę, przekona się, że Hrabal jest prawdziwym intelektualistą a nie przyziemnym pisarzem bez skłonności do zainteresowania istotnymi pytaniami i dylematami, nie, żarliwie i autentycznie przeżywał wielkie i błahe problemy, w których sytuowało się jego doświadczenie życiowe. To co widział, spotykał, co go raniło i dawało radość stało się namiętnością, żarliwością jego literackiej wyobraźni.
Podsumowując: zbiór opowieści autobiograficznych Bohumila Hrabala uważam za bardzo ważny dla literackiej krytyki współczesnej, znakomicie napisany, w wielu miejscach prowokujących do dyskusji, intelektualnie pobudzający do dalszej lektury.